Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Która z Was zostawiła męża dla kochanka

Polecane posty

Gość gość

Pyta ciekawy facet.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Kochanek jest tylko od seksu i zeby czasem mieć odskocznie. Mąż jest mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he mam nadzieję, że jednak go zostawi dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma szans.Kochanka sie nie zna na tyle by zostawić dla niego męża. Pobawić się,uzupełnić pustkę gdy jest się samej chwilowo,i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, myślę, że moja jednak zostawi swojego dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochanek facet jak każdy inny . Można się zakochać i pokochać jak każdego. Nigdy nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze zakochac sie mozna, ale jednak rodzina jest wazniejsza. Z mezem mam dzieci i wiem czego sie po Nim spodziewac. A kochanek jakie zycie mi da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze to się nie zadurzyć w jakimś jednorazowym "wyskoku", a niestety po moich koleżankach widzę, że to się zdarza. Zwaszcza u tych, które to wyszły za mąż z "miłości"( rodzina: będzie dziecko- trzeba się żenić")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanek na skok w bok, mąż na całe życie. Trzeba brac na kochanka zonatego zeby nie bylo problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo się mówi! Ale wcale nie tak łatwo znajść faceta na jeden raz. To znaczy takiego , który by mi się w miarę podobał. Bo jednak, pewne zasady trzeba mieć,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosia768 masz rację,najpierw trzeba mieć takiego fajnego,a o takich trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego na jeden raz? Najpierw trzeba kogos poznac, wiedziec o Nim conieco, czy jest zdrowy na ciele i umysle bo to roznie bywa. Potem mozna sie spotykac regularnie. Oczywiscie jesli daje nam to satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez kilka lat miałem romans. Im dłużej to trwalo tym bardziej mi na Niej zalezalo. Doszlo w końcu do tego ze rozwiodlem się z zoną bo nie moglem juz dłużej znosić tej fikcji. Mojej kochance powiedzialem o rozwodzie dopiero po fakcie. Mialem wlasne duze mieszkanie i zaproponowalem Jej wspólne zycie. Oboje mielismy po czterdziesc***arę lat i mozna bylo zacząć zycie od nowa. A wiecie co Ona zrobiła ? Powiedziala że męża to już jednego ma i nie zamierza miec drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście wycofałem się z romansu to byłby błąd życia. Rodzina jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona kandydata Francji zostawiła męża i dzieci dla... dziecka-ucznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
I ja miałam okazję na romans. Mężczyzna - marzenie. Inteligentny, pełen kultury, o ciele i wyglądzie młodego boga . Mimo, ze przez dluzszy okres nie poddawal sie swoim staraniom, nie uleglam. Powod? On i ja mamy rodziny. Najgorsze jest to, ze wciąż o nim myślę. Co ten Grzegorz ze mną zrobił?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Zostawić dotychczasowe życie (choć nie zawsze idealne), dla innej osoby jest ogromnym wyzwaniem jak i odwagą. Bo to rodzina najbardziej cierpi. Nie ci co odchodza, a ci co są zostawiani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45 Odwaga i wyzwaniem? Chyba narcyzmem i głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Też to tak można ująć. Głupotą. Lecz jesli cierpimy w dotychczasowym związku, to czy nie jest odwagą zmienić ten stan rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak coś się psuje, owszem możesz kupić nowe, ale czy to nie pójście na łatwizne? A co z proba naprawy? Czy jesli sie uda, nie da to wiekszej satysfakcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Dlatego nie weszłam w romans. Chce naprawić moje małżeństwo, a nie wyrzucić je do kosza. Choć łapie się na mysli " co by było gdybym uległa jego urokowi".. na szczęście są to tylko mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Choć przyznam, ze chciałabym poczuć się taką prawdziwą kobietą. Choć przez moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Już nie rozmyslam. Przez to czuję się zniewolona własnymi pragnieniami, którym sukcesywnie się opieram i jak na razie daje rade:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żona kandydata Francji zostawiła męża i dzieci dla... dziecka-ucznia. x x ten ciul jest za sankcjami dla Polski i pozostawieniem muzułmanów we Francji. jak on wygra to bedzie kleska dla Francji. aha slyszeliscie ze ISIS zapowiedziala ze Francja podczas 2 tury wyborow splynie krwia!!!!!!!! ponoc ukryci geje biora sobie duzo starsze kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscemaja :) lepiej ulec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscemaja
Nie ulegnę. Za bardzo cenię męża - który jest bardzo zazdrosny. Czasem się go boję, lecz wiem, że kocha i skoczylby za mną w ogień, tak i ja za nim. Czy warto dla kilku uśmiechów czy też orgazmow przekreślić 7 lat wspólnego życia? Jak zdradzilabym, zostalabym bez męża, bez dzieci. Sama. Najgorsze jest to, że Tak bardzo nie ufam ludziom, ze cały czas czuję się sama, samotna. Uwierz, ze to jest okropne. Krzyk rozpaczy w duszy, kiedy kolejny raz odracasz osobę, która chce Ci pomóc. Zabijam samą siebie, w sobie. Wybaczcie to otwarcie się. Gdzieś muszę, bo inaczej oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcrackers
Rozważałam taką opcję bo do męża już nic nie czuję, ale szkoda mi go jako człowieka, chociaż za takie traktowanie to powinien dostać ode mnie kopa w dupę już dawno :D i tak tkwię nieszczęśliwa w tym pseudomałżeństwie a lata lecą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej żałować za grzechy niż żałować ze się nie grzeszyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×