Objawy porodu

Hej dziewczyny :) pewnie bylo już setki takich wątków, ale mam nadzieję że te z was ktore mają już poród za sobą, chętnie sie wypowiedza :) mianowicie termin porodu mam na za 2 dni. Od jakichś 3,4 dni odchodzi mi czop sluzowy, brzuch jest nisko, niebolesne skurcze co jakiś czas, nieregularne. Mała jest nisko co potwierdzone przez lekarza i bóle przy *****ch główka :p na ostatniej wizycie w zeszłym tygodniu (środa ) mialam masaż szyjki(nie polecam )po którym rozwarcie podobno na 2cm i trochę krwi ale tylko w tym dniu badania. Lekarz zalecił stymuacje brodawek ale już nie mam siły :D oczekuje na oznaki porodu, powiedzcie jak u Was się to zaczęło?:) jaki wpływ miał ten masaż szyjki, może więcej ruchu, seks? I jak ogólnie wspominacie swoje porody?:) pozdrawiam- Magda :)

Miałam lekkie rozwarcie i nic. Ostatnie dni dużo spacerowalam i pewnej nocy obudziły mnie bóle brzucha i biegunka. Co jakiś czas brzuch bolał i ja do kibelka i tak do rana. Zdecydowałam się jechać do szpitala, bo zaczęłam mieć mocne upławy i zastanawiałam się czy to nie wody. Wzięłam prysznic, ogolilam nogi i krocze :P i pojechaliśmy. Okazało się, że pecherz płodowy jest cały, ale rozwarcie już na 6 cm. Więc od razu porodowka, gdzie po czterech godzinach urodziłam. Teraz czekam na drugi poród. :)

Mam nadzieje ze beda w czyscu cierpiec katusze wszyscy co tak preferuja i na sile masuja szyjki. Ja podczas badania wbrew swojej woli na sile zostalam wrecz trzymana zeby nie zejsc z fotela krzyczalam. Mam traume, moje dziecko bedzie jedynakiem

Mi się zaczęło od tego że od samego rana w toalecie tak mnie czyscilo że masakra ale oczywiście nie wzięłam tego do siebie bo mam szybką przemianę materii i zawsze mnie goni parę razy dziennie ale potem po całym dniu polozylam się a tu plum pękł pecherz plodowy (chyba to się tak zwie) :-) i za 1h 30' synek był na świecie ekspres ledwo zdążyliśmy do szpitala :-)

Czyli przeczyszcza..

A rodzilyscie przed terminem czy po?:) U mnie też teraz częstsze wizyty w toalecie, ale to chyba od jakiegoś tygodnia, dwóch, wcześniej były z tym większe problemy... teraz trochę pobolewa podbrzusze, kurczę może coś się ruszy :) nie mam pojęcia czemu lekarze tak chcą na siłę rozmasowywac szyjke zwłaszcza ze miałam wtedy jeszcze tydzień to terminu... mój mówił ze później będzie łatwiej rodzić jak szyjka będzie bardziej miękka, że akcja porodowa szybciej postępuje, ciężko się madrowac do lekarza ale coś mi się wydaje ze to gowno prawda... A co się nacierpialam to moje; / jak nie urodze do terminu to mam iść na ktg kontrolne a potem 9ego już na wywoływanie, to będzie 5 dni po terminie a niby w normie jest do dwóch tygodni po więc też nie wiem czy to nie za szybko a podejrzewam ze zmedykalizowany poród jest gorszy, po co mi te wszystkie kroplowki skoro moze dziecko po prostu potrzebuje trochę więcej Czasu... Magda :)