czy są tutaj samotne bezdzietne kobiety po 40stce

które pogodził się z takim stanem rzeczy mimo że zawsze pragnely mieć rodzinę dzieci? Proszę aby nie pisały osoby samotne z wyboru bo to oczywiste że taki są szczęśliwe jeśli zyja zgodnie ze swoimi pragnieniami. Ale każdy ma inne pragnienia . Ja zawsze chciałam mieć rodzinę dzieci ale nie wyszlo:-(

Dlaczego ci nie wyszlo?

nigdy nie wiadomo kiedy sie kogos pozna,moze zapisz sie gdzies na Jakis kurs,albo idz na fitnes,na basen.zycze powodzenia

Nie wyszło bo nie założyłam rodziny nie mam dziecka. A dlaczego? Nie spotkałam odpowiedzialnego faceta z którym moglabym założyć rodzinę. Byłam w związkach ale nic nie wyszło.

Nigdy nic nie wiadomo ale widzę ze z wiekiem szanse zbliżają się do zera. Wiec ciekawa jestem czy są kobiety w podobnej do mojej sytuacji i czy zaakceptowaly swoją samotność. Ja na razie kiepsko sobie z tym radzę popadam w doły czuje ze zmarnował życie.

nie spotkałam prawdę mówiąc faceta , który by miał nieeuropejski gust

Więc wybrzydzałaś, niedobra.

Nie wybrzydzalam.nie wiem skąd to przekonanie ze jak kobieta samotna to na pewno przebierala i to jej wina ze jest sama.

mam zrost kości miednicy nie ma mowy o dziecku ale też o tym by średnio gruby członek we mnie wszedł.

a wystarczyło aby dać facetowi szansę i wytłumaczyć 'durnemu' facetowi , że nie możesz mieć dziecka albo są inne powody , czego się obawiałaś ? czy obawiałaś się powiedzieć prawdę facetowi ? to teraz jest UKŁAD taki , że spędzasz Święta sama i facet spędza Święta samotnie a liczył na wspólny związek , faceci mimo wszystko szukają związku z kobietą i chcą spędzać Święta razem i rodzinnie ! więc namawiam , nie uciekaj od facetów , opowiedz facetowi wprost , że nie możesz mieć dzieci i razem COŚ TAM wymyślicie ale RAZEM i podkreślam to słowo RAZEM !

Z ta zrosnieta miednica to jakiś podszyw. Ja autorka wątku tego nie pisałam.

Ostatnio mam tak ze często spotykam matki z niepełnosprawnymi dziećmi. Może to taki znak pokazanie mi ze macierzynstwo ma różne oblicza ze może wcale nie byłoby mu łatwo będąc matką. Ale z drugiej strony mye ze bez sensu pocieszać się ze inni mają gorzej bo przecież mam wokół siebie mnóstwo szczęśliwych matek i rodzin.

Up

A ja nie widzę tych szczęśliwych matek i związków.sama mam dwójkę dzieci i szału nie ma-ani z dziećmi ani z mężem dla którego już dawno jestem przezroczystą.tak samo jest u moich wszystkich koleżanek czy sióstr.przykre ale takie życie-nieważne czy jesteś sama czy z dziećmi i mężem przy boku

:)

Tzn nie ja tylko moja mama jest bezdzietna i jest już po 40stce.

Owszem z mezami pewnie różnie bywa ale dzieci dają radość mimo wielu trudów . w przyszłości doczekasz się wnuków. A ja co zawsze sama samotne święta samotna starość zero radości.

Życie bez rodziny dzieci jest smutne. Wokoło rodziny wiec ciężko znaleźć jakichs znajomych co by dysponowali wolnym czasem bo ci młodzi zajęci dziećmi ci starsi wnukami .święta spędzają w gronie rodzinnym a jeśli nawet zaprasza samotna osobę to że zwykłej litości.

Up

Autorko rozumiem ze rodzinna jest symbolem szczęścia, ale jak zawsze jest ale....znam tyle małżeństw którzy są ze sobą tylko dlatego ze mają dzieci bo coś się wypaliło. I tak tkwią w małżeństwie dla dzieci dla dobra dzieci a dawno by się już rozwiedli bo uczucia nie ma. I to też dla nich męczarnia...Zauważyłam ze właśnie po 40 rodziny się rozpadają bo dzieci odchowane i można z czystym sumieniem się pożegnać. Wszystko ma swoje plusy i minusy!! czasami rodzina to tylko pozory

ja setem bezdzietna w tej chwili i rozwódka i te niby szczęśliwe matki i zony mi zazdroszczą czasu dla siebie, tego ze mogę wychodzić sobie wracac kiedy chce. Bo one mają w zyciu rytynę. Człowiekowi nie dogodzisz.

Ale tak biorac pod uwagę wszystkie plusy i minusy to chyba lepiej mieć rodzinę i dzieci.

no nie wiem, nie wydaje mi się

Mam 37..meza long stornie chcialam dzieci Teraz natura sie odezwala i chce..ale nie stac mnie nie mam domu i praca lipa grosze...chyba do przytulku bym poszla....powiem ci jak kasa jest mozna sens zlapac..jak jej niebma to lipa Pracy nienawidze,znajomi zajeci...kasy na pidroze brak...tylko dziecko nada sens...

Kiedyś w tv wypowiadają się taka starsza aktorka pamiętam twarz ale nie pamiętam nazwiska. I mówiła ze najbardziej w życiu żałuję że nie została matka. Podróżowala na brak pieniędzy nie narzekała kilku mężów miała. Miała ciekawe zycie ale żal jej ze nie spelmiła się jako matka . Miała chyba problemy z zajściem w ciążę ale jakoś w wirze życia nie znalazła czasu aby podjąć walkę o to dziecko leczyć się próbować.

jedna żałuje że nie została matką, druga żałuje, że została każdemu do szczęścia jest potrzebne co innego

Ja mam 38 lat i też czuję, że już za późno na macieżyństwo...czy żałuję? Tak.

Niestety ja też jestem w gronie tych co żałują. Chciałabym się z tym pogodzić nie rozmyślać tyle o tym ale nie potrafię. Nie radzę sobie z tym brakiem.

Ja jestem bardzo samotna. Stara, zgorzkniała i smutna. Na związek przestałam już liczyć. Poznawanie facetów kończy się w najlepszym wypadku na kilku tygodniach bzykania.

Jak kasa jest i dziecko mozna zrobicbez zwiazku poprostu