Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość Meluzyna1
Jaki sport uprawiasz? Co wpedza w zły nastrój? Mnie osobiście samotność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Rower, aerobik, spacery... Btw. Mężczyźni chyba jarają się kobietami na rowerach, zawsze się muszą popatrzeć, obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, mi brakuje najczęściej i siły i czasu na sport...ale muszę to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Polecam. Ale bez żadnych paranoi, tak,żeby byla przyjemność, a nie kazdy najmniejszy mięsień wyćwiczony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Wczoraj w PnŚ była rozmowa na temat jakie kobiety podobają się mężczyznom. Lew-Starowicz między innymi. Ale w sumie żadnych nowych wniosków. M. In. bylo że nie lubią kobiet które same podróżują.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa, to tak rozładowujecie popęd seksualny. Teraz wszystko jasne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trump

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trump

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Bardziej chodzi o poruszanie i dotlenienie ciała, a w seksie z tym różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Wszak kłody się nie ruszają w łóżku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taod3randki
Tzn ja generalnie rozwiazuje poped seksualny jakims fajnym dibratorem. A ze jestem kloda to plus jest ze moge lezec w luzku i nie musze sie poruszac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejsłownierandkk
Tak, jednak na szczęście wiem, że łóżko jest przez ó i ż. Dysleksja mnie ominęła szerokim łukiem kłodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejslownierandki
Mnie to w lekkie przygnębienie wprawia jak się dowiaduję że mój ex ma kolejną dziewczynę, już chyba piątą po naszym rozstaniu i wtedy sobie myślę, że kurcze, świat jest strasznie niesprawiedliwy skoro ludzie z uzależnieniami i skrzywioną psychiką nie mają żadnego problemu żeby kogoś poznać i z kimś być. Chociaż wiem, że to głupie, bo przypuszczam że ja sama czuję się pełniej, niż on z kimkolwiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko twoja opinia o byłym, inne kobiety mogą mieć zdecydowanie inną, lepszą. Nie sądźcie byście nie byli sądzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj x spoko :D. MAsz poczucie humoru moze laski co on zmienia tez sa z problemami zreszta 5ta po 1 roku od rozstania :D Ciekawe ile chorob ze soba roznosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejslownierandki
17:40 nie, to nie moja opinia, uzależnienia to fakty, toksyczny charakter także. Tylko tyle że facet ma latwiej, jest zawsze w lepszej sytuacji jeśli podrywa kobietę, niż kobieta która podrywa faceta. On nie miał problemów z podrywaniem, z robieniem dobrego pierwszego wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
A ja wręcz odnoszę wrażenie (może mylne), że m. in. takie cechy jak zarozumiałość, wulgarność, poczucie humoru niskich lotów (np. rubaszność), zaradność życiowa która już podchodzi pod cwaniactwo, nawet skłonność do nałogów (np. nikotynowego) mogą służyć wchodzeniu w związki - a cnoty to to raczej nie są... Przy czym tyczy się to bardziej facetów, bo u babek wiadomo uroda, figura, młodość najważniejsze, ale w zestawieniu z powyższymi cechami w odpowiedniej dawce zwiększają szanse na sukces, jeśli chodzi o wchodzenie w związki - co oczywiście nie gwarantuje, że będą one udane. No i umówmy się, że nie tyczy się to raczej introwertyków, którzy funkcjonują na innych zasadach. Chociaż nawet na introwertycznych facetach niejednokrotnie takie przebojowe niezbyt dobroduszne ostre laski robią wrażenie (nieraz to widziałam) - tylko niekoniecznie z wzajemnością. Laskom intro też pewnie nieraz jakiś testosteronowy buc zawrócił w głowie - nie będę tego negować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Z uzależnieniami to faktycznie chyba tak jest - nawet zwykła fajka w pracy zbliża ludzi, albo klasyczne przeniesienie imprezy na balkon. Ja nigdy nie palilam i nawet unikam przebywania w dymie. Alkohol podobnie - pomaga nawiązywać kontakty, każdy to wie.. Cóż. Tez zawsze piłam mocno umiarkowanie, a jeśli juz wiecej to raczej wśród samych babek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
No tak, fajki zdecydowanie mają integracyjną moc, która mnie jako nieco aspołecznej i nie przepadającej za dymem nie dotyczy. Niby niemodne a u mnie większość współpracowników z kierowniczką włącznie pali. I nie to,że im wyliczam, ale takich wyjść każdy w ciągu dnia ma minimum ze 4... Czasem mam wrażenie, że ledwie co wrócili a już chcą znowu wyjść - a może to nie złudzenie, tylko szpony nałogu robią swoje, dopaminka spada, nikotyny w organizmie coraz mniej, to trza znowu się przejść i nakarmić raczka, poza tym zawsze to pretekst by oderwać się od roboty i racząc się papierochem, plotkować i nawijać o ... No waśnie nie wiem o czym, bo nie palę. Nieraz widuję całe pielgrzymki idące na/wracające ze szluga, choć wiadomo że jak wszędzie i wśród palaczy można wyróżnić kilka grupek wzajemnej adoracji, które czasem przynajmniej chwilowo integrują się między sobą tworząc nawet kilkunastoosobową tytoniową wspólnotę. Zwłaszcza na tzw. imprezkach integracyjnych jest to mocno widoczne. Byłam na kilku i już więcej się raczej nie wybiorę, bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Niestety wszędzie to samo... Kto pali z szefostwem, ma chody u szefostwa, bo zna szefa prywatne sprawy których ten normalnie by nie ujawniał. Ja chyba za każdym razem jak ludzie idą palić, będę zapraszać niepalących na konkurencyjną przerwę od pracy ale na świeżym powietrzu. wkurza mnie to w każdej mojej pracy, że niepalący mają trudniej. Ale nie złamie mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbujecie z innych ludzie robić jednowymiarowe, papierowe postaci, jak w słabych polskich komediach romantycznych. Nie ma ludzi, którzy posiadają tylko jedne cechy a drugich nie, np. że dany człowiek jest tylko chamski czy zarozumiały i nic poza tym. W dodatku wiadomo, że nasze odczucia i oceny są wyjątkowo subiektywne, no i obarczone daną relacją. Jeżeli dziewczyna rozstała się z facetem i ma do niego żal, to pewnie ten facet będzie przez nią opisywany "papierowo" - że jest głupi, chamski, złośliwy itd. A kolejna jego dziewczyna może napisać, że jest męski i inteligentny. O tym samym człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unwanted33
Ja naprawde nie wiem, co sie mezczyznom podoba, bo ja sie nigdy nie podobalam, ani jak bylam mloda na studiach, ani teraz , kiedy juz mloda nie jestem. Na pewno otwartosc seksualna. A taka nie bylam , nie jestem, mam blokady i zaluje tego. Poza tym mlodosc, tak do 25-26, bo faceci po 30stce nie szukaja rowiesniczek, raczej sa one dla nich przezroczyte. Uroda, sylwetka i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
19'41 nooo, a jeśli wiele osób, w tym jego inna byla, mówią to samo? ja moglabym napisać tez o nim parę pozytywów, ale niestety prawda jest taka że mnostwo razy plakalam przez niego, traktował mnie źle, i się rozwiódł na wniosek bylej żony, i miał skłonność do zdrad. To są po prostu fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
unwanted33 dziś - ja mniej więcej wiem, co się podoba większości jak i wiem, że ja wielu z tych cech nie posiadam - od wyglądu zaczynając na osobowości kończąc. Co do tego podobania się to na dziś dzień nie mam złudzeń, że nie ma na to większych szans, bo mam sporą nadwagę z którą mam nadzieję się uporać. Natomiast jak miałam te 19 lat i byłam dużo lżejszą studenciarą, to jakieś tam wzięcie miałam, ale nie tam gdzie trzeba. Długo by o tym pisać, ale przykładowo na studiach żaden facet nigdy mnie nie zaprosił na przysłowiową kawę a jedyne oznaki zainteresowania były od facetów z klubów disco. Wychwyciłam też prostą i oczywistą zależność, że im więcej facetów w stosunku do kobiet + im niższa średnia atrakcyjności kobiet, tym bardziej do mnie podbijali. No cóż, faceci jak mają wybór to lgną do tych najbardziej atrakcyjnych, to normalne i nie ma co się temu dziwić. A duży wybór lasek to dla wielu wręcz podstawa. Pamiętam jak na imprezie, którą sama zorganizowałam jako jedna z pierwszych przyjechała ekipa złożona z kilku chłopaków, w domu byłam tylko ja, koleżanka i taki jeden kolega i jeden z tych typków zadał mi pytanie czy będą jakieś dziewczyny. A kumpela bez ogródek odparła na to z kwaśną miną: "Chcą mieć wybór". Też nie ma co owijać w bawełnę, pewnie nie byłyśmy w typie tego kolesia. Albo inna sytuacja też z domówki u mnie - koleś smalił do mnie cholewki, co potwierdziła jedna kumpela, na tej imprezie później pojawiła się koleżanka o figurze modelki i pięknych wielkich oczach, to na chwilę wyszłam do innego pomieszczenia, wracam a on już przy niej. :D Takich sytuacji przykładów mogłabym podać więcej. Tak więc myślę, że to nie jest tak, że byłam totalnie nieatrakcyjna, ale po prostu za mało atrakcyjna na tle innych lasek, które przebywały w danym otoczeniu. Poza tym szczerze mówiąc ci imprezowi kolesie tak czy siak średnio mi podchodzili, a ci bardziej mi odpowiadający kolesie- studenci mieli na mnie wywalone. No ale czemu mieli nie mieć skoro były fajniejsze - ładniejsze, lepiej ubrane, otwarte i obeznane w tzw. wielkim świecie laseczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzexiejrandki
Bo glupio zrobiłaś że wyszłaś jak ona przyszła;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Szczerze mówiąc mi to było na rękę, że przerzucił się na nią, ale chodzi mi o zasadę. Zresztą on nie ukrywał, że był nią zachwycony, więc to było nie do uniknięcia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę. ...ale bym się poprzytulała, dziś jak nigdy tego mi się bardzo chce :) pogoda u mnie beznadziejna - zimno i pada...słaby dziś dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze można pogadać. Mailem lub i tutaj. Trochę roboty...Zajrzę jak zacznie padać;-) Szkoda że minął maj... Ale lipiec rozkwita! Niedługo łany żyta Obejmą całe pola Oto lipca rola ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"studenciarą, to jakieś tam wzięcie miałam, ale (...)." Tylko o czym to ma świadczyć? Że faceci na Ciebie nie lecą/lecieli -10 kg temu? ... a może raczej, że sama robiłaś wszystko żeby tak wyszło? Szukanie w złych miejscach, lecenie na takich co a Ciebie nie polecą (taka bezpieczna opcja, że się na pewno nie uda). Kompleksy, błędne schematy czy coś. W końcu jakieś życie towarzyskie i umiejętności społeczne masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×