Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matura 2017 moje zastrzeżenia i obawy

Polecane posty

Gość gość

odnośnie przebiegu tego egzaminu, jako sposobu na weryfikację kompetencji i wiedzy ucznia. Problemem jest forma tego egzaminu i jego fatalna konstrukcja. Kończę już studia i mnie to nie dotyczy, ale moja dziewczyna teraz będzie zdawała maturę z biologii i chemii i widzę co się dzieje, zresztą niewiele się zmieniło od czasu tego, gdy ja pisałem. Wszystko ma strukturę schematycznego, ogłupiającego testu, w którym najbardziej debilnymi aspektami są: - zadania z kilkoma podpunktami, za które dostaje się albo maximum, albo 0 pkt. Dlaczego jest to debilne? Otóż wystawcie sobie, że zadanie może mieć przykładowo 5 podpunktów (teraz podaję przykład) i osoba, która 4 podpunkty wypełni dobrze, a 1 podpunkt wypełni źle dostanie 0 punktów za całe zadanie. Tak samo będzie z osobą, która zrobi wszystkie podpunkty źle. Czyli system zrównuje osobę, która miała 5 podpunktów źle i 0 podpunktów dobrze z osobą, która miała 4 podpunkty dobrze i 1 podpunkt źle. Nie ma nic bardziej debilnego. -Kolejny debilny aspekt to charakter tych testów maturalnych, które paradoksalnie zostawiają osoby bardziej kreatywne z gorszym wynikiem od osób, które są mniej kreatywne, ale potrafią myśleć i operować prostymi, niezłożonymi schematami. To jest problem całego systemu edukacji polskiej, całkowicie zabijanie twórczego myślenia w ogóle. - Następny idiotyzm to brak różnorodności zadań w akurach i debilny pomysł, żeby dać np. w cholerę zadań z jednego działu wiedzy z danego przedmiotu, np. z biologii wszystko o roślinach. Czyli wyjdzie wtedy na to, że osoba, która ma świetnie opanowany materiał trafi na jeden dział w arkuszu maturalnym, którego akurat nie opanowała, ma pecha i jest na niej położony krzyżyk. -Kolejny idiotyzm, klucz i myślenie tak jak sobie tego życzą egzaminatorzy. Ktoś może np. świetnie rozpisać przebieg, nie wiem k*****, oddychania komórkowego, cyklu Krebsa, czy innej bzdety, napisać o tym 10.000 zarypistych rzeczy, których nie było w programie, a dostanie 0 pkt, bo nie użyje jednego słowa, wyrazu, który był w kluczu i jest istotne, bo komisja ma taką fanaberię, a inna osoba odpowie równoważnikiem zdania. -Przedostatni idiotyzm- podchwytliwe pytania. Matura ma sprawdzić wiedzę, a nie łapać za słówka i wprowadzać w błąd - Ostatni idiotyzm dotyczy całego systemu edukacji i zawartości arkusza maturalnego. Uczenie tysięcy niepraktycznych rzeczy, bzdurnych informacji, które nigdy nie przydadzą się w życiu. Wypełnianie łbów biednych dzieciaków takimi bzdurami. Np. jakąś stałą, której nigdy nie użyją w życiu realnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem tegoroczną maturzystką i zdaje właśnie maturę z biologii i jestem w czarnej d*** bo najlepiej to być robotem i recytować wszystko jak leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×