Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona mama

uciążliwy dwulatek

Polecane posty

Gość zmeczona mama

prosze o rady bo oszaleję niedługo...problem dotyczy mojego dwuletniego syna, zawsze był "wymagajacym" dzieckiem, potrzebował uwagi ale to co dzieje sie od kilku miesiecy to jakis dramat..gdy tylko cos jest nie po jego mysli wpada w szał, dosłownie, drze sie, tupie nogami, rzuca sie podłoge. takich napadow szału jest kilkanascie w ciagu dnia, pojedziemy do kogos to po wejsciu do domu stoi pod drzwiami i wali w nie mowiac "papa", wstyd mi gdziekolwiek z nim pojsc. Dodam ze mam dwoje starszych dzieci b(12 i 9 lat) i takiego problemu nie miałam z nimi. mam poczucie ze nie radze sobie z własnym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam trójkę, najmłodsza 3 latka to moja porażka wychowawcza ;). Niby w tym samym domu chowana, a szatan nie dziecko. Twój to najpewniej przechodzi słynny bunt dwulatka. Masz doświadczenie, dasz radę ;) a że oszalejesz? No cóż. Mi się wydaje, że ja już dawno oszalałam........ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa bunt... Jeden porzadny klap w dooupe i bedzie jak w zegarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te bunty to niektorzy maja do 18-tki,ale jak dzieciak jest juz prawie dorosly to wtedy jest za pozno na wychowanie i zonk.Odnosze wrazenie,ze ten bunt wciskany wszedzie na prawie kazdym etapie wieku dziecka to zwykla wymowka dla rodzicow,ktorzy nie radza sobie z wlasnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jpr wiecie coś o rozwoju dzieci? Mam wrażenie, że nie. Tej, która tak ochoczo proponuje aby dać klapsa: współczuję twojemu dziecku. Mąż też daje ci w tyłek jak uzna, że jesteś niegrzeczna. Albo w twarz. Nie ma mowy o rozwydrzonym dziecku, zdrowe zasady w domu i konsekwentncja, ale każde, powtarzam KAŻDE dziecko w tym wieku przechodzi taki okres. Poczytajcie coś w temacie zamiast pisać mądrości z własnego życia. Matka was lała i wy bijecie swoje, wasze będą biły swoje, taka tradycja rodzinna? Autorko, czasami przeczekać napad złości, czasami zagadać, czasami ukarać wszystko zależy od sytuacji. Czasami pozwól mu postawić na swoim, częściej nie. To buduje poczucie wartości. Błagam, nie bij. Zaleknione dziecko to nie jest grzeczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez czasem ze swoim nie mogę wytrzymać, np. jesteśmy na dworze i mówię, że już koniec spaceru i idziemy do domu, on sie wyrywa, idzie w swoją stronę, więc biorę go na ręce i niosę z rykiem do domu, on w miedzy czasie wierzga i kopie, a poźniej jeszcze pół godz w domu wyje i tak codziennie, może ktoś ma jakies rady? W domu ciągle sie nudzi, łazi za mną, wiesza się wszędzie, marudzi, bawi się tylko jak ja się bawię, a i wtedy nie zawsze. W zimę było lepiej układał puzzle, klocki, autka, a teraz odkąd było tych kilka dni ciepłych i spędzaliśmy większośc czasu na dworze, teraz siedzenie w domu to dla niego kara i mam wrażenie, że wyżywa się na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama napisałaś, nudzi się. Fajniej jest na dworze niż w domu to zrób coś żeby w domu tez było fajnie. Nie wiem jak ty, ale ja swoim dzieciom w czasie takiej pogody pozwalam na robienie kontrolowanego bałaganu, "gotują" (mąka, woda, barwniki i ciastolinki wychodzą). Też mam trójkę i prawda jest taka, że nie poświęcisz mu tle czasu ile powinnaś , dlatego dawaj mu zadania. Dzieci w tym wieku lubią naśladować starszych, a mamę to już w szczególności :) wycieranie kurzy, mycie czegokolwiek. No, sama wymyśl. A jak już idziesz na spacer to daj mu się do woli wybiegać. Nie przerywaj zabawy komunikatem, że czas do domu. Powiedz mu parę minut wcześniej, żę zaraz idziecie. Powtórz poźniej jeszcze raz, zabierasz go i tyle. Drze się? Niech się drze. Jak będziesz konsekwentna to szybko załapie. Wierz mi. Nie przekupuj. Ludźmi się nie przejmuj, oni zawsze coś mają do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama
W domu czekam aż mu przejdzie i przechodzi ale u kogoś to mi po prostu wstyd. . Albo w sklepie gdy wyje wnieboglosy a ludzie patrzą się na mnie i z politowaniem kiwaja głowami a ja najchętniej zapadlabym się pod ziemię. Każde "nie wolno " wywołuje atak szału. Gdy się zabawi jest spokój. Doszło do tego ze boję się gdziekolwiek z nim pójść. Nie wiem czy to słynny bunt czy nie bunt wiem ze coś sprawia że moje dziecko daje w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię, naprawdę. Ale ludzie zawsze patrzą z politowaniem na matkę, której dziecko się drze, że niby u nich nie doszłoby do takiej sytuacji i ble ble. Prawda jest taka, że każdemu dziecko zrobiło awanturę w miejscu publicznym, w sklepie, autobusie, na przystanku, placu zabaw. Takie są dzieci. Twój syn może i jest bardziej rozdarty i uparty. Może to wina braku konsekwencji w wychowaniu? Może zawsze na Ciebie działa ten krzyk, więc korzysta ile wlezie. Skąd nam to wiedzieć co jest przyczyną? Dwulatek jeszcze chce być mamą non stop, ale już chce trochę samodzielności. Tyle jest pomysłów na sklep, np. daj mu koszyk i pozwalaj wrzucać niektóre artykuły, umów się z nim (nie obiecuj, bo to co innego), że jak będzie grzeczny to ......, będzie coś co lubi, zabawa, dłuższy spacer itp, możliwości jest mnóstwo. Kreatywnie. Olej ludzi. Młody się denerwuje, Ty się denerwujesz i dla świetego spokoju ustępujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi ludźmi w sklepie to też nie przesadzajcie, czasem ktoś się spojrzy tak po prostu a Wy już zaczynacie się nakręcać, że myśli to czy tamto a on nie myśli akurat nic. Jak moja córka urządza hisrerie to sadzam ją na kolanach i czekam aż się uspokoi, zabieram zabawki, wyłączam bajki czy co tam robi w danym momencie i zapowiadam, że dostanie jak się uspokoi. Chwilę pokrzyczy, potem ją przytulam i tłumaczę że tak nie wolno. Za karę zabieram i chowam zabawki, zrobiłam tak kilka razy i teraz sama groźba kary działa. Ma 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.21 Konsekwencja. Jeden z podstawowych składników wychowania ;). Moja trójka czasami próbuje ale im nie wychodzi więc dają sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sklepie nie martw się - jak będziesz spokojna i opanowana to ludzie zobaczą, że dajesz sobie radę. Ja zwracam uwagę na rodziców, którzy olewają dziecko i robi ono co chce a jak przegnie (głośniej zawrzeszczy, wywróci coś etc) i zwróci tym uwagę innych to nagle szarpią dziecko, warczą na nie itd. Bo to widać - że na co dzień dzieciak może wszystko a teraz mamusia nagle się zawstydziła to się na dziecku wyżywa. I szukałabym rozrywki, która zmęczy syna - trampoliny, rowerki, baseny. Wtedy i lepiej spać na noc pójdzie, i się wyśpi następnego dnia to też humor będzie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowanie dziecka rzeczywiście jest kłopotliwe, ale można sobie z tym poradzić. Najważniejsze, aby była Pani konsekwentna wobec syna. Jeżeli będzie się niewłaściwie zachowywał w miejscu publicznym, np. sklepie to bezzwłocznie zabiera Pani syna ze sklepu. Kiedy syn się uspokoi należy wytłumaczyć, że jego zachowanie było niegrzeczne, przez co musieliście opuścić sklep bez zakupów. Z pewnością od razu nie zrozumie, ale przy każdej kolejnej sytuacji powtórzyć tą samą czynność. Bez zakupów dziecko nie będzie miało np. ulubionego jogurtu, a to też będzie dla niego karą. Następnym razem wychodząc na zakupy albo do znajomych wytłumaczy Pani gdzie i w jakim celu idziecie oraz jakiego zachowania oczekuje Pani. Pomocne będzie angażowanie dziecka w robieniu listy zakupów, aby się nie nudziło. Jeżeli wychodzą państwo do znajomych to również należy wytłumaczyć gdzie idziecie i co będziecie robić, np. że będą tam dzieci, z którymi będzie mógł się bawić, a Pani będzie rozmawiała z dorosłymi. Proszę się nie poddawać, konsekwencja jest w tym wypadku najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ostatnio taki kryzys, że po prostu nie chce mi się z synem bawić, nie wiem wypaliłam się, nie lubię takiego paprania z farbkami, z masą solną. Jestem całe dnie sama z dziećmi. Rutyna. Okropna pogoda. Włączam mu coraz częściej bajki, ale mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takie żywe strebro w domu. Na szczęście mieszka. na osiedlu pełnym dzieci w podobnym wieku i co drugie dziecko miało etap szopki i nikt nie zwraca uwagi na takie zachowanie. Na pocieszenie traealo to niedługo. A najlepiej sprawdziło się niezwracanie uwagi jak się okazało w większości była to popisowka pod tytułem zobacz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama. ja mam dwójkę małych diabełków. Córka wpada w histerię. Musi postawić na swoim i tyle. https://www.mamaibobasy.pl/histeria-u-dziecka/ Córka jest zazdrosna o syna, ciągle go bije. Syn stał się taki sam jak ona i też zrobił się agresywny. Czasami nie mam już sił i mam dość ale kocham ich najbardziej na świecie. Trzeba ich po prostu wychować i tłumaczyć a jak wpada w histerię to nie dyskutować tylko ignorować. Jak się uspokoi to wtedy rozmawiać. https://www.mamaibobasy.pl/mam-dosc-dziecka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci potrzebują mnóstwo cierpliwości, niektóre więcej niż mnóstwo. Dlatego ważne jest żebyś Ty była spokojna i żebyś nie stosowała żadnej przemocy wobec synka. Bardzo dużo informacji możesz znaleźć na stronie Fundacji XXII a teraz organizują też szkolenia, które z pewnością pomogłyby Ci w wychowaniu synka :) http://fundacja22.org/pl/szkolenia/ Z niektórych rzeczy po prostu nie zdajemy sobie sprawy, dlatego zachowania naszych dzieci są dla nas dziwne albo niezrozumiałe. Trzymam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×