Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szkoda mi mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość
Ja prdl, a te dalej o tej zabawie. Autorka wyraźnie pisze, o co chodzi, a Wy dalej swoje. Gdzie ona napisała, że ten cały Filip musi się bawić z jej dzieckiem? Ja to rozumiem w ten sposób, że autorka zdaje sobie sprawę z tego, że chłopak nie chce się bawić z jej dzieckiem, więc stara się go izolować, bo młodszemu jest zwyczajnie przykro. Jeśli Wy kogoś nie lubicie, to nie chodzicie do niego, prawda? Tu sytuacja wygląda tak,że Filip przychodzi do babci, ALE przychodzi także do synka autorki do pokoju, do piaskownicy. I co ten mały ma robić? Owszem, można dziecku wytłumaczyć, że nie każdy ma zawsze ochotę na zabawę z nim, ale ten mały ma wysyłane sprzeczne sygnały. To jeszcze tak naprawdę małe dziecko i ono rozumuje tak, że jak to? Filip nie chce się ze mną bawić, ale przychodzi, bawi się zabawkami moimi, więc jednak bawić się chce...Zresztą podejrzewam, że ta zabawa nie wygląda tak, by dziecko autorki ciągle chciało być zabawiane. Takie dzieci już chcą wspólnie pomalować kredkami, czy pobawić się w chowanego. Co w tym złego, skoro tamten przychodzi? Każda z Was rzuciła się na autorkę, ale żadna nie widzi, jak zachowuje się ten Filip. ŻADNA nie odniosła się do tego, że tamten jest po prostu niewychowany. Nie dziwię się autorce, że się denerwuje, bo gówniarz przychodzi, bawi się, ale chyba wychodzi z założenia, że każdy musi mu dawać zabawki i pozwalać się nimi bawić, a on od siebie nie musi dać nic. Nawet nie musi odezwać się jak człowiek ani zwyczajnie odpowiedzieć na pytanie. Może autorka nie ma ochoty na to, by takie dziecko przebywało u niej w domu i wyprowadzało z równowagi jej własne dziecko? Skoro młody przychodzi do nich, to musi się liczyć z tym, że autorka nie będzie chodziła wokół niego na palcach i że ma prawo się do niego odezwać, zapytać o coś, czy po prostu zagadać. A Wy jej tu doradzacie, by siedziała cicho jak mysz pod miotłą, bo jak to? Po co ma zagadywać do hrabiego? Niech siedzi cicho, bo Filipek się przyszedł pobawić, a on nie lubi rozmawiać. No proszę Was... Żadna z Was nie zwróciła uwagi na to, że Filip waży 35 kg... To dużo. Nie dziwię się, że nie może nadążyć za dziećmi, że nie chce się z nimi bawić. Gdyby autorka napisała, że jej dziecko tyle waży i nie ma ochoty na ruch, to byście suchej nitki na niej nie zostawiły. Według mnie ten cały Filipek to takie małe prosiątko, które jest nauczone, że każdy wkoło niego skacze, stąd te jego chamskie odzywki na zwykłe zapytanie o zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrażenie, że co najmniej 2 posty typu "odpowiedź" napisała sama autorka, po to by wreszcie przekonać tą resztę do swojego zdania :O Ten sam styl pisania i to samo przekonanie o swojej racji :O Kobieto, weź się ogarnij. Skoro wszyscy mają jedno stanowisko, to chyba z czegoś to wynika??? Nie ogarniasz??? Pogódź się z tym, że uważamy, że nie masz racji :O Nie o to chodzi, że nie chce się bawić. Ale pierwszy post i dalej ze 2 strony były właśnie o tym, że Twoje jest "towarzyskie" (według nas narzucające się i upierdliwe) a tamten nie chce się bawić. A teraz chodzi o zachowanie, że niewychowany, bo nie odpowiada :O Trzeba znaleźć nowy powód, by forumowicze przyznali wreszcie, że Filip jest nie halo, Twoje dziecko jest super i pokrzywdzone. Jakby ten Filip był taki straszny, to Twoje dziecko NIE LATAŁOBY do niego jak muchy do lepa :O Myślisz, że dzieci są takie głupie i wiecznie i bez oporów pchają się tam, gdzie im źle? No może Twoje takie jest, kto wie ;) Dzieci też mają swój rozum i się nie pchają. Jak Ci się nie podoba zachowanie Filipa, to nie posyłaj syna do domu obok do cioci, jak tam ten Filip jest. Jak w piaskownicy się spotkają, to wyłącz myślenie - przyszedł do naszej piaskownicy, bo chce się z moim bawić, a załącz - chce się w piaskownicy po prostu pobawić. A jak przyjdzie do Was, to stawiaj warunki i jak źle się zachowuje, to go poprawiaj i tyle. Zwracaj uwagę. Jak będziesz taka upierdliwa i o każdą pierdołę zwracać mu uwagę, to ten Filip przestanie do Was przychodzić, bo będzie miał dość. ALE - weź tą poprawkę, że ten Filip ma tylko 6 lat. Twoje jest małe i niekumate i mu przykro i zrozumieć nie może i pytać o wszystko może i ryczeć może i w ogóle cuda na kiju może. A tamten ma mieć podejście jak dorosłego do dziecka i zachowywać się super ekstra przykładnie i bóg wie jak. Ten 6-latek, to też jest dziecko. I weź to sobie wbij do swojego małego rozumku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisalam odpowiedzi,jesli o to ci chodzi. Nie mam takiej potrzeby, by obce osoby z forum mi przyklaskiwaly za wszelka cene. Czytam to forum od jakiegos roku i zauwazylam ze jest tu po prostu kilka osobo,ktore udzielaja sie w kazdym temacie, ale bynajmniej po to, by cos doradzic. Za kazdym raze mjest to samo- ublizanie autorowi watku, wyzywanie jego dzieci, przekrecanie opisanych historii i za wszelka cene proba udowodnienia autorowi, ze przekoloryzowuje. Ponadto takze niemalze maniakalne czepianie sie slowek, stylu,jakby to bylo najabrdziej wazne w tym wszystkim. Dzieki wam za wszystkie odpowiedzi, ale zastanowcie sie w glebi duszy, czy tak naprawde nie kieruje wami tylko i wylacznie chec dowalenia autorowi. Nie, nie musiscie odpowiadac, bo bedziecie pisac ze nie, ze jestescie obiektywne, itd., ale po prostu same sobie odpowiedzcie. Zegnam, tym razem juz calkowicie. Nie probujcie wiec odpisywac, bo wiecej nie bede odpowiadac, nie atakujcie, bo nie bede wdawac sie juz w dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu tamten chłopczyk nie potrzebuje towarzystwa może też ma kompleksy z powodu swojej nadwagi i jest zamknięty w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wcale nie prawda, że zawsze wszyscy są "przeciw" autorce jakiegoś postu. Taks się zdarza od czasu do czasu. Z reguły zdania są podzielone, czasem bardzo przychylne do autora. Bywa różnie. W zależności od tego, jakie odczucia wzbudza osoba zakładająca temat i czego ten temat dotyczy. Czasem tematy są podobne ale jednak osoby wypowiadające się robią to w zupełnie inny sposób i to też wpływa na rodzaj odpowiedzi. No różnie bywa. Ty zostałaś odebrana tak a nie inaczej. Przez zdecydowaną większość osób. No trudno. Z czegoś to wynikło jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze autorko zobacz sobie, jest jakiś temat o tym, że autorka kocha swoje dzieci a cudze.... Teoretycznie powinna zostać zjechana od góry do dołu, bo jakże to tak. Jak tak można. A tu proszę. Większość osób też tak ma i szczerze o tym pisze. Może nie tyle nienawidzi cudzych dzieci, ale nie przepada za cudzymi dziećmi. Zgodnie z Twoją teorią to na tamtej autorce nie powinni zostawić suchej nitki, dla zasady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrażenie, że co najmniej 2 posty typu "odpowiedź" napisała sama autorka, po to by wreszcie przekonać tą resztę do swojego zdania pechowiec.gif Ten sam styl pisania i to samo przekonanie o swojej racji xxxxxxxxxxxxxxx Zauwazylam to samo. Dlugie, trujace dusze posty dzielace wlos na czworo. Autorka ma nierowno pod sufitem. Biedny Filip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można obgadywac czyjes dziecko. Autorko wstydz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×