Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Martini84

Na zawsze... A wyszło jak zawsze

Polecane posty

Gość gość ranny ptaszek
A kobiety tak nie robią??? Jakoś tak uogolniasz wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotność byłaby nagrodą dla mnie. :D Przynajmniej na początku. Ja tylko wbrew pozorom nie lubię krzywdzić ludzi. Co pewnie również robię, nie podejmując żadnych akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznośna lekkość bytu? Widzisz, człowiek to z****** egoista i nie chodzi mu o to, że kogoś skrzywdzi, a o to, że potem dostanie rykoszetem. Skrzywdzisz, to wyrzuty sumienia utrudnią Ci życie. Zawsze na końcu naszych najbardziej empatycznych wynurzeń i rozważań jesteśmy my sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślam się. Wynika z tego, że jeden partner "na zawsze" nie leży w naturze człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Odchodzenie w próżnię wymaga odwagi. I zaradności. A ja lubię jak się mną ktoś opiekuje. Czy to ktoś lubi się mną opiekować. Jak zwał tak zwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy lubi, Helenko, ale to nie zmienia faktu, że zdeterminowana kobieta potrafi wybrać samotność, mężczyzna dużo rzadziej. Słyszeliście kiedyś żeby facet spakował walizki i wyprowadził się do matki, dlatego i tylko dlatego, że nie dogaduje się z żoną? Inaczej jeśli na horyzoncie pojawia się nowa kobieta, wtedy mężczyzna jest gotów lecieć nawet w kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że takie masz doswiadczenia lub z takimi miałaś do czynienia. Nie bardzo rozumiem przedmiotu tej wymiany spostrzeżen, ale to pewnie coś między wami, nie wiem... Wg mnie zasady są proste: - nie oszukiwać, - nie kłamać, - ponosić odpowiedzialność i konsekwencje wyborów, - jak się powiedziało "tak" to jest to tak do końca. Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, wzdłuż prostej linii lub zgodnie z czymś, co zwie się kręgosłupem moralnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Z kosmosu to ja mam oczekiwania. Ale lecieć tam wcale nie musi. To tak na "zachętę" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wyżej zamieściłam swoje spostrzeżenia, zważywszy, że tu się od nich roi, to i ja swoje "dwa" (bo nie trzy) ;) grosze wsadziłam. Ja tam uważam, że białe jest białe a czarne czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Stawiam bardzo wysoko, Moja Droga. Oj, stawiam. Ale On to faktycznie bardzo lubi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że takie masz doswiadczenia lub z takimi miałaś do czynienia. q Nie piszę o swoich doświadczeniach. Skąd taki pomysł? q - jak się powiedziało "tak" to jest to tak do końca. Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, wzdłuż prostej linii lub czegoś co zwie się kręgosłupem moralnym. q Wbrew wszystkiemu? Heu, to jest bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w końcu my same, Helenko wyznaczamy swoją cenę. Im droższe jesteśmy, tym bardziej pożądane. Jak towary luksusowe. ;) No i to doskonale działa na męskie ego, kiedy musi się nagimnastykować żeby osiągnąć cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdurą nazywa się konsekwencję w działaniu? co za świat. Jak nie podobają mi się skarpetki w kratkę to wyrzucam i kupuję nowe? Jak nie podoba mi się mój mąż, to go wymieniam na inny egzemplarz? To o czym myślałam, kupując takie skarpetki? To o czym myślałam, wychodząc za mąż za tego, a nie innego człowieka? Nie, ja nie rozumiem. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
A jeśli te skarpetki w kratkę powodują uczulenie? To nosić konsekwentnie? I jeśli ten mąż n*******la ile wlezie, to trwać konsekwentnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko, tytułem dopowiedzenia: istnieje taki wynalazek jak czas i rozsądek: skład skarpetek sprawdzam, byle czego nie kupuję, a siebie znam na tyle, że wiem, czy jestem uczulona ;) - za mąz nie wychodzę z dnia na dzień, istnieje instytucja narzeczeństwa i raz jeszcze zdrowy rozsądek lub zdolność rozeznania w grę wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heu, uczulać mogą po czasie. Może stać się wiele rzeczy których nie planowaliśmy, nie widzę absolutnie żadnego powodu żeby robić z siebie cierpiętnicę i chodzić w nich do śmierci, tylko dlatego, że kiedyś, w innych okolicznościach powiedziałam "tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, masz rację, wydarzyć się MOŻE wszystko (tylko jakoś mnie nie wydarza się, kto wie, dlaczego). Ulicą nawet słoń przejść może i może ludzie uznać to mogą za rzecz normalną. Czemu by nie, bo to normalne. Ach, dobrze, zmieniam zasadę życiową od dzisiaj i mam nowe hasło: "Życie jest elastyczne, bądźmy elastyczni i my."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało istotne, heu. Jestem w stanie zrozumieć Twój punkt widzenia, jeśli uważasz, że tak jest moralnie poprawnie, to tak rób. Nie krytykuj tylko tych którzy twierdzą inaczej. Nie dziw się temu. Mów za siebie i nie umoralniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heu dziś a wyżej zamieściłam swoje spostrzeżenia, zważywszy, że tu się od nich roi, to i ja swoje "dwa" (bo nie trzy) oczko.gif grosze wsadziłam. Ja tam uważam, że białe jest białe a czarne czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, droga moja, ja ich nie narzucam, wyłożyłam swoje zasady i nie przypisuję sobie aż tak dużego wpływu na czytelników kafe, by wierzyc, ze pod wpływem kilku nieskładnych spostrzeżeń moga zmienic swoj punkt widzenia. Nie odbieraj mi z kolei prawa do wyrażenia tego, co myślę lub nie. Howgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, można wyrazić swoje poglądy, ale rozliczać z poglądów innych? To są dwie różne sprawy, heu. To co pociąga mnie w ludziach, to otwarty umysł. Trzeba umieć zerknąć na problem z różnych perspektyw, a nie przedstawiać własną jako najwłaściwszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×