Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość Taodtrzeciejrandki
ty toś mądra dopiero! chyba to normalne, że badają brzuch rękami! Zaraz sobie jakieś drugie dno dopisujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
niechciana28 kulturalny mężczyzna po prostu nie mówi takich rzeczy, nawet jeśli je myśli... Widocznie zadawałaś się z bucami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smokopies
Do tejodtrzeciejrandki. "Nie na moim poziomie" to znaczy na jakim? Spuść ciśnienie z tyłka bo nie wierzę że oglądasz tylko "Pegaz". Ja nie mówię o bzdurach z tvn które to ta stacja produkuje taśmowo i odpowiada moim zdaniem za postępujące zdebilowacenie społeczeństwa. Ale ten program tvp pozwala jest raczej pozytywny. Pozwala spojrzeć na perspektywę randki z drugiej strony. Nie badz taka ą,ę choć masz prawo do swojej opini. Może to jest powód twojej samotności. Zadzierasz nosa i dajesz odczuć innym że jesteś od nich "lepsza". Takie coś odrzuci każdego amanta, choćbyś miała figurę supermodelki. Wrednulca- gargulca nikt na dłuższą metę nie zniesie. Choć na początku nie powiem usidlenie takiej zołzy może stanowić wyzwanie i skłonić faceta do działania. Ale potem jak zaczniesz sadzić takie komentarze na każdym kroku to na bank cię zostawi. Księżniczka z muchami w nosie to słaba partnerka do związku, męcząca niebywale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
mój ex też miał mankamenty, ale i tak był dla mnie pociągający i nigdy by mi nie przyszło do głowy zrobić mu przykrość stwierdzeniem "mógłbyś mieć te 5 cm więcej" albo "mógłbyś trochę przypakować". Po prostu nie robi się komuś takich przykrości. Ktoś się podoba albo nie i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
smokopies Ulżyło ci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Chyba że działa coś takiego, że sama się nie akceptujesz i przyciągasz kolesi którzy cię nie akceptują, albo sama jakos się prosisz o "szczere opinie" na temat swojego tyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweczka29
Nie ma co się zarzekać, że zawsze i na zawsze. Tak naprawdę to ważne jest tworzenie sobie okazji, żeby kogoś poznać. Jak siedziałam w domu i chodziłam z domu do pracy i z powrotem, to też nikogo nie poznawałam, nie ważne czy byłam odstrojona czy nie. Poza tym z wiekiem mężczyznom też spada poziom wyobrażeń o modelkach z katalogów i nie mają nic przeciwko normalnej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co czujesz, przez długi okres czasu też tak miałam. Byłam bardzo nieśmiała i nie bardzo lubiana. Gdy zaczęłam trochę ćwiczyć moja figura lekko się poprawiła, podczas jednych wakacji postanowiłam sobie że się zmienię i będę bardziej śmiała. Było ciężko ale zaczęłam to realizować we wrześniu w szkole zaczęłam się o wiele więcej uśmiechać co zaczęło przyciągać ludzi do mnie, teraz mam grono znajomych którzy mnie akceptują jaką jestem i to mnie cieszy. Staram się cieszyć tym co jest teraz a nie tym co będzie lub było, oczywiście że zdarzają się krytyczne momenty gdy odechciewa mi się żyć, ale ogarniam się w przeciągu 20 minut i cieszę się dalej. Mogę Ci zalecić więcej uśmiechu i pewności siebie i powinno być lepiej. Jeśli byś potrzebowała jakiś specjalnych porad co mogłabyś jeszcze ze sobą zrobić żeby się komuś podobać lub żeby ludzie zaczęli widzieć Cię jako konkretną osobę do której warto zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostekgostianowicz
Ja już wiem co tu jest grane. 100% uczestniczek tej dyskusji nie dość że nie powala urodą. To dodatkowo mają powkładane harleqinowo-bajkowy obraz kobiety o którą trzeba walczyć ze smokami, uwolnić z wieży(chyba samotności- jak ktoś tu pisał) i bóg wie co jeszcze zrobić. Jesteście same bo jesteście bierne, roszczeniowe, zgorzkniałe.Nie zagadacie , nie dacie jakiegokolwiek znaku mężczyznie że chciałybyście z nim nieco bliżej się poznać. Przecież nikt nie zna waszych myśli. Trochę smutny to obraz muszę przyznać. Pani Meluzyna też dostała tu propozycję zostawienia namiaru na swoją osobę. A nuż ktoś by do niej napisał(gdyby był z jej okolic). Ale gdzie tam. Nawet to to dla niej za duży wysiłek. Lepiej jęczeć, biadolić, narzekać i czekać. "Może jednak spadnie z nieba kawaler dla mnie". Tak spadnie szyszka na twoją głowę jak pójdziesz do lasu na kolejny samotny spacer. Dajcie się poznać bo inaczej nigdy nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Le, jak ktos ma kogos poznac to nieważne jak i gdzie, jakos duzo obracalam sie w pracy ,miedzy mlodymi szczonami w moim wieku .Nikt ze mna nie rozmawial ,nie zagadywal ,nie interesowal sie i zadaje sobie pytanie dlaczego, a dlatego ze inne dziewuchy w pracy ,mi d**e rabaly i opinie psuly. Dlatego ze jestem skryta, cicha, malo pewna siebie i w ogole,duzo czynnikow moze wplywac na to, ze ktos jest sam, ze soba.:( Odpowiedz trzeba dac sobie samemu i probowac to zmienic, a jak to juz zadanie dla kazdej z nas, z osobna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście same bo jesteście bierne, roszczeniowe, zgorzkniałe x Zawsze ta sama teza, więc i ja napiszę jak zawsze: a wśród kobiet w związkach 100% to piękności, aktywne, nieroszczeniowe, wesolutkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, tylko ze przez neta to slaba opcja poznania sie, to jak strzal w ciemno .skad mam wiedziec kto tam, po drugiej stronie ekrana moze to byc cpun ,albo alkoholik maskujacy sie ze z niego ksiaze, szukajacy swojej ksiezniczki .W realu jednak kazdy cie widzi ,oraz twoje zachowanie i jesli nie ma chemii na zywo, to dupa z uszami odstajacymi. Wazne jest tez jednak, zeby sie nie poddawac i zalamywac ,ze ciagle nic.A stare panny nawet przestaja sie usmiechac, bo ciagle sa smutne ze same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to ze ktos jest sam ,albo ze nie nawiazuje blizszej relacji wplywa osobowosc czlowieka i tyle .Dlatego ja chodze na terapie grupowa i sie ratuje ,nie chce byc wiecznie zamknieta w sobie i zdolowana sytuacja.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsotekgostianowicz
Geniuszu/geniuszko mówię o początku znajomości. Po tym jak ktoś pisze i o czym pisze też można sobie jakieś zdanie wyrobić-zrobić wstępny odsiew. Potem ewentualnie spotkanie i decyzja czy coś z tego może być czy jednak nie. Wiadomo że każdy ma jakieś typy/ wyobrażenia co do wyglądu partnera. Czyli dalej odsiew. Byle kulturalnie. W necie siedzą nie tylko zboczeńcy, prawiki, degeneraci, żonaci czy nałogowi manipulanci. Ale najlepiej jak już pisałem lepiej nic nie robić, bo samo z nieba spadnie. Do was to jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna byc tez samemu ,bo trafia sie dupkow ktorzy chca zebys ubierala sie tak ,czy siak i nosila markowe ciuchy ,cycki na wierzchu, spodniczki mnini.Oni sa wzrokowcami ,wiec mozna zmienic styl ubierania sie ,tylko ja nie zamierzam za duzo ciala odslaniac, bo to ich kusi i podnieca i po co ma im fujarka stawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Ja trochę facetów poznałam przez internet (czat/gg) i oczywiście nic dobrego z tego nie wyszło. Po tych wszystkich porażkach raczej nie będę kontynuować poznawania mężczyzn w ten sposób, bo ile można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;24Latwo ci tu pisac i sie wymadrzac ,taki odsiew od plew z netu to juz przerabialam .tam nic nie idzie dobrac do siebie .jestes facetem ,to masz latwiej o tyle ,ze w ciaze nie zachodzisz i jak laska ci sie podoba i ci na niej zalezy, to bedziesz zabiegal ,latal a jak sie zakochasz, to glowe dla niej stracisz .dziewczyna jak zarywa ,do faceta, to tak troche to dziwnie wyglada, chyba ze jest typem barbi, a nie taka myszka spokojna, ktora kazdy ma w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 28
Ja z kolei nie narzekam na ludzi poznanych w internecie. Wręcz się zdziwiłam, że na portalach randkowych są normalni, inteligentni mężczyźni. Żeby nie było tak miło, to na kogoś, kto ściemniał też trafiłam, ale szybkie godzinne spotkanie wszystko zweryfikowało i nie czuję się tym jakoś szczególnie przerażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gostek Ale Ty jesteś monotematyczny. Ile osób poznałeś przez internet? Bo ja przez internet poznałam może 15 facetów. I co mi to dało? Internet to jest naprawdę złe miejsce. Bo jak chcesz każdemu dać szansę, to pasuje się z każdym spotkać. Najpierw trzeba trochę popisać. A potem wychodzi w realu, że facet w ogóle nie podoba się fizycznie albo inne rzeczy. Po prostu strata czasu. W realu od razu widzisz jaki ktoś jest, czy jest jakaś nić porozumienia, czy się nawzajem osoby podobają sobie fizycznie. I ja naprawdę nie mam problemu z wyjściem z inicjatywą spotkania. Jak najpierw coś facet zaproponuje. To potem ja wybieram jakieś miejsce i proponuję spotkanie. Dla mnie to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna opcja ,wkleic fotki na fotka.pl i czekac na zainteresowanie plcia samca .jak zostawi numer ,to juz moze cos z tego byc, a jak zaden ci numeru nie zostawi to znaczy ze jestes brzydka, albo szukaja tylko seksu.Wazne zeby,komus sie z geby spodobac i dalej gra sie juz potoczy, sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niechciana pisałaś kiedyś pod nickiem dość ładna ale nie w typie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 28
Najpierw trzeba trochę popisać. A potem wychodzi w realu, że facet w ogóle nie podoba się fizycznie albo inne rzeczy. xx A ile to trochę? Ja kiedyś myślałam, że najpierw wypada z kimś budować więź przez internet, a potem się umawiać. Teraz zauważyłam, że w zupełności wystarczą powiedzmy ze trzy rozmowy, dzięki którym można ocenić czy ten ktoś jest kumaty, a resztę można ocenić na żywo. Choć i tak przyznaję, że real jest lepszy, bo te internetowe znajomości są jakoś mało naturalne i tak jakby mniej ważne w ludzkiej hierarchii (łatwo przyszło, łatwo poszło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
gość dziś niechciana pisałaś kiedyś pod nickiem dość ładna ale nie w typie? Tak. Zmieniam sobie nicki co jakiś czas, coby nie popaść w rutynę. Żadnego jak dotąd nie zastrzegłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E ,mozna sie roznych rzeczy chwytac. Jak kto woli ,ale jak sie nie poznaje w zyciu codziennym, to cos nie teges.Wiez jednak sie buduj***ardzo dlugo ,zeby cos moglo z tego byc, cos trwalego.We wiekszosci ,inaczej zachowujemy sie na przyjeciach, inaczej w pracy, w domu u kolegow ,kolezanek. Po zachowaniu czlowieka tez mozna ocenic, czy sie do siebie pasuje ,a przez neta to jak to ocenic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też raczej nie piszę długo. Ale czasami zejdzie np. z miesiąc za nim spotkanie się wykluje. No i ja to jestem z tych ,,dobrych'' i nawet jak facet mi nie do końca odpowiada, to nie potrafię go tak po prostu olać i się spotykam, a potem jest klapa, bo mi się nie podoba albo coś. I dlatego nie chce mi się już szukać przez internet. Teraz znowu wdałam się w jakąś dziwną relację internetową. Na początku mega mnie zainteresował swoim ogłoszeniem, tym co napisał. A teraz pisanie z nim mnie męczy. A już na początku się umówiliśmy, że się koniecznie spotkamy. Ale jesteśmy w innych miast, więc to nie wyszło tak od razu. No ale skoro obiecałam to spotkanie, to nie mogę go tak po prostu olać i przestać się odzywać. No ale już raczej wiem, że nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwieksze szanse maja ci co maja znajomych, zeby tak sie poznac a tak ,jak ktos jest skromny i brakuje mu przyjaciol, znajomych, to ciezko i jeszcze raz ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czasami zejdzie np. z miesiąc za nim spotkanie się wykluje. No i ja to jestem z tych ,,dobrych'' i nawet jak facet mi nie do końca odpowiada, to nie potrafię go tak po prostu olać i się spotykam, a potem jest klapa, bo mi się nie podoba albo coś. I dlatego nie chce mi się już szukać przez internet. xx Ja nigdy tyle nie rozmawiałam przed spotkaniem (miesiąc to długo!)i też łatwiej mi idzie odmawianie komuś, kto mi się nie podoba, nie ważne czy z wyglądu czy z ogólnej gadki. Nie ma co się spotykać "na siłę", no bez przesady :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też 28 to czemu z kimś nie jesteś? Skoro poznałaś ciekawych facetów przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też 28
to czemu z kimś nie jesteś? Skoro poznałaś ciekawych facetów przez internet? x To, że ktoś jest normalny/ciekawy, to nie znaczy z mostu, że od razu wskakujemy ze sobą w związek :) Jeden się mną specjalnie nie interesował, następnym ja się nie interesowałam, z jednym się widywałam, ale skończyliśmy jak rodzeństwo (nigdy nawet nie było pocałunku itp., po prostu fajnie spędzaliśmy czas), następny się we mnie zakochał i nazbyt nachalnie to wyrażał, co mnie zniechęciło. Teraz się spotykam z kimś i chyba coś z tego będzie, ale na razie jesteśmy na etapie poznawania się. Taki jest ogólny bilans (plus ten jeden ściemniacz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwieksze szanse maja ci co maja znajomych, zeby tak sie poznac a tak ,jak ktos jest skromny i brakuje mu przyjaciol, znajomych, to ciezko i jeszcze raz ciezko. x To też prawda. Grono przyjaciół zwykle ułatwia, bo albo daje szansę poznać jakiegoś znajomego znajomych albo sprzyja tzw. wychodzeniu do ludzi. Chociaż ja np. mam głównie koleżanki i jak gdzieś razem wychodzimy to zwykle pozostajemy w swoim gronie, bo chcemy spędzić czas ze sobą i mało tu jest miejsca na ewentualne podrywy i romanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×