DEPRESJA jak wyjść z dołka... porozmawiam

Mam 55 lat samotny z depresję, ciągle szukam problemów i nakręcam się.... wiec dopadły choroby psychosomatyczne i realne, schudłem 12 kg i a libido spadło do ZERA, nie widzę kolorów życia. Masz podobne odczucia.. napisz do mnie. Porozmawiam z wami, ale tak aby sobie pomóc , a nie narzekać... myślę, że taki kontakt może podnieś nas na duchu... niestety psychiatra nie jest dla mnie, bo jestem świadomy przyczyny mojej depresji. Dla mnie: DEPRESJA: nieświadome, narastające rozczarowania i negatywne doświadczenia powodujące negatywny natłok myśli. Neg. myśl pyta się dlaczego ciągle jestem neg. nastawiony, tak zapętlamy się sami w sobie. Prowadzi do utraty sensu, celów i wiarę w siebie. Wpadamy w kręcący się wir braku nadziei, który nie ma ani początku ani końca. Jak zatrzymać wir, aby stał się płynącym strumieniem pośród leśnych kolorów i dzięków natury.? Tak jak kiedyś.... Ciekawe linki: http://jejswiat.pl/8271,kiedy-on-ma-depresje http://www.zaburzeni.pl/medytacja-relaksacyjna-t3421.html http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/depresja/art,130,nie-radze-sobie-pomoz-mi.html Pozdrawiam Mariusz poznam.on@o2.pl

Marudzisz Kup a jeśli już masz weź wędkę rusz na ryby. Poznasz kobietę to ci stresów dowali i wtedy dopiero będziesz miał za swoje Ciesz się tym co masz bo życia ci za dużo już nie pozostało

Znam ludzi, ktorzy wyszli z dolka nie chodzac do psychiatry I nie jedzac tej chemii:)

poczytaj Jamesa Hillmana, może to pozwoli Ci inaczej spojrzeć na życie:)