Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
A jakie to ma znaczenie, gdzie mieszka? W wielkim miescie jest sie jeszcze bardziej samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Też chciałabym mieć po prostu kogoś bliskiego z kim można zwyczajnie po ludzku przyjemnie, przyziemnie spędzać czas (bez fajerwerków, białych gołębi/koni, szampana i kawioru). No ale nawet zwykli, przeciętni faceci lecą na niezwykle atrakcyjne lub przynajmniej te w ich ocenie 7/10, mnie oceniają zapewne niżej, nie zaczepiają, nie kręcą się koło mnie, to jestem sama. Nie zamierzam się jednak na siłę zmieniać i robić z siebie niuni, która by podobała się większości, co to to nie, bo dla mnie nie na tym ma polegać to spodobanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Mmieszkam w malej, 20-tysiecznej miescince :) wiekszosc mlodych ludzi stad ucieka, mnie trzyma na razie praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niechciana 28 dziś Też chciałabym mieć po prostu kogoś bliskiego z kim można zwyczajnie po ludzku przyjemnie, przyziemnie spędzać czas (bez fajerwerków, białych gołębi/koni, szampana i kawioru). No ale nawet zwykli, przeciętni faceci lecą na niezwykle atrakcyjne lub przynajmniej te w ich ocenie 7/10, mnie oceniają zapewne niżej, nie zaczepiają, nie kręcą się koło mnie, to jestem sama. Nie zamierzam się jednak na siłę zmieniać i robić z siebie niuni, która by podobała się większości, co to to nie, bo dla mnie nie na tym ma polegać to spodobanie się. x Masz 28 lat i takie bzdury piszesz :D Mężczyźni są różni i podobają im się różne typy kobiet. Mało tego im facet straszy tym bardziej zaczyna rozumieć że charakter ma pierwszorzędne znaczenie. Moja kobieta uznawana za taką 6/10 ale dla mnie to 10/10! W pracy mamy kobietę uznawaną za mocne 10/10 dla mnie nie zasługuje nawet na 5 :P. Raczej mam warzenie ze szukasz księcia :D Widzę masę bardzo przystojnych Facetów z grubymi niskimi kobietami. Mój Kolega niedawno ożenił się z taką 3/10 z wyglądu ale jak twierdzi cechy charakteru rekompensują wszystko inne. Kobiety cały czas marudzą że są długo same a prawda jest taka że tylko czekają aż nagle ktoś magicznie się pojawi zamiast wziąć sprawy w swoje ręce. Przecież Facetów jest mniej a i mamy równouprawnienie wiec rusz pupę i sobie weź! Z takim myśleniem to faktycznie możesz mieć problem bo brzmi to jak "... z moim wykształceniem nie ma pracy dla mnie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
No tak, trzeba dzialac...zgadzam sie z tym. Problem jest tylko taki, ze w moim otoczeniu nie widze wolnych facetów. Moj 'target wiekowy' ma obrączki na serdecznych palcach...:) mam wrazenie, ze wolnych facetow to w liceum trzeba szukac bo po skonczonej szkole wiekszosc idzie na studia lub wyjezdza za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meluzyna1 dziś No tak, trzeba dzialac...zgadzam sie z tym. Problem jest tylko taki, ze w moim otoczeniu nie widze wolnych facetów. Moj 'target wiekowy' ma obrączki na serdecznych palcach...usmiech.gif mam wrazenie, ze wolnych facetow to w liceum trzeba szukac bo po skonczonej szkole wiekszosc idzie na studia lub wyjezdza za granicę. x Wiesz co ja do 30-tki byłem sam. Wszyscy mi się dziwili czemu tak jest. Zawsze miałem powodzenie ale nigdy nie kończyło się na niczym więcej poza koleżeństwem z mojej strony. Moja druga połówka z która jestem od roku poderwała mnie na zawodach w paintballu :P Jest niewiele młodsza ode mnie i też nigdy z nikim nie była a teraz łączy nas dodatkowo wspólna pasja ;D Może powinnaś znaleźć jakąś pasję gdzie będziesz często poznawać nowych ludzi? Dodam jeszcze że nigdy nie byłem zainteresowany poszukiwaniem drugiej połówki w pubie albo w klubie choć dość często chodziłem do takich miejsc będąc w wieku 18-26 :P Może masz podobnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Pomysl z pasja jest oczywiscie dobry, mi faktycznie przydaloby sie cos takiego...moje pasje moge realizować w domu i przez to ograniczam poznawanie nowych ludzi. Tylko wiesz...ja poznaję ostatnio nowych ludzi w pracy, pracuję glownie z mezczyznami, ...Studiowalam z samymi facetami i nawet nigdy nikt nie probowal sie ze mna umowic...to chyba cos ze mna jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiejsi mężczyźni nie są miernikiem tego abyś oceniała czy to z toba coś nie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Staram sie to tak sobie tlumaczyc. Tylko czasem nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meluzyna1 dziś Pomysl z pasja jest oczywiscie dobry, mi faktycznie przydaloby sie cos takiego...moje pasje moge realizować w domu i przez to ograniczam poznawanie nowych ludzi. Tylko wiesz...ja poznaję ostatnio nowych ludzi w pracy, pracuję glownie z mezczyznami, ...Studiowalam z samymi facetami i nawet nigdy nikt nie probowal sie ze mna umowic...to chyba cos ze mna jest nie tak... x To że nikt cię nie podrywa nic nie znaczy. Może nieświadomie stawiasz mur. Są ludzi którzy mają taką mowę ciała i mimikę jak by chcieli powiedzieć " jak podejdziesz to zginiesz" :D Może sprawiasz wrażenie osoby która nie chce być poznana :P Nikt Ci w pracy nie oferował nawet grupowego wyjścia integracyjnego? gość dziś dzisiejsi mężczyźni nie są miernikiem tego abyś oceniała czy to z toba coś nie tak oczko.gif Meluzyna1 dziś Staram sie to tak sobie tlumaczyc. Tylko czasem nie pomaga... x Tłumaczenie sobie że winę za to że jesteś sama ponoszą inni i obrażanie przy tym "dzisiejszych mężczyzn" daje mi o osobie jaką jesteś już jako takie pojęcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety prawda kole w oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Nie obrazilam nigdzie zadnego faceta, litosci...znam wielu fajnych facetow, lubie ich towarzystwo. Owszem wychodze czasem ze znajomymi, rowniez z pracy ale naprawde wszyscy moi znajomi sa zonaci lub zajęci. Na studiach tez prowadzilam jako takie zycie towarzyskie, mialam kumpli (nadal utrzymuje z nimi kontakt) ale nikt nigdy nie byl mną zainteresowany jako kobietą. Jestem chbya typem kobiety, ktora nadaje sie wylacznie na koleżankę i nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Jeszcze celem sprostowania bo ktos wyzej chyba mnie zle zrozumial. Nie mam pretensji do facetow, ze mnie nie podrywaja. Nie mam do nich zalu i nie twierdze ze to z plcia przeciwna jest cos nie tak. Zazdroszczę tego, ze inne dziewczyny maja taka latwosc z nawiazywaniem blizszych relacj, moga przebierac i wybrzydzac (ze tak brzydko się wyrażę). No nie wiem jak to wytłumaczyć...pomysle jeszcze jak ubrac w slowa to co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Aaa...i dużo razy zastanawiałam się nad tym czy moze faktycznie wokół mnie jest 'jakis mur' czy nie jestem ksiezniczka na wieży. Wydaje mi sie, ze nie...staram sie byc otwarta i towarzyska ale z boku nie wiem jak to wyglada, nie wiem jak postrzegaja mnie inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostekgostianowicz
To co powiem może być dla ciebie Meluzyno bolesne i nieprzyjemne. Reszta dyskutantek pewnie mnie za to skrytykuje i będzie wyzywać od chamów ale pora jednaka spojrzeć prawdzie w oczy. Skoro pracujesz z niemal samymi mężczyznami tak samo było na studiach(sami faceci).No to pomyśl dziewczyno. Gdybyś była ładna chociaż 5/10 to na pewno już byś miała partnera. Niestety uroda nie jest twoim atutem, ktoś musi ci to powiedzieć. Jako jedna z niewielu kobiet na studiach czy teraz w pracy powinnaś stanowić niezły kąsek dla płci przeciwnej. Tak jednak nie jest. Widzą w tobie jedynie koleżankę/kumpelę. Nie kręcisz ich nie podniecasz, nie flirtują nie traktują cię jako obiekt seksualny. Właściwie powinnaś stale być zaczepiana, powinni z tobą flirtować, rzucać niedwuznaczne aluzje, zapraszać itd. Nie robią tego jesteś dla nich jak kolejny kumpel.Nie pomoże tu chyba żaden nowy fryz czy ciuch. Gdyby choć jeden z nich widział w tobie kobietę, gdyby powłóczył za tobą tęsknym wzrokiem już byś była na randce. Skoro żaden z nich tego nie robi to znaczy że twoja uroda jest chyba poniżej przeciętnej, niestety. I nie wiem co ci można doradzić chyba trzeba pogodzić się z tym że nie będzie rodziny, białej sukni, dzieci i musisz realizować się jakoś gdzieś indziej. Wiem to smutne i przykre co napisałem ale piszę to z męskiej perspektywy i widzę jak w pracy zaczepiane są koleżanki(nie jakieś boginie). A u ciebie nic i nic. Jak kobieta nie pociąga, nie podnieca to choćby miała złoty charakter nikt się nie skusi. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Brawo dla pana Gostkagostianowicza za kulturalne wyartykułowanie co może być sednem problemu. Podpisuję się pod tym i jednocześnie łączę w bólu z Meluzyną, choć sama mam podobno ładną a nawet piękną buzię (słowa facetów, nie moje widzi mi się) do tego niezłe bardzo długie włosy, ale niestety masa i proporcje ciała do luftu i całe piękno twarzy mogę schować do śmietnika, ponadto z racji na kompleksy jestem raczej nieprzystępna, spięta i zdystansowana, sprawiam wrażenie dziwaczki, co również nie zachęca samców pardon panów do działania względem mnie. I też widzę w robocie jak faceci odnoszą się do niektórych (dużo szczuplejszych, normalnie zbudowanych) lasek, jak się przymilają a jednocześnie z jaką obojętnością traktują mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się oczywiście z tym zgadzam. Ale ja np. jestem w miarę ładna i atrakcyjna. I też nigdy nie byłam w związku (poza jednym krótkim epizodem). Wiadomo, że ładnym jest łatwiej. Ale ja znam naprawdę mega przeciętne a nawet brzydkie dziewczyny i są w udanych związkach. Ale ja też się robię taką dziwaczką trochę. Też jestem spięta i zdystansowana w relacjach z facetami. Po prostu już nie potrafię się przełamać. Za długo jestem sama i teraz związek widzi mi się jako coś nie z tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wpisie pana gostka dalsza dyskusja w tym temacie wydaje się bezcelowa. Skwitował sedno problemu z męskiej perspektywy. Jego spostrzeżenia należy uznać za trafne i prawdziwe. Przytulamy Meluzynkę i inne brzydule skazane na samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
A czemu skazana na samotność? Istnieje coś takiego jak chirurgia plastyczna. Mi by się nie chciało żyć o liściu sałaty i robić sylikonowych wielkich balonów żeby kogoś mieć, ale jak jakaś laska chce się stuningować celem przypodobania się samczej publiczności i przyciągnięcia ich, to czemu nie? Jeśli studiowała męski kierunek i pracuje z facetami, to domniemam, że nie jest przedszkolanką ani kasjerką w tesco, pracę jako mechanik samochodowy czy najniższej rangi budowlaniec również wykluczam, pewnie swoje zarabia. Czemu miałaby nie zweryfikować co można poprawić, odłożyć odpowiedniej sumy pieniędzy i porobić sobie operek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co jest przyczyną u autorki, bo jej zwyczajnie nie znam, więc myślę, że nie da się wysnuć żadnych wniosków na podstawie jej wpisów na forum i to nie ma żadnego sensu. Mogę jedynie powiedzieć, że jest tyle brzydkich i grubych kobiet w związkach (normalnie szczęka mi czasem opada jak takie pary widzę :O ), że absolutnie nie zgodzę się, że taka osoba nie ma szans na znalezienie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Brzydsze bywają w związkach, ale nie wiadomo tak naprawdę co się w takich związkach dzieje, jakiej są jakości czy ci faceci są autentycznie zakochani czy wzięli te nieatrakcyjne babki z braku laku czy innych pobudek nie związanych z pożądaniem i fascynacją. Zauroczenie charakterem? Być może, ale warunkiem koniecznym jest akceptowalny wygląd w którym cokolwiek kręci, podoba się (niech to będą, nogi, biust, cokolwiek, a najlepiej minimum dwie cechy) nawet jeżeli całość nie robi efektu "wow". Ja wcale takich obrazków nie przyjmuję za dobrą monetę, mówiąc wprost jak widzę takie parki, to coś mi tam śmierdzi. Sama znam w miarę przystojnego gościa, który za żonę wziął przeciętnej urody laskę (ale też nie jakąś brzydulę), której i owszem jest wierny i niby jest w nią wpatrzony, ale sama widziałam na niektórych imprezach na których nie było go z żonką (wówczas dziewczyną) jak kleił się do mojej koleżanki (za którą generalnie niejeden gania), gdyby ta koleżanka go zechciała, to jestem pewna że bez wahania rozstałby się ze swoją ówczesną dziewczyną. Zresztą raz sam mi przyznał, że nie zawsze ma się to co się chce, po czym rozmowa zeszła na tę koleżankę do której robił maślane oczka (i nie tylko) i powiedział, że K. ma tylu adoratorów do wyboru, a ciągle kręci nosem. Założę się że wśród adoratorów miał na myśli też siebie, choć wówczas był we wspomnianym kilkuletnim związku ze swoją B. Teraz to po ptakach, bo ta przeciętna jest nie tylko żoną, ale i matką jego dziecka, ale wiadomo co takiemu chłopu w głowie siedzi czy nie marzy po nocach o tej bardziej atrakcyjnej koleżance? Mam swoje przypuszczenia, a prawdy wolę po prostu nie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci zaczepiają inne nawet jak mają piękności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
W tym wypadku nie mówimy o seryjnym podrywaczu tylko o tzw. skromnym porządnym chłopaku po którym autentycznie widać było, że koleżanka bardzo mocno wpadła w oko. Nie był w stanie tego zakamuflować, jak też żalu że nie ma u niej szans. Czy którykolwiek tak by świrował dla tej jego przeciętniary? Wątpię. Obawiam się, że on sam również nie wariował, ale przeciętniara mocno zakochana i oddana już się wystarała o jego względy, to lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie. Nie wiadomo jak jest. Myślę, że gdyby Meluzyna była brzydactwem, to by o tym wiedziała i jojczyła w tematach o kompleksach. Dobrze widzimy że związki przydarzają się zarówno tym atrakcyjnym ludziom, jak i tym nieatrakcyjnym. I widać że można niezbyt atrakcyjną osobę naprawdę kochać. Moim zdaniem tak nie jest, a mężczyźni to też nie są tacy żeby się ślinić na każdą ładną, no chyba że pracujecie z robotnikami przy rozkopywaniu dróg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromny i porządny w ogóle by nie robił maślanych oczu do kogoś poza swoją partnerką. No chyba że źle się im układa , jakiś kryzys czy co. Ale ty zawsze wszystko podciągniesz tak aby twoje teorie się zgadzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6.05.2017 20;27 Jak kazdy zalozy rodzine, to rodzine stawia na pierwszym miejscu i kolezanki przestaja sie liczyc i tak jest w moim przypadku .bylam potrzebna ,dopoty ,koleznki nie poznajdywaly sobie facetow ,jednak jak czlowiek ma meza, dzieci ,to olewa cie cieplym moczem i macie gdzies.Wszystkie moje kolezanki ,tylko kolegowaly sie ze mna gdy mialy odemnie jakies zyski, korzysci a tak bezinteresownie to juz nie. A jak pozakladaly rodziny ,to o mnie pozapomnialy, przestaly sie odzywac ,albo rzucily haslo, ze biora slub i ze pod kosciol z kwiatami. ale zadna mnie na swoje wesele nie zaprosila, bo maja mnie w d***e, gdzies. Tak bardzo bym chciala kogos poznac, mam juz dosyc,tego uczucia samotnosci i potrzebuje zmian w swoim zyciu.Chodze na terapie dzienna i jestem z mysla ,ze moze kogos tam poznam.Chcialabym kochac i byc kochana, a uprawiac seks z takiej czystej milosci i miec z tego przyjemnosci, ale czy to mnie jeszcze spotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie ,to jest tak ze wiekszosc osob kogos ma i jak tu czlowiek jest tak dlugo sam ,to mysli ciagle ze nic dobrego go nie spotka i nie czeka.Na terapii grupowej, to sa stare baby przechodzone, ktore maja po 58lat a w moim wieku nie ma nikogo. Jak widac osoby, w moim wieku rzadko maja takie problemy ,ze samotnoscia.Czuje sie jak odludek.Licze na to, ze moze do tych zajec terapeutycznych ,dojdzie jakas osoba w moim wieku i ze sie zapoznam ,zaprzyjaznie .Bo teraz to mam wszystko w swoim zyciu na nie. A zwlaszcza zycie uczuciowe mam, jak zla pogoda. I jak sie mozna czuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, a jak widzicie pare, gdzie facet jest kompletnie aseksualny, gruby, zaniedbany przy tym albo slychac, ze nie jest inteligentny ani obyty, to co myslicie? Bo ja wtedy mysle "i ta jwgo laska codziennie musi z nim uprawiac seks...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te brzydsze, przeciętne, które są w związkach, najczęściej same podrywają sobie facetów, im korona z głowy nie spadła i są szczęśliwe. Królewny z drewna zawsze będą miały problem, bo są zbyt próżne i mają przerośnięte ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, ja bylam zawsze niesmiala,z tym mialam problem. zeby podchodzic, zarywac i uroczo sie do nich usmiechac.Zreszta zauwazylam tez ,ze gdy siedzialam w mac -donald lub restauracji ,facec***atrzyli sie ,gapili na mnie ,ale nie podchodzili. A wzroku ze mnie nie spuszczali,nie wiem o co chodzi. Przylapalam ich ,na tym kilkanascie razy i tak jest ,tez do dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×