Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co,a może powinnyśmy przyjąć do wiadomości, że na świecie zawsze będą sparowani, w małżeństwach, rozwodnicy i wolni. My jesteśmy w grupie wolnych i tak już jest co na to poradzisz. Powiem wam, że miałama już różne okresy. Albo szukałam kogoś zawzięcie i nic z tego nie wychodziło. Abo całkiem odpuszczalam i też nic z tego nie wychodziło. W całym życiu w związku byłam tylko raz i to dopiero jak przekroczyłam 30 lat. Powoli próbuje się z tym pogodzić, że nie każdemu to pisane,może to wina wyglądu, może charakteru, może sposobu bycia, który odstrasza innych. Nie ma całkowitych przypadków i coś musi być na rzeczy. Jedynie czego żałuję, to tego, że byłam mało wybredna i wymagająca jak miałam te 20 parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Zarzucono mi, ze musze byc super brzydka skoro nikogo nie mam. Nie wykluczam tego, z drugiej jednak strony nie mam zadnych deformacji ciała, mam wszystko na miejscu, nie jestem gruba...no dobra planuje z 5kg schudnąć, jestem dość wysoka (175cm/65kg), nie mam blizn itp. Mam raczej symetryczne rysy twarzy, normalne oczy, usta, nos...dlugie, ciemne i proste wlosy, ciemną oprawę oka. Moze nie jest idealnie ale podobam sie sobie (no dobra - prawie nie mam zastrzezen). No moze malo kobieco sie ubieram ale w mojej pracy za bardzo inaczej sie nie da...znam naprawde brzydsze dziewczyny, ktore maja facetow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Mozesz miec rację kolezanko wyzej...moze po prostu mam byc sama i tak ma być...i nic z tym nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie Meluzyno o to mi chodziło, bo skoro tyle czlowiek próbuje, ile to ja się już naszukalam to coś okropnego. Jak odpuszczalam to też nic z tego. Bo albo spotykala kogoś, kto mnie nie chciał, albo okazywał się być zajęty. Albo ja go nie chciałam, chociaż bardzo się do tego zmuszałam, do takiego zakochania na sile, chciałam to wziąć na rozum a to tak nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja naprawdę muszę sama biegać za facetem? I czy oni od razu muszą mieć partnerkę podaną na tacy? A taka może bardziej skryta, która nie otwiera się tak szybko, to już beee. x Czy ja naprawdę muszę sam biegać za kobietą? I czy one od razu muszą mieć partnera podanego na tacy? A taki może bardziej skryty, który nie otwiera się tak szybko, to już beee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z was jest sama, bo macie wygórowane mniemanie o sobie. Dużo jest w waszych wpisach megalomanii i przeceniania siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze, że robię się zgorzkniala. Kiedys nie dziwi łam się, że ktoś jest sam bo był zgorzknialy i smutny. Teraz sama się taka robię. Zdaje sobie sprawę z tego i jestem na siebie dodatkowo zła, że robię się właśnie taką zgorzkniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:56 To lepsze niż brak wiary w siebie i stawianie się niżej od innych. Wiem, bo jak miałam 20 parę lat to taka byłam. Spokojna, nie zamykałam się jakoś na ludzi, ale nie byłam dusza towarzystwa, myślałam, że jestem gorsza od innych, że nie zasluguje na szczęście, że muszę poprawić swój wygląd i swój charakter, nad czym nieustanne pracowałam. Wymagań co do mężczyzny nie miałam, nie mógł być tylko jakimś brutalem, albo pijakiem. Nie przeszkadzał mi brak pieniędzy, nadwagą czy niski wzrost, mieszkanie z rodzicami i tym podobne rzeczy, które nie pasowały moim koleżankom. Lata mijały, koleżanki te wszystkie o wysokich wymaganiach i przekonane o swojej wyjątkowości -wszystakie znalazły sobie fajnych mężów. A ja zostałam sama. Taki morał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morał jest taki, by znaleźć złoty środek. Trzeba mieć w sobie refleksję, że nie jest się idealnym i że jednak jest jakaś przyczyna, że jest się samemu. To wcale nie "los tak chce", bo my jesteśmy kowalami swojego losu. Czasem warto więcej dać z siebie, postarać się, zagadnąć, od tego się nie umiera. Myślę, że w wielu przypadkach tutaj przede wszystkim musicie schować tą kretyńską, typową dla Polek pseudodumę do kieszeni. Chcecie być bierne, wiecznie czekające na mannę z nieba, zadufane w sobie, roszczeniowe. I dziwicie się, że jesteście same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ale dlaczego ja mam podrywać faceta? Przecież to mężczyzna powinien się starać o kobietę... x Chcecie równouprawnienia i przywilejów równocześnie :D:D:D:D To czekaj do za przeproszeniem us/ran/ej/ śmierci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie te roszczeniowe dostają co chcą. A te niewymagające są same. Ja przynajmniej jakbym miała coś sobie poradzić z perspektywy czasu to poradziła bym sobie być bardziej wybredna i nie zadawala bymsię byle czym. Bo to jak widać do niczego dobrego nie prowadzi, Człowiek musi miść wymagania, bo inaczej skończy w beznadziejnym związku a potem będzie się zalił na kafe, PS Te najbardziej roszczeniowe i wymagające panny najlepiej mają, dawno zameżne, mają domy i rodziny i na rozwód jak dotąd się nie zanosi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jednego takiego. 44 lata i chce byc adorowany i aby kobieta o niego zabiegala. Lata lecą a on nadal sam. Ostatnio stwierdził, że rowniesniczki są za stare i on sobie siebie widzi z dziewczyną przed 30 ka. I tak będzie siedział i czekał do u...ej śmierci :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedną taką. 44 lata i chce być adorowana i aby mężczyzna o nią zabiegał. Lata lecą a ona nadal sama. Ostatnio stwierdziła, że rowieśnicy są za starzy i ona siebie widzi z chłopakiem przed 30-tka. I tak będzie siedziała i czekała do u...ej śmierci smiech.gifjezyk.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przynajmniej jakbym miała coś sobie poradzić z perspektywy czasu to poradziła bym sobie być bardziej wybredna i nie zadawala bymsię byle czym. Bo to jak widać do niczego dobrego nie prowadzi, Człowiek musi miść wymagania, bo inaczej skończy w beznadziejnym związku a potem będzie się zalił na kafe x Idealny przepis na zgorzkniałą starą pannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 Raczej na zgorzkniala rozwodke:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 Właśnie, że bym sobie to poradzila z perspektywy czasu. Postępowałam zupełnie odwrotnie i właśnie zostałam stara panna. Na dodatek coraz bardziej zgorzkniala.i będzie coraz gorzej. Młode dziewczyny jeśli to czytacie, cencie się, wierzcie w siebie i miejcie wymagania co do partnerów, bo inaczej skończycie tak ja -stara panna. A pomyśleć, że kiedyś byłam tak łagodna, miła i praktycznie bez żadnych wymagań. Ech.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ,ale fajnie ze temat jest popychany .Choc nie jestem autorka ,ciesze sie, ze jest jednak sporo takich kobiet, podobnych do mnie ktore tez czuja sie osamotnione ,we wszystkim. Nie rozumiem tez facetow ,ze ledwo mnie widza na oczy ,dopiero z trzy razy i juz mowia wprost chcialbym juz z toba spac .Czy faceci naprawde we wiekszosci musza myslec ,tylko dolna czescia ciala ,bo ja najpierw chcialabym z jakims facetem sie zaprzyjaznic, zakolegowac, a potem seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi wymaganiami to jest u mnie tak, ze wymagam od siebie i od innych ,bo dlaczego jak ja wymagalam od siebie ,to dlaczego mam nie wymagac ,od drugiej osoby.Nawet Jan Pawel 2 powiedzial; wymagajcie od siebie ,nawet gdyby inni nie wymagali od was i tego sie trzymam .Ale co z tego ,u mnie problemem jest brak wiary w siebie ,w swoje mozliwosci i umiejetnosci ,brak pewnosci siebie i to ze ciezko nawiazuje kontakty z otoczeniem i to mnie gubi, drazni. Co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymogi, wymogi, wymogi... A do tego och ach jaka jestem wspaniała, faceci mają za mną latać i kropka, a ja będę leżeć i pachnieć. Śmieszne jesteście wszystkie paniusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:36 Nie masz się co obrażać. Widocznie coś w tobie jest nie tak, że sobie nie możesz znaleźć nikogo. Obrażanie ludzi na forum nic ci nie da. Niestety, nikt, czy kobieta czy mężczyzna, nie związe się z osobą, która jej się fizycznie nie podoba, z charakteru nie podoba, z podejścia do życia nie podoba, tak po prostu jest. Mnie natomiast bawi, jak dla niektórych inteligencja, opiekuńczosc, zaradnosc, samoutrzymywanie się to sobie już jakieś wymogi. Podczas gdy to standard, powiedziałabym, że minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie leżeć i pachnieć? Ja mam skończone 2 kierunki studiów i pewnie zarabiam więcej od Ciebie. Ale chyba coś w tym jest co piszecie. Ja też zawsze byłam mało wymagająca, dla każdego faceta dobra, łagodna, z każdym pogadałam itp. A niektóre moje koleżanki? Potrafiły obrażać ,,gorszych'' facetów. Mówiły im wprost, że są za brzydcy, za biedni itp. No i one mają fajnych mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie leżeć i pachnieć? Ja mam skończone 2 kierunki studiów i pewnie zarabiam więcej od Ciebie. Ale chyba coś w tym jest co piszecie. Ja też zawsze byłam mało wymagająca, dla każdego faceta dobra, łagodna, z każdym pogadałam itp. A niektóre moje koleżanki? Potrafiły obrażać ,,gorszych'' facetów. Mówiły im wprost, że są za brzydcy, za biedni itp. No i one mają fajnych mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:09 To ja pisałam o tych wymaganiach. I właśnie te moje koleżanki, co to ten im nie pasował, bo nudny, tamten za niski/za wysoki albo za chudy/za gruby, za spokojny, albo za bardzo rodpzgadany, albo jeszcze nie taki, to właśnie one taki odsiew robiły, że w końcu trafiły na swego. Także te wymagania to nie głupia rzecz. Rzecz jasna samemu też trzeba reprezentować odpowiedni poziom. I w tym jest jakiś klucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@niechciana 28, jedyne, czego oczekuję, to być zakochaną, nie uważam, że to wybredność. Uwielbiam motylki w brzuchu i nie wyobrażam sobie bycia z kimś bez tego, a przynajmniej na początku. W innym wypadku to czysta desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperacja to nie dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli faceci maja wymagania ,ze chcą seksu ja nie mowie ze od razu chca, to ja tez moge mieć wymagania i co w tym dziwnego.Nic, a faceci sie od razu pluja ,ze kobiety maja wymagania .A oni sa w ogole bez wymagań ,przecież wymagają kobiet mądrych, ładnych ,inteligentnych. No i oczywiście chcą seksu, to sa wymogi. A i nie będę sie do faceta zmuszać, jeśli jego by nie ciągnęło do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym sie zakochać ,bo jestem dziwna mam tyle lat ,a nigdy nie bylam zakochana, tylko zauroczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;36Jakie latanie, wcale nie wymagam tego zeby ktos zamna latał .Jezeli komus sie spodobam z caloksztaltu ,a nie tylko z urody to chyba wiadomo ,ze zakochany facet zrobi wszystko dla kobiety.Bedzie jej sie klanial i mam na mysli tutaj, faceta ktory powaznie bedzie myslal o kobiecie .A nie tylko tak do odskoczni,od codziennosci i dla bzyku ,bzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze zauważyłam ,ze czym milsza kobieta dla mezczyzny, tym ma mniejsze szanse, a czym bardziej zadziorna i on ma mniejsza dostepnosc do niej ,tym więcej facetowi będzie zależeć na kobiecie ,zolzie. Ktora ma swoje zdanie, inteligencje. Brakuje mi asertywnosci i dlatego mam trudności, ale walcz z tym i wyrabiam, to w sobie.Martwie się o swoja przyszłość ,nie chcialabym zostać sama ,na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×