Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

bedzie dobrze,ale zanim to nastapi wiele trzeba przecierpiec, ja wiem ze place za wlasne grzechy i wiem, ze to co sie dzieje to moja wina. tak chcialabym to naprawic, ale nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie naprawiaj.. nie dlatego, że nie warto ale czasem poprzez próbę naprawienia można coś zepsuć jeszcze bardziej żyj dalej co ma być to będzie i wszystko naprawdę się ułoży a jeśli jemu zależy to postara się utrzymać z Tobą kontakt niech wszystko toczy się samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jilian możesz przypomnieć
ma której stronie szukać Twojej historii? Mądrze piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi miło dziś do mojej historii mam inne podejście, dodałabym kilka zdań wiem już na pewno, że w tej historii nikt problemów z psychiką nie ma on okazał się podręcznikowym przypadkiem, ona zrozumiała błąd i zerwała z nim kontakt... a ja? uczę się na błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... mam problem o którym nigdy nie pisałam tutaj....jestem w zwiazku ponad 4 lata..mieszkamy od 2..na początku było tak pięknie nie da sie opisac tego..obiecywalismy sobie wiele rzeczy..mielismy zasady które on teraz łamie.. robi sobie co chce nie wiem jak mam wpłynąć na niego ciągle płacze nie moge sobie juz z tym poradzic..nigdy nie myślałam ze mnie to dotknie nie wiedziałam ze facet może tak miec w dupie swoja kobiete z którą mieszka...mówie mu np spedzimy moze dzis miły dzien mówi ze tak zaraz wychodzi na ryby (pasja) i ja go w tym momencie nie obchodze totalnie ..nie zabraniam takich rzeczy ale najpierw mówi mi ze spedzimy a tu nagle go nie ma..tak samo dzis ...mam taka depresje ciagle sie kłócimy bo on robi cos nie tak obiecuje a zaraz ma to w dupie.. chciałabym juz to zakonczyc nie mam juz siły..nie wiem co mi zrobi w najblizszym czasie..tak mnie to boli ..bolą mnie takie oszustwa..a tak go kocham ze serce mi pęka... on mnie juz chyba nie..bo gdyby tak było nie robił by mi tego...jestem na skraju załamania pomóżcie mi co mam robic..tylko nie mówcie ze mam zakonczyc albo rozmawiac z nim bo on i tak mnie nie słucha twierdzi ze przesadzam...ale ciagle kłamstwa a nie na tym polega zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosienka
mój ojcie lata na ryby- matka z nim. tak zaczęła się ich wspólna pasja. W smoim byłym związku też nie baczył na moje potrzeby. Robił co chciał, kłamał... Dziś widziałam go, byłam chłodna, lecz uśmiechnięta,nic nie dałam po sobie poznać, że mnie serce rwie do niego. Skacząc z kwiatka na kwiatek spada się na oset... Teraz staram się rozwinąć skrzydła na nowo, czerpać z życia garściami, odzyskać kontakty... Serce boli, jeszcze nie raz zdarzy mi się przelać hektolitry słonego morza łez. Przypomina mi się mój stary wiersz: Jak to dobrze, że serce goi się z prędkością światła... Tyle że promienie zawsze pozostawiają blizny... Dobra nauczka na przyszłość. Kiedy kolejny frajer zacznie zachowywać się jak ten, którego nadal kocham, będę wiedziała już co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi... Tobie poradzę jedno i w skrócie: "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Z jednej strony głupotą jest słuchanie się poradników... ale tam właśnie takie sytuacje są opisane. Cz skorzystasz z rad autorki to Twój wybór. Nie każdy facet jest "podręcznikowy" ale spróbować warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosienko, trzymam za Ciebie kciuki. Jesteśmy mądrzejsze o kolejne doświadczenie. Każda sytuacja to nasz nauczyciel. Wystarczy tylko słuchać i zapamiętać a w odpowiedniej chwili przypomnieć sobie te nauki. Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosienka
i znów dzwonił, chciał się spotkać. Powiedziałam : Może później, zadzwoń za jakiś czas jak mi się namyśli. On na to: nie mogę koło ciebie tak skakać. Ja: ja dookoła ciebie tym bardziej nie mam zamiaru. Narazie. Zadzwonił potem, nie odebralam. Wysłałam smsa : Potrzebowałeś czasu, więc Ci go daję. Kocham dalej ale... on jest niezdecydowany. Mogłabym wybaczyć. Ale cóż... Jego wybór. A ja muszę wytrzymać tą ciężką lekcję życia i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QNWYRTJRYTKKRYZ
... Podobał się mi od jakiś 5 lat, ale nigdy na tyle żeby go bliżej poznać. Kiedy ja już w sumie o nim zapomniałam..pojawił się.. spotykaliśmy sie i zostaliśmy razem Był we mnie zakochany, kazdy to mówił.. Ja..o Boże wierzcie mi ja go kochałam jak szalona. No..hm, zaczeliśmy się coraz częściej kłócic i postanowiłam że to chyba czas się rozstać. Chociaż miałam tak wielką nadzieję że wszystko się ułoży, że ja si.e postaram i on. Taak, na początku tak było, mieliśmy kontakt. Potem, pewnego słonecznego dnia moje kolezanki miały koflikt z jego kolegami ..i przez to on zaczął pisac do mnie jakieś niestworzone hstorie..i zaczelismy sie wyzywać przez te sms. To było gorsze niż dostanie w twarz. Ja mimo tego wciąż go kochałam. Po kilku miesiącach on znalazł sobie inną, ja nadal go kochałam a serce mi.. k**wa jak mi serce krwawiło.. On jest juz z tą kobietą nieco wiecej niż rok. Przez cały rok ja byłam w nim zakochana jak idiotka najwieksza, czułam taka zazdrośc, nocami wyjmowałam jego prezenty dla mie i płakałam jak pie**olnieta. Dziś, ... dziś już go NIE KOCHAM, coś zostło w sercu, ale go nie kocham. Bo uwierzyłam sobie, nikomu nie chciałam ale sobie uwierzyłaM że mozna, mozna sie odkochać. Nie gadałam z nim od 1,5 roku nie znam go, kochałam nie istniejaca osobę. Życzę mu szcześcia z tą dziewczyną. Naraszcie uswiadomiłam sobie, że nie warto tracici czasu, bo NIGDY do siebie nie wrócimy, poza tym nawet jeśli..jakby to wygladało..nie wiem czy mogłabym mu przebaczyc i czy on mi .. NIE CHCE JUZ Z NIM BYC ! NIE CHCE I JESTEM PRZEOGROMNIE SZCZESLIWA Wciąż czuje jego wzrok na sobie, gdy jestesmy w tym samym miejscu, nie wiem co to ma znaczyc, nawet już nie chce o tym myslec. I te ukradkowe spojrzenia.. nie wiem. Tylko, że ja już nie chce wiedziec co to znaczy Bo jajuż go nie chce, jestem wolna. I zyczę Wam dziewczynki tego samego Bo wiem, k**wa, wiem jak to ogromnie boli, do czego można sie doprowadzic, w jakie towarzystwo wpasc Jestem wolna od bółów fizycznych, ataków, płaczu, mysli. Życzę z całego serca.. BADZCIE SZCZĘSLIWE ! Przepraszam za błedy Kasia, 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelakalala
hej dziewczyny! Ja ''stara bywalczynia tego forum,musze czasem zajzec tutaj i sie wyzalic.Czuje straszny bol po tym jak zginal moj byly chlopaka,z obecnym nie uklada sie dobrze,zle mnie traktuje,nie wiem po co ze mna jest,dlaczego mieszkamy razem.Mowi mi wkolko,ze jak kiedys zerwiemy to nic nie szkodzi,zycie.Dziwne jest to dla mnie,czuje sie tak dziwnie .jakos pusto.Nie wiem sama co mam ze soba zrobic i nie wiem po co to pisze.totalna depresjaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... w takim razie po co to ciągnąć? on mówi w taki sposób jakby mu na Tobie nie zależało - w takim razie po co to ciągnąć i się oszukiwać? nie wiesz po co z nim jesteś... więc nie bądź. zbierz w sobie siłę, odwagę i skończ to... kto wie? może poczujesz ulgę w życiu może jeszcze Cię spotkać wiele dobrego, wystarczy dać sobie szansę pustkę... ją bardzo szybko można czymś zapełnić:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelakalala
A co mam zrobic kiedy ja sie boje samotnosci,tego ze juz nigdy go w zyciu wiecej nie zobacze.Co jesli on jest ta wlasciwa moja miloscia,moge stracic go juz na zawsze,jest obcokrajowcem.A z drugiej strony ludze sie,ze te wszystkie okropne rzeczy,ktore mi powtarza to jest nieprawdã.naprawde nie wiem co robic.tyle razy sie rozstawalismy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelakalala
Kolejne jego cieple slowa,''''rob co chcesz,z toba czy bez ciebie i tak jestem szczesliwy...nie wiem juz nic ,czy mowi to ze zlosci czy to jest prawda.mowi to tak spokojnie...ze czuje jak mi serducho rozrywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamaneserducho
Kurcze, ja czytam to wszystko to widze ze ja tez mam taki problem/ MAm 16 lat,on 22. poznaliśmy sie na wakacjach, mieszka daleko ode mnie wiec wizielismy sie tylko w weekendy.Ale duzo pislaismy, bylismy razem an imprezie, a po niej sie zaczelo, wyznal mi ze mu sie bardzo podoba itp. pomimo wieku itd ze dobrze nam sie razem rozmawia. Jest kumpelem chlopaka mojej starszej siostry,a raczej byl, pokłócili sie, dowiedziałam sie ze chlopak siostry kaze mu "dać mi spokój" wtedy bylam na niega zła, nie wiedziałam o co mu chozi, a teraz.? Jestem tu.sama.siedze przed kompem w nadzieji ze moze sie odezwie.ale nic.kompletnie nic.tylko dlaczego? daleczgo po tym co powiedzial, juz sie nie odzywa? odkad zaczal sie rok szkolny, to koniec, a ja nie potrafie zapomniec.Wczoraj napisal "co u ciebie" ja odpisalam i koniec.znów nic.PO CO TO WSZYSTKO MÓWIŁ?! mam nowa szkołe,.nowe obowiakzi, a ja zasypiam z myślą o nim i budze sie z ym samym.mam juz dość ale sama nie wiem co robić, chciałabym zapomniec a z drugeij strony zeby..wreszcie go znów zobaczyc i pogadać tak jak kiedyś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamaneserducho
i chociaz nic sie nie stało, a on pewnie potraktował to jako zabawę... to ja nie moge zapomniec, to wszytsko doprowadza mnie juz do szału.całymi dniami siedze na necie bo moze akurat wejdzie na gg i coś napisze......................... :( :( :( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamaneserducho
napiszcie cos, proszę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamaneserducho
dziekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelakalala -> jeśli Cię rani, to dlaczego tak bardzo chcesz z nim być? po co pozwalać na kolejne łzy? boisz się samotności... każdy się boi ale wbrew pozorom - samotność nie jest taka straszna... jesteśmy silne i by żyć, marzyć, rozwijać się - nie potrzebujemy faceta kiedyś pojawi się ten odpowiedni, nawet jeśli teraz w to wątpisz pojawi się, na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złamane serducho -> możliwe, że to tylko wakacyjna miłość możliwe, że nie pisze - bo ktoś tego nie chciał... ale dla mnie to mało prawdopodobne, no i to, co mówią wszyscy - gdyby mu zależało to by walczył, starał się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie czekaj jeśli napisze - fajnie, ciesz się, ale nie czekaj z resztą... jeśli odpiszesz po jakimś czasie - nie dasz mu tej satysfakcji, że dziewczyna się zakochała i ślęczy przed komputerem i czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy związek jest inny, z każdym związane są inne osoby zdarzenia. Kiedyś poznałem kogoś komu zdarzyło się kilka nieszczęśliwych związków, które nie wytrzymały próby czasu i po kilku romantycznych miesiącach się rozpadały. To zawsze jest ogromny cios. Bardzo trudno jej było zaakceptować koniec ich związku, nie jego z nią bo ten w jego oczach już się skończył ale jej z nim, związek który trwał tylko w jej głowie. Co ta osoba wtedy robiła? Pisała list do osoby która ją rzuciła, ale nie taki, który przepełniony był nienawiścią i żalem. Pisała że wybacza, wybacza tą ogromną krzywdę jaką jej ta osoba wyrządziła, wybacza prosto z serca, na koniec życzyła tej osobie wszystkiego najlepszego. Podpisywała się i wciskała "ENTER". Pisała prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisanie takiego listu nie każdemu pomoże... w każdym bądź razie ja próbowałam - odpowiedź na moje słowa wywołała u mnie poczucie winy, choć wiem, że to nie ja zawiniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusina
a ja musiałam odejść...pobił mnie...nie potrafię zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hesjanka
a znalam go 3 tygodnie, ma zone i dziecko, my w obcym kraju, nie znalismy sie, a przez 3 tygodnie dalismy sobie cale zycie, powiedzial: kocham Cie na swoj sposob ... nie potrafie zapomniec, taki meski, dorosly, taki moj, chwile ulotne ... a ja tutaj 3 lata z innym, wychodze za maz, szepczac ... Tomek ... wroc Czy wakacyjne romanse zawsze tak bola? jak o nich zapomniec? pomocy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×