Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Gość kikuchi
hej Marlena, tak szybciutko tylko, bo robota mnie goni. Fajnie, ze mama u Ciebie byla - zawsze to milo :) Moja wyciagnac, bardzo ciezko... a to pies, a to cos tam... zawsze cos wymysli, zeby nie przyjezdzac :/ co do diety, to wlasnie dlatego stosuje rozne zamienniki, zeby nie podjadac... Pozdrawiam i Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena D
I znow wieczorowa pora ;) ... Weekend i po weekendzie, minal szybko, Mloda kolezanke zaprosila, niewyspane byly obie, ale zadowolone bo sie znow nagadaly i wybawily :) Mnie niestety cos zlapalo, prycham, kicham wiec w ciepelku na kanapie z kocykiem weekend spedzilam, dzis juz troche lepiej ale jeszcze na prosta nie wyszlam. O diecie nie pisze bo nie ma o czym. Waga stoi. Kikuchi - nie przepracowywuj sie ;) Mama byla i nadal jest :classic_cool:... i zostanie do Swiat a moze i do wiosny :) ... Od wiosny do jesieni ma co u siebie przy domu robic, lubi zajmowac sie ogrodem, dnie dlugie, goscie, moze gdzies sie wybrac, ale w zimie prace ogrodowe zawieszone na kolku, ludzie w domach siedza i sie nudzi ;)... wiec migruje do cieplych krajow :D :D A mnie sie konczy Eldorado :P , dzis na spotkaniu z nowym kontrahentem bylam i od przyszlego poniedzialku do pracy ide... a tak mi fajnie w domu bylo :) :D Mam tylko nadzieje ze sobie poradze bo nowe wyzwania przedemna ;) Znikam do Morfrusza ;) ... pozdrawiam i do nastepnego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuchi
lepiej czesciej pisac... aczkolwiek sama nie moge sie pod tym podpisac ... :/ Tak jak pisalam zajeta bylam, zlecenie. Od wczoraj wolna wiec pisze, no i w kuchni tez dalam upust w ramach relaksu. Wykonalam Pho, sam rosol gotowalam 10 godzin, wyszedl super... a jak syci :D podobno tez odmladza :D wiec mam ulubione zimowe jedzenie, do tego duza ilosc swiezych ziol i kielkow, makaron konjak lub z cukinii, kawalek miesa i zyc nie umierac. poza tym tez sie dieta za bardzo nie przejmuje, zaraz swieta itp. po prostu staram sie tez byc rozsadna. Marlena... no teraz to juz sama nie wiem czy Ci wspolczuc czy gratulowac powrotu do pracy? :D Pozdrawiam Serdecznie i lece po kolejna porcke zupki ;) Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry. Melduje sie marnotrawna. Widze ze na Kafecie duuuuze zmiany. Probowalam ostatnio cos napisac ale jak zbaczylam tyle nowosci to z braku czasu zrezygnowalam. Dzis w koncu na chwile na tylku spokojnie usiadlam to probuje ;)

Kikuchi - sama nie wiem czy mam sie martwic czy cieszyc ;) .... Dobrze mi zrobil ten miesiac w domu, zwolnilam troche, odpoczelam, niestety moj pracodawca nie mal ochoty dluzej mi za siedzenie w domu placic :D Z drugiej strony praca w zyciu tez jest portrzebna. Nowe wyzwanie, nowi ludzie, to rozwija i daje kopa ;) Wpadlam w wir, wychodze z domu rano, wracam wieczorem, jedynie weekendy luzniejsze ale tu znow troche zaleglosci domowych trzeba nadrobic... samo zycie :D

DIetetycznie nie ma tragedii, w sumie moge powiedziec ze jem normalnie (zdaza sie i chleb i makaron i pizza... ) a waga stoi :) To daje mi nadzieje ze jak znow do low carb wroce to waga dalej w dol powedruje. Mam zamiar sie powazniej sie za to zabracale to juz po nowym roku, w pracy mam teraz stolowke, z jednej strony dobrze bo troche mniej kasy na kajpy pojdzie, a z drugiej strony menu raczej monotonne... no ale od czasu do czasu i do knajpki sie wyskoczy. Narazie nie mam do tego glowy, nowa praca, nowe obowiazki, wracam do domu wykonczona, mozg mi uszami paruje :D ale mam nadzieje ze powolutku bedzie coraz lepiej.

Podziwiam Cie Kikuch za te Twoje kulinarne wyczyny a to Twoje "w ramach relaksu" wali mnie na kolana :O ...dla nie to kosmos !

Relaks skonczony, ide sie za obiad zabierac... po poludniu Mloda psiapsole zaprosila to mam jeszcze nadzieje na kilka spokojnych chwil ;)

Pozdrawiam, milej niedzieli i do nastepnego ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania

Hej, trwacie widzę wiernie [usta] A tu na kafe zmiany że hoho.. 🙂 U mnie bez zmian nie potrafię się opanować, smutne to i okropne. Święta też robią swoje te przygotowania i ten cały szał... Męczy mnie to.. A was? Ludzie kupują, kupują, byle nakupić po kokarde.. Wściekam sie i chce podejść do świąt rozsądnie.. Z drugiej strony u wszystkich będzie wszystko, a u mnie nie? Jak tu wyjść z twarzą? 🙂 Już widzę miny rodziny jak wpadną na zastawiony stół, a tu.. Nima 😄 Matko i jak się wytłumaczyć? 😛

Pozdrawiam i sił życze dziewczyny. Dziękuje że jesteście [cześć] 

Anianiania[usta] 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien Dobry 🙂 

Swieta i po Swiatach... przynajmniej u mnie 😞 bo dzis juz normalny dzien roboczy 😭

WIdze ze za duzego ruchu tu nie ma, mam nadzieje ze ponowym roku cos ruszy.

Ja  na okres swiateczny wrzucilam na luz, dieta poszla w kat.

Ania - Jak ze swojego dylematu wybrnelas : zastawilas w rezutacie stol czy nie 😉 🙃?  No niestey taka juz nasza "polska tradycja" i "polska natura" ze z okazji swiat musi byc pod kokarde ... ja od kilku lat juz na luz wrzucilam, na wigilie 4 dania a nie 12, z ciast w tym roku mielismy sernik i rolade makowa (kupiona 😛 ) i niby nic wielkiego nie mielismy ale i foie gras tez trzeba zjesc i rolade czekoladowa tez i w rezultacie i tak duzo wszystkiego zostalo... no bo nie da sie zrobic salatki "na raz", karp to minimum 8 kawalkow (u nas MUSI byc na wigilie karp !) pierogow tez wiecej zawsze jest a ciasto tez duza blaszka.... i tak sie wszystkiego po trochu zbiera. 

Na Sylwestra mieli przyjsc znajomi, ale ze wzgledu na dzieci zdecydowalismy sie raczej spotkac w Nowy Rok : moja corka i ich starsza bez problemu by do polnocy wytrzymaly ale ich mlodsza (1,5 roku) juz nie bardzo, wiec szkoda meczyc i siebie i dziecka. W Sylwestra posiedzimy w 4-ke, w koncu i szampanem i konfetti mozna i 3 razy strzelac  😉 😄 

Ide sobie herbatke zrobic i do pracy wracam.

Pozdrawiam... mam nadzieje ze po Nowym Roku topik sie spowrotem rozkreci. Osobiscie bede potrzebowac wsparcia moze ktos jeszcze tez 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania

Witam, święta, święta i po... 

Wybrnęłam marlenko ha!! Po 20 latach zastawiania stołu tym razem było tylko ciasto i owoce i gorące danie. I absolutnie nic nie tłumaczyłam. Jedno ciasto upiekłam nie 5jak zawsze.. Drugie kupiłam. Sałatki wogóle nie robiłam sama w szoku jestem takie zmiany u mnie, aż dziw. Obiadu nie gotowałam, bo z wigilii zostało to po co.. 😉 

Marlenko, chcę ja chcę ograniczyć żarcie.. Bo wpadłam w coś niedobrego chyba mi się granice zatarły ile ja wciągam jedzenia.. Nawet myślę, że nie jem dużo.. To skąd tycie? No od nadmiaru jedzenia. Od czego zacząć? 

Pozdrawiam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ania !!! Jestem z Ciebie dumna !! Niech to sie stanie zasada w Twoim domu a nie wyjatkiem !  

Tez ostatnio jem za duzo.... wszystko dla ludzi ale czekoladke mozna zjesc jedna a nie piec, sernika maly kawalek a nie trzy... Od czego zaczac ? Od glowy 😉 Ja sobie powolutku znow w glowie ukladam, od kiedy, jak i przede wszystkim dlaczego i po co 😛 

Od kiedy juz wiem (od 2/01) jak tez (moje kochane "Prywatne Low Carb") teraz jeszcze sobie sama ze soba powolutku ustalam co chce przez to osiagnac 😉 

Ziolowa herbatke na stolik klade i zabieram sie do pracy, bo jeszcze od rana prawie nic nie zrobilam ... glupio tak pieniade za nic brac :classic_tongue::classic_biggrin:

Milego !! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania

Matko kochana dałaś mi do myślenia.. 😉😛 pomyślę i napiszę. 

Ale na głowę to nie trzeba jednak się leczyć? Psycholog może by się przydał jednak :classic_wacko:

Zieloną herbatkę zaczęłam pić na początek.. Nawet mi poszła bez szwanku, bo jak pamiętasz boję się nowości taki mój nerwicowy trik. 

Aaa i jadać wstępnie  miałabym 3 razy dziennie nie 5. Bo to u mnie nie działa. Słuchałam dziś na yutubie dietetyka klinicznego z ajurweny mądrze mity obalają. 

Resztę obmyślę i zaplanuję. Ściskam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ania - wiem ze u Ciebie latwo nie jest, dlatego nalezy ci sie podwojne brawo za kazda, nawet najmniejsza, zmiane ! 🙂 

Herbatke zielona bardzo lubie, ja mam taka z cytrusami ... nawet Mloda ktora przed kazdym cieplym napojem broni sie rekami i nogami, czasami ja wypije 🙂  

U mnie tez 5 posilkow nie przejdzie, mialabym wrazenie ze caly czas buzia ruszam 😄 Pozostaje na 3. Teraz mam w pracy stolowke, jedzenie dobre, ale jest tendencja do jedzenia wiecej niz sie powinno 😛 bo w cenie sa przystawki, danie glowne, deser, sery i kawa... plus pieczywo... oj, bedzie ciezko sie ograniczyc 😮 

Motywujemy sie Ania ! Bedzie dobrze !! 

Milego i pozdrawiam ! 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania

Hej. Marlenko widzę Cię na innym forum, też tam zajrzałam teraz... to od 1 stycznia odchudzanie po 40stce  kuźwa jak zawsze  nie zapamiętałam dokładnie :classic_rolleyes:  Jakby się rozwinęło to trzeba się przenieść, bo tu człowiek sam do siebie gada i to żadko :classic_happy:

Dziewczyny może jednak wrócicie dawniejsze kobitki?? Życiowo było przynajmniej i chciałabym wiedzieć co u Was? Człowiek się przyzwyczaił poznał i uciekły... 

Marlenko to tak.. Mam skoki insuliny i napady głodu, więc muszę spróbować tak

1.nie słodze, nie jem ciastek itp. Miesiąc muszę wytrzymać. 

2.na śniadanie jaja 4 plus warzywa, parówki lepsze, lub coś mięsnego na masełku lub oleju np kokosowym. 

3.owoc chyba, że wytrzymam do obiadu... W żadnym razie nie ruszać gębą nie pobudzać, nie żuć gumy, pić wodę, herbatkę zieloną

4.obiad kasza, ziemniaki, mięso, ryba, kiszonki 

5.kolacja sam węglowodan co by nie przeciążać żołądka i nie trawić pół nocy białka i śnić koszmary. Więc zupa jarzynowa, kromka chleba np. Żytniego. 

Nie wiem jak to rozwinąć, co dodać innego.. Napiszcie mi doradźcie Najwarzniejsze zacząć, bo nie panuję już nad sobą. 

Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość

Ania, na fb jest grupa wsparcia dla insulinoopornych. Tam masz wszystko podane, wytłumaczone, żadne diety cud a zdrowe odżywianie. Są fundacyjne dietetyczki, które pomagają w razie potrzeby. Naprawdę polecam, bo warto. I mnóstwo przepisów. Dużo informacji znajdziesz na stronie: insulinooporność -zdrowa dieta, zdrowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ania - zgadza sie :) napisalam i tam bo temat pasuje, moze sie rozwinie bo u nas ostatnio .... hmmm, kiepsko :( Fajnie ze zostalyscie Ty i Kikuchi, ale szkoda ze reszta "starych" dziewczyny uciekla... przypuszczam ze gdzies dalej pisza, bo wiem ze niektore mialy kontakt na fb.

W Twoim menu nie widze nic szokujacego, u mnie kolacja bedzie bialkowa, kocham jajka, mieso i sery wiec moge na tym jechac w nieskonczonosc, ale to wiadomo kwestia indywidualna i kazdy pod siebie sobie uklada.

Poobiednia kawe stawiam i milego niedzielnego popoludnia zycze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc Dziewczyny!

 

jestem- ale sie zalogowac nie moglam, probowalam od dwoch tygodni z przerwami. jako gosc tez mi sie za bardzo nie udawalo pisac... moze teraz :)

tak, po swiatach... na pewno poszlo mi cos w biodro, bo u mamy bylam i jadlam co dawali.

poza tym to meczace bylo, wigilia tu- 25.12 do mamy 500 kilometrow 28.12 do domu i tak dalej...

nie robilam prawie nic, tylko jezdzilam i jadlam :D

mam nadzieje, ze dzisiaj mi sie uda cos sensownego ugotowac.

i zrobic sernik na zimno, taki karmelowy... po nowym roku bede ciac wegle i moze wejde w ketoze, ale bez stresu :)

poza tym mam rowniez cele i postanowienia... ale bardziej dotycza ruchu i samorozwoju. w trudniej branzy pracuje i musze sobie cos na zasadzie skory slonia sobie wyrobic, zeby sie po potknieciach za kazdym razem z podlogi nie zeskrobywac :D wiec czytam duzo, ustanawiam sobie cele itd

zaczelam cwiczyc /robic regularnie joge i sie zakochalam, po raz kolejny... to chcialabym zostawic, cudnie rozciaga z rana i daje kopa.

poza tym zaczelam tez cwiczyc troche miesnie twarzy i robic masaze... malenkie efekty sa :)

wiadomo - grawitacja dziala, a ja raczej jestem przeciwniczka botoxu i innych ingerencji.

Aniu, Twoja plam brzmi bardzo rozsadnie. Jesli chcesz rady - to na kolacje zamiast chleba warzywa pieczone, gotowane lub zupa, jesli nie chcesz bialka dodaj troszke maselka badz oliwy. Staraj sie po obiedzie nie jesc juz owocow, skrobii, chleba itp - bedzie dobrze.

Pozdrawiam Was i Spelnienia Marzen  w 2019 zycze!!!!

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fili 80

Cześć dziewczyny :)

Witam Was - chwilę mnie tu nie było a raczej dłuższą. Życzę wszystkiego najlepszego w tym nadchodzącym Nowym Roku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O!!!! Fili!!! Super!!! :))) Tobie rowniez Najlepszego i Wracaj tutaj do nas <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fili 80

Szczęśliwego Nowego Roku!!! 

Tak, tak wracam a bardziej o ile bym mogła to bym chciała - co Wy na to? 

Choć jeszcze teraz browar i chipsy przy książce insulinooporność zdrowa dieta i zdrowe życie. To od jutra 02.01 będę już grzeczna!!! 

Zauważyłam, że piszecie także w nowym temacie więc pytanie 

Piszemy tu? Czy tam? Czy może tu i tam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po poludniu jak chwile wolna jeszcze zlapie to musze  poszukac jak stopke poprawic i nowa tabelke motywujaca sobie zrobic 😉 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyszkrobalam przed obiadem wielkiego posta i teraz widze ze go nie ma 😠 😡

No to jeszcze raz : SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU  i spelnienia wszystkich marzen !! 

Fili - fajnie ze jestets 🙂 Pisz co u Cibie nowego (i co starego tez pisz 😉 )

Kikuchi - niestety czasami trzeba miec twardy tylek, podobno co nas nie zabje to nas wzmocni.... hmmm 🤔 Ja z kolei prawie wylacznie z facetami pracuje, generalnie bardzo sobie chwale (fajna atmosfera, brak zawisci, plotek...) ale swoja specyfike tez ma i trzeba sie przyzwyczaic. Fajne masz postanowienia... moje takie bardzo prozaiczne : nie sleczec do poznych godzin nocnych i w koncu sie wysypiac 😉 

Ja sie melduje czujna i zwarta, gotowa na nowe wyzwania ! Swiata odcinely swoje pietno, dzis rano na wadze prawie 75kg...masakra !! 😱😭 

Resztki w domu jeszcze bede dojadac, ale tylko dozwolone resztki 😉 mysle ze szynka bajonska, losos i foie gras mi nie zaszodzi, niech bedzie ze pierogi i tosty i czekoladki sobie podaruje 😜 Wlasnie wrocilam z obiadu, bylam grzeczna i bardzo dzielna, zjadlam salatke z cykorii z orzechami, piers kurczaka z rozna, ser z zurawina ale nie tknelam ani chleba, ani ziemniakow ani pysznej tarty z jablkami !! 🙂 normalnie medal mi sie nalezy 😛😄

 

Co do pisania to sama narazie nie wiem. Napisalam na tamtym topiku bo u nas mocno kulalo...ale moze sie nam uda nasz topik jeszcze rozruszac ? Narazie bede sie starala pisac kilka slow i tu i tam i zabaczymy jak wyjdzie 🙂 

 

Poobiednia herbatke DETOX na stol klade i milego popoludnia zycze 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego moj dlugi post pokazuje sie na rozowo z dopiskiem ukryte????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc Dziewczyny,

Marlena - faktycznie medal Ci sie nalezy!!! Brawo i tak trzymac, a waga sie nie przejmuj- spadnie, do wiosny mamy troche czasu. U mnie waga sie posula... moze to i lepiej? mam jakies male zaokraglenie jako wynik braku konsekwencji oraz wyjazdow do mamusi... mysle ze jakies 2-3 kg na plusie, ale co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Marlena D napisał:

Kikuchi - przypuszczam ze trzeba bedzie sie od nowa kafeterii uczyc 😉 

Dokladnie... :/

usiluje poprzedni post wklejac... tez wylazi na rozowo... koszmar jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fili - super, wracaj. ciesze sie bardzo i pisz duzo. czyli jaka droge/diete obierasz? moze sobie razem "poketujemy"? ;)

Dziewczyny, a co ta za inny topik gdzie Wam sie zdarza wpasc i cos napisac? moze tez sie przylacze.... aczkolwiek najfajniej byloby, zeby ten tutaj zmarchwywstal :)

Pozdrawiam Was

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o tej pracy z facetami jeszcze pisalam.. ale teraz mi sie nie chce juz powtarzac. moze trzeba bedzie pisac kilka postow krotszych :/

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

co do tych facetow to faktycznie, inaczej sie z nimi pracuje aczkolwiek wsrod kreatywnych tzw tez kurde kosy w plecy wbijaja... jak sie zagrozeni poczuja badz traktuja kobiety z lekkim poblazaniem - oczywiscie nie wszyscy, nie chce generalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kikuchi -  nowy topik to "Nowe wyzwanie od 1 stycznia 2019  zapraszam Panie po 40-stce" 

Dodam jeszcze "ciezko zaakceptowac kiedy kobieta polecenia im wydaje". Ale z drugiej stron na kazdym kroku slysze ze bardziej sie pilnuja, kultura w gore idzie i na wiele mniej sobie pozwalaja 😉😄 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie Marlena, lepsze czasy - pilnuja sie, zawsze mozna sie na dyskryminacje i seksizm powolac ;)

Aczkolwiek ostatnio sama zostalam o powyzsze posadzona, gdyz poprosilam silnego mezczyzne o pomoc w niesieniu ciezkiej walizki... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania

Hej w Nowym Roku, zdrówka życzę nam babeczki to najważniejsze 😘

Jak tam sylwestra spędziłyście? Ja byłam na balu tańce dobrze mi robią.. Na głowę głównie 😉Ooo i będe w ramach ćwiczeń tańczyć!

Co do diety to nosi mniee, nosi.. Czekolada mi się napatoczyła i nie mogłam jej ominąć..🙄 

Oczy mnie bolą dobranoc. Kikuchi dzięki za rady.. Pa 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×