Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Sasetko, jestem z Tobą :) Bardzo się cieszę, że jednak chcesz walczyć. Wiem, że to bardzo trudne i wymaga naprawdę ogromnej siły, ale wierzę... Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
sasetko🌼!dalem Ci rade, z której moglas skorzystac, ale skoro tak-nawet nie wiesz, jaka jest cudowna i pełna miłości! Jestes wspaniałym czlowiekiem! 🌼 takich jest bardzo malo! Bede Cie wspierać :-) Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaaaaaaaa
i po swietach.....dziewczyny prosze anpiszcie jakie jest lekarsto na nmiespelniona milosc ja nie potrafie zapomniec tych chwil...caly czas alkohol ukojeniem...to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem
sama chcialabym wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję wam bardzo, jesteście kochani, naprawdę wiecie co zastanawiam się dlaczego tak często ludzie którzy tak bardzo mocno się kochają nie moga ze sobą być..... dlaczego życie jest tak okrutne że stawia takie przeszkody na drodze do szczęśliwej miłości która jest przecież motorem wszystkiego....kogo za to winić, kogo za to karać...niewiadomo my możemy tylko walczyć z przeciwnościami losu, mówią że prawdziwa miłość wszystko pokona Ja w to bardzo głęboko wierzę, i tej wiary nigdy nie stracę, dla mnie nic się w życiu nie liczy , tylko On, jego szczęście bo jeśli on będzie szczęśliwy to i ja będę:) pozdrawiam was wszystkie,wierzcie w siebie, wierzcie w miłość - ona jest dla każdego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za ciosem cios
kochac go za pozno, dzisiaj tylko żal...za ciosem cios, jak bozy bicz, pożegnania smak... zjawiasz sie ale tylko w snach :-( i do tamtych miejsc najgorsze, nie moge wrocic juz...................... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świat oddałabym
jak życ bez Ciebie? nasze randez vous tylko w wyobraźni, jeszcze dzis mialam nadzieje, ale niestety :-( nic juz nie moge zrobic :-( nic, jak mam Ci to powiedziec, nie slyszysz nawet, kiedy wolam Cię, a ja ze stu twarzy, naprawde tylko Twoja chce miec..........pojawiasz sie na chwile, lecz zaraz znikasz nawet nie wiem gdzie? czy kiedys Cie odnajde, czy powiem to co chce, chyba mi wyrwie serce-tak bardzo Cie kocham........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinka
Yoyo jestem tu 1- wszy raz, ale na serio rozumiem Was laseczki wszystkie.... nie Wy pierwsze i nie ostatnie.... przykre to ale tak jest....Jego poznałam z ok. 2 lata temu, na początku loozik spotykaliśmy się, wszytsko było tak jak mówie, na luzie, traktowałam go jak kumpla i o tak samo traktował mnie. Ale z czasem to się zmieniało, spotkania były czestsze, ale jeszcze nie było tak jak jest miedzy chłopakiem a dziewczyną, moja kumpela okresliła nasz związek jako „przyjacielsko-romansowy” - na co dzien jak się psotykaliśmy gdzies na miescie, w pubie, to jak kumple , a np. na dyskotece na jakiejś imprezie to jak para, trzymaliśmy się za rączki, przytulalismy się, on spiewał mi słowa piosenki do ucha....( zostanmy razem hehe i takie tam ) oczywiście ja powoli.... przemokłam....wydawał mi się idealny -- był taaaaaaaaaaaaaak przystojny, że wooow, ale tu nie chodzi o wygląd, z tą swoja „przystojnością” był niesamowicie wrażliwy, był też tak zabawny, po prostu dusza towarzystwa, myslałam że człowiek tak przystojny, może tylko się bawić, rwać inne laski i jakoś bałam się mu zaufać.... ale jak mówie, przemokłam. Nasze spotkania dalej były takie jak kiedyś, tylko ze ja byłam w nim już zakochana, a myslałam ze on traktuje mnie jak zwykłą kumpele, I tak sobie płyną miesiące, i jakie jest moje zdziwienie, kiedy już nie widząc szans, On mówi mi....kocham cie, dochodzi do tak długo wyczekiwanego pocałunku.... i mówi ze cały czas to czuł, ze jestem ta na która czekał, , ze już od dawna chciał mi to powiedziec...ze już zawsze razem... jak to mówił serce mu biło jak szalone, trząsł się i popłakalismy się razem, było po prostu cudownie, byłam tak szczęśliwa, zaczeliśmy planować wspólna przyszłość. Byliśmy ze soba praie 9 m.-cy ....Dziewczyny !!!!!! ja byłam pewna ze nic nas nie rozdzieli, nie po tym wszystkim co powiedział !!!! Przeciez był tak szczery w tym !!!!!!!Nasz związek był idealny, zero kłotni, wszyscy znajomi mówili ze już będziemy na zawsze razem, ze taka para, ze to rzadko się zdarza . Az tu pewnego dnia dowiaduje się że był z inna laska na imprezie, ze ja tulił, całował. Ja w momencie kiedy się tym dowiedziałam już mu wybaczyłam, mysłałam sobie ze na pewno wszystko mi wyjasni, ze nie możemy tego zmarnować, co razem stworzyliśmy, ze to jest za piekne, przeciez przedwczoraj mówił mi ze mnie kocha, że popełni samobójstwo jak Go kiedys zostawie , ale kiedy doszło rozmowy, on stwierdził, ze nie będziemy już razem . Powód ? nie dorósł do powaznego związku !!!!!! ze jest za mało odpowiedzialny ze nie chce mnie ranic, że chce kogoś kochac i być kochany ale dla niego to za wcześnie ( dla 23-letniego faceta :/ ) no i co ja miałam zrobić....nic tylko odejść, przeciez nie można nikogo zmusić do kochania....a dwa m.-ce pózniej On ma już nową laske, która podobno strasznie kocha, ten dla którego było za wsześnie, ten nie gotowy do miłosci. Od całej tej sytacji mineło już ponad rok....mam z nim częsty kontakt, studiujemy w sasiadujących uczelniach, rozmawiamy czasem, on twierdzi ze jestesmy przyjaciółmi, ze cieszy się ze mamy taki fajny kontakt, ale....to wszystko jakies dretwe, nie potrafie się przed nim otworzyc jak przed prawdziwym przyjacielem nie wiem czy coś do niego czuje.... wiem ze cholernie mnie zranił, ale czasem łapie się na tym ze mysle sobie jak by to fajnie było jak by on zerwał z laska i wrócił do mnie....ale mysle ze będzie dobrze, trzeba się szanować dziewczyny, nie wolno sobą pomiatać, facet rzucił - nie koniec świata, będzie inny ( ehh zebym ja też stosowała ta dewize) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa
ja nie moge pogodzic sie z tym, ze on zerwal ze mna kontakt :( Minal miesiac i nic, a nasza milosc przeszła tyle trudnych chwil i była taka wyjatkowa, tez nie uwierzyłabym nigdy, ze tak sie zakończy. Dlaczego on nie chce tego kontaktu chociaz obiecalismy sobie teraz najpiekniejsza przyjaźń ??? dlaczego ? :( Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabinka olej go,szkoda Twojego cennego czasu.Ten zwiazek juz sie wypalil,nie warto czekac.I zapamietaj jedno-oni czesto i chetnie mowia o milosci,a robia swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinka
chciałam jeszcze napisac ze fajny pomysł z tym forum, na serio.... mi w sumie juz przeszło, ale coś tam jeszcze siedzi na dnie serca, i to jest fajne ze wiem ze nie jestem sama....kurcze, a myslałam ze tak jak ja nikt nigdy nie cierpiał. 3mcie sie dziewczyny !! i jeszcze raz pamietajcie - nie dajcie soba pomiatać - facet rzucił-nie koniec świata - jest tysiąc innych facetów dookoła nas Jezeli nie jesteście z Waszym ukochanym, bo on Was rzucił, zdradził...to to znaczy ze to nie było prawdziwa miłość !! proste, co nie ? Mnie uświadomił to najlepszy przujaciel ( buziaczki teraz dla niego :* ) Jeżeli nie jesteście z Tą osobą to znaczy gdzieś tam krązy ta jedna jedyna , która was pokocha tak jak na to zasługujecie.... i nie wmawiajmy sobie ze coś jest miłością, jezeli mamy tysiąc "ale", tysiąc niepewności.... jeżeli ktoś nas rani na każdym kroku, a my wybaczamy . teoretycznie miłość wszytsko wybaczy ale musimy czuć to ze dana osoba na skocha !!!! mcie sie pozdrowionka dla wszytskich - dla Myshy, Sasetki, Emkii i wszystkich wszystich !!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabina, chciałabym żeby życie było takie proste. Byłoby o wiele, wiele łatwiej gdybym miała jakiś konkretny powód, żeby tak po prostu zapomnieć - gdyby mnie rzucił, gdyby mną pomiatał, gdyby... ale tak nie jest. Próbuję poukładać klocki całej tej układanki. Czasami wydaje mi się, że jestem na dobrym tropie, że wszystko jest OK, ale potem okazuje się, że to ściema... Są chwile, kiedy sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Ale nic to, uszy do góry, uśmiech na twarz. Trzeba mieć nadzieję, że jeżeli to nie jest mi pisane, będzie coś innego ;) a jeżeli jest pisane to spełni się tak jak piękne marzenie. Ech filozoficznie dzisiaj się zrobiło dookoła mnie ;) Spadam do swoich zajęć. Pozdrawiam wszystkich gości tego topiku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny-na bol i frasunek najlepszy jest trunek!!!! Wlasnie sobie drinkuje.Pozdrawiam wszystkie zalamane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaca
Mka ja też, jakoś mi ciężko nie wiem dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są myśli, których nigdy nie należało pomyśleć. Są słowa, które nigdy nie powinny być wypowiedziane. Są czyny, które nigdy nie powinny zostać popełnione. Są miłości, które nie czynią nikogo szczęśliwym. Są........ Ale pomyślane, wypowiedziane, i popełnione, stają się gorzką solą naszego istnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pełne krwi ciało i usta usta puste i bezdźwięczne Moje włosy są jak struny pozrywane przez wiatr Mam ciało - Mam niepewność i pustkę pełnego krwi ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"MIŁOŚĆ\" Miłość nie jest idealna, platoniczna, tragiczna, ślepa, szalona, boska, przyjacielska, rodzicielska, synowska, braterska, małżeńska. Miłość nie jest afektem, emocją, sentymentem. Miłość nie jest brutalnym ani subtelnym, ani jakimkolwiek posiadaniem. Miłość nie jest wulgarną ani wyszukaną przyjemnością. Miłość nie jest czymś, czym można handlować. Miłości nie można sobie zaskarbić ani jej tanio lub drogo, za bajońską sumę kupić, nabyć na własność i zamknąć pod kluczem. Miłość nie jest czyjaś. Miłość nie nakłada obrączki i nie ściąga obrączki. Miłość nie poślubia ani nie rozwodzi. Miłość nie włóczy się po sądach. Miłość się nie procesuje. Miłość nie przysięga i niekrzywoprzysięga. Miłość nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności. Miłość nie potrzebuje wdzięczności. Miłość nie dzieli się na osobową i bezosobową. Miłość nie jest rozdarciem pomiędzy jednym a drugim ani pomiędzy jednym a wszystkim. Miłość nie jest wyborem. Miłość nie jest powtarzaniem. Miłość nie jest nawykiem. Miłość nie jest pamięcią, wspomnieniem, marzeniem. Miłość nie jest fotografią, wizerunkiem, obrazem, rzeźbą, płaskorzeźbą, żądnym przedstawieniem plastycznym. Miłość nie jest myślą. Miłość nie jest świadomością miłości. Miłość nie jest wyznaniem miłości. Miłość nie jest opisem miłości. Miłość nie jest zaprzeczeniem seksu. Miłość nie jest zaprzeczeniem niewinności. Miłość nie jest pożądliwością, lubieżnością. Miłość nie jest wstrzemięźliwością, umartwianiem się, ascezą. Miłość nie jest nakazem, rozkazem, zakazem. Miłość nie jest skutkiem przyczyny ani przyczyną skutku. Miłość nie jest zawiścią, zazdrością, mściwością. Miłość nie jest cierpieniem. Miłość nie jest przede wszystkim słowem. Żadnym słowem. Ani tym co na pseudopoczątku, ani tym, co tutaj. Gdyby miłość była słowem, zostałaby zaduszona pod lawiną znaczeń, interpretacji, spekulacji, kombinacji, które-na to słowo zwalają się. Tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo miłość. W świecie słów słowo miłość nie znaczy nic. Mówiąc inaczej, znaczy to co komu podoba się, co kto chce, co komu ślina na język. W świecie słów, czyli w świecie ludzi - słów słowo miłość ocieka posiadaniem, pożądaniem, chciwością tych co chcą Ale miłość rzecz jasna nie jest słowem. Miłość jest spontanicznym, bezinteresownym czynieniem miłości, tak jak słońce jest spontanicznym, bezinteresownym promieniowaniem słoneczności. Słońce jest słońcem w świecie heliosowym, miłość jest słońcem w świecie księżycowym. Słońce jest słońcem w świecie jasności. Miłość jest słońcem w świecie ciemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny................... więc jak wiecie bo już pisałam, jestem z nim i jest cudownie on jest cudowny.. ale boję się....że to pęknie, że to sen, bo jest mi z nim jak w bajce lecz boje się że będzie jak wtedy ostatnim razem, kiedy zerwaliśmy , potem były cudowne dwa tygodnie aż znów przyszła ta okropna chwila złości żalu bezradności cierpienia........... mam w sercu ten niepokój ..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sasetko, ciesz się dobrymi chwilkami, bierz z nich siłę, która pozwoli Ci przetrwać te złe. A kiedy przyjdą złe pomyśl, że to tylko chwilka... Wiem, że będzie Ci trudno, to ciężka sytuacja, ale wiem też z praktyki, że dzięki miłośći można wygrać z wieloma sprawami...Ty też wygrasz... Zobaczysz. Po prostu uwierz... i nie myśl za dużo na wyrost.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysha jestes dobra dziewczyna i ciesze sie ,ze Cie poznalam i mozemy sobie od czasu do czasu porozmawiac. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MKA, Cała przyjemność po mojej stronie. Ty też jesteś świetna!!! A teraz CAŁY TOPIK ŚPIEWA RAZEM: STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE, ZYJE NAM. STO LAT, STO LAT, NIECH ZYJE, ŻYJE NAM JESZCZE RAZ, JESZCZE RAZ NIECH ZYJE, ŻYJE NAM NIECH ŻYJE NAM!!!! Wszystkiego najlepszego ;) Życzę Ci; przede wszystkim szczczęścia i spełnienia marzeń żeby smutek zniknął z Twojej twarzy a złe chwilki z Twojego życia Żebyś spotykała tylko fantastycznych ludzi i żeby widzieli w Tobie to kim jesteś - wspaniałą, mądrą, czułą kobietą, żebyś nie płakała tylko śmiała się radośnie Żeby to do czego dążysz i czego chcesz było łatwe do osiągnięcia. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś koleś
dziewczyny trafiłem tu przypadkiem i nie powiem no no no fajne forum ;P, ale jedno co mnie martwi - Mysha, sasetka Mkaaaa (te imiona zapamietałem) - mówicie i zyjecie tylko swoimi sprawami , nie zwazając na innych, jezeli tak chcecie to gadajcie sobie np. na GG albo moz maile ? To jest forum dla wszystkich i wiecej zainteresowania dla spraw innych !!!!!! Sorki jak sie myle ale to widac i tak jest Mimo wszytsko gratulacje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysha jestes kochana,az sie poplakalam :) Tylko cicho szaaaaa, ja juz wole nie mowic,ktore to urodzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jakis koles\"-witaj!!! Panowie sa tu mile widziani. Ja i Mysha rozmawiamy czesto na gg nawet do poznych godzin nocnych i widocznie ciagle nam malo. Obiecuje poprawe i zajme sie sprawami innych:) Mysle,ze Mysha mnie poprze :) Martynaaaaaaaaa, Tse gdzie jestescie? Sasetka glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm........................ >>Jakiś Koleś.....przykro mi że tak to odczułeś, ale to nie prawda jest że żyjemy tylko swoimi sprawami, ten topik jest po to żebyśmy mogły się wspierać...o to tutaj chyba chodzi pozdrawiam >> Mkaaa ja równiesz życzę Ci radości w serduszku dużo dużo miłości, i już żadnych łez.... wiesz trzeba: nie pamiętać sytuacji w których serce klęka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Ci sasetko!!! Masz racje, trzeba zapomniec o tym co bylo zle. Ale jest mi tak bardzo ciezko,czuje sie taka samotna :( Mam okropne mysli, ktore mnie przerazaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynaaaaaaaa
a ja mimo ze nie jestem z nim to jestem bardzo szczesliwa dzieki niemu...tak wiem to chore sprzeczne ..napsize wiecje jak znajde chwile narazie czasu mi brak..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmmmm
O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia18
byłam z nim 3 miesiace z czego zaledwie miesiac moglismy sie cieszyc swoja obecnoscia gdyz daleko pracuje jest starszy o 7 lat:( w swieta sie rozstalismy:( powiedział ze nie umie juz kochac i nie chce mnie okłamywac! jestem mu wdzieczna za szczerosc uwazam go nadal za super wartosciowego faceta ale w srodku czuje okropny zal i pustke!:( chce zapomniec ale jak? wszystko mi sie z nim kojarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki...te forum stało sie takim jednym wielkim wypłakiwaniem swoich żali...oki mamy taką potrzebe, jednak ja pisząc choćby jedno zdanie, czekam choćby na tyle samo od którejś z Was, jednak wy tylko piszecie o tym jak Wam źle...tak oczywiscie kiedy napisze coś sasetka Mysha odrazu cos tam jej naskrobie jednak często pojawiają się nowi ludzie którzy piszą tu o tym co najbardziej ich boli, jednak ich slowa nie odbijają się echem..tak jakby niee istniały...to wszystko na tym forum stało się takie egoistyczne, przynajmniej ja to tak widzę..zapewne pare osob użyje wobec moich paru ostrych słow, jednak to mi nie przeszkadza pisze co czuje..te forum bylo kiedyś dużo lepsze, czuło sie tą bliskośc ....a teraz kazdy tylko..\"A ja...\" \" bo u mnie..\" ...bo niezawsze dzieje sie cos kontrowesyjnego i gdy sie pisze o czyms takim zwyczajnym to spotyka sie z milczeniem.... Strasznie brakuj mi Tse na tym forum... gdy sie pojawila na tym forum i napisala swoja historie to jakos czulam sie tutaj potrzebna...pozniej juz nie bylo tak swietnie, ale czulam ze wlasnie na nia moglam liczyc...Mysha kolei nie chce cie obrazac kochana..ale wydaje mi sie ze \"skaczesz z kwiatka na kwiatek\", kiedys cos tam pisals do mnie a teraz..no coz ...pozdrawiam kobitki..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×