Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Gość gośćFili
Cześć zaczynam od najważniejszego waga 80,7 czyli po tygodniu MINUS 0,5 kg zaledwie a już mi waga pokazywała poniżej 79 kg dietę trzymałam tylko przez weekend miałam gości więc trochę mogę mieć jeszcze w środku tego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
Gala:) dziękuję za napisanie przepisu - oczywiście tego czego nie lubimy nie dodajemy Marlenka:) no Twój jadłospis robi wrażenie jakie Ty pyszności jesz. czekam na info co do wagi Anianiania :) my się jeszcze nie znamy - miło mi. Ja także nie mam fb jakoś tak wyszło - no ale jeśli byście były chętne to możemy zrobić grupę na messengerze tylko pozostałe dziewczyny musiałby się wypowiedzieć To do potem czekam na relację jak wam minął weekend ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniedzialkowe dzien dobry :) Galia - to nie tak ze akurat TA dieta mi do Ciebie nie pasowala, tylko robisz wrazenie osoby bardzo rozsadnej i to te drastyczne 800kcal mi do Ciebie nie pasowalo :) Mysle ze sie nie gniewasz za ta ocene :) Dzieki za podanie przepisu do Fili :) Fili - ja tak naprawde to tylko raz w tygodniu, w niedziele, obiad gotuje, w tygodniu jemy w pracy / w szkole, a w sobote (dzien gospodarczy ;) ) robie cos na szybko... No, na kolacje czasem mamy cos na cieplo, ale zawsze jest to danie wymagajace max 15-20 minut przygotowania. Generalnie gotowac nie lubie i jak tylko moge to sie wymiguje :P :D ... dlatego baaardzo lubie jak przez weekend jedziemy gdzies na caly dzien ;) :D Goscie w domu to ogromne zagrozenie przy diecie... ale 0,5kg to bardzo przyzwoity wynik ! :) U mnie na wadze dzis rano -0,8kg :) ... jestem zadowolona, parafrazujac Alexie powiem "malymi kroczkami do celu :) " Przed nami nowy tydzien walki , spinamy sie i dazymy do celu !! Lato i wakacje za pasem :) Milego dnia dla wszystkich !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Marlenka, no co ty,nie gniewam się :) Mnie też by 800 kalorii nie pasowało. W dicie staram się być bardzo rozsądna, żeby nie zaliczyć jojo. Póki co daję radę :) U mnie waga bez zmian, ale jest minus w obwodach :) To mnie cieszy. Luz w ubraniach mile widziany. Fili, ja też jestem za messengerem :) Dziś mam w planach wieczorem ćwiczenia. Dzień jest chłodniejszy, więc powinnam dać radę. Przez kilka ostatnich dni robiłam rozciąganie, więc już jakiś początek po przerwie jest. Wracam do pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, byłam odcięta od neta, ktoś wspaniałomyślnie wykopał światłowód i się nie przyznał a potem weekend. Czytam o B3 - brzmi dobrze. Pożegnania z kotem współczuje- sama mam 2 i to chyba jest największy problem z przeprowadzką ( jak wychodzące koty zaaklimatyzują się w mieszkaniu). Możemy je zostawić nowym właścicielom ale nie wiem- decyzja jest trudna. Staram się zdystansować do problemów, ale to trudne. Niestety waga rośnie. Zdrowie jedzenie staje mi w gardle np. na obiad zrobiłam warzywa na parze z grilowanym kurczakiem, to przełknęłam 2 łyżki i odstawiałam to to konto krówek mogę zjeść kilo. Czytam Was i podziwiam, możne i złapię to pomyślne fluidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj szalony był ten poniedziałek o i chyba cały tydzień taki się zapowiada. Non stop w biegu ale i zdążyłam paznokcie zrobić i kijki zaliczyć. No i w końcu sobie odsapnę bo wkrótce urlop i może nawet gdzieś wyskoczę tylko teraz muszę sporo spraw ogarnąć.... plany są :) padam spać o przecież w nocy pracowałam. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam waga skontrolowana po @ ....niewielki spadek ale jesr ,luz w ubraniach jest , ruchu dużo , jedzonko pod kontrolą tylko czasu brak zaglądam do Was na chwilkę i na kawusię zapraszam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Tak na chwile do kawy sie dosiade ;) Alexia gratuluje spadku, chocby nie wiadomo jak malego no i przede wszystkim trzymania diety i ruchu :) Fajny taki luz w ubraniach ... ;) Szyszka - posylam cala mase pozytywnych fluidow. U mnie dietetycznie niezle, wczoraj po poludniu bylismy na wystepie w szkole Mlodej, po wystepie byla kawa i maly poczestunek, na widok ciasta troche mi slinka pociekla :P ale bylam dzielna i sie nie dalam :) Dzis japoniec (bez ryzu ;) ) na kolacje bedzie salatka :) Troche mnie ostatnio kolo lodowki wieczorem nosi, zazwyczaj wygrywam ale wczoraj o 22h trzy plasterki zoltego sera zjadlam :O musze sie troche przypilnowac i nie wpasc w nawyk podjadania. Milego dnia dl wszystkich !! Hop, hop!! Baju, kochana, daj, prosze jakis znak, bo zaczne podejrzewac ze cie wyploszylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie, dlaczego nie utrzymujesz szczupłej sylwetki? Odchudzasz się, wracasz do starych nawyków i znów tyjesz :D Czasem jesz aż 2700 a nie tyjesz, ale jak sama napisałaś- czasem i do tego wykluczając wiele składników. Poczekamy, zobaczymy. Zaczniesz jeść normalnie, bo nie dasz rady i jojo jak nic. Nie życzę tego, ale to pewne. Arbuz ma wysoki indeks, co prawda dość niski ładunek glikemiczny i można go zjeść bilansując posiłek, ale tylko ok. 150 g. Owoce mają fruktozę czyli najgorszy rodzaj cukru dla insulinoopornych :P Dużo krzyczysz, ale wiedza marniutka. Też się kiedyś odchudzałam wiecznie, stąd mój sentyment do kafeterii. Lubię sobie poczytać jak idzie innym, jak się głodzą, chudną kilo, tyją dwa. Ja już długo utrzymuję wagę, chciałam pomóc, ale skoro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skoro nie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania
Wpadłam powiedzieć. Miłego dnia kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Marlenko,kochana,nie wypłoszyłaś mnie w żaden sposób. Czasami do Was zaglądam,ale jakoś nie potrafię skupić się na niczym innym niż moja obecna nieciekawa sytuacja życiowa. Do diety wrócić nie potrafię,choć próbuję. Waga lekko wzrosła. Tak ok 2 -2,5 kg co przy moim złym odżywianiu i braku ruchu uważam za sukces . Pozdrawiam serdecznie wszystkie,pamiętam o Was,bo my przecież tutaj spędziłyśmy już kilka fajnych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju dziekuje ze sie odezwalas :) 😍 Mam nadzieje ze Twoje problemy sie wkrotce rozwiaza. Brawo za utrzymanie wagi (bo na takie wahania 2kg to nie ma co patrzec kiedy sytuacja nie jest sprzyjajaca) a ty juz pokazalas ze w sprzyjajacych warunkach potrafisz sie pieknie zmobilizowac :) Posylam moc pozytywnych fluidkow i czekamy na Ciebie cierpliwie ! :) Ania - 🖐️ Stawiam kawe : > > > > > i zmykam bo pracy sporo. Milego popoludnia dla wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenko,dziękuję za słowa wsparcia. Problemy tak łatwo się nie skończą,chodzi bardziej o to,żebym ja potrafiła odnaleźć się w tym bałaganie i normalnie funkcjonować i zatroszczyć się o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie ;) :) ... tylko pracy sporo. Teraz juz w domu, ale przy kompie i pod telefonem... i tak do 21h00 :O I w tak zwanym miedzyczasie musze siebie i Mloda nakarmic. WIem ze to banal, Baju, ale jak sama o siebie sie nie zatroszczysz to nikt sie nie zatroszczy. Odrobina zdrowego egoizmu kazdemu jest potrzebna.... Wiem, madrze sie ale sama jak mialam za duzo spraw na glowie to o sobie w ostatniej kolejnosci myslalam. Moze ktos jeszcze na kawke sie skusi ? Zapraszam : > > > > ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za późno na kawkę :) Święte słowa Baju i Marlena dobrze mówi.. Zatroszczyć się o siebie... A tak trudno nam, dlaczego zbyt dobre serca mamy chyba. Zdrowy egoizm potrzebny też to niby wiemy... Ale stawiam siebie na samym końcu. Intensywnie myślę ostatnio :) Miłych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galia123
Cześć dziewczyny! I ja na chwilę. Zaganiana jestem, czasu brakuje. Jutro wyjeżdżam na weekend, więc znów do was nie zajrzę. Dietę trzymam w miarę. Dziś zjadłam loda. Ale udało mi się opanować ten szalony głód, więc jest dużo łatwiej. Miejmy nadzieję, że waga to doceni. NAdal popijam moją gorącą wodę z imbirem i cytryną. Baju, cieszę się, że się pokazałaś. Czekam na powrót do nas na dłużej. Oby wszystko ci się poukładało. Masz rację, że jak nie można czegoś zmienić, to trzeba to zaakceptować i nauczyć się z tym żyć. Wiem, że łatwiej powiedzieć, trzudniej o realizację. Ale trzymam kciuki, żebyś osiągnęła ten stan, do którego dążysz. I Święte słowa, trzeba się o siebie samego zatroszczyć. Myślę, że łatwiej kochać innych, gdy już się ze sobą dojdzie do ładu. Ania, Marlenka 🖐️ Spokojnego wieczoru i udanego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry w piatek :) Galiu - ciesze sie ze weszlas na dobre tory :) Milego wyjazdu i wracaj szczesliwie ! Jak to dobrze ze weekend juz za kilka godzin, przez ostatnie dni czasu na nic nie mam :O, mam nadzieje ze weekend bedzie spokojniejszy... no i mam nadzieje ze pogoda nas w koncu troche porozpieszcza... ja chce slonca !!!! Lece na obiad... Milego popoludnia ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
Cześć ja jedynie na chwilę pamiętam o Was. U mnie kiepsko z czasem na tyle, że nawet jeszcze w tym tygodniu nie biegałam ani razu i raczej dziś także nie dam rady będę sama z dziećmi a do tego przyjedzie do mnie dziewczyna robić paznokcie i jeszcze sterta prania do prasowania. Jutro mam wolne w niedzielę do pracy może wtedy mi coś się uda tu popisać bo jutro mam dużo na głowie. Miłego dnia - weekendu życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilkę.... dużo ostatnio u mnie się działo i oczywiście znów zabrakło czasu na forum ale widzę że nie tylko mi :( no ale już w poniedziałek upragniony urlop i jak się nic złego nie wydarzy to ..... napiszę w poniedziałek :) padam spać dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, wrocilam do domu i do Was oczywiscie, aczkolwiek jestem wykonczona psychicznie po korowodach z prawnikami i rodzina. jednak cos tam udalo mi sie zalatwic i wszystko jest na dobrej drodze :) @Aniu bardzo wspolczuje straty kotka... wiem, co czujesz bo juz musialam pare zwierzatek pozegnac i to bardzo boli... odchodzi czlonek rodziny poniekad i bardzo brakuje obecnosci. przytulam... @Marlena - nie, jestem w Europie, na kontynencie - konkretnie w Berlinie od 20 lat... boszsz jak ten czas gna :/ Pewnie Cie zmylil fakt, ze pracowalam dla amerykanskiej korporacji :) poza tym gratuluje spadku - chudniesz ksiazkowo :) @Baja - milo Ciebie widziec i mam nadzieje, ze Ci sie prostuje wszystko powolutku. Tak, koncenracja na sobie i zajecie sie soba jest bardzo wazne, bez tego ani rusz :) @Galia - mi tez ta dieta do Ciebie pasuje - jest bardzo rozsadna i sensowna - tak jak TY :) @Alexia - zycze wiecej czasu i mam nadzieje, ze bedziesz miala cudowny urlop i ze odpoczniesz. Ponadto jestem pelna podziwu dla Twojego systemu malych i bardzo skutecznych kroczkow :) @Fili - 0,5 kg to i tak ok, sprobuj zejsc troche z tluszczu moze, zebys palila wiecej swojego? tak radza madrzy keto maniacy. poza tym byle do przodu, wiec jest OK @ Bakla? @Szsz - wiesz, moze nie zostawiaj kotow? one wbrew pozorom zwiazuja sie z wlascicielami bardziej niz to okazuja i bardziej niz z miejscem, ale nie chce sie wtracac... i zrobisz tak jak bedzie najlepiej i najlepiej znasz swoje koty. Jesli Ci zdrowe jedzenie nie przechodzi przez gardlo to moze warto pokombinowac z zamiennikami chyba w rozsadnych ilosciach. napisz mi co najbardziej lubisz jesc i moze wspolnymi silami znajdziemy jakis sposob? tylko kwestia czasu, bo to trzeba sobie wtedy samemu zrobic. Moze mozna polaczyc Twoje ulubione smaki/zachcianki z tym co Ci kazal dietetyk? Taki tam kompromis wykreowac :) zaloze sie, ze te krowki tez mozna zrobic jakos inaczej, albo cos na ksztalt krowek. osobiscie tez nie przepadam za warzywami z parownicy... wole upiec lub kiszonke zrobic, albo zjesc surowe... te na parze sa najgorsze, chyba ze poleje je oliwa i balsamico badz sokiem z cytryny - wtedy przelkne :D @Gosc - ten Twoj ostatni post to lekka impertynencja, nie uwazasz? wchodzisz na fora, nasmiewasz sie z ludzi, chcesz dietetykow pozbawiac prawa wykonywania zawodu rownoczesnie twierdzac, ze chcesz pomoc? ale prosze bardzo, odpowiem Ci, co juz pisalam wczesniej... Swoja wage ok 57 kg (+/- 2 kg) utrzymywalam przez lat 15, jak nie dluzej - jedzac low carb. zawsze tak jadlam, odkad pamietam. Nie lubie chlebusiow, piwek, frytek, makaronow, ryzu itp. za slodyczami tez nie przepadam. wiec w moim wypadku nie ma mowy o zdrowych badz niezdrowych nawykach, gdyz jem to co lubie.... (ups!) Przytylam bo: 1. rzucilam palenie 2. mialam kontuzje rok temu, przez co nie moglam dlugo biegac (robilam to regularnie przez ostatnie 5 lat) i zmienilo to tez diametralnie moj tryb zycia... dwa powyzsze + wiek wplynely bardzo na moj metabolizm dlatego przytylam. nota bene o arbuzach nie pisalam w kontekscie insulinoodpornosci tylko wody strukturalnej... tutaj prosba - zacznij uwaznie czytac, a potem sie wypowiadaj... Ponadto tutaj sa dziewczyny na roznych dietach i o roznych pogladach dietetycznych... i jakos siebie wzajemnie szanujemy i wspieramy. Kazda z nas ma inne doswiadczenia i nie twierdzi, ze jej sa jedyne i sluszne... w przeciwienstwie do Ciebie. O tonie Twoich wypowiedzi nie wspomne... Ja jestem stosunkowo nowa na tym forum i bardzo mi sie podoba wzajemny szacunek i roznorodnosc. Dziewczyny Pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuchi znowu pozytywnie mnie zaskoczyłaś swoją wyczerpująca wypowiedzią i pamięcią o każdej z nas. Póki co koty bierzemy ze sobą. Jak się nie zaaklimatyzują to wrócą do starego domu i nowych właścicieli. Córka bardzo na to naciska. Problem w tym, że są to zwierzaki wychodzące na dwór ( tu gdzie mieszkam mówi się " na pole"). Kotka to jeszcze nocuje w domu a Pan Piszczek wpada tylko 2 razy w ciągu dnia pochwalić się co upolował, napije się wody i znika. I tak przez całe lato. Nowi właściciele mają małe dziecko które rzuca się na kociaki i to nie daje córce spokoju. Kilka dni udało mi się nie objeść. Dziś idę na dużą rodzinną imprezę w lokalu to jedzenia będzie, ale chyba też tańce to się trochę poruszam. Rwa kulszowa znowu się odezwała- muszę wrócić do ćwiczeń. Mam też problemy z babskimi sprawami chyba klimakterium u drzwi. Czekam na wakacje w tedy życie troszkę się unormuje, będę miała czas zgotować dietetycznie i jeść regularnie i największy stresor odpadnie. Jeszcze tydzień kociokwiku muszę zdzierżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry, mam nadzieje, ze u Was wszystko w miare w porzadku. U mnie OK, robie wlasnie chlodnik, bo strasznie goraco - wieczorem pojde pobiegac. Oczywiscie na czas wyjazdu wyszlam z ketozy i bylam na takim normalnym low carb - nie przybralam na wadze, wiec chyba OK... z grzechow to bobem sie raz uraczylam i owocow duzo jadlam, poza tym raczej w normie. Planuje ponowne wejscie od srody, we wtorek mam jeszcze wyjazd sluzbowy... wiec nie bede sie katowac, bo wiadomo sluzbowy lunch tez bedzie. Po ketoadaptacji ponowne wejscie w ketoze zajmuje mi dwa dni... wiec powinno byc wszystko w porzadku. @Szsz - no to faktycznie, skoro Pan Piszczek jest takim spacerowiczem... a rozumiem, ze teraz nie bedzie mial takiej mozliwosci to moze mu byc ciezko sie przestawic, ale probowac warto :) Zycze wytrwalosci w ostatnim tygodniu i jesli masz ochote, mozemy cos razem pokombinowac jak bedziesz miala wiecej wolnego czasu. Taniec to podobno najlepszy sport :) Pozdrawiam Serdecznie i Milej Niedzieli Wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmisia
Hej dziewczyny,pomozcie,czy od odchudzania mize zaburzac sie okres bo ja mialam dziesiec dni wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
Cześć dziewczyny :) już kilka razy byłam tu u Was poczytałam i jak się zbierałam do pisania to zawsze coś. Kiepski był ten mój tydzień ani razu nie udało mi się pobiegać - szkoda. U mnie dziś waga :) u mnie na wadze 79,6 kg :) (po tygodniu spadek 1,1kg a od początku MINUS 6,4kg ) aplikacja pokazuje mi, że nadwagi mam jeszcze 4,6 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćFili
gośćmisia :) ja tak kilka razy miałam więc ze swojego doświadczenia wiem, że tak. Tylko ja tego nigdzie nie potwierdzałam. Kikuchi :) jeśli mogę Cię prosić napisz mi co Ty jesz jak na keto jesteś a dwa co jadłaś na wyjeździe. Ja mam teraz na weekend z wyżywieniem i już pewne obawy mam. Tłuszczę będę ograniczać. Szszsz75:) kurcze wiesz u mnie także ostatnio rwa się przypomniała. Zaledwie chwila przerwy w bieganiu i już coś się pojawia. Co do kotów to pewnie zabieraj. Ja mam kotkę i choć ma warunki aby chodzić na pole to obawiam się, że mi się zgubi. Jest taka ładna i do tego za miła i jest mocno kochana przez moje 3-letnie bliźniaczki które bardzo dużo jej miłości i mocnych czułości przekazują. alexia:) u mnie podobnie jeden główny problem - brak czasu. Galu :) jak wyjazd - chwal nam się tu. Ja wybieram się teraz na weekend do Wrocławia oczywiście w planach mam zoo no i co by tu jeszcze ???? macie jakieś propozycje aby czymś zaciekawić moje córki. Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry :) @Fili - Gratuluje spadku :) na ketozie jem podobnie do Ciebie. Zaczynam po 12 w poludnie, 2posilki. 1 posilek - zazwyczaj 2 jajka + avocado+lyzka masla+ lyzkaMCT + salata lub kiszonka 2 posilek - ryba lub mieso + warzywa typu szparagi, kalafior, ogorek + salata... czasami jakies grzyby + lyzka masla + MCT + oliwa do lisci salaty Przekaska: ser plesniowy z rodkiewkami (nie zawsze). sera plesniowego uzywam tez jako przyprawy. czasami troche salami. czasami jogurt grecki (troche). Staram sie jesc duzo warzyw o malej zawartosci weglowodanow. Natomiast na wyjezdzie, czyli taki low carb - nie dodaje tyle tluszczu i zwiekszam ilosc wegli w postaci warzyw + owoce. Po prostu nie licze makro. nadal nie jem chleba, skrobiowych, straczkowych, macznych, ryzu, kaszy itp Jesli bedziesz miala jeszcze pytania, chetnie odpowiem Pozdrawiam i Milego Dnia Wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×