Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

och.....mija kolejny dzień, dla mnie każdy dzień to walka, nie umiem się cieszyć z wiosny, wszystko mnie przybija.......niewiem jak wybrnąć z tej matni dziewczyny, kiedy wy rozstawałyście się, może tak jak ja..w złości, to czy później spotykałyście się znowu? tylko żeby porozmawiać nic więcej... mnie bardzo boli to rozstanie bo niby taka byłam kochana, mówił mi że oddał mi swoje serce, że nigdy nie będzie w stanie pokochać.innej , że jestem i będę tylko ja...chciał się nawet zabić....kiedy pierwszy raz odchodziłam potem usłyszałam że nigdy nie kochał, że nigdy nic nie znaczyłam.. jak można tak zdeptać człowieka, wydaje się być na wyciągnięcie ręki....a jest tak nieosiągalny. >>Mysha, myślę o Tobie, bądź dzielna, my kobiety , jesteśmy bardzo silne, pisz do nas ja ci zawsze odpiszę, pocieszę chociaż wiem że mogę tylko słowami........ pozdrawiam Was wszystkie: Martynkaa, Iweniu, Kieszonka, Tse, Mkaaa...Dużo uśmiechu, mimo łez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Sasetko, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy... Nadal żyję w niewiedzy co się dzieje, dlaczego, co z nim...Zero kontaktu, powiedział że się odezwie za kilka dni. Minęły trzy a ja umieram ze strachu o niego.Stres mnie zżera.Nie śpię, nie jem (chociaż to ostatnie to może i lepiej, chudnę sobie przyda się na lato ;) ), płaczę, boję się tak strasznie. Jestem bezsilna.... Mieliśmy być dla siebie na dobre i złe. Wychodzi na to, że jestem potrzebna na dobre... Pogubiłam się w tym wszystkim. Najgrsze ze nic nie wiem...nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Mysha jestem z Tobą, jesteś na dobre, ale jesteś też na złe! bo jesteś z nim bo się martwisz bo myślisz .......bo kochasz! to wszystko oznaka bezgranicznej miłości.............. on napewno wie, czuje że z nim jesteś, i dzięki temu napewno jest mu z tym wszystkim o wiele łatwiej, Tylko biedactwo żeby Tobie było łatwiej masz kogoś żeby Ciebie wspierał?? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweniu
Mysha jak masz jakas dobra naprawde dobra kumpeke ,wyjdz z domu na zwkle piwo,i pogadaj bedzie lzej chociaz na troche .sasetka wlasnei jak to jest,ze najpierw sie mowi takie slowa a potem zapomina.Ostatnio przeczytalam,ze jezeli wzbudzamy w kims uczucia jestesmy za to odpowiedzialni. a slowo Kocham nalzey mowic z rozwaga i nei rzucac na wiatr.nie mozna szafowac uczciami, tylko jak to uswiadomic facetom. Cieplo pozdrawiam dziewczeta=kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
a moze, choc przykro mi to pisac, oni widza w Was tylko zlo? :-( moze jakies stare rany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobic
Teraz na mnie kolej poplakac. Oto jaka byla moja milosc.................. Misiulinku moj Najukochanszy Szczerze mowiac to mnie az zatkalo, ta Twoja obawa, ze nie bede czekal na Ciebie. Nie dalem Ci najmniejszego powodu, zebys tak myslala, i nie masz prawa tak mowic. Od tego razu, gdy Ci powiedzialem, ze kocham, po raz pierwszy, nigdy nie mialem watpliwosci i z kazdym dniem kochalem coraz mocniej. Zadna kobieta nie jest mi w stanie tyle dac co Ty. Nie ma takich ludzi, ktorzy sa w stanie dac sobie nawzajem wiecej, niz my ofiarujemy sobie na co dzien. Uwazam, ze kochamy sie taka miloscia, jaka naprawde nieczesto sie zdaza. Owszem, jest teraz bardzo ciezko, ale moze po to, zeby po Twoim powrocie, nie bylo juz nigdy takich chwil? Może to Bog chce Nas sprawdzic, na ile mocno się kochamy, przed ostatecznym darowaniem Nas sobie? Aniu, wiedz, ze jestem tylko Twój, niezależnie od tego, jak się Nam ulozy. Jestem tu, miejsce w moim lozku czeka tylko na Ciebie. To czy je zajmiesz, zalezy od Ciebie, ja mogę tylko robic wszystko i udowadniac na każdym kroku, ze nie zrobisz bledu, zostając moja partnerka, na dobre i na zle. Wierze gleboko, ze będziemy razem, bo wszystko co do tej pory miedzy Nami zaszlo, jest tak dziwne i jednoczesnie piekne, ze nie może być innego zakończenia. Nie mow proszę mi o innych kobietach, o tym, ze wyjade i kogos poznam. Wiesz dobrze, ze wyjezdzam tylko po to, by przygotowac Nam w miare dobry start, wiesz, ze wszystko co robie od roku, i bede robil dalej do konca zycia, robione jest z mysla o Tobie i Naszym zyciu. Nie wiem czy udalo mi się rozwiac Twoje obawy, nie umiem za dobrze mowic, wole pisac, wiec pisze. Aniu, nie ma mnie bez Ciebie i nigdy juz nie bedzie. Przyszedlem na ten swiat dla Ciebie, i odejde z niego bedac przy Tobie, jako Twój. Po wspolnym, wspanialym, przepelnionym miloscia i szczesciem zyciu. Tylko daj mi te szanse. Kocham Cie Kwiatuszku, moje Zycie, Powietrze, moje Swiatelko. Moj Sensie Zycia. Kocham Cie calutka, cale to piekne cialo, dusze. Jestes Spelnieniem moich snow i marzen. Zaczarowalas mnie soba tak mocno, ze zebym odszedl, musialabys mnie zabic. A i wtedy, bylbym caly czas przy Tobie. Bym Ci pomagal w zyciu, piescil Cie w nocy, sie snil. Na zawsze Twoj P.S. Kurcze, ale wiesz co Zabus? Wiem dobrze, jak sie musiałas czuc. Az za dobrze znam to uczucie. Jednak nie wiesz ile mi sprawilas tez radosci, tak mocno czulem jak mnie bardzo kochasz. A po dwoch miesiacach telefon i slowa - juz Cie nie kocham...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, az mnie zatkalo!!! Ciagle sie zastanawiam dlaczego faceci sa tak wredni, a my sie dajemy tak oklamywac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
I co drogie Panie? A niemowilam? Zatkało? Mnie jak cholera :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonak
nie mowilam? kurde dosyc, że takie zle, to jeszcze pomysli, ze analfabetka jakas :-P :O :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkich smutno mi bo te historie tutaj są coraz smutniejsze, niestety bardzo dużo tu bólu, cierpienia ,rozpaczy................. Wiecie stworzyliśmy coś pięknego bo niewiele jest miejsc gdzie piszemy tak głęboko o swoich uczuciach, gdzie tak bardzo potrafimy się otworzyć >>Iweniu, ja nie wiem dlaczego tak się dzieje że po rozstaniu ludzie tak bardzo się ranią, bo nie wierzę że tak nagle z dnia na dzień miłość odchodzi a zostaje tylko żal................nie wierzę... tylko że widzisz niewielu ludzi potrafi z tej sytuacji wyjść z twarzą, jest to jakby pewien rodzaj ukojenia, wyrzucenia złości, a wtedy już nie patrzymy czy tą drugą osobę ranimy czy nie:( mija tydzień, odkąd rozstałam się ze swoim facetem ja bardzo kochałam, bardzo mocno, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, dziś wiem że mogę już, że potrafię żyć bez niego.................... że potrafię wreszcie cieszyć się wiosną, że wreszcie mam czas na poznanie nowych ludzi! masz rację Kieszonka! wszystko minie jak w starym kinie.........choć nie raz jeszcze popłaczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweniu
sasetka -uwierz rozstalam sie z kim kogo kochalam, on co jakis przypomina o sobie, pewnie bardziej kochal, kusi mnie,zeby odpowiedziec, ale z drugiej strony wiem,ze znowu zacznie sie od,nowa, a nie mamy szans byc razem- to byly trudne decyzje. czy doznaliscie uczucia niewymiernego bolu, placzu, bezsilnosci. Wlasnei wczoraj sie dowiedzialam,ze moj mezczyzna wyjezdza do innego miasta dostal tam prace.nie wiem, jak to bedzie, tzn,wiem,jak spotkam sie z nim pozycze wszsytkiego dobrego.tylko dlaczego jak to pisze placze.przeproaszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Iweniu, jak to mówi moja mama jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni to choćbyśmy się mieli rozstawać to i tak kiedyś będziemy razem, niezbadane są wyroki Boskie, ludzie się rozwodzą i znów się schodzą ze sobą,...............któż to wie, jak będzie to pokaże czas a czy warto spotykać się z kimś z kim się rozstaliśmy,,,,chyba nie bo to tylko bardziej boli i powoduje że nie umiemy zapomnieć.... tylko wiem jak bardzo dręczy nas potem myśl co robi ta druga osoba, jak się czuje, co czuje, czy cierpi tak jak my, czy już układa sobie życie na nowo..... chyba nigdy tak dokońca nie możemy wyplątać się z tego jak mówią, każdy w życiu jest po coś, rzecz w tym żeby uświadomić sobie...po co los nas ze sobą zetknął jeżeli kiedyś w przyszłości miało by się okazać że jednak los znów spowoduje że nasze drogi się spotkają to wiem że to właśnie będzie przeznaczenie.....póki co uczę się żyć bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jabym chciała, aby on mnie skrzywdzil tak bardzo...wtedy wiem, że koniec nie był by tak trudny, nie jestem już z nim prawie 2 miesiace, ale on jest obecny caly czas w moim zyciu. Ja nie jestem z nim dlatego, ze kilometry nas podzielily my nie potrafimy tak zyc na odleglosc...wczoraj zadzwonil , tak dobrze sie rozmawialo, i pyta czy moze o mnie snic, zatkalo mnie, milcze jak glupia w tej sluchawce a pprzed oczami setki wspomien przenika.powiedzialam nie wiem...i zaczelam zartowac, ale on nie dal za wygrana caly czas uderzal w ta skorupe pod ktora znajduje sie pelno naszych chwil....uwielbiam jego glos, uwielbiam wszystko co sie z nim wiaze.... Iweniu nie przepraszaj placz jest czyms naturalnym i nie raz potrafii pomoc, ja nigdy sie nie wstydzilam nie przepraszalm plakac....nawet plakalam raazem z moim kochanym. plakalismy nad soba...trzymaj sie cieplutko iweniu.. Sasetko życze szczescia, dla mnie najgorszym momentem jest czas kiedy uswiadamiam sobie ze jestem sama..wolna..i moje serce nie powinno bic dla niego a mimo to ze nie jestesy juz razem, to bije....zycze ci sczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Nadal nic nie wiem, pobijam rekordy \"nie spania\". Dzisiaj spała całe 3 godziny, resztę czasu zżerają nerwy. Nadal nie wiem co jest grane, pozostaje czekać... TO takie trudne.. Postanowiłam zgodnie z radą Iweni porozmawiać z kimś o tym: Oto co usłyszałam: 1. daj sobie z nim spokój, przecież widzisz co się dzieje. Tu jest tyle fajnych facetów. Powinnaś się z kimś spotykać chodzić na randki tutaj, a nie ganiać za jakimś dziwnym panem. 2. a co zrobisz jeżeli przez najbliższych kilka miesięcy go nie zobaczysz i nie będziesz wiedziec co się dzieje x tygodni? Oszalałaś? Przecież już wyglądasz jak trup 3.a jeżeli on to robi bo w oryginalny sposób chce odejść? Po tych rozmowach poczułam się jeszcze gorzej. Teraz nie tylko boję się o to co się z nim dzieje, ale też o to co może się stac z nami.... Wchodzimy do Europy...A ja nawet tego nie czuję Nie liczy się już nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobic
mam zapomniec o Nim i o tej milosci? Moze i dla mnie znajdzie sie jakas rada. Probowalam rozmawiac z NIm, ale on jest zbyt dumny i bardzo mocno urazony. Czy czlowiek, ktory pisal i mowil takie slowa moze sie odkochac z dnia na dzien? Tyle pytan, a zero odpowiedzi i to wlasnie najbardziej boli.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
:0 :0 :0 :0:;0:0 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobic
kieszonka, mam sie do konca zalamac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
:0 :-( :-( :-( I don't know :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweniu
Sasetka to uczucie niespelnionej milosci i mysl co by bylo gdyby bylo. Mam taka hustawke nastrojow. od ponad tygodnia zle sypiam, jestem zmeczona a budze sie wnocy i nie moge zasnac. Juz nawet chce powrocic do dawnego zycia, nie myslec tyle.wiem,ze pozostana wspomnienia, ana dzien dzisiejszy to bolesne, wiecei co ja nawet odpycham wspomnienia, nie moge myslec. wczoraj pomyslalam,ze nie moglabym pojsc do naszej knajpki tyle tam wspomnien. Jak mozna tak sie banalnie idiotycznie zakochac. Mysha te rozne rady przyjaciol przechodzilam przez to oni mowia moze rozsadnie ,ale gdy kochamy to rozumu nie ma pierwsze skrzypce gra serce.czas dziewczyny tylko czas, niejeden madry ma racje.wczoraj rozmawialam z kims facet i tez poradzil zapomnij,odkochaj sie, bzdurajak to latwo powoiedziec tak pstryk palcami. Ale z kazdym dniem wiem,ze bedzie lepiej. Mysha nie pozwol sobie zyc wciaz wspomnieniami to zabija.uwierz.meczysz sama siebie.Moze dzis cos poczytam bo jak dotychczas nie moge czytac, Wiecie co kazdy powinnien kiedys doznac prawdziwej milosci , gdzie jest bol,cierpienie, tesknota i potem sie zastanowic zanim powie kocham .nie pozwalajcie sie krzywdzic w przszlosci.zawsze myslalam,ze nalezy psotepowac tak jakbysmy oczekiwali tego wobec siebie samych. Bedzie dobrze prawda dziewczeta. Jest tak pieknie , pomyslscie,ze gdzies tam jest ktos dla was, tylko na razie twgo nie wiemy.Pozdrawiam Martynkee, Myshe,Sasetke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweniu, żeby nie było nieporozumień. Ja nie żyję wspomnieniami, nie muszę bo to nie jest niespełniona miłość. Była, ale to się zmieniło.Kiedy zaczynałam ten topik, fakt chciałam zapomnieć, chciałam wyrzucić go z głowy, serca, snów, ale potem wszystko zaczęło się zmieniać. Zaczęłam walczyć o tą miłość i wygrałam. Pokochał mnie wspaniałą wielką miłością... Nie chcę zapomnieć, nie cierpię z powodu nieodwzajemnionej, czy porzuconej miłości. Chcemy być razem i będziemy. W tej chwili na jego pracowym horyzoncie czarne chmury, konflikt. Z wielu przyczyn, o których nie mogę pisać, dla mojego i jego dobra musieliśmy zamilknąć. I właśnie dlatego jest mi źle. Nie dlatego, że jest mi przykro czy boję się o jego uczucie, to nie chodzi o mnie.Sprawa jest bardzo poważna, boję się o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxxXxxx
A kto powidział, ze w zyciu sa tylko piekne chwile? Mysha, Iwenia zderzenie racjonalistki po przejsciach z wrazliwa, wlasnie bolesnie doswiadczana pzrez los osobka. Zobaczymy, jaki bedzie finał, choc wiekszosc z nas go zna Mysho :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
qrcze,dziewczyny,jak czytam te wasze wypowiedzi to normalnie łzy jak grochy staja mi w oczach...jakie to wszystko smutne.:(juz sama nie wiem co lepiej czy zapomniec i całkowicie wyrzucic kochanego z pamieci(choc tak całkowicie sie nie da,on pisze na gg w sumie na dobra sprawe moglabym go unikac,konczyc jakim s wymiganiem rozmowe,ale chyba nie potrafie..moze wlasnie dlatego ze gdzies głeboko w sercu mam nadzieje ze jednak się zejdziemy???)Niektorzy mowia ze powinnam dac sobie spokoj,zreszta sama nie bardzo widze przyszłosc dla naszego zwiazku,ale z drugiej strony....czasami pary sie rozchodza a pozniej schodza i jest naprawde cudownie,moze warto jeszcze raz zaryzykowac? Mecze sie z tym wszystkim juz od poł roku...myslalam ze zapomne o nim ,zwiaze sie z kims innym,ale jakos nie potrafie...nadal mi sie sni i nie ma dnia zebym o nim nie pomyslala...tyle wspomnien i oczywiscie jak na złosc do głowy przychodza same te dobre chwile,a tych złych jakby nigdy nie było.. Dziewczyny mocno was wszystkie sciskam i ciesze sie jestescie! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj umówiłam się na spotkanie z kolegą.............. ale nawet nie potrafię się cieszyć że wyjdę do ludzi, nie potrafię się cieszyć wiosną wszędzie będę widzieć tylko jego.w każdym parku w każdej kafejce:( jeszcze tydzień temu to z nim spędzałam czas, to do niego biegłam po pracy..... dlaczego dziś znów tak muszę cierpieć , wczoraj czułam się tak wspaniale byłam taka wolna od tego wszystkiego:( dlaczego dziś znów chce mi się tylko płakać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieszonka
sasetko, co za zbieg okolicznosci? :-) ja tez będę z kolege ;-) trzymaj sie, pozdrawiam ;-) szkoda zycia, wiem co czujesz, ale szkoda Twoich pieknych oczu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak przypuszczałam, po tym spotkaniu jestem jeszcze bardziej załamana.............. znów mam doła, bo zrozumiałam że ja nie potrafie bez niego żyć , chociaż wyrządził mi tyle krzywdy nie potrafie go wyrzucić ze swojego życia, dlaczego?? dlaczego to jest takie trudne...............dlaczego ostatnio musze znosić tyle bólu.......... jak wróciłam to się tylko rozpłakałam z rozpaczy....już wiem że ja nigdy nikogo nie pokocham tak jak jego to już jest nie możliwe....musiałabym być z kimś na siłę a tego nie chce... bo nie chce nikogo krzywdzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego to takie trudne? ... we wtorek zerwał ze mną... nagle po cudownych 5 miesiącach ... gdy był najczulszym z znanych mi facetów, zabiegania o mnie, wspolnych wypadów, rozmów ...nagle we wtorek powiedział mi ze niezaangazował się tak jak ja .. ze chce miec czas na inne ważne dla niego sprawy..Boże ...od tego czasu nie chce mi się zyc.. nie umiem połaczyć jego twarzy z tymi slowami...nikt w to nie wierzy .. wszyscy w koło twierdzili ze jest zakochany we mnie, on twierdził ze to coś poważnego. ..rodzice i te sprawy...wiedział ze rok temu przezyłam podobną historię .. ale nie było wtedy tyle emocji, uczuc ...jak przetrwac? siedzę teraz w domu a u niego impreza na której miałam być ...i mysle..chcę się obudzić z tego koszmaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Anneuk....ja czuję dokładnie to samo......:( pustka żal smutek...........te trzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czwartek
planowal nasza wspolna przyszlosc, od piatku ma wylaczona komorke. wiem , ze jeszcze do mnie zadzwoni, ale boi sie czasu, ktory uplywa, bo zostalo mu kilka dni na spelnienie obietnicy. oszukuje mnie , siebie i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evra
najsmutniejsze jest to , ze jeszcze kilka dni temu planowalismy dziecko, a teraz nawet nie wiem, gdzie jest i nie moge sie tego dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×