Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki jest Wasz ideał a z kim się zwiazaliscie?

Polecane posty

Gość gość

Bądźcie szczerzy.:) Mój to energiczny,męski i zarazem wrażliwy facet o dobrym serduchu. Przebojowy ryzykant,który lubi przygody.. wyglad jest mniej wazny ale czesto maja w sobie cos, cieplo w oczach i "to cos".w takich zakochuje się na zaboj. Ale też ten typ z racji chęci doswiadczania ma na koncie mnóstwo dziewczyn i nie potrafi dotrzymać wierności więc w wyborze męża kierowalam sie rozsadkiem. Chłopak jest grzeczny,posluszny,trochę zakompleksiony, cichy. Praca-dom i tyle. Nie ma pasji,ciekawej osobowości ale jest do rany przyloz i myślę że nie zdradzi ani nie odejdzie. Nie jest to moja wielka miłość, nie miałam motylkow w brzuchu. Jest sympatia z mojej strony, zaspokajam jego emocjonalne potrzeby, do seksu on też niezbyt chetny więc mam z głowy. Dobrze zarabia. Jest za mna. Ustawiłam sie;) Małżeństwo jak firma Wam też to radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tak ci sie wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mógłby byc tylko trochę bardziej energiczny, ale poza tym ma wszystko. Zawsze chciałam faceta który byłby trochę niebieskim ptakiem, który nie chciałby się "ustatkować" i mieć dzieci, ale jednocześnie był wierny i miał dobrą pracę. No i mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie kochasz to pewnie będziesz zdradzać męża albo juz zdradzasz...a co jeśli nadajedzie taki dzień ze na prawdę zakochasz się w innym, np w koledze z pracy? Rozwód? Nie sadze ze jesteś szczęśliwa. Życie bez miłości jest puste. Sama mam 25 i nigdy nie byłam zakochana choć wielu facetów poznalam...odechciewa mi się żyć, trace nadzieje na miłość kiedykolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowany i pelen zycia.a jest porzadny, normalny, madry i spokojny. Nie kocha mnie szalenczo ani ja jego ale uczciwie to sobie powiedzielismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaden nie warto wiązać się wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od zawsze marzyłam o jednym - by być najważniejszą osoba dla swojego partnera, którą będzie kochał, szanował, której będzie wierny, o której będzie myślał że jest mu przeznaczona, ot takie romantyczne podejście młodej osoby. Od 10 ciu lat jestem właśnie z takim facetem :) Poznaliśmy się obydwoje na studiach, biedni jak myszy, bez pracy :) Teraz nasza sytuacja inaczej wygląda, dorabiamy się powoli tego co niezbędne, ale co innego mnie cieszy. Nie ma dnia żebym nie usłyszała komplementu z jego strony (a do ideału mi daleko), nie ma dnia bym nie widziała w czynach jego miłości i oddania. I nie ma w tym fałszu czy manipulacji. Mężczyzna o wielkim sercu :) Odrzuciłam wielu kolegów bardziej 'atrakcyjnych' pod względem stylu życia, zainteresowań, możliwości finansowych itp itd. i nie żałuję. Ponoć najcenniejszych rzeczy nie można kupić, w tym sensie uważam się za bardzo bogatą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gratulacje. Zazdroszczę tak pozytywnie i mam nadzieję ze i mnie to spotka;) Życzę Wam wytrwałości i wielu lat szczescia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:18 Jeśli to do mnie to bardzo dziękuję i życzę spełnienia w życiu i miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety po kilkunastu latach juz tak pieknie nie bedzie, tymbardziej, ze jestescie rowiesnikami, wyrzeczenia, praca, dzieci, to wszystko moze zrujnowac milosc. Na koniec mezczyznie odbije, nie wszystkim, zdarzaja sie zwiazki rowiesnicze do konca zycia, ale wiekszosc facetow szuka mlodszej, szczegolnie gdy zona przekracza 45 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męski i wrażliwy? To chyba coś nie "bałdzo" a może jeszcze gruby i zarazem szczupły :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze chciałam mieć faceta, który się o mnie będzie troszczyl, bo mam chorobę sieroca. Chciałam takiego który nie będzie pił, bił, który będzie przy nas. Mam chama i prostaka. Faktem jest że nie da mi krzywdy zrobić, nie pozwolił by Tesciowie coś złego na mnie powiedzieli itp. Ale co z tego? Jest alkoholikiem. Uspionym ale co ja się miałam :-( mam 27lat. Nic mnie dobrego w życiu nie spotkało, miałam 17lat,juz pracowałam za granicą, bo matka alkoholiczka odeszła od mego ojca tyrana. Nawet macierzyństwo mnie nie cieszy. Nie potrafię być Matka dla własnych dzieci. Od pewnego czasu myślę o samobójstwie. Ale tli się we mnie nadzieja ze być może coś jeszcze mnie w życiu dobrego spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 kochana, nie załamuj się :) Jak widać świetnie sobie radzilas i radzisz w życiu mimo przeciwności losu. Nie powiem: odejdź od tego człowieka, bo to trudne decyzje. Myślę, że powinnaś pochodzić do terapeuty, psychologa, żeby pomógł Ci rozwiązać jakieś wewnętrzne sprawy. Są bezpłatne wizyty w przychodniach. Nie masz nic do stracenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:17 Wiem o relacjach partnerskich trochę (od lat poszerzam znajomość tej tematyki), związek to nieustanna praca, nic się nie dostaje tak po prostu. Związek przechodzi nieustanne zmiany, nie trzeba na to kilkunastu lat, czasem wystarczy opadnięcie klapek po samym zauroczeniu, gdzie wychodzi, iż czasem ludzie sobie nie radzą. Jestem osobą przezorną, znam mojego męża dobrze ale wiem że ludzie z czasem się zmieniają, sytuacja się zmienia. I owszem zmieniliśmy się przez lata ale reagowaliśmy na te zmiany. Nie jest on natomiast typem podrywacza w żadnym wypadku, potrzebującym adrenaliny czy nieustannego potwierdzenia własnej atrakcyjności (to zupełnie nie ten rodzaj mężczyzny, tych od razu poznaję po słowach czy zachowaniu). W naszym związku to szybciej ja jestem typem flirciary. Obydwoje jednak wyznajemy te same wartości i znamy związki z kilkudziesięcioletnim stażem bez zdrad i obłudy (choćby w naszych najbliższych rodzinach). Po następnych latach będzie inaczej co wcale nie znaczy gorzej bo to zupełnie normalne :) Mamy tę świadomość, nie pielęgnujemy nierealnych oczekiwań. Jeśli ktoś jednak żyje z nastawieniem iż związek polega na tym iż pożądanie jest najważniejsze i ma się nieustannie utrzymywać na poziomie z pierwszych lat czy miesięcy to musi się przygotować na rozczarowanie (pożądanie naturalnie maleje w stałym związku -odpowiada za to biologia- natomiast obok pojawia się intymność, zaangażowanie - prawdziwe fundamenty trwałej relacji. Namiętność łączy ludzi początkowo lecz później jej rola się zmniejsza - jednakże oczywiście warto o nią dbać jak najdłużej, dotyk nie może zaniknąć). Przepraszam za ten wywód ale czułam potrzebę szerszego objaśnienia, nie lubię jak ktoś insynuuje że zna moją sytuację lepiej ode mnie bądź bazuje na popularnych mitach społecznych które mają się nijak do rzeczywistości :) Popularnym jest twierdzenie że większość facetów nie radzi sobie w pewnym wieku, musi im odbić na starość, co jest niebezpieczne gdyż tylko wzmaga bierność wobec toczących się wydarzeń (po co być w związku lub po co dbać o relację skoro facet zdradzi, porzuci - bo tak musi być..;/ Takie przekonanie prowadzi do samospełniającego się proroctwa). Są tacy faceci ale to do kobiety należy wybór czy się z takim zwiąże czy nie. Ja się z takim nie związałam :) Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×