Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość lenka_a
wprawdzie nie udzielalam sie tu nigdy, obserwowalam czasem co sie tu dzieje, ale teraz musze wtracic trzy slowa.. Toska! ktos wyzej napisal ze jestes pieprzona egoistka, ja sie pod tym podpisuję. nie masz wyrzutow sumienia ?? zona tego goscia jest w ciazy a Ty pieprzysz sie z jej mezem ? wiele razy na roznych topikach przewijalo sie stwierdzenie: "jak suka nie da to pies nie wezmie" - uwazam ze jest wstretne i nie sadzilam ze go uzyje, ale do Ciebie pasuje jak ulal. wspolczuje tamtej kobiecie i wspolczuje Twojemu mezowi, po co wogole sie z nim zwiazalas ?? zeby go unieszczesliwic ? mam nadzieje ze nie bedziecie mieli dziecka bo byc moze to bylaby nastepna osoba ktora cierpialaby przez Twoje glupie wybryki.. " kazde z nas dażyło tą drugą osobę zbyt wielkim uczuciem by coś z tym zrobic i tak kochając sie potajemnie robilismy milion rzeczy każde w swoją stronę " - a to jedna z najwiekszych bzdur ktore kiedykolwiek przeczytalam, usmialam sie do lez :-) sory ze tak na Ciebie naskakuje ale nie szukalas tu chyba poparcia ?? wiele osob popelnia bledy, ale sie z nich nie cieszy, a Ty jak piszesz "naladowalas akumulatory". fajnie jest ladowac swoje akumulatory unieszczesliwiajac innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrellaks
o teosia......No tak, najlepiej naskoczyć na kogoś, bo on ma żonę, bo Cię tylko wykorzystał, bo sama sobie jesteś winna, bo zachowujesz się nieodpowiedzialnie... Ona TO WSZYSTKO WIE, ALE UCZUCIE DO TEGO FACETA JEST SILNIEJSZE OD NIEJ,,,od jej poczucia własnej godności, przywiązania do męża, współczucia dla jego żony...miłość zaślepia, nie pozwala racjonalnie myśleć, w miłości jesteśmy egoistami i dążymy do spełnienia. Ja jej współczuję, tego że kocha takiego drania, tego że nie może zapomnieć, tego że krzywdzi innych ale ją też ktoś krzywdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszokotka
O nie !!! Ja rozumiem, że będąc nawet w szczęsliwym związku można się zakochać... i zdradzić. Normalnie nie napisałabym złego słowa na nią. Ale w przypadku teosi ona już wcześniej zakochała się w tym facecie. Czemu z nim nie założyła rodziny ? Mimo wszystko wyszła za innego ! Jeśli normalna zdrada to rodzaj przestępstwa w afekcie, to jej sposób postępowania to przestępstwo z premedytacją !. O iej premedytację (i niestety głupotę) tu chodzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KICINA - wiesz co chcialabym powiedziec 🌻 Rozumiemy sie bez zbednych slow. Dziekuje kochana 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawunia
Ja niestety nie zapomnę:(. Bo pierwszej miłości, pierwszego seksu i pierwszego kochanka się nie zapomina...tak już jest:(. Muszę się nauczyć żyć bez niego...ale nie zapomnę niestety nigdy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypisuje sie z tego topiku. Życze szczęścia w zapominaniu-chociaż łatwiej jest nauczyć się żyć ze świadomością, że coś się zmieniło i już nie będzie takie samo. Ja się nauczyłam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezłe jajca
sobie z Was zrobiła Wasza wspaniała K_A_M_A..... brak słów i to jest dojrzała kobieta ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jajca
Gdyby nie byla dojrzala,to by sie to inaczej skonczylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toosia
chciałam powiedziec jedno - łatwo jest oceniac innych nie znając sytuacji a czy wiecie ze niegdy w życiu nie poszłam z nim do łożka, NIGDY, a on ostatni raz pocałował mnie 6 lat temu - to była nasza pierwsza randka. ze jestem egoistką wiem, moja głowa i rozum od kilku lat mówią jedno a serce drugie - czy chce krzywdzic jego zone? nie, czy chce krzywdzic mojego męza nie? (kocham go) - ale z drugiej strony nie potrafie odebrac sobie piwa w jego towarzystwie, siedzenia przez 10 godzin na trawie i rozmów o wszystkim i o niczym. wiem ze zdradzam i ten rodzaj zdrady jest pewnie 1000 razy gorszy niż gdybym poszła z nim do łóżka - ale czy to źle ze w zyciu kocha sie kogoś jeszcze??? czy naprawde uwazacie ze zdradzic mozna tylko idac z kims do łozka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zdrada
laczy was pokrewienstwo dusz,a to jest piekne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezłe jajca
do : do niezłe jajca sorki kolezanko, ale juz samo stwarzanie sytuacji w ktorych ktokolwiek moze sie martwic o Twoje zycie nie jest objawem dojrzałości z punktu widzenia obserwatora tego topiku uwazam ze zrobila świnstwo niektorym osobom zaangazowanym w cala sprawe, po czym zniknela, aby po jakims czasie znow sie pojawic i poczytac jak to ją odzegnujecie od popelnienia samobojstwa. Zmieniając temat, życzę wam abyscie znalazly swoja droge zyciowa i odpowiednich facetow. JA - przedstawiciel plci brzydkiej ręcze ze faceci z jajami istnieja. Pozdrawiam B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toosia
tak sobie teraz mysle jak bardzo różnie mozna zinterpretowac czyjes słowa - kiedy wczoraj weszłam na ten topic i postanowiłam napisac kilka słow, miały byc one swego radzaju pocieszeniem dla innych, wyszłam na dziwke, która bez skrupułów pieprzy sie z cudzym męzem (choć nigdy tego nie zrobiłam i pewnie nie zrobie). co chciałam powiedziec piszac swoja historie - tylko to ze czasem nie warto na siłe zapominac, rwac włosów, próbowac sie zabic, wyrzucac numery telefonów, likwidowac skrzynki pocztowe itp. to co mogło byc wielka miłością zakończoną małzeńskim szcześciem a z różnych wzgledów nie było, nie stało sie - nie musi byc wielkim nieszczesciem - moze dawac radośc i to o wiele większa. wszystjko tylko zalezy od was i od tego co zrobicie z tym swoim uczuciem (nawet jeśli to jest nieodwzajemniona miłosc). krtos napisał mi ze ja sie z tego ciesze - pewnie ze tak - bo jestem szczesciara zamiast kiedys na siłę usmiercac to uczucie i niszczyc tym samym siebie pozwoliłam mu trwac - dzis mam wyrzuty sumienia że mój maż nie jest jedynym męzczyzną w moim zyciu, a żone tamtego faceta okradam troche z miłosci jej meza - nie szukałam tu wsparcia ani pocieszenia - nie potrzebne mi ono - dostałam od zycia wiecej niż mogłam chciec pozdrawiam wszytskich cieplutko i życze wam : bądźcie szczesliwe - bo tylko to sie w zyciu liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kole
cześć wszystkim:) widzę że rozgorzały tu poważne dyskusje...mnie się nie chce pisac o zawiedzinej miłości, tesknocie itp.odcierpiałam już swoje, odtęskniłam, odczekałam. teraz po powrocie z urlopu spotykam się ze wspaniałym facetem, którego do niedawna jeszcze uważałam "tylko" za przyjaciela. byłam zamknieta w swoim cierpieniu i zpamietale drążyłam rany po zawiedzinej miłości, ale teraz jest mi dobrze i postanowiłam więciej tego nie robić. chce żyć teraźniejszością a nie tym co było kiedyś. wiem że moje rany jeszcze sie w pełni nie wygoiły ale teraz jestem spokojna i szczęsliwa czego i Wam wszystkim życze z całego serduszka :) pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pisałam ja :) chyba rzeczywiście cos się ze mną dzieje skoro aż tak się mylę;) dobrej nocki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawiaturka
Ja też nie zapomnę, to nierealne:(. Ale on już nie wróci, jest tylko w mojej pamięci, myślach i wspomnieniach. Muszę z tym żyć, znależć siłę i zacisnąć mocno zęby. Zagłuszać wspomnienia hulaszczym życiem, wiązaniem się na siłę z innym facetem, w myśl zasady:klin klinem, zajadanie tęsknpty i niemocy, bezsenne noce pełne tęskonoty i łez.- to nie ma sensu, to nie pomoże. Tylko jedno mnie niepokoi, czy ja jeszcze kogoś pokocham, tak jak jego? Czy dam sobie szansę i przestanę każdego spotkanego mężczyznę porównywać do niego? Czy jeszcze się odważę komuś zaufać, oddać serce? A może już na zawsze pozostanę sama i niezdolna do miłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm zaczyna się robić pustawo, czarne nicki odchodzą.Pojawiają się nowe osoby, pojawiają się nowi znajomi itd. Ale teraz już naprawdę żegnam się z topikiem - nie chcę zapominać bo nie muszę. Dziwnie to się toczyło, dołki i górki, ale ostatecznie należymy do siebie. Muszę pamiętać o tym co nas łączy, bo łączy nas bardzo dużo. Wiem, ze kilka razy już się żegnałam, ale tym razem to naprawdę koniec mojego pisania tu. Topik spełnił swoją rolę.Poza tym jestem zmęczona nagonkami, atakami i tym co się tu działo ostatnio. Życzę wam wszystkim szczęścia i uśmiechów na twarzach, spokojnych nocy, łez ale tylko tych ze szczęścia. Trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się już żegnam :) to co napisałam wczoraj wszystko wyjasnia...coprawda nie zapomniałam, ale moje życie samo się jakoś ułozyło i nie muszę zapominać. zaczęło sie coś nowego co sprawia że czuję się szczęśliwa...a do niedawna jeszcze sobie tego nawet nie potrafiłam wobrazić. oj, życie jest pokręcone ;) pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek z którymi miałam tu okazję się spotkać. wszystkim życze duuuuużo szczęscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się już żegnam :) to co napisałam wczoraj wszystko wyjasnia...coprawda nie zapomniałam, ale moje życie samo się jakoś ułozyło i nie muszę zapominać. zaczęło sie coś nowego co sprawia że czuję się szczęśliwa...a do niedawna jeszcze sobie tego nawet nie potrafiłam wobrazić. oj, życie jest pokręcone ;) pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek z którymi miałam tu okazję się spotkać. wszystkim życze duuuuużo szczęscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez juz odchodze, ale zegnam sie tylko z Wami, bo z Mysha mam inny kontakt. Trzymajcie sie dziewczatka - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEAA
WITAM DROGIE PANIE!ODEZWAL SIE MOJ BYLY MOZE ZAZDROSC BO KOGOS MAM,PISAL MILE SMSY I CHCE SIE SPOTKAC O 19 DZIS!Doradzcie co zrobic!Czekam pilnie na podpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie, byłam kiedyś uczestniczką tego topiku, moja historia zakończyła się szczęsliwe widzę że wiele z was pożegnało się już z Topikiem, więc to oznacz że wygrałyście dziewczyny, zapomnieć nie można ale można dalej żyć, dostrzegając jednak piękno życia, istotę drugiego człowieka, jego wrażliwość i to że świat jest piękny, po tylu miesiącach cierpień dotarło to do was wreszcie, i o to chodziło :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celia
na jednego faceta najlepszy jest drugi facet , rusz się i poznaj kogoś bardziej wartościowego widocznie ten nie jest tego wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spozniony motyl
o rrrany dziewczyny czytam ten topik od dawna ale w sumie nie mialam o czym pisac bo wydawalo mi sie ze jednak zapomnialam - to bylo 6 lat temu jak raz cos mna targnelo i chcialam od serca napisac ale doczytalam wpisy pod moja nieobecnosc czytania i widze sie zegnacie wiec moze Bog mnie chroni zebym pewnych rzeczy nie nazywala i nie obierala ich w ksztalt w kazdym badz razie Myshko nasza kochana, zycze Ci calkiem ze srodka serca samych dobrych zdarzen izeby ta sila jaka masz zeby Cie nie opuszczala bo milosc JEST najwazniejsza i czysta i bezinteresowna wygrywa, Kama alez mnie nastraszylas, a czerpalam z Ciebie przyklad, i bylas mi oparciem (aczkolwiek anonimowym ale sporym) Kamusio, zycie jest pieknym procesem samym w sobie, tak jak pisalas trzeba zapamietac to co najlepsze i ten kapital miec w sobie, ja sprobowalam go przetransportowac i przesublimowac dla drugiej osoby ktora jest tego warta a to co mam w sobie to mam i juz jeszcze sie zastanowie co z tym zrobic bo narzie mnie pokrecilo ale wracam.... wracam.... kochani ucalowania dla was 👄 a moze jeszcze tu bedziecie tez bym chciala cos do was i na temat napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi...bardzo, ze tak odeszłyście sobie.....jak zawsze wszysko ma swój czas....a uwierzcie uwielbialam czytac to wszystko tutaj..ja wiele zrozumialam dzięki Waszym słową, kocham go i nie zapomne...ale jestem bardzo szczesliwa dzięki temu ze go spotkałam........powodzenia....nie moge się doczekać 14 czerwca 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi...bardzo, ze tak odeszłyście sobie.....jak zawsze wszysko ma swój czas....a uwierzcie uwielbialam czytac to wszystko tutaj..ja wiele zrozumialam dzięki Waszym słową, kocham go i nie zapomne...ale jestem bardzo szczesliwa dzięki temu ze go spotkałam........powodzenia....nie moge się doczekać 14 czerwca 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi...bardzo, ze tak odeszłyście sobie.....jak zawsze wszysko ma swój czas....a uwierzcie uwielbialam czytac to wszystko tutaj..ja wiele zrozumialam dzięki Waszym słową, kocham go i nie zapomne...ale jestem bardzo szczesliwa dzięki temu ze go spotkałam........powodzenia....nie moge się doczekać 14 czerwca 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi...bardzo, ze tak odeszłyście sobie.....jak zawsze wszysko ma swój czas....a uwierzcie uwielbialam czytac to wszystko tutaj..ja wiele zrozumialam dzięki Waszym słową, kocham go i nie zapomne...ale jestem bardzo szczesliwa dzięki temu ze go spotkałam........powodzenia....nie moge się doczekać 14 czerwca 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biker
Czytałem wasze lisy i to wygląda jak jakaś krucjata przeciwko facetom a przecież my (czyt. wielu facetów) też jesteśmy nieszczęśliwie zakochani zemną włącznie, tylko my staramy się jakoś ukrywać to co nas boli bo jest to raczej oznaka naszej słabości!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka_20
czesc bardzo mi przykro ale powiem ci ze zgadzam sie z Paula kora pisze ze najlepiej jest zapomniec jezeli znajdziesz sobie jakas bliska osobe (faceta)w ktorym sie zakochasz do szalenstwa .dlatego kozystaj z zycia poki czas. PS.moja rada nigdy nie porownuj swego nowego faceta do tego starego przy nim serio wiem cos o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×