Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
Taodtrzeciejrandki , fajne podejscie tylko mi jest przykro, ze jak jeszcze jestem w miare mloda (ok 31 to juz nie mlodosc, ale jednak jeszcze nie starosc), to chcialabym sie cieszyc ta druga osoba. Ktorej nie mam... a jak bede stara to nawet jakbym kogos miala (w co watpie) to bedziemy szalec jak te dwa stare dziady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
no pewnie :D szaleństwo nie zna wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę Taodtrzeciejrandki że nibyś taka szczęśliwa. Na pewno chciałabyś kogoś mieć. Po co to tak ściemniać, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
twoja wiara w moje szczęście nie jest mi zbytnio do niego potrzebna... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qapl
Mam podobnie, ostatnio nawet zaczęłam się przyzwyczajać do faktu, se będę już sama. Ale jest mi dziwnie, bo nigdy się sama zawsze życiu nie widziałam. Jakby mi ktoś powiedział, jak miałam 13 czy 17 lat, że będę kiedyś sama, to bym nie uwierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To częsty etap, od bierności po stagnację. A wystarczyłoby pójść gdzieś na tańce, rozerwać się, poderwać kogoś fajnego. No ale trzeba jeszcze chcieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak.... isc na tance... poderwac.... chyba w latach 70 i 80 takie cuda. Mezczyzni na poziomie w tym wieku sa zajeci!! chodza na tance ze swoimi dziewczynami i zonami o ile w ogole chodza. A moja matka kazala mi podrywac jakichs niedołęgow ostatnich, czyli wygladajacych jak idz i nie wracaj, ale wolni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko marudzić potraficie, żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Ja tu przyszlam sobie pomarudzic :P Kurczę w internecie tylu samotnych ludzi, wolnych facetow. Gdzie ich spotkac? Wokolo wszyscy praktycznie faceci zajęci, jak ktos jest wolny to i tak szybko kogos sobie znajduje...takie mam wrażenie. Kurczę..a mi się marzy wolny i ogarnięty 30-latek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
stagnacja - brak ruchu, zmian, działania w jakiejś dziedzinie. hm, tak, w takim razie jest to stagnacja, która daje mi spokój i szczęście. Świat ma tyle do zaoferowania, tyle piękna, którym się można zachwycać, tyle przyjaźni, dobra, że czasami naprawdę nie rozumiem jak można poszukiwać jeszcze jakichś wrażeń na polu relacji damsko-męskich. Tzn wiem z autopsji, że to daje emocje, trochę walkę, przez moment szczęśćie, ten dreszczyk niepewności, to poczucie bycia kobietą jakiegoś mężczyzny, ale doszłam do takiego etapu, że widzę to wszystko jako nieważne, małe, przyziemne, egotyczne. Z kolei w jakąś wielką romantyczną miłość zwalającą z nóg już nie wierzę, przynajmniej aby zdarzała się osobom o zdrowym rozsądku. Dlatego też jak byłam w związku to musiałam się jakoś zawsze określić w moich uczuciach, skonfrontować relację z moim własnym ja, odnaleźć jakby swoją samoświadomość w tej nowej sytuacji, co było trudne i męczące, 99% ludzi tego zwyczajnie nie robi, i 90% ludzi stwierdzi że jestem dziwna pisząc to co wyżej, nawet moje bliskie koleżanki się czasem mocno zdziwią slysząc moje stanowisko, choć same nieraz wcale nie grają czysto... Prawda jest taka, że prawie wszystko co przeżywalam najgłębszego, najpiękniejszego, jakieś poruszenia najgłębszych strun w duszy, to było gdy byłam sama, np sama zwiedzalam jakieś miasto, sama oglądalam jakiś obraz, itp. Tylko nie każdy jest zdolny do tego, wiekszość ludzi musi mieć stale kogoś przy sobie żeby się samemu dobrze definiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
Moze i masz racje...ale moze i nie. Ja czuje się jak to okreslilas - zdefiniowana. Mi brakuje mezczyzny do seksu, do przytulania się, do kochania...chcialabym miec po prostu kogos bliskiego, kogos o kim moglabym cieplo myslec, tesknic. Kogos kto by po prostu był... Kurczę, chcialabym wrocic po pracy do domu, zjesc razem obiad, poleżeć, razem napic sie kawy. Dla niektorych to moze i glupie ale dla mnie to jest cos czego chcialabym doswiadczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Ja to rozumiem i sama czasem o tym myślę (nawet wykluczając potrzeby seksualne - bo te można realizować poprzez inne aktywności, nie zagłuszyć, ale jakby przenieść na coś innego). Tylko zdaję sobie sprawę, że jest to tak typowe, jak to, że "trawa jest zawsze bardziej zielona gdzie indziej" - myślę i czuję to tak samo jak np. to , że pragnę poleżeć na plaży gdy jestem zmęczona pracą, że pragnę pojechać gdzieś i wszystko rzucić, gdy mam jakieś problemy, że pragnę posiedzieć w kawiarni z koleżanką, gdy akurat mi smutno i samotnie, że pragnę pojeść świeże owoce gdy mi gorąco. To tylko to. Że pragniemy czegoś o czym myślimy, że dobrze by nam zrobiło, że nam tego brakuje. Tylko że te różne potrzeby i braki są dalej gdy jest się w związku. Znika ten jeden, ale inne sa zawsze, takie jest życie. Zawsze człowiek doświadcza jakichś braków czy potrzeb, które pragnie zaspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
No chyba, że praktykuje zen i umie się wyzwolić od tych potrzeb. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Np. odnośnie tego pana który mi się spodobał - mam czasem jakieś myśli, jakby to było, nasz pierwszy pocałunek, pierwsza gra wstępna, pierwsze znaki, że niedługo pójdziemy do łóżka, ten moment gdy już on to wie i ja wiem, i on wie, że ja wiem, a ja wiem, że on wie ale dalej to nie jest doslowne - to wszystko jest takie fajne. Ale przecież samo myślenie o tym też jest fajne - i nie potrzebuję zachłannie dążyć aby to się wydarzyło w rzeczywistości. Bo to jest tylko jakaś jedna sfera życia, a jest mnóstwo innych, równie ekscytujących. (no chyba ze ktoś jest seksoholikiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Pustorak
Spostrzegłem, że niektórym z was można przed nosem postawić słonia, a i tak go nie zobaczycie. Niektórzy chyba lubią marudzić i narzekać. Mają to we krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niechcianej 28 to bym kijem nie szturchnął. Kolesie dzwonią po paru miesiącach milczeniach a ta leci do nich po jednym telefonie żeby się z nimi bzykać bez zobowiązań. Nie dziwota że nikt jej nie chce. Ciekawe jak taka rozmowa wygląda.Pewnie tak:"Hej co prawda nie gadaliśmy z pół roku ale jakbyś miała ochotę to mógłbym cię przelecieć w ten piątek, bo jakoś mnie ciśnie na dole. To co pomożesz w potrzebie?" Ona: O cześć. Nie ma sprawy. Zawsze możesz na mnie liczyć od czego ma się koleżanki. Jakbyś mógł to daj mój numer swoim kolegom. Im tez bardzo chętnie ulżę w potrzebie". Żal i żenada po całości. I wy się dziwicie że młodzi mężczyzni nie chcą się wiązać czy potem żenić. A po co się pytam. Kto by chciał latawicę co zaliczyła pół miasta i okolicznych wsi. Macie nie pokolei w głowie i dlatego jesteście same. Pomijam już mało atrakcyjny wygląd co po niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
O, Pan Pustorak wrócił :) Czy to z tym sloniem to też o mnie? Wiem, ze po paru postach nie da sie nikogo ocenic ale jestem ciekawa jak jestem odbierana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię wiecznie niezadowolonych i zgryzliwych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
To nie jest tak że dzwoni sobie taki facet z przeszłości (czy nawet teraźniejszości) mówi, że mu się chce a ja wtedy rzucam wszystko i w trybie natychmiastowym przybywam pomóc bidoczkowi. Absolutnie tak nie jest, nie raz nie dwa dany delikwent spotkał się z odmową. Chciałam tylko zobrazować jak jestem traktowana, w jakiej roli widzą mnie faceci. Albo godzę się na doraźną pomoc w wiadomym zakresie albo nie mogę za bardzo liczyć na nic, o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna00
Siemka, też byłam sama przez większość życia, co najwyżej się z kimś widywałam przez krótki czas. Tyle, że nie widzę sensu, aby się zarzekać i zamykać, że już nigdy się nie uda. Z takim podejściem to jak ktoś do was będzie startował, to uznacie, że to przecież niemożliwe, nie nadajecie się, nie chciałby was i spławicie zainteresowanego gościa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, a ja już sama jestem 5 lat. I część myślę, że będzie tak Juz kolejne 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niechciana 28, ale jest też tak że masz to, na co się godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Jasne, ale jak już pisałam gdybym nie godziła się na to, nie miałabym żadnych relacji z facetami. Może to byłoby lepsze, ciężko stwierdzić. Wyzwalam w facetach najgorsze instynkty, ale dzięki temu wiem na co stać nawet tych będących z pozoru w porządku. Gorzka to pigułka prawdy do przełknięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu niektórzy będą z kimś a niektórzy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
ja nie mam żadnych relacji z facetami, np w historii moich połączeń w telefonie jeśli chodzi o ostatni rok, będzie trzech kolegów z pracy w sprawach pracy, i panowie z rodziny. :) No i jeszcze jakiś namolny z pan z banku i z sieci komórkowej :P Nigdy nawet nie miałam kolegi żeby się spotkać nie na randkę czy pogadać przez telefon. No okey, jednego, ale on jednak chciał czegoś więcej. Tylko że gram czysto. Nigdy nie bawiłam się niczyimi uczuciami, nie wodziłam za nos, nie używałam żadnych kobiecych sztuczek żeby coś osiągnąć. No i takie są efekty. Koledzy z pracy, a faceta brak, za to koleżanek dużo, uwielbiam i pozdrawiam moje wszystkie koleżanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
W sumie biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia z płcią przeciwną powinnam unikać jej przedstawicieli jak ognia. A tu jednak kusi by choć na chwilę raz na jakiś czas wsadzić łapę do tego ognia, ale już coraz mniej na szczęście. A do pana od nocnych telefonów nie odzywam się i on do mnie też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
a ja tam ich lubię. nie można się ich bać. to też ludzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, zapytam was o cos, bo do seksuologa nie chce isc poki co. Czy wymacie normalne potrzeby seksualne? Bo ja sobietak pomyslalam, ze jest duzo zwiazkow dookola, bo ludziom potrzebny jest seks jak powietrze i dlatego lacza sie w pary, czasem bez przesadnych wymagan wzgledem charakteru itd. A ja nie mam takich potrzeb albo nie wiem, ze je mam, albo daje sobie rade sama i trudno mi sie jest zakochac. Pomijam ze w mlodosc mialam takiego pecha, ze zawsze dowiadywalam sie, ze facet za ktorym szaleje jest zajety. A teraz stara,doswiadczen lozkowych 0, kazdy facet by ode mnie uciekl bo tez by przekalkulowal "to jak ona dala rade tyle czasu bez seksu??!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do niechcianej28. Powiem ci coś jako facet. Możliwe że poszła o tobie fama że godzisz się na seks bez uczuć więc do takiej pani żaden nawet najgorszy desperat nie będzie podbijał(jeśli chciałby związku). Ponosisz po prostu konsekwencje swoich zachowań. Nie miej do nikogo o to pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×