Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet okolo 37letnich .Jak sie odmładzacie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś po przekroczeniu 40 proces starzenia niestety ale przebiega bardzo szybko nie bedzie jakiejs znaczacej roznicy miedzy 28 latka a 33 latka ale miedzy 40 a 44 juz tak ja widze duza zmiane miedzy 40 a 414 rokiem zycia i wiem ze teraz z kazdym tygodniem bede widziec starsza babe w lustrze nienawidze starzenia ale to dlatego ze dlugo sie nie cieszylam uroda i kobiecoscia i czuje niedosyt vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Nie, nieprawda. Ja, 41 letnia kobieta, pracująca, ale pozbawiona sensu życia -rozwód, dzieci wyjechały, samotna postanowiłam nie poddawać się depresji. Sama na faceboku znalazłam kilka osób z mojej miejscowości na wspólne wyprawy rowerowe, a w okresach jesienno - zimowych Łażenie z kijaszkami. I ma to swój urok, chociaż technika pozostawia wiele do życzenia. To panie po 50, niektóre chodzą jak kaczki z jednej nogi na drugą przenoszą ciężar ciała. Ale czy to ważne? Ważne jest to, że chcą wyjść z domu do lasu, przejść co najmniej 10 km, podczołgać się pod stromą górkę. Najbardziej jednak te panie wspominają nocne podchody w lasach. I pokonują po 25 km. Nasi znajomi pomagają nam w organizacji.jest naprawdę wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i te włosy na głowie... Do 23 roku życia miałam 2 mysie, cieniutkie ogonki. Za namową koleżanek zmieniłam fryzurę, ścięłam włosy na krótko. I tak ścinałam kilka lat. Teraz mam 35 lat, i kupę niepotrzebnych włosów. na łbie busz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam tajemnicę wiecznego życia i wiecznej młodości, więc się tym nie przejmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37. Ludzie zazwyczaj myślą, że jestem przed 30stką, ale kiedyś jeszcze parę lat temu nie wierzyli, że jestem pełnoletnia. Tez coś czuję, że 40tka, to taka magiczna granica. Zresztą już widzę pierwsze oznaki degrengolady. Czas chyba zacząć mezo i kwas hialuronowy, ale jeszcze trochę. I ostatnio wybieliłam zęby. To też jest bardzo dobry pomysł -idealne zęby dodają twarzy świeżości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba dbać o zęby.Unikać cukru, alkoholu, kawy, o papierosach nie wspominając, nie zarywać nocy. Uprawiac regularnie sport. Makijaz postarza, naturalne rumience dodaja uroku a nie ròżem usmarowana skòra. Pogodny wyraz twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unikać, unikać. Jak żyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 42 lata i powiem Wam, że faktycznie teraz jest z górki, młodość nie wróci. Nawet jak sobie wyprasuję zmarszczki to i tak będę kobietą po 40 z wyprasowanymi zmarszczkami a nie młodą laską :). Trzeba lubić tę babkę w lustrze, uśmiechać sie do niej codziennie, być dla niej dobrą. Patrzę na kobiety starsze i młodsze, trochę się porównuję i wiecie co postarza? Żółć. Brak radości w codzienności, negatywizm, narzekanie, marudzenie, zawiść. Odmładza blask w oczach, uśmiech, chęć życia i pozytywne nastawienie. To pierwsze i podstawowe. Za wszelką cenę trzeba walczyć o siebie, o to by oddychać pełną piersią, rozdzielić to co ważne od pierdół, którymi nie warto się przejmować. Każdy dzień zaczynać od zaplanowania czasu tylko dla siebie. choćby to miało być pół godziny spaceru czy kąpiel z maseczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. Staram się traktować siebie z troską co najmniej taką jak moją rodzinę: Zęby wyleczone, badania regularnie: okulista, ginekolog, morfologia. Dwa razy w tygodniu idę poćwiczyć, czytam sporo (głównie dla odprężenia). Jeśli chodzi o jedzenie - już dawno ze względu na męża nie kupujemy gotowców, nie używamy białej mąki, unikamy syropu glukozowo fruktozowego, tłuszczu palmowego, glutaminianu i innych syfków w miarę możliwości. Gotujemy proste domowe świeże posiłki, ale nie ma histerii, jeśli ktoś poczęstuje ciastem, albo zjemy pizzę na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio podczas wywiadu, ginekolog stwierdził: czy pani pali to nawet pytać nie muszę, widać, że nie. Zapytałam po czym widać :) - cera, zęby. Miło mi się zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.51 Jak życ .? No właśnie tak jak napisałam, żeby potem nie pytać jak sie odmłodzić w wieku 37 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie lubie takich frazesów że uśmiech "odmładza". Jak starsza babunia sie uśmiechnie to nadal będzie starszą babunią i nic tego nie zmieni, tylko tyle albo aż tyle że miłą, ale to tyle jak chodzi o temat główny. Mnie demotywuje fakt że jak się jest młodym to nie trzeba się wysilać ani się poświęcać, można prowadzić najbardziej niezdrowy tryb życia, a i tak wygląda się wspaniale a teraz człowiek musi duuuużo czasu, uwagi, wysiłku, poświęcenia zainwestowywać w siebie aby się ratować, a i tak efekt są mizerne o ile w ogóle są. A lata szybciutko lecą i jest coraz to gorzej. A w którymś momencie te wszystkie poświęcenia mimo że nie przynoszą skutków wizualnych zbytnio to i tak są cholernie ważne i na wagę złota, bo jak człowiek tego nie robi to zwyczajnie zdrowie się sypie, a jak zdrowie zaczyna się sypać to już naprawde zaczyna się robić problem. Poważny problem, bo żyć i funkcjonować na co dzień nadal trzeba, a kto za nas będzie to robił jak my nie będziemy mogli. No i oczywiście żeby kiedyś nie cierpieć lub jak najmniej. I tym realistycznym akcentem kończę mój post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja się dopisze na trzeciego. Chciałoby się tylko zapytać "Tylko co to za życie". Tak tak wiem zdrowe tylko chciałoby się aby było zdrowe i przyjemne jak w wieku 18 lat. Tak oczywiście się nie da. Potem już tylko pod górkę i to coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ uśmiechnięta pogodna twarz,a do tego błysk w oku, naprawde odmładzają. Zmarszczki to małe piwo, można ich mieć dużo a sprawiać wrażenie mlodszej od rówieśniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś napisał, że lepiej wygĺądać z jednej strony jak z muzeum a z drugiej jak z liceum, niż z obu jak muzeum :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już ledwie to wszystko dźwigam psychicznie co się ze mną stało. Miałam takie śliczne ciało. A teraz to sie stało już tylko ulotnym snem, bo tak zaczynam przeszle życie postrzegać jako sen. i tak to jest , jak jedyną wartością i atutem jest wygląd. trzeba było inwestować w czytanie to byś miała coś na lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.39 Ja na lata wole fajne, zdrowe cialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 No nie wiem kochana. Człowiek całe życie się uczy a głupi umiera. Na nic wiedza, na nic pieniądze, na nic uroda. Nawet najbogatsi i najmądrzejsi nie mają sposobu na starzenie, choroby i śmierć co każdego roku mamy okazję obserwować wśród znanych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstawiam cukier od dzis.I tak go mnosteo w chlebie wedlinue i wszystkim niby nie slodkim Jem za to duzo warzyw i owocow.Zobaczymy za 3tyg.jak sie zmieni moja skora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego, kazedy sie starzeje, wazniejsze zeby byc zdrowym niz e d... trochę obwisła. Naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mnie demotywuje fakt że jak się jest młodym to nie trzeba się wysilać ani się poświęcać, można prowadzić najbardziej niezdrowy tryb życia, a i tak wygląda się wspaniale a teraz człowiek musi duuuużo czasu, uwagi, wysiłku, poświęcenia zainwestowywać w siebie aby się ratować, a i tak efekt są mizerne o ile w ogóle są." Wlasnie prowadzenie niezdrowego tryby zycia i brak dbania o siebie imlodym wieku powoduje ze po 40 wygladamy tak jak wygladamy. Nie czarujmy sie, nic w przyrodzie nie ginie ;) Pomijajac "genetyczne fenomeny", osoby ktore bez wzgledu na wiek wygladaja mlodo (bo znam takie) dla wszystkich normalnych ludzi KAZDY syfiasty posilek, kazda nieprzespana noc i KAZDY wypalony papieros odbije sie na naszym zdrowiu i wygladzie w pozniejszych latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do młodego człowieka raczej nie dociera że tak szybko sie sypnie na przekór temu co mówią fakty. Taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam zawsze bardzo dużo czytałam, jestem wykształcona, ale nie widzę związku z przemijącą urodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to szkoda, że nie widzisz :P Młodość przemija, dotyka to każdego, wiedza, mądrość i pogoda ducha zostają, o ile je masz. Poza tym odmładzam się tak, że na bieżąco reperuję to co jest do zreperowania, sadło na brzuchu - dieta, ukruszona plomba - dentysta, zły nastrój - seks :) i wino, na wiosnę mezoterapia, na jesień kwasy. dobra fryzura, manicure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to są takie trochę komunały z tą pogodą ducha, wiedzą i innymi wartościami. Wszyscy wiemy, że to ważne i że uroda przemija, ale właśnie chyba bardziej chodzi w temacie o to co robić, żeby "posypać"się trochę później i odłożyć na przyszłość czas, gdy zostanie nam w życiu satysfakcja z przeczytanych książek i tym podobne atrakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolezanke w wieku 42 lat wyglada bardzo ale to bardzo mlodo. Rowiesniczki wygladaja jak jej matki. To nieprawda z tym cukrem. To znowu tylko teoria. Ona nie odmawiala sobie nigdy slodyczy. Co robi, ze wyglada najwyzej na 25 lat? Nigdy sie nie oppalala, zawsze uzywala kremow ochronnych od 20 rz. Wtedy sobie postanowila, ze nigdy sie nie opali. Posluchajcie, wiecie jak wygladala skora staruszek kiedys, tych ktore sie urodzily w czasach przedwojennych i ktore nie odslanialy ciala, poza ramionami, dekoltem, twarza? Ich skora byla idealnie gladka, jasna bez plam starczych i bez zmarszczek, ale tam gdzie byla odlonieta, niestety bardzo pomarszczona, z plamami. Ona sie w ogole nie zmienila nawet nie ma zmarszczek mimicznych, rysy twarzy dziewczyny, wlosy geste, oczy mlode, do tego glos mlodziutki. Nie ma dzieci, wiec to moze tez dodatkowo, nie jadla od 20 rz miesa, moze tez to. I jeszcze jedno, powiedziala, ze zawsze kremy pudry itp wklepuje od malego dziecka nie wycierala recznikiem skory rozciagajac ja, tylko delikatnie go przykladala. Wszystko wklepywala, bo matka ja ostrzegla, ze jak bedzie rozcierac to zamiast twarzy bedzie miala kapcia. Wyglada pieknie, ma lekka nadwage, ale jest bardzo zgrabna. Figure mimo to ma dziewczeca. W *****ch we wszystkim. Ludzie starsi zwracaja sie do niej panienko, i kilkukrotnie po 40 ce nie chciano jej sprzedac alkoholu. Wiem, zaraz bedzie smiech, ale taka jest prawda. Slonce was zniszczylo moje drogie, nie cukier, a slonce. Kiedys pokazywano twarz kierowcy tira. To te strone bardziej wystawiona na zewnatrz, mial bardziej pomarszczona, perzez szyby te szkodliwe promieniowanie przechodzi. Wiecie dlaczego Japonki wygladaja po 40 ce tak mlodl, bo maja bzika na punkcie starzenia spowodowanego sloncem, robia wszystko, zeby sie nie opalac, w cenie jest jasniutka cera, do tego wklepuja, nie spia na twarzy, tylko tak sie ukladaja, zeby policzkow nie rozplaszczac. Zreszta nieopalana skora nigdy, nie marszczy sie. Mozna zginac, zagniatac i nic. To jest klucz do mlodosci, przynajmniej jeden z glowniejszych. Ta kobieta nie palila, nie pila. Nie uzywa kremow przeciwzmarszczkowych ani oddzielnie pod oczy. Nawilza, ale tymi delikatnymi z apteki. Nie mowiac o medycynie. Tak powinno wygladac dbanie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37 lat i wyglądam na 37 lat i nie mam z tym problemu, młoda już byłam teraz czas na wiek średni, tak wygląda życie, nie będę się z tego powodu frustrowac i wstrzykiwac sobie nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki czy ty kobieto nie masz innych problemów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadaj że z tym cukrem to mit bo widziałam jak pokazali eksperyment, badania na ludziach i była różnica widoczna na ich twarzach. Poza tym cukier daje dziesiątki negatywnych skutków dla samego zdrowia. To że jednej lasce sie trafiły geny i nie wysilała sie zbytnio w życiu to jeszcze nie znaczy że zasada ogólna jest fałszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym słońcem to bzdura. Skora potrzebuje słońca do wytwarzania witaminy d. Poza tym po prostu słońce ma zyciodajna moc i trzeba przebywać na słońcu żeby być zdrowym /nie mam tu na myśli smażenia się plackiem na plaży/ A te kremy z filtrem są rakotwórcze, zawierają toksyczne składniki i nie powinno się tego kłaść na skore. To właśnie od tych kremów można dostać raka skory. Koncerny kosmetyków promują te kremy z filtrem bo z tego jest ogromna kasa. Nie powinno się kłaść na skore niczego czego nie można zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o witaminę D to dla jej wytworzenia korzystne jest naświetlanie słońcem ale opalanie już nie. Co to znaczy ? Że dla zdrowia i wytworzenia witaminy D korzystny jest 20 minutowy pobyt na słońcu tak aby nie poparzyć skóry. Smażenie się na słońcu i leżenie plackiem przez wiele godzin w palącym słońcu nie jest korzystne. Optymalnie byłoby codziennie na 20 minut wystawić ciało ubrane jedynie z skąpy kostium kąpielowy na w pełni operujące słońce. A potem się przed nim schronić. W naszym klimacie nie wykonalne :) Nam pozostaje wystawianie nieodzianych, niczym nie smarowanych, rąk i nóg na słońce (chodzi o codzienne poruszanie się po mieście) w tym smarowanie twarzy kremem z filtrem (ochrona najbardziej delikatnej skóry przed poparzeniem, blade cery poparzą się już po kilku minutach stania w kolejce na słońcu). Jeśli ktoś ma tak delikatną skórę na ciele, że poparzy sobie nawet ręce i nogi od samego "wyjścia po bułki" to niestety słońce też nie jest dla niego, pozostają filtry i schronienie w cieniu. Powtarzam (w kontekście witaminy D)naświetlanie (bez poparzeń) TAK, intensywne opalanie NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×