Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Milosc bez wzajemnosci od 17 lat.

Polecane posty

Gość gość
Up bo ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam to silniejsze ode mnie. Ogromną dawną.miłość. mam męża,kocham go,ale tamto było tak.silne ze zwalalo mnie z.nóg. chociaż NIGDY nie łączyło nas nic poza przyjaźnią. Echo tamtego uczucia czuję do dzisiaj. Też.anonimowo odwiedzam go na.fejsie. ale być może po spotkaniu czar by prysl? Gorzej jak.nie i okazalby się dojrzalszym cudownuejszym a każda jego.zmarszczka byłaby zaleta. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się obawiam że moja niespełniona miłość będzie mnie dręczyć do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:12 a cóż więcej można napisać? Nie mogę zapomnieć o jednej kobiecie od kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz napisz. A jesteś z kimś teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Minęło paręnaście lat mam męża dzieci, kochająca rodzinę z mężem mi dobrze i go kocham. Ale tamten. ..tobylocos niesamowitego, ogromnego co nie dawało oddychać, spalalo. Potężne uczucie, którego cień noszę w sobie do dziś, odwiedzam go na fejsie i szkoda ze nie ma zdjęć. Może czar by prysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzac na jego ryja w google grafice i p**********a o uchodzcach to juz pryslo dawno. wez se ich k****a do swojego domu, niech ci dzieci przeryja. milosierny czlowieku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posluchajcie co wy pierd.....icie . Wasze slow a : " mam meza , jestem szczesliwa , kocham go , ale tamto ...." To sie kupy nie trzyma . Bla bla czytac sie tego nie chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam szczescia w milosci.zakochalam sie bez wzajemnosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak latwo sie nie zapomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie latwo smaciarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze trochę bardziej się zeszmacisz i może osiągniesz status kochanki. Chyba nie będzie z tym problemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nizej sie nei da zeszmacic jak dlugoletni stalker :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A podobno jestes szczesliwa? Normalna na pewno nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ile wpisów; ) nie.męża bym nie zdradzila. Od 10 lat małżeństwa jestem mu wierna i tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kocha to nie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam podobnie! Spotkałam się z nim po wielu latach i poczułam że nadal go kocham... Zostalismy kochankami... Teraz cierpię, bo nie ma go przy mnie już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w podobnej sytuacji.Od 30 lat jestem zakochana w pewnym mężczyznie.Razem pracowaliśmy i to była miłość od pierwszego wrażenia (z mojej strony).Ja wówczas nieśmiała i zakompleksiona prawie 30 latka nawet nie próbowałam zwrócić na siebie uwagę.Było kilka imprez w większym gronie ale widać nie wpadłam mu w oko.Po jakimś czasie On się zwolnił, ja wyszłam za mąż z miłości, ale nie takiej.Czy On sobie ułożył życie nie wiem.Widziałam Go z 10 lat temu w Galerii Handlowej.Serce zabiło jak oszalałe.Był sam a ja nie podeszłam.Jestem już mocno 50+.Szkoda że nie ma FB.Wiem gdzie mieszka ale nigdy się nie "zapuszczam"w tamte tereny.Teraz boję się spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja historia jest ciekawa, masz ochotę się z nim spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wielka ochotę, ale tylko Go zobaczyć.Minęło prawie 30 lat.Nigdy nie byłam super atrakcyjna a teraz wiadomo, lepiej nie jest.Wstydziła bym się.Kiedyś jak były jeszcze popularne telefony stacjonarne dzwoniłam żeby usłyszeć jego głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak czujesz, to powinnaś to zrobić... Spotkać się z nim! A mąż? Jak jest między wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, powariowaliście chyba !!! Macie rodziny i dalej wzdychacie do swoich iluzji ? To nie są miłości - Gdyby to były miłości to byście byli razem. To co czujecie to mieszanka wspomnień dawnej chemii + stos wyobrażeń czyli fikcji. Ja mnóstwo lat straciłam, bo miałam w głowie takiego jednego/ albo raczej iluzję kogoś. Tyle, że z nikim się nie związałam, bo to byłoby nieuczciwe - zawracać komuś głowę, myśląc o tamtym. Patrzę do tyłu i myślę teraz, że chyba byłam chora psychicznie i w końcu wyzdrowiałam. Wam życzę tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do diabła z pingwicą, będę miała satysfakcję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem nie układa się od jakiegoś czasu, żyjemy obok siebie.Łączy nas tylko córka i wspólny adres.Mąż wiedział o moim zauroczeniu przed ślubem.Nigdy jednak nie poruszaliśmy póżniej tego tematu.Moja miłość nie ma charakteru seksualnego.Przyjemność mi sprawia samo wspomnienie jego osoby.Czasem mi się śni, ale zdecydowanie za rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam się z dawna niespełna miłością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz opowiedzieć coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam się... A minęło ponad 20 lat! I tak się zaczęło... Spotkania potajemnie, wiadomości wysyłane po kilkanaście razy dziennie i tak przez rok... Kolejny rok to nadal ciągły kontakt ze sobą, codzienny jednak tylko przez smsy, spotkania od czasu do czasu, aż w końcu tak po półtora roku zostaliśmy kochankami na kolejny rok! Znów go pokochałam niestety:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×