Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość glicea234
kochana dlatego sie tutaj wszystkie znalazlyssmy :)))) nasi znajomi maja juz dos sluchania ciagle tego samego tematu na okraglo a my jak to baby musimy sie zwyczajnei wygadac wlasnie do kogos kto nas zrozumie :)))) dajmy sobie troche czasu a bedzie dobrze ja powolutku staje na nogi czego i Wam zycze dziewczyny:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,chcę wam pomóc i również się pożalić.. Ja o moim byłym zapomniałam w 98 % ,mam nadzieje że już to definitywny koniec na przyszłosć! Dlaczego to robię,mimo tego że byliśmy tylko 7 miesięcy to dużo się działo ,zakochałam się w nim ,T... był dla mnie jak brat i zwariowany chłopak ,lubiłam i kochalam go takim jakim jest itp. no ale do czasu ,kiedy później zaczęło robić się nudnie (zresztą to on jako pierwszy tak stwierdził) ,wszystko byłoby ok gdyby nie to że nie dojrzał ,nie jest pewny ,ma jakieś zawsze pretensje..starałam się go zrozumieć ,ale każda rozmowa z nim to było samo milczenie,nie umiał się wyrażać uczuciowo ,seks to chyba samo za siebie mówi ,każdy pochwala ale jak wiadomo sam seks nie rozwiązuje problemów!Ale my kobiety mamy tak zakodowane ,że z uporać się z rozstaniem mamy problemy bo wspominamy,tęsknimy i co z tego?!Wiadomo że facet zrywa z dziewczyną z przyczyn dla nas niejasnych (często są ukrywane a po latach wychodzi prawda na jaw) lub jasnych że kogoś ma albo nie kocha jej(informuje o tym od razu).Dziewczyny !faceci najczęściej są nie dojrzali , oni chcą się wyszumieć ,na nich nie ma rady...wierzcie mi też ,że oni mają świadomość z tego co robią ,ale nie maja świadomości że czas później się upomni o nas i że zaczynają widzieć co stracili...Ale w tym momencie nie dajcie się zwariować , faceci się nigdy nie zmieniają najwyżej żeby ją kochał ,nie mógł bez niej żyć to może zmienić się ale to w imię miłości !! Bądźcie mądre i twarde ,jest tyle facetów przed nami ,że jest jeszcze wszystko możliwe! Ja na mojego byłego zastosowałam metodę, żeby znalazł dziewczynę i znalazł ją..a mnie żeby zostawił ,przestał się do mnie odzywać ,stałam się świadoma że jeśli coś raz nie wyszło ,to nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki..chcę by zapomniał o mnie inaczej nie przestanie i mnie zacznie męczyć,a to męczące..ale czas naprawi i wynagrodzi wam :):) co wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, mialam ciezki weekand, duzo rozmyslalam o nim, tesknilam za nim. Ale to juz 5 tydzien, jest lepiej, tylko czasem przychodza takie dni, ze cos w sercu sciska. Wiem musze byc silna, wiem,ze dam rade. Paulina napisz jak udalo Ci sie o nim zapomniec...moze znasz jakis zloyt srodek. Najgorsze jest to, ze nie potrafie czuc do niego pogardy, bo jest wartosciowym facetem, czasem podswiadomie wyobrazam sobie, ze jeszcze bedziemy razem, ale po tym wszystkim jest to nie mozliwe. Rozstalismy sie pokojowo. Zaczynam patrzec na swiatj uz inaczej i ukladam sobie zycie bez niego, trzeba sobie znalezc zajcie,zeby nie myslec. Bo tak naprawde tylko czas leczy te rany, wiem, ze tak musialo byc. Mam nadzieje, ze uda mi sie spotkac jescze tak wartosciowego faceta....bo bylismy jak dwie polowki jablka...tylko ja teraz dopiero to sobie uswiadomilam...troszke za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impressive!!:) Święta racja co do upominania sie z czasem o nas. Dopiero pózniej facet rozumie wiele spraw do ktorych tak naprawdę nie ma powrotu. Są tez przypadki,ze jednak po latach wracaja do siebie i jest tak jak było wczesniej,ale takie przypadki zdarzają sie rzadko czyż nie tak??Najgorsze kiedy w związku panuje po czasie rutyna,monotonia itd. Własnie tęsknimy,wspominamy bo tylko to nam tak naprawde pozostało. Tak owszem wszystko przed nami,ale ile trzeba cierpiec zanim to wszystko minie i uporamy sie z tym. Ja po rozstaniu siebie obwiniałam choc doskonale byłam świadoma tego,ze decyzja byla obustronna. Zastanawiałam sie dosyc czesto dlaczego poznając takiego faceta,musimy mieszkac od siebie ponad 500 km. Przeciwnosc losu,jakies fatum. Ja jestem z Dolnego śląska a On niestety aż z Pomorza. I wiem,ze to te km zabily nasz związek. Możliwe,ze bylibyśmy do tej pory razem gdyby nie ta odległosc bo dogadywaliśmy się doskonale,co najmniej jakbyśmy byli dobrymi starymi znajomymi. Była to też próba dla nas,czy wytrzymamy czy nie. Stało jak sie stało.Cholernie mnie sciska w srodku na samą myśl,ze poznałam takiego mezczyzne z ktorym nie mogę byc. Jak to mówią \"tego kwiatu to pół światu\",ale komuś jest łatwo mówic. Tez sobie dosyc czesto to wmawiałam,ale bezskutecznie. W mojej głowie jeden i ten sam facet. trudno jest zapomniec o kimś ,kogo naprawdę się kochało. Najwidoczniej tak musi byc ,ze to my \"Kobiety\" musimy tak a nie inaczej cierpiec. Jestesmy zbyt uczuciowe,ale pokażmy facetom,ze i tak jesteśmy GORA!!! ANNY!!! Wiesz Anno,Ja tez podswiadomie,tylko podswiadomie wyobrażam sobie to ze jesczez bedziemy razem,badz to co by było gdyby.....ale mogę sobie \"pogdybac\".Widzę,ze nie tylko Ja mam takie wyobrażenia...Obwiniałam samą siebie o to,ze sie rozstalismy pomimo iz decyzja była obustronna i jak u Ciebie rozstalismy sie pokojowo. Do tej pory od czasu do czasu piszemy ze soba,rozmawiamy przez tel...Ale tym samym Ja zadaje sobie ból,bo ciezej jest mi zapomniec. Mam niezmierną ochote czasem napisac cokolwiek ale powstrzymuje sie... Damy rade!!Chociaż tyle,ze wygadamy sie chociażby na tym portalu. Pozdrawiam GLICEA234 Ja staram się stawac powoli na nogi,z czasem stane juz na całych zapewne. Potrzebny jest czas na zagojenie sie ran czy też na to by zapomniec całkowiecie o osobie ktora sie kocha!! Pozdrawiam :*:*I dziękuje za wsparcie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e...mbirka
Czesc!!Postanowilam napisac jeszcze raz... kilka dni temu napisalam ale nikt mi nie odpisal... nie doradzil moze teraz ktora z was mnie wyslucha i napisze, doradzi co mam robic... czytam i czytam juz chyba kilka tygodni - postanowilam napisac... Jak czytam robi mi sie lepiej i wiem, ze nie jestem sama choc lepiej zeby was tu nie bylo bo jesli cierpicie tak jak ja to bardzo wam wspolczuje... a skoro tu jestescie to cierpicie wiec wam wspolczuje... zakochalam sie w kims kto nie odwzajemnia moich uczuc... to znaczy kocha inna o ile wie co to milosc... sa ze soba kilka lat a on teraz sie zastanawia co zrobic z tym zwiazkiem... na poczatku z mojej strony bylo tylko zauroczenie dlugo sie oszukiwalam ze to tylko kolega ale stalo sie i moge powiedziec, ze zakochalam sie...gdy go nie ma jest mi smutno, gdy sie nie odzywa jest mi smutno-czasem to sie zastanawiam czy to normalne czy ja jestem normalna bo ile mozna trwac w takim czyms???zakochalam sie - tylko tyle, ze bez wzajemnosci!!!bo on kocha inna...choc wydawalo mi sie,ze cos miedzy nami jest to on mi powiedzial, ze wiedzialam ze ma dziewczyne.... owszem wiedzialam ale ze mna tez milo spedzal czas (zapomnielam dodac ze ona mieszka daleko) sam on nie wie co ma robic,jest rozdarty i nie wie czy zakonczyc zwiazek czy nie bo wkoncu trwa on kilka lat... niby nie mam na co liczyc bo mi to powiedzial ale mu nie wierze... wiem, ze tak powiedzial zebym nie cierpiala bo za dlugo to juz trwa... konczylismy znajomosc juz kilkanascie razy i caly czas wracamy do niej... tak naprawde nigdy nie bylo zakonczenia... nie wiem co mam myslec!!!czy odzywac sie???czy poczekac na rozwoj sytyacji???a moze dac sobie spokoj???siedze teraz i pisze i mam straszna,cholerna ochote sie do niego odezwac!!!!czy powinnam????chcialabym zeby za mna zatesknil, zatesknil za moja osoba tylko jak to zrobic???bo nawet jesli staram sie nieodzywac to chyba bardziej ja cierpie niz on!!!!jak myslicie???co mam robic???Teraz na pytanie czy to ma sens nie dostaje zadnej odpowiedzi, udaje,ze nie bylo zadnego pytania...czekam juz na decyzje kilka dobrych miesiecy?myslicie ze ja dostane? a moze zakonczyc to choc tak bardzo mi ciezko...POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!CO MAM ROBIC!!!!!!!!!??????????? A.N.D.Z.I.A A ile byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagośćla
krótko i na temat: na starą miłość nowa miłość;p www.muzykaifilmy.pl www.mega-sex.pl www.sexshoppotencja.pl www.biarbeauty.com www.mgogrody.pl www.bggas.pl www.siluete.pl www.cloree.pl www.kszimmex.pl www.biuroins.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e.....mbirka, sczerze mowiac jestes w ciezkiej sytuacji, kiedys bylam w podobnej i przegralam, pomimo, ze on potem ja zostawil i chciał do mnie wrocic, ale to nie mialo sensu, cierpilam potwornie chyba z rok. Powem Ci szczerze, ze nie pisz, jezeli mu zalezy na Tobie, to bedzie walczyc, ja powiedzialam sobie, ze juz nigdy nie bede zebrac o milosc, raz to zrobilam, wtedy gdy moj byly facet wrocil do bylej dziewczyny, napisalam mu, ze mi na nim zalezy, ponizylam sie. Trzeba zachowac honor i godnosc. Wiem, ze go kochasz, bo nie przestaje sie kochac z dnia na dzien, potrzeba czasu. Jezeli macie byc razem to bedziecie...tak to niestety w zyciu jest. Ostatnio czytalam gdzies o kobiecie, ktora porzucil narzeczony przed ołtarzem, potem spotkala wielka milosc i sa razem, przeznaczenie kieruje naszym losem i nie da sie go zmienic...tak mi sie bynajmniej wydaje. ja jestemw piatym tygodniu zapomnania, jeste troszke lepiej ale tez ciezko, bo jak wroca wspomnienia, to lezka sie w oku kreci. Jeszcze dwa tygodnie temu myslalam, zepowalczy o mnie lae teraz juz ie nie ludze. Rozstalismy sie pokojowo, ale on milczy, wiec ja tez milcze. Czasem mam ochote mu cos napisac, ale po co ranic sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy 1981
też jestem w takiej głupiej sytuacji... mija już pięć miesięcy, a ja nadal nie moge sie pozbierać. wiem, że nie mogłam z nim być(oj dużo przeszkód)i wiem, że zależało mu na mnie. próbuje zapomnieć, ale niestety wszystkie piękne wspomnienia wracają. i nie tęsknie za kim kolwiek tylko za nim. nie chcę nowych ramion..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e.....mbirka
anny problem polega na tym,ze on chce utrzymac ta znajomosc... to znaczy ze mna.. nie wie co bedzie z jego zwiazkiem ale twierdzi, ze nie chce zrywac ze mna znajomosci.... jest w kropce i nie wie co zrobic... wiec caly czas sie odzywa i nawet jak ja sie nie odzywam to on sie odzywa... :(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga E...mbirko, to moze jest nadzieja dla Was. Skoro sie odzywa to znaczy, ze mu zalezy, ale wiesz musisz byc swiadoma, ze jest ta druga i moze zostac z Nia, sytuacja jest trudna. Ale powiem Ci szczerze, ze jezeli Ty go kochasz i wierzysz calym sercem w Wasza milosc, to jest dla Was szansa. Ja jestem w gorszej sytuacji, bo sa nie iwem co mam myslec o ty, wszystkim, rozstalismy se pokojowo, ale on milczy...juz sama nie wiem co to znaczy....chyba nie chce wogole kontaktu ze mna bo i jak naczej to zinterpretowac....chyba go juz wogole nie obchodze. ...trzeba miec duzo nadziei zeby doplynac do brzegu kolejnego dnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jEJ...WIEC NIE JESTEM SAMA...JAK WAS TU DUZO...A JA?KOCHAM AZ DO BOLU..MIAL TO BYC SEX UKLAD..BEZ ZOBOWIAZAN...POZADANIE..ON SAM,JA SAMA...OBOJE DOSWIADCZENI PRZEZ LOS..ON ROZSTANIE Z DZIEWCZYNA PRZEPLACIL ZDROWIEM,PRAWIE ZYCIEM...A JA NIGDY NIE SPOTKALAM WCZESNIEJ TAK DOBREGO,WYJATKOWEGO CZLOWIEKA...POZADANIE ZMIENILO SIE W UCZUCIE,ON WIE O TYM,ALE CHCE BYC SAM...TAKA SKORUPA,CZY CO?A JA?NIE ODPUSZCZE...BO JESLI NIE ON,TO NIKT.nAJWYZEJ BEDE SAMA..CIERPIE..ON BARDZO OGRANICZYL NASZE KONTAKTY,ODKAD WYZNALAM,CO CZUJE..ALE WIERZE,ZE BEDZIEMY KIEDYS RAZEM,BO JA GO NIE ZRANIE,BEDZIEMY SZCZESLIWI...POCZEKAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.N.D.Z.I.A Wiesz Andzia historia lubi się powtarzać ,ale co z tego..nagle po kilku latach wrócicie ,niby pięknie bo od nowa i znowu bach!Rozstaliście i to jest bez sensu, faceci nie umieją trzymać słów za zębami, jak oni tęsknią to chcą naprawić ,niby naprawiają ale nieodpowiednimi narzędziami..zresztą chyba nie chcesz mieć faceta który zawraca ci dupsko po raz kolejny , recytuje piękne słówka jak wierszyk i wtedy myślisz że chyba zrozumiał pewne rzeczy ..nie do końca. Tacy faceci to duże dzieci , nie rozumieją naszych uczuć,to są egoiści z nikim się nie dzielą jak samym sobą , poza tym mam przypadek takiego mężczyzny w otoczeniu ,on nigdy cie nie zabierze bo uważa że to bez sensu wolałby z kimś byle nie z tobą( o co Kaman?) , ukrywa uczucia bo również dla niego nic nie znaczą, a więc nigdy nie będzie tej osoby kochać i po co z takim dupkiem być i mieć problemy.. Lek na starą miłość jest nowa miłość ,niestety a przekonasz się Andzia że jednak warto mieć kogoś nowego kto zdobędzie dla ciebie maksimum szczęścia ,a z tego twojego eks będziesz się kiedyś śmiała...głowa do góry:) ja zapominam o wszystkim co z nim związane ,poniżej napisze jaki jest dobry sposób ,szczerze nawet dobre to jest.ja tez czekam na odpowiedniego faceta ,nie śpieszę się z tym , to kwestia czasu :) Aha! jeszcze jedno twój facet daleko mieszka ,wiec dzieli was odległość ,to już na pewno nie ma sensu ,albo kupicie mieszkanie i wspólnie zamieszkacie albo wprowadzić się do któregoś z was ;p ale zastanów się czy jest on odpowiedni dla ciebie. ANNY Ja też miałam byłego za wartościowego ,tez był wobec mnie kochany ale to nie jest to co chciałam..czas pokazał jaki on jest naprawdę,złośliwy wobec mnie ,nie mogliśmy później znaleźć wspólnego języka ...itp. Wyżej opisałam dokładnie że lekiem na stara miłość jest nowa miłość i nie może być inaczej ,to duża szansa na wieczną miłość i odpowiedniego faceta , byłych olewać tak jak nas olewają,to że w przyszłości będziemy szczęśliwe a oni zostaną na lodzie (z większości przypadków faceci psuja kolejne związki i chcą do nas wrócić)zostawcie problem im i pod żadnym nadzorem nie naprawiajcie starego związku ,posypiecie obecny a tym bardziej będziecie żałowały..oni muszą zrozumieć to samo cierpienie jakie odczuwałyśmy kiedy my straciliśmy ich..czasami zemsta jest słodka ,ale mieć nowa miłość i nic nie stracić to coś pięknego. Dziewczyny bądźcie twarde ,udowodnijcie że jesteście silne:) Moje rady jaką zastosowałam by pomniejszyć ból z nim związany (ostrzegam ,to moja metoda;p i wymaga chęci): 1. Weź pusta kartkę i długopis ,a potem wypisz na niej w punktach z przynajmniej maks 15 jego WADY (to co w nim nie nienawidzicie ,żadnych zalet ,macie to wybić z głowy!) np; jest leniem nie do wytrzymania, jest wobec mnie złośliwy , jest nie kochany stać mnie na kogoś lepszego itp. ta kartkę miejcie przy sobie i jak dopadnie wam zły nastrój i zaczniecie o nim wspominać szybko do tej kartki zaglądaj i mów zawsze że to co napisałaś to święta prawda ;p Chodzi o to byś wiedziała że nie jest idealny! 2. Przyjaciółka , przyjaciel , przyjaciele ,znajomi itp. odświeżcie z nimi kontakty ,umawiaj się z nimi na imprezy , na babskie wieczory , zwierzajcie się by wyrzucić z siebie wszystko, jeśli macie oparcie w nich . Wychodźcie do ludzi ,bądźcie w grupie fajnych kolegów ,facetów ..bądźcie przebojowe ,uśmiechnięte;p Tu szansa wielka że poznacie kogoś wyjątkowego i poczujecie się dowartościowane i nie samotne:) 3. Wygląd - nieważne czy ty jesteś szczupła czy gruba , każda jest piękna i wyjątkowa i ma urok osobisty. Zamiast patrzeć w lustro i gadać na okrągło że ,wyglądam okropnie , jestem brzydka i jestem do niczego. To bez sensu ,w końcu lustro wam odpowiada w kolko to samo ,, jesteś najpiękniejsza na świecie;p\'\'( trochę poczucia humoru moje panie) wystawić uśmiech jak masz czas wolny to poćwicz sobie aerobik ,a polecam wam się zapisać na to, to plus dla twojego ciała i duszy .Rower , bieganie poranne przy promyku słoneczka z mp3 ,natknąć się na przystojnego kolesia wychodzącym z psem ( goldenem retrieverem) ;p;p haha . jak wam to nie odpowiada wymyślcie coś dla zdrowia to jest najlepszy lek jak nie wiem co ,takie jest moje zdanie:) a jeszcze jedna zaleta ,w końcu staniesz się seksowna i wyjątkowa, trochę optymizmu:):) Im powyżej temu poświecisz czasu tym wasz ukochany troll ;p zmniejszy się do wielkości krasnoludka :):) naprawdę stać nas na kogoś lepszego ,3 mam kciuki i mam nadzieje że wam pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impressive, dziekuje za rady, rozstalismy sie 5 tygodni temu i ja uz naprawde zrobilam duzy postep, tylko czsami przychodza gorsze dni, kiedy mysle o nim. Masz racje trzeba mu pokazac, ze stac mnie na kogos lepszego i zasluguje na szczescie. Na jednym facecie zycie sie nie konczy, tylko wiesz serce nie sluga, czas leczy rany. Wierze, ze ktoregos dnia uda mi sie znalez wlasciwego faceta. Moja historia wyglada tak, ze to jest trzecii facet w przeciagu ostatnich czterech lat, ktory mnie zostawil. Jak ufac facetom.....ten ostatni byl najbardziej wartosciowym z nich wszystkich. Dziewczyny ciesze sie, ze jestescie tutaj, bo to naprawde pomaga wyzalic sie komus, kto rozumie, co czujemy teraz. ....szczesciem czlowieka jest drugi czlowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impressive, dziekuje za rady, rozstalismy sie 5 tygodni temu i ja uz naprawde zrobilam duzy postep, tylko czsami przychodza gorsze dni, kiedy mysle o nim. Masz racje trzeba mu pokazac, ze stac mnie na kogos lepszego i zasluguje na szczescie. Na jednym facecie zycie sie nie konczy, tylko wiesz serce nie sluga, czas leczy rany. Wierze, ze ktoregos dnia uda mi sie znalez wlasciwego faceta. Moja historia wyglada tak, ze to jest trzecii facet w przeciagu ostatnich czterech lat, ktory mnie zostawil. Jak ufac facetom.....ten ostatni byl najbardziej wartosciowym z nich wszystkich. Dziewczyny ciesze sie, ze jestescie tutaj, bo to naprawde pomaga wyzalic sie komus, kto rozumie, co czujemy teraz. ....szczesciem czlowieka jest drugi czlowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety z Wenus,faceci z Marsa...prawda stara jak swiat...Kurcze,chcialabym,zeby tacy ONI,przez ktorych,my,fajne wartosciowe babeczki tak cierpimy,przeczytali to....moze zaczna troche myslec sercem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie , tak to jest ,serce ciągle o nich wspomina , ja staram się unikać o nim myśli:)w końcu ten facet ma kobietę od września i co on ma mi do gadania !! Po cholerę o mnie myśli! Faceci to bezmózgowcy;p ale właśnie już bym zapomniała w 100 % gdyby nie to że nie da mi nigdy spokoju:( ,do finału potrzeba mi chłopaka ,a im nowy facet to siła pokonania byłego bardziej skuteczna i żeby faceci byli uprzejmi mógłby usunąć mój nr telefonu i spalić zdjęcie;/ czy to takie trudne? no pomyślcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glicea234
Jezeli faceci sa z marsa to niech k*** tam wracaja!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impressive, w ciezkiej stuacji jestes, jak tu zapomniec, ale widze, ze jestes silna i wiesz czego chcesz. Kiedys probowalam na stara milosc znalezc nowa , ale skutek byl taki ze, umawialam sie z tym facetem a myslalam o bylym. Czas, czas i jeszcze raz czas. Moze powinnam zaczac myslec o nim jako zlym czlowieku....ale nie wiem czy bede potrafila...bo on taki nie jest albo ja tak slepa jestem. Impressive w moim przypadku sytuacja wyglada tak,ze on chcial czegs wiecej, ale ja nie bylam w stanie dac z siebie wiecej i widzialm jak to wszystko powoli sie rozpada, az ktoregos dnia sie rozpadlo. Chccial sie ze mna spotkac, ale ja nie chcialam....i tak to wyglada. Wtedy rzadzily mna emocje, czulam sie zraniona nie chcialam go widziec....rozstalismy sie pokojowo....a on teraz caly czas milczy.....to chyba najbardziej boli. Ale trzeba wziasc sie w garsc, zycie toczy sie dalej. Dziewczyny, muy cierpimy bo kobiety a bardziej wrazliwe i uczuciowe niz mezczyzni......ale oni czasem tez cierpia tylko tego nie pokazuja.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajkolandia ...jak czytam Twoj opis to mam wrazenie,ze kiedys juz tpo przezywalam, tez bylam pelna wiary i wierzylam, ze bedziemy jescze raz, ale zycie okazalo sie okrutniejsze. Dzis z perspektywy czasu jak na to patrze to ciesze sie, ze nie jestem z nim, bo to byl zwykly dupek. Czasem wiara czyni cuda, moze Tobie sie uda, tego Ci zycze. Ale pametaj nie marnuj pieknych dni zycia na czekanie, bo zycei jest ulotne i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anny A jaki był główny powód ro rozstania? Myślę że można naprawić ale trzeba przygasnąć emocje i pozwolić dać druga szansę ,ale zależy jaka to sytuacja. Wierz mi że w moim przypadku to już definitywny koniec , nie mam siły walczyć o mężczyznę ,wręcz niemożliwe żeby kobieta walczyła o mężczyznę , w końcu mężczyźni są odpowiedzialni za to ,eh głupi wiek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja mam podobny problem :( i dlatego was dobrze rozumiem. Dwa tygodnie temu facet z którym byłam 15 miesięcy powiedział mi że odchodzi, że już nie wyobraża sobie, że mógłby ułożyć sobie ze mną życie, że z naszego związku wyniósł tylko kłótnie, olewanie i moje do niego pretensje, ze nie pamięta dobrych chwil... Wiecie faktycznie było ciężko, bo ja nie jestem otwartą osobą i nie wylewną, ale kochałam go i kocham najbardziej na Świecie i wydawało mi się że on o tym wie, że wie że nawet jeśli jest źle to wierzę że uda nam się przełamać... On stwierdził, że nie ma już tej wiary i że do mnie nie wróci, a że czasem nawet był ze mną z litości... Nie wiem co robić i jak zapomnieć? Jestem osobą bardziej skłaniającą się do walki niż do odpuszczenia, ale naprawdę już nie wiem co robić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamask Był z tobą z litości?:( co za cham!Radze ci od niego uciekać,to świnia a nie facet ;/ On chyba udaje że to nic poważnego , slow nie mam. zresztą nie martw się ,znajdziesz tego który cie pokocha . Co się na tym świecie dzieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamask Był z Tobą z litosci?? Niewiarygodne to jest po prostu,tym bardziej,że byliście tyle czasu ze soba. Nie mam już słów co do facetów. Ech,co się porobiło no:/ Każda z nas ma problem z facetem,ale rozstac sie i po rozstaniu pluc w twarz(niedosłownie) takimi tekstami jak\"bylem z Toba z litosci\"No sorry,ale tak się nie robi:/ Żal mi takich:/ Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Immpresive. serdeczne dzięki za słowa otuchy i przede wszystkim za rady... a powracając do mojego problemu,chcę zapomniec i wiem,ze to sie uda. Na wszystko potrzeba odrobine czasu i checi. jeszcze jedno-Mialam incydent ze swoim byłym(nie tym o ktorym pisałam wczesniej) jakies 3 lata temu,rozstalismy sie,a ten nagle po poł roku uswiadomil sobie,ze mnie strasznie kocha i chce wrocic. O mały włos nie spiewal mi serenady po oknem,gdzie tylko bym chciala tam by mnie zabrał,co tylko bym sobie życzyła to bym miala itd. Można powiedziec,ze miałam go na kazde pstrykniecie paluszkiem. Nie zrozumcie mnie zle,ale to była zemsta z mojej strony przez to co On robił bedac ze mna-miał 3 kobiety oprocz mnie i im tez wyznawał miłosc-despota??Człowiek nie potrafiacy miec jednej kobiety?? Tak własnie. Chłopak tak grał,robił maślane oczka,ze w zyciu nie pomyslaly byście,ze on taki jest. dzwoniąc płakał,Ja byłam zadowolona z tego,ze zakonczyłam zwiazek po czym sie zemscilam na nim,a zemsta była slodka. Wiedziałam z ktora jest dziewczyna,zdobyłam jej nr,zadzwoniłam i powiedzialam jej wszystko co sie wydarzyło itd. Dziewczyna nie wierzyła bo jak juz wspominalam dobry aktor z niego jest,powiedziala jemu o tym tel,podejrzenia padly na mnie,ale to nic.Po jakims czasie nasze twarze sie spotkaly w jednej z miejskich dyskotek,przyznała mi rację a on przy okazji zobaczył nas dwie i został upokorzony przy kolegach dostajac w twarz!!po czym nadal dzwonił do mnie i chciał sie umówic,chciał wrocic do mnie,twardo odmawiałam,wypominałam jemu to wszystko co zrobił.Jednym zdaniem,siadałam mu na ambicje i psychikę troszkę.byłam taka dobroduszna ,ze spytalam Ł....czy przypadkiem nie zarejestrowac go do psychiatry bo moim zdaniem jest mu pilnie potrzebny. Na ambicje bardziej,ale co z tego ten czlowiek nie ma ani ambicji ani wlasnego honoru!! Nie poczuwam zadnej skruchy do takich facetów. twardo stapam po ziemi i czuje sie dumna z tego,ze sie zemscilam.uwierzcie dziewczyny kamien z serca mi spadł. Zapewne po przejsciu takiego czegos jak Ja tez tak byscie postapily.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Impresive Moja sytuacja wyglada w ten sposob, ze ktoregos pieknego dnia napisal mi sms, ze nie wie jak ma wygladac jego zycie, nie wie co chce robic, nie wie co przyniesie los,probowal sobie ulozyc zycie ale czuje pustke i nie chce nikogo skrzywdzic....a ja mu napisalam,ze przykre jest to, ze pisze mi to przez smsa, ze nie bylo stac go na rozmowe w cztery oczy...on mi na to odpisal,ze chce sie spotkac i porozmawiac. Ja mu odpisalam, ze chyba wszystko co mial mi do powiedzenia to napisal w smsie. Potem mi napisal, ze tak bedzie lepiej dla na obojga, ze nie chce sie z nikim wiazac, najlepiej bedzie jak bedzie sam, napisal, ze ma nadzieje, ze juz nikt mnie tak nie zawiedzie i zycie mi sie ulozyi znajde swoje sczescie. Nasz zwiazek byl udany, pasowalismy do siebie...tylko dzielilo nas 35 km, w tygodniu ciezko bylo sie spotkac...wlasciwie tylko soboty...bo to tez troszke z mojej wniny...bo chcialam troszke wolnosci, nie moglabym sie z nim spotykac codziennie....a on chcial czegos wiecej....bo napisal, ze czuje pustke... Wiem, ze musze spojrzec prawdzie w oczy, ze nie ma szansy na uratowanie tej znajomosci...bo on milczy......czyli mu nie zalezy.... Trzeba wstac rano i powiedziec sobie koniec i przestac zyc nadzieja Co Ty na to Impressive ???????????? Wczoraj mialam krytyczny dzien, a juz bylo tak dobrze.....zlamalam sie puscilam mu strzlke odpucil. Ale po co mi to bylo....ponizylam sie. Ale czasem trzeba upasc na samo dno, zeby potem sie podniesc, ja chyba upadlam...bo pokazalam mu, ze mysle o nim, ale to bylo silnejsze odemnie...powtarzalam sobie zachowaj honor...ale serce nie sluga i co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glicea234
jeśli masz być kiedyś szczęśliwy/a, to dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? :) niestety to jest straszne co napisze ale na bol po starej milosci najlepsza jest nowa milosc flirtuje ile wlezie i dobrze sie z tym czuje :)))mam lepsze samopoczucie ,samoocene radze Wam dajcie sie poniesc fantazji zapomnijmy o tych "naszych"dupkach na jakis czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glicea 234 Świetnie!! Bardzo dobry krok zrobiłaś , udowodnij tu dziewczynom że można dalej żyć ..jestem z tobą:) ANDZIA Masz racje, nasi panowie powinni iść do psychiatry. Do nich nic nie dociera ,jakbym do mojego T mówiła po chińsku. Oni w głowie mają bajzel , wydurniają się.Zachowują się jak małe dzieci. A odnośnie roli aktora to ja z tobą się zgodzę , ale jakie to głupie uczucie jak musisz to słuchać i nie wiesz czy on kłamie czy mówi prawdę.A co ten twój myślał że jak wejdzie w trójkąt z tobą to będzie czuł się dowartościowany:/ żal!Ostatnio panowie lubią mieć co więcej bab. Stać cie na tego który ciebie doceni jak napisałaś z honorem i ambicją:) . Dobrze że mu się na nim mścisz , na pewno czuje się jak głupek ale chyba o to chodziło:> Ja tez bym tak zrobiła nie zrobiłabym z siebie ofiary pfff.... proszę bardzo ma inną niech się nią zajmuje , a mnie niech zostawi w spokoju . ja w przyjaźń w nie wierze po czym co nas łączyło ,ta jego obecna baba tego by nie wytrzymała ,zresztą mało mnie obchodzi ten cyrk :) Będzie dobrze zobaczysz. ANNY Ten twój to jakiś nieporadny , czy oby na pewno nie zgrywa strasznie biednego. Wystarczy zrozumieć ze jak ma się kochana osobę to wszystko razem przetrwacie- w końcu to jest miłość. Odnośnie odległości , wierz mi że w 99 % związki nie dotrwały do końca poprzez odległość. Chyba że zamieszkacie razem to rozwiąże problem ,ale on musi chcieć. No właśnie jak można przez smsy o takich rzeczach rozmawiać :/ ,powinien się z tobą spotkać i powiedzieć ci w cztery oczy to już jest w ogóle wstyd żeby smsami informować...Dobrze postąpiłaś uprzedzając mu o tym ze to co chciał powiedzieć to w smsie powiedział.. W dalszym temacie to chce byś kogoś znalazła bo widocznie jemu się nie chce o ciebie walczyć i jasno daje ci do zrozumienia ze jemu na tobie nie zależy..to tylko facet z mózgiem wielkości orzeszka może tak marudzić, daj siana :) Zobaczysz że wszystko się ułoży i poznasz lepszego ,zobaczysz jak ci będzie łatwo. Odnośnie złych nastrojów następuje chęć odpuszczenia mu sygnał ka ,ale zmień ten nawyk do plucia i zadzwoń do przyjaciółki:) a myśli o nim zastąp jakimiś potworami które z nim walczą:D uda ci się od niego uwolnić to kwestia czasu:) \\\"Nie można stracić czegoś, czego się nie miało \\\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×