Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Mysha =>> Z okazji urodzin życzę Ci, aby jedynymi łzami, które pojawią się w Twoich oczach były kryształowe łzy szczęścia, aby radosnego uśmiechu na Twej twarzy nie zakryły ciężkie chmury smutku, aby płatki róż wyścielały drogę Twego przeznaczenia, a szczęście, zdrowie, radość i miłość były przeznaczeniem Twych dni. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczątka :) Jest mi niezmiernie miło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_
Nie potrafie zapomniec...nadal go kocham jak glupia..choc wszystko mowi na nie....moje serce placze...matko jak to boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysha-spoznione ale szczere 100 lat! 100 lat! Duzo milosci, radosci i pogody ducha ❤️ Jak tam nastroj? Lepiej cos? Anka- wiem, ze boli, jak kochasz naprawde to boli, ale trzeba zyc normalnie, nie zalamywac sie bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Nie jestes sama-moze nie brzmi to optymistycznie bo nikt nie powinen znajdowac sie w takiej sytuacji, ale takie zycie- i ludzie po takich przejsciach zaczynaja normalnie funkcjonowac, cieszyc sie zyciem, kochaja na nowo. Nieprawda jest, ze mliosc jest tylko jedna- prawda jest, ze kazda milosc jest pierwsza- GLOWA DO GORY:) Bedzie dobrze:) Kama daj znac jak sie sprawy maja:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze! Ja właśnie miałam długą rozmowę z moim kochaniem przez telefon. Ja miałam wyłączoną komórkę, pojechał do mojej siostry ( jest z nią zaprzyjaźniony) żeby wniej mieć \"pomoc\" :) I od niej zadzwonił do mnie na stacjonarny. Tłumaczył się z pewnych spraw ale stwierdził ze to nie na telefon, żebyśmy się jutro spotkali a na żadne rozstanie on sie nie zgadza. Zobaczymy co przyniesie ta rozmowa, co mi jutro powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Mała Lady :) Może dacie sobie jeszcze szanse i wszystko się ułoży. Życzę Ci tego z całego serca 🌼 Ja wytrzymałam bez swojego Słonka 10 dni,ale były to dla mnie ciężkie dni pełne obaw i zwątpienia, brak nadziei na lepsze jutro. Naprawdę myślałam, że to już koniec. Jednak jakoś dogadaliśmy się i teraz jest OK, ale nie chcę zapeszać. Mimo wszystko ciągle zaglądam tutaj i jestem z Wami kochane kobitki. Napisz potem jak się sprawy mają ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Sparkle :) Tak jak pisałam wcześniej, takie zachowanie mi strasznie do jego charakteru nie pasowało. Powody, które mi podawal przez telefon były, hmm, do przyjęcia.( między innymi - padła mu komórka, teraz kupił nową stąd ten brak smskow.) Przeprosiny tez:) Zobaczymy jutro, w końcu jakies dziwaczne zachowania się kazdemu zdarzają ( oj, ja jestem nieraz mistrzynią jędzowatości;-) ) A przy jego licznych zaletach, przekreslać wszystko po jednej wpadce? Po wspólnym roku? A to - jak pisałam wczesniej, naprawdę dobry, fajny człowiek. Ale mam mętlik w głowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihhihihihih
Mysha dzięki że przyszłaś :) kamaa powodzenia powiesz jak ci poszło? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczynki? Znalazlam taki wiersz, to chyba cos o naszej sytuacji Chcialabym przejść w zapomnienie, wejść w ciemność nocy... tej letniej, cichej.... a tak krzykiem ptaków przepełnionych. Chciałabym zapomnieć, że kiedyś byłeś -Ty.... byłam - ja.... byliśmy - my w snach naszych, samotnych, a jednak wspólnych tak... nigdy niespełnionych. Chciałabym wrócić do tamtych chwil.. Lecz, czy faktycznie chciałabym byś znów tu był.. Byś ranił, z ciemności wyłaniał się.. byś podstępnie zamieniał w nicość moją samotność... byś mym bólem upajał się.... Nie... nie chcę już wracać do chwil tych złych wspomnień, łez słonych, mdłych.... Chciałabym... i wiem, te sny nie wrócą, już nie... Chcę zapomnieć, lecz cóż, ja wiem... to jedno marzenie już nigdy nie spełni się..... i mimo, że pragnę, że chciałabym... nie zapomnę Cię. Roztkliwilam sie i jest mi zle.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ponownie:) Kejti przeczytałam Twój wiersz, jest piękny. Szkoda tylko, że się ponownie zadręczasz. Pamietaj, że facet nie był ciebie wart i nie zasłużyłaś na to by Ci było teraz źle. Buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani mysle
hihihihih- nie powiem Ci jak mi bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Smutniasta, Kejti, Mysha, Kama, Liczka/Dike!!! Jesteście kochane, dziewczyny :) Bardzo się cieszę, że jesteście i pocieszycie w potrzebie. Myshko, spóźnione, ale naprawde szczere życzenia urodzinowe! Radości w serduszku 🌻, uśmiechu na twarzy :) i Prawdziwej Miłości ❤️ !!! Kama> nie jestem na bieżąco, dlatego nie wiem niestety co się dziś wydarzy/wydarzyło u Ciebie, ale życzę Ci żeby poszło po Twojej myśli.🌻 Sparkle> Odpocznij sobie teraz w miarę możliwości, odstresuj się, a we wrześniu na pewno zdasz; pomyśl to tylko jeden egzamin. Piszesz, ze po smutku przychodzi radość, a po radości smutek. Po to jest to tak urządzone, zeby szczęście bardziej nam smakowało :) Im głębszy smutek, tym większa radość następująca po nim. Szczęscie jest bardzo ulotne, to takie małe \"chwilki\", które trzeba łapać i karmić się nimi, żeby potem mieć siłę do przetrwania, gdy przyjdą złe dni.. Kejti> możesz ujawnić, jak \"to wszystko sobie poustawiałaś w główce żeby nie cierpieć\"?? Wiem, że każda historia jest inna, ale wdzięczna będę za jakąkolwiek pomoc. Ciąglę ogromnie tęsknię i to mnie zjada od środka.. Dike> nie chce tego żalu w sobie, bo on nie niszczy, ale nie potrafię go zniwelować.. Chcialabym wierzyć, że jeszcze pokocham, ale w obecnej chwili wydaje mi się, że TA moja miłość jest największa, najprawdziwsza i jedyna w moim życiu. I sprawdziałam juz na sobie, że robienie czegoś nowego na siłę nic nie daje, po prostu nie wychodzi. Wiem, że ludzie \"po takich przejsciach zaczynaja normalnie funkcjonowac, cieszyc sie zyciem, kochaja na nowo\", ale jakoś tego nie rozumiem :( Jak to się robi?? Myślę, że jak miłośc ma przyjść, to i tak przyjdzie i nic nas przed nią nie uchroni. No to żyję sobie dalej, narazie z tym niezaleczonym bólem w sercu.. ale podobno czas jest najlepszym lekarzem.. więc poczekam, nie będę się spieszyć. Muszę pogodzić się z tą sytuacją, odzyskać równowagę wewnętrzną, dopiero wtedy będę w stanie wykrzesać z siebie nowe uczucie. Tylko pytam wciąż siebie: CZEMU TO TAK DŁUGO TRWA?? Czy coś ze mną nie tak, że jeszcze mi nie minęło? Czy to jakaś nieuleczalna choroba? Ach, już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem dziewczynki! Mysha spóźnione ale bardzo gorące życzenia urodzinowe 🌻🌻🌻 Mała Lady zazdroszczę Ci, mój facet zachował się dokładnie tak samo, też myślałam, że to do niego niepodobne zachowanie, niestety się już nie odezwał, a ja tak czekam..........serce mi pęka, ale tak jak powiedziała błękitna chmurka - czas jest najlepszym lekarstem, tylko czy można się wyleczyc z nieuleczalnej choroby :[:[:[:[ Kama mam nadzieję, że to był dla Ciebie cudowny wieczór Sparkle nie przejmuj się egzaminami, pomyśl, że tak musiało być Dla wszystkich dziewcząt z tego topiku dużo słoneczka i udanego dzionka, miło jest tu być z WAmi 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Życzę Wam udanego dnia pełnego słoneczka i radości:) Ach, chyba już po kryzysie tzn moim wewnętrznym kryzysie. 🌻 postaram się tu zaglądać częściej niż raz dziennie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halama
Witam! Chyba do Was dołączę,bo potrzebuję mocnego wsparcia (czyt.kopa,żebym oprzytomniała). Właściwie to ja skończyłam tę znajomość,ale czułam,że coś jest nie tak,więc to tylko formalność. Jasne...liczyłam,że nim to potrząśnie i powie,że nadal chce ze mną być.Jedyne co usłyszałam to:no tak...to jest bez sensu... A teraz ma nowa "dziewczynę",która codziennie przychodzi do niego do pracy... A my niestety razem pracujemy... Od rozstania minęło zaledwie 3 tygodnie,a ja już nie mam sił,żeby walczyć z tym uczuciem... Potrzebuję antidotum na niego. Niech ktoś mi powie,że facet nie jest tego wszystkiego wart,że dam sobie z tym radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest Ciebie wart :) A teraz poważnie, to boli, wiem i jeszcze jakiś czas będzie bolało, ale: TO NIE JEST RZECZ NIEMOŻLIWA ZACZĄĆ ŻYĆ BEZ NIEGO. To może się udać i uda się i właśnie o to będziesz walczyć. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaalex
Witam:) Ja również próbuje zapomnieć o facecie, z którym spotykałam sie ponad rok... Było cudownie, narodziło się między nami ogromne uczucie, ale.... Tak sie złożyło że ma żonę... I to ją ostatecznie wybrał:( Mogłam się dalej godzić na spotkania i brnąć w to dalej ale zabroniłam mu się ze mną kontaktować Obawiam się jednak, że nie starczy mi siły by rozstać się z nim ostatecznie... To w wielkim skrócie Wiem ze niektóre albo niektórzy z was mnie potępia, ale miłość nie wybiera... Teraz musze zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczatka!!!! Ale jestem dzisiaj \"do tylu\".Mozg jak gabka-ehhhhhhh Czekacie pewnie na wiesci i sie wcale nie dziwie :) Ale co mam napisac? Tylko tyle, ze bylo super-odlotowo. Lece wziac prysznic, moze to postawi mnie na nogi. Narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smetny_blues
A ja w nic nie wierze dziewczynki, od dwoch lat serce zamieniam w głaz...i tak leci czas, tylko kochać tak łatwo powiedzieć...ehhhh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halama
Dzięki Mysha za odzew... Już parę razy tak próbowaliśmy bez siebie żyć,ale coś nas ciągnęło... A że widujemy się codziennie,nie dało się tego uniknąć... Teraz to co innego... Drażni mnie jak cały w skowronkach idzie się z nią spotkać...Jestem tego wszystkiego świadkiem,i ztym chyba nie mogę dać sobie rady,że on tak szybko zapomniał o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie:) Dzis juz nie mam tak fajnego humorku jak wczoraj rano, bo wieczorem to sie zupelnie roztkliwilam, ale generalnie nie jest zle:) Błękitna Chmurko- pytasz jak ja sobie to poustawialam w glowce, otoz: Powtarzam sobie, ze to moje zycie, ja musze miec na nie wplyw, ode mnie zalezy jak bedzie ono wygladalo, ze zaden facet nie jest wart moich lez (uwierz, ja ryczalam non stop 2 tygodnie a jak rycze to wygladam okropnie: cala czerwona i spuchnieta na twarzy, w pracy poszlam na chorobowe, w ciagu tygodnia schudlam 7 kilo- oczywiscie z nerwow i nic niejedzenia) To byl najgorszy okres w moim zyciu- a mam skonczone 23 latka. Po dwoch tygodniach myslenia, analizowania, wspominania cudnych chwilek stiwerdzilam: KONIEC - facet okazal sie kims kto nawet nie zasluguje na okreslanie go mezczyzna, bo my Kobiety wiemy jakie cechy powinien miec tzw. 100% mezczyzna. Wiec mysle sobie dalej: boli mnie to okropnie, facet bardzo mnie skrzywdzil-oczywiscie nie bolalo by mnie to gdybym to ja go nie kochala, gdybym nie ufala- i to wlasnie jest najgorsze, zaufalam mu a on mnie zawiodl, odkrylam cos o czym nie powinnam wiedziec- za ta trzecia robic nie bede. Facet tak sobie to wykombinowal, ze stwierdzil, ze jak mi sie oswiadczy to ja juz bede miala zupelne klapki na oczach, bede wiebowzieta i nie bede trzezwo myslala (sytuacja byla dla niego sprzyjajaca gdyz mieszkamy w dwoch roznych miastach i sila rzeczy nie moglismy sie tak czesto widziec jakbysmy tego chcieli) Ale zapomnial o jednym: ze logika jest nadrzedna, a ja mysle i to duzo i jak cos mi sie nie zgadza to ja dociekam dlaczego, zaczal popleniac bledy, ktore pozwolily dowiedziec mi sie prawdy. I w momencie jak dalam mu odczuc, ze cos wiem to on najnormalniej stchorzyl-nawet nie stac go bylo na to aby powiedziec mi prawde-to jest zalosne.!!!! Zawsze bedzie dla mnie kims waznym, ale nie moge sie zadreczac, tak to juz jest ze kobiety kochaja najwiekszych drani, a oni nie sa warci tych kobiet. Bo kobieta gdy kocha prawdziwie to daje cala siebie- i trzeba byc naprawde zupelnym idota zeby tego nie docenic. Powtarzam sobie, ze po cos to bylo, jest w tym jakis cel, ze nie dzialoby sie to gdybym nie miala sobie z tym poradzic., ze musze wyciagnac z tego wnioski na przyszlosc. I wiesz co? Jezeli masz tzw. babska intuicje to sie nia kieruj- gdyby nie ona to do tej pory bylabym zabawka w jego rekach. Nie mozna bawic sie cudzymi uczuciami-tak sie nie robi. Trzeba robic wszystko zgodnie ze swoimi zasadmi, do niczego sie nie zmuszac bo poznej nie ma czego zalowac, nie czuje sie do siebie odrazy. I to jest dobre- u mnie sie sprawdzilo. Tesknie za nim cholernie- to dopiero trzeci tydzien , wiec sprawa jest bardzo swieza, ale wiem, ze gdyby przyszedl skruszony, lagal, plakal to nawet nie chcialabym go sluchac, nie uwierzylabym w to co mowi, bo juz raz dalam mu szanse i mnie oklamal, drugi raz nie umialabym zaufac bo niby skad mam miec pewnosc, ze kolejny raz nie wywinie mi jakiegos numeru. To tyle jezeli chodzi o moje ustawianie sobie w glowce. Nie nie nawidze go- nienawisc nie jest dobra bo robi tylko krzywde osobie nienawidzacej- raktuje ten epizod w moim zyciu jako wstep do czegos pieknego, co zpewnoscia mnie spotka, spotka kazda z NAS :) Zastanow sie za czym tesknisz: czy za nim czy za bliskoscia drugiej osoby, zastanow sie czy gdyby byl znowu z Toba to czy dazylabys go takim smaym uczuciem czy moze cos by sie zmienilo. Halama- gdyby kochal prawdziwie to bylby z Toba, nie mialby watpliwosci. Poboli i przestanie-takie zycie jest niestety, ale musisz wierzyc ze dasz rade, otworz sie na ludzi, nie rozpamietuj wspolnych chwil- jesli jeszcze teraz to nie jest mozliwe to za jakis czas tak bedzie- CZAS jest tu najwazniejszy. Pozdrawiam Kama- super, ze bylo odlotowo:) jak juz troche ochloniesz to napisz cosik :) Smetny blues-dlaczego odbierasz sobie prawo do szczescia? Zaslugujesz na ne tak jak kazdy-otworz sie na ludzi i nie szukaj faceta-on Cie znajdzie . Sprobuj cieszyc sie zyciem mimo wszystko. Wierze, ze sie uda, buzka:) Aaaalex - to cos nas laczy, tylko, ze ja sie dowiedzialam przez przypadek. Pamietaj, ze nie mozna budowac szczescia na nieszczesciu innych, i ze nie masz gwarancji, ze facet nie wywinie Ci kiedys takiego numeru jaki wlasnie robi swojej zonie,. Ja Cie nie potepiam-milosc nie wybiera, ale kazdy ma rozum i musi sie nim kierowac. Pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dike - ja mam sposob na truskawki. Zalewam je ogromna iloscia smietany i posypuje kilogramem cukru. Sa wtedy pyszniutkie i slodziutkie:) Wiem,ze to bomba kaloryczna,ale mam to gdzies!!! Mysha jak tam? Liczysz punkty? Cholera nic mi dzisiaj nie wychodzi. Nawet fryzurka nie da sie ulozyc. MAM SZCZOTKE NA GLOWIE :( Wsadze leb pod wode i sprobuje jeszcze raz.Jak nie wyjdzie, to sie ogole na glace. Podobno chusteczki sa w modzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnieć-to jedyne pragnienie. Zapomnieć o miłości, którą noszę w sercu. Zgubić ją w pobliskim parku, roztopić łzami spływającymi po policzku, zamrozić bólem tych których odrzucam, przydepnąć obcasem czarnych sandałów, zabić tęsknotą zrodzoną w duszy, spalić jej własnym płomieniem, porzucić jak niechciane dziecko. Zapomniałam, że z miłością nie da się wygrać :( Jeśli ją spalę-odrodzi się na nowo z popiołu. Jeśli zgubię-sama do mnie wróci. Jeśli porzucę-odnajdzie mnie. Jeśli roztopię łzami-zmaterializuje się. Jeśli zamrożę bólem-jej żar ją rozpuści. Jeśli przydepnę obcasem-powstanie. Jeśli zabiję tęsknotą-zmartwychwstanie. Nie można pokonać miłości, muszę nauczyć się z nią życ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olexxx
Miauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.............. KC T P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olex
Miauuuuuuuuuuuuuuuuuu........................ KC T P Mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr............................ Cmok Cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku Kama jaki piękny wiersz, smutny, ale jakże przwdziwy. Kejti Twoje wypowiedzi są takie przemyślane, dzięki Ci za nie, bo człowiek próbuje dopasować je do siebie, ale wiesz co? jak tu się nie załamywać, jak jenen związek mi się nie udał, potem były takie przelotne romanse, za kazdym razem faceci mnie okłamywali, albo ja się dawałam oszukiwać. Jestem juz 5 lat sama, bardzo mi jest źle, lata lecą, a Ty mówisz, że facet sam zapuka do drzwi!!!! A skąd on sie tam weźmie?????? rany przepraszam, ale mam strasznego doła 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olex - prosimy o trzecie zdanie:) A wiesz, ze ja uwielbiam koty? Smutniasta - o jejku dziewczyno!!!!! Czy wiesz ile mozliwosci w znalezieniu faceta daje internet? Sprobuj, tylko wiesz nic na sile i wybieraj rozsadnie :) Dobra, bede pozniej.teraz jade kupic rower. Tylko zastanawiam sie czy z siodelkiem, czy bez? Jaca jak myslisz? Hahahahahaha Zebralo mi sie na zarty, ale taki luzacki mam dzis humor, po niezbyt udanym poranku. Acha fryzurka juz jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kama, tylko jest jeden \"mały\" problem, mimo, że skończyłam dużo lat to jestem tak nieśmiała, zakompleksiona i wstydlawa, że szok No i co Ty na to!!!!! Udanego kupowania roweru.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×