Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Gość qkartka
musisz podchodzic do tego pozytywnie, czemu takie nastawienie? a moze wlasnie da! przynajmniej zobaczysz co potem w domu mozesz cwiczyc i jak, przy okazji podpytuj o diete dobra dla siebie i o wszystko Co najwazniejsze beda tam inni z podobnymi problemami, a wiesz ze ludzie to skarbnica wiedzy, jedn podpowie to inny tamto - ja widze plusy:) oooo to masz fajnie z kotkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajena
Qkartkoplusy sa i to nawet nie ma co porownywac do tego co bylo 2 lata temu po powrocie ze szpitala, ale to wciaz male jak widac. Was tez tak czesto wylogowywuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
tak wylogowywuje czesto plusy: w sensie ze jak pojedziesz to widzę plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajena
Qkartko, miejmy nadzieje, ze tak wlasnie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszlo mi prawie 2 500 kcal. Ajena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycjapaluch
Dieta to nie przelewki, można bardzo namieszać w swoim organizmie. Jeśli chcesz postawić na zdrowie to możesz skorzystać na przykład z ich usług https://dietakalibra.pl Ja jestem osobiście bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wczoraj faktycznie jakis koszmar, tak glodna bylam ze szok i glownie na wegle mnie ciągło:( efektem 1400kcal BWT 106/189/23 o ile dobrze policzyłam... Dzis chyba bedzie lepiej, juz tak nie ciągnie, dostalam placki ale bez problemu je odłozyłam - bedą dla syna wieczorem. Ale wiadomo najcięższe dietowo weekendy, wiec sie nie ciesze za bardzo tą swoją dzisiejszą silną wolą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi
Witam! Pogoda wspaniała - złota jesień - zapowiada się fajny weekend. Będę miała gości, wiec przygotuje coś fajnego do jedzenia :) oczywiście będzie się to mieściło w moich jakiś tam low carb nawykach. Biedni goście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wycielo mi cześć odpowiedzi.... Pisałam, ze jest sezon na muszle, wiec będą mule, bo uwielbiamy. Qkartka, Ajena- głodne chodzicie bo kalorie tniecie.... po co Wy się tak męczycie? Za chwile będzie spowolnienie metabolizmu i osłabienie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
Kikuchi bo zaczynam w tłuszcz obrasta, waga pokazuje prawie 57kg, to juz dla mnie czerwone swiatlo, to se pofolgowałam... a w goscie to ja juz jade do Ciebie:D zazdroszcze Twoim:) jem moj pierwszy posilek /nie liczac chyba z 4 kaw/ - 2 pomidory i papryke - z glodu to mi smakuje jak nie wiem co aaaa i wczoraj przyszedl ten makaron konjac, no powiem rewelacja, gdyby nie cena to moglabym na nim cale tygodnie jechac:) wczoraj dołożyłam do niego 2 łyżki prazonego jablka, no pycha i na dodatek bez kalorii praktycznie i bez pichcenia, otwieram mieszam z czyms i gotowe to mi pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piatkowo-popludniowe Dzien Dobry :) Ale fajnie, juz czuc weekend w powietrzu :) Kikuchi - ja tam wcale twoich gosci nie zaluje :D, sama bym sie wprosila ;) Zrobie tak jak mowisz i zobacze, nie panikuje bo nie mam jakiegos dzikiego pedu zeby te nastepne kg szybko zgubic, kazde 0,5kg w dol mnie cieszy :) Najwazniejsze dla mnie jest to ze jestemw stanie praktycznie cale zycie jesc tak jak teraz. Ajena - kotek Twoj czy taki dochodzacy ? Qkartka - szypiorek z Ciebie, masz wage baletnicy ;) Ale kazdy wie z jaka waga dobrze sie czuje :) Smaka mi na makaron zrobilyscie, zaraz w ramach przerwy do sklepu wyskocze ;) i za tymi makaronami popatrze :P Milego nadchodzacego weekendu ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajena
Witam. JA NIE TYLE ZE TNE KAORIE CO JEM WSZYSTKO CO MI DADZA:) Wychodzi na to ze skromnie mnie zywia i nie musze sie odchhudzac, tylko ptyanie z czego tyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
fajnie masz z kotkiem i podje i wygrzeje:) ja juz po biegach i po zumbie bilans ok 1200kcal BWT 91/121/39 jednak skusilam sie na kawalek tiramisu, no ale... Wyzwaniem bedzie jutro i nd W domu to wiadomo ciagle cos podgryzam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajena
Qkartko kotek wogole jest fajny:), Qkartko kupilam na alegro ziola i tak dlugo ida, a ja coraz to slabsza. Nie mam pojecia kiedy one dojda, w jakim stanie ja pojade na ta rehabilitacje to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
a co tam, jedz w takim jakim jestes Wazne zebys w lepszym wrocila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na spacerze teraz Super pogoda Rano pocwiczylam na silowni, potem pobiegalam Teraz sie relaksuje Jedzenie poki co w miare ok 700kcal No ale najgorsze wiadomo wieczory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi
Witam , oczywiscie, jesli macie ochote to na nastepne muszle zapraszam :) beda chyba jakos pod koniec tygodnia - ja czasowo wyrobie, bo znow mnie do jakiegos zlecenia wolaja. Qkartka - przestan jesc zboza, cukier, nabial ( w malych ilosciach), owoce w malych ilosciach - reszta do woli i waga Ci poleci. Nie boj sie dobrego tluszczu. pzy takiej aktywnosci fizycznej i podazy kalorii, rozwalasz sobie metabolizm i przemeczasz organizm - bledne kolo, ciezko potem to naprawic... Marlena - tez nie mam cisnienia na odchudzanie. Ciesze sie, ze ten sposob odzywiania wszedl Ci w nawyk :) Napisz, czy znalazlas makarony:) Ajena, zdrowia zycze!!! Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja wlasnie tylko to jem, glownie to ser bialy, jog nat. jakias kromka czy dwie;) wafle ryzowe/kukurydziane i ... slodycze w podjadaniu Nic wiecej, aaaa jedynie 2 pomidory i papryka ostatnio w ramach wykorzystania sezonu, ale juz sie konczy dobre bo i ceny rosną a i pomidory np lykowate juz i wodniste... efektem waga miast malec - rosnie, no nie wiem, mam nadzieje ze dzis to glownie woda, bo normalnie idzie sie zalamac. caly problem w tym ze ja za miesem czy rybami nie jestem, nie lubie, a nawet jak juz zjem to nijak nie moge zaspokoic apetytu nimi, no warzywa owszem chetnie ale po wiekszosci mecza mnie zdecia wiec wole ich unikac... wiec co tu jesc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Lubię macdonald i ptasie mleczko i wazę 47 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ajenko, tyjesz, bo jesz byle co.Same węglowodany i to proste. Za mało białka i wartościowych tłuszczy. Musisz jeść lepiej wartościowo. Wiem, że jesteś zależna od tego co ci podadzą, ale tak wpadasz w błędne koło i nie poprawia się stan twojego zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi
Qkartka- od takiego jedzenia tez bym tyla... i nie mailabym sily na nic... ty jesz glownie papier ...sorry 1. slodycze - podjadasz, bo jestes glodna albo organizm czuje sie glodny, czyli nie dostarczasz mu skladnikow - jestes niedozywiona! 2. chlebek.... znasz moje zdanie, bardziej szkodzi niz odzywia 3.wafle ryzowe i kukurydziane - rownie dobrze mozesz jesc papier... nie daja Ci nic tylko niweluja inne skladniki odzywcze, czyli bardziej szkodza niz odzywiaja 4. serek, jogurt - odtluszczone? czy pelno tluste???? wielka roznica, pomijajac kazeine i wegle, jedz tylko pelno tluste, w odtluszczonych jest wiecej cukru i innej chemii 5. po warzywach cie wzdyma... hmmm.... po zupie z dyni tez? jesli tak, to idz do gastrologa.... poza pomidorami i papryka mamy przynajmnie jeszcze ze 1000 warzyw do wyboru... i w roznej postaci; pieczoen, smazone, parowane, gotowane, zapiekane i najlepsze na surowo lub kiszone.... 6. co z jajkami? 7. co z grzybami? 8. co z kaszami typu amarantus i quinoa czyli tzw mniejsze zlo???? wiec blagam Ciebie , nie opowiadaj mi, ze nie wiesz co jesc... dobrego jedzenia jest mnostwo, a Ty jadasz... papier z pomidorem badz papryka... nie dziw sie wiec, ze Twoj organizm kumuluje kazda kalorie, coby sie nie zaglodzic... nie myl jedzenia z odzywianiem, bo to jakby niezawsze idzie w parze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, ja wiem... tyle ze warzywami czy kaszami nijak najesc sie nie moge, zjem taki posilek i jeszcze nie przelkne ostatniego kesa a juz kroje kawalek chleba czy jaki inny weglowodan bo czuje sie jakbym nic nie zjadla, pewnie juz takie moje nastawienie i to nie glod a bardziej apetyt po prostu No nic, dzis spróbuje bez tego papieru - bedzie gotowane mieso i pieczarki Moze takie pulpety zrobie? Na kolacje - omlet moze, no zobacze jak mi to pojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. Przepraszam za milczenie, byl weekend a teraz w pracy znow zawalona jestem a i atmostera nerwowa, koncem miesiaca moga byc spore zmiany... 😠 Dietetycznie nie jest zle, jem w miare ok a pomimi to waga stoi :( ... no ale coz, (nie)cierpliwie czekam na powrot tendencji spadkowej :P Kikuchi - makaron znalazlam (konjac) ale nie kupilam... jakos na sam widok mi apetyt odszedl :D. Utwiedzilam sie w moim przekonaniu ze osobiscie wole nic niz zamienniki :D Ajena - przyponij kiedy na ta rehabilitacje jedziesz ? Znikniesz nam z horyzontu czy dasz rade tu z nami dalej pisac ? Qkartka - fatalnie masz z tym miesem i rybami :( pod zadna postacia nie lubisz ? Tak sie zastanowilam i doszlam do wniosku ze bez tego tez bym glodna chodzila. Herbatke na stoliku stawiam i znikam... milego dnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry Wieczór, tylko tak szybciutko bo środek nocy Marlena za tym makaronem z korzenia konjac nie przepadam, ale spróbuj z edamame taki zielony jak dostaniesz lub z czarnej soczewicy beluga - te są naprawdę pyszne. Pozdrawiam i Milej Nocy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qkarke, kasze to tez węglowodany, tylko bardziej odżywcze są - nie takie puste... są lepsze i gorsze. Quinoa ma dużo białka - jak ja sobie zrobisz z warzywami podsmażonymi i posypiesz trochę serem ( ale pełnotłustym) to na pewno się najesz i organizm skorzysta .... Powodzenia i Pozdrawiam PS. Chleb uzależnia, niestety jest to już udowodnione, gdybys miała dostęp do swojskiego, żytniego na zakwasie.... to jeszcze pół biedy, ale te wszystkie przemysłowe to truciznach duża ilością cukru i sztucznych dodatków - samo zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quinoa - ooo to musze sprawdzic co to jest bo nawet nazwe pierwszy raz słysze Ser zólty czy cos co jest tluste - odpada, nie przejdzie mi przez gardlo i o ile slodycze tak na mnie NIESTETY nie dzialaja, tak wszystko tluste po prostu mam blokade psychiczna i nie tknę, dlatego moze wlasnie nie mam problemow z chipsami, frytkami, wszystkim co smażone, śmietaną, masłem, olejem itp a np placki ktore tez tluste sa /wiem z czego np kruche jest robione i ile tam masla czy margaryny/ to juz nie, jakos nie widze tego tluszczu a zjem, a tamto - blokada, no cos takiego mam. Druga sprawa ze jesli chodzi o zdrowie /MOJE/ - zdrowe jedzenie /DLA MNIE/ - to zupelnie nie przejmuje sie tym, nie patrze na jedzenie pod katem jak piszesz odzywiania, tylko jedzenia, w sensie przyjemnosci i jesli cos jest niezdrowe, czy nawet b niezdrowe to mi to jest bez roznicy, nie pilnuje tego i jest mi to calkowicie obojetne. Byc moze takie podejscie skonczy sie w momencie kiedy zaczna sie jakies problemy zdrowotne itd itp, ale poki co nie zaprzątam tym sobie głowy. No na pewno bede sie starac ograniczyc slodycze, ale tylko dlatego ze strasznie szybko po nich tyje, to te moje wypieki tak mnie zgubiły przez ostatnie 3 miesiace, wiec przy okazji i na zdrowie mi to wyjdzie. Reszta chyba az tak tragiczna nie jest;) nawet ten chleb czy wafle - w sumie to wafle 99,9% ryz ciemny lub kukurydza, reszta sol wiec dla mnie OK, a czy to papier czy odzywi czy nie to mniej istotne dla mnie. Jogurty /naturalne i zwykle nie odtluszczone: bo wole juz tez 3 g tluszczu zjesc wiecej niz 7-10g wegli/ i bialy ser /ten tylko chudy kupuje/ to uwazam za zdrowe i byc moze za takie bedzie uwazane za kilka lat - wiesz jak to z tym jest - raz zdrowe (lata 60 i 70) raz niezdrowe (obecnie jakas szalona nagonka na ten nabial ). No a wczoraj w szybkowarze udusilam piers z indyka, tylko doprawilam sola i ziolami, wyszla bdb w smaku, mam jeszcze kawalek na dzis to moze jakos chleb ominę szerokim lukiem:), no oby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi
Qkartka‘, rozumiem i każdy sobie jakoś tam według własnych potrzeb dobiera diete i wie co mu służy. Ale z tym serem.... współczuje... śmierdzącego pleśniowego bądź dobrej gorgonzoli tez nie przełkniesz? Boszszsz.... ja ze wszystkiego prawie jestem w stanie zrezygnować , ale obok dobrego śmierdziucha nie potrafię przejść obojętnie. Dlatego sera choć odrobinkę , jako przyprawy muszę używać i jest OK. Ponieważ masz zupełnie inne podejście od mojego i nasze drogi się tutaj jakby odrobine rozchodzą , nie jestem w stanie Ci w jakikolwiek sposób pomoc, ponieważ nie wierze i nie uznaje Twoich metod... sorry. Aczkolwiek równocześnie i z całego serca, życie Ci powodzenia. Pozdrawiam Serdecznie <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stosowałam i zachęcam wszystkich aby spróbować kuracji ziołami Tybetańskimi i myślę że już nic innego nie będziecie stosować. Najważniejsze jest odchudzanie zdrowe, skuteczne i bez późniejszego efektu jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia i błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Gdyby jakiekolwiek tabletki działały to ludzie byliby szczupli. Zdrowa konsekwentna kuracja naturalnymi ziołami Tybetańskimi i zdrowa dieta jak najbardziej ale tabletki? po co sobie niszczyć żołądek dla i tak szybkiego efektu jo-jo . Różne diety typu: dieta proteinowa dr Dukana, dieta 1000 kalorii ,dieta 1200 kcal, dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu z powodu mono-diety to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko oryginalnych ziół w postaci suszu a nie chinskich tabletek czy proszków udających tylko oryginalne Tibetan herbs. A inne tabletki i proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Colominal, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex, Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp to bardzo TOKSYCZNE trucizny. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu. To naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo no i oczywiście mądre odżywianie. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2014 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią i z własnego doświadczenia namawiam na kurację ziołami Tybetańskimi, ja naprawdę przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc właśnie Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu mocno podkręciłam swój metabolizm i dużo schudłam poprawiając zdrowie oraz komfort swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
kikuchi jak ja bym chciala byc taka bardziej slona jak slodka;) Wlasnie zauwazylam ze sa ludzie ktorzy bez miesa, kiełbasy, sera czy takich dan ogolnie slonych zyc nie moga i tacy wlasnie ze tylko slodkie, kluchy, chleb. tzn moze nie tyle zyc bez tego, co po prostu bardziej to lubia jesc, ja np na weselach czy jak sa jakies imprezy to wlasnie tak: obiad omijam, zimna plyta itp tez - tzn tak sie kamufluje ze jem, nie jem zeby czasem nie zwrocic na siebie uwagi No ale jak pojawia sie placki to juz kawa za kawą i placek za plackiem. A potem tylko sie katuje na biezni i silowni. A wczoraj ogladalam swoj ulubiony program historie wielkiej wagi /ogladacie?/ tam ludzie walcza z olbrzymia nadwaga i po raz kolejny dowiaduje sie ze sukces jest tylko wtedy kiedy omija sie weglowodany szerokim lukiem. A ja taka toporna!!!😠 a wiem ze wszystko tylko w glowie siedzi. Wczoraj niestety nie udalo mi sie uniknac slodyczy /imieninowe w pracy/ No nic, biore z Was przykład, ze jednak da sie da bez tych wegli funkcjonowac i ... walcze dalej tzn bardziej chyba - zaczynam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×