Dajecie dzieciom ryby?

Jak tak to jakie i jak często? Sama już nie wiem, tyle się słyszy o tych skażeniach rtęcią i innymi metalami... Z drugiej strony same w sobie są bardzo zdrowe. Jak to jest u was?

Daj te najmniej obciążone i najzdrowsze: dziki łosoś, śledź świeży, pstrąg.

Daje. 3 razy w tyg.

My jemy zawsze w piątki rybę, najczęściej pstrąga a czasem dla odmiany łososia lub dorsza.

Boję się. Te hodowlane są żywione z wykorzystaniem hormonów, antybiotyków, składników zmienionych genetycznie a te dziko żyjące poddane są działaniu toksycznych odpadów i odżywiają się toksycznym pokarmem.

A inne mieso myslisz ze jest eko. Jestem hodowca wiec lepiej nie pytaj...

Tak, daję. W dzisiejszych czasach wszystko jest skażone, ziemia, woda, powietrze... wszystkie zwierzęta w ten czy inny sposób przyjmują też niezdrowe składniki. Dziwią mnie trochę mamy które dają dzieciom bez zastanowienia hodowlanego kurczaka czy wieprzowinę, a mają opory przed podaniem dziko żyjącej ryby. Faktycznie raczej nie wybieram hodowlanych, a jak mam możliwość to załatwiam z dobrego źródła, ale owszem, chętnie jemy ryby, na pewno częściej niz zwykłe mięso.