Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zaprosi do srodka ani nie zaproponuje cos do picia

Polecane posty

Gość gość

co myslicie o takiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nmnm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholere ma to robic? I kogo? Kiedy? W jakiej sytuacji? O jakiej porze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że nie ma ochoty na gości w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. sytuacja z zycia.Mam siostre.Kiedys byla u niej moje corka.Przechodzilam obok jej mieszkania i przypomnialo mi sie o 1 rzeczy czy corka jak byla u niej nie zostwila tego.Mowie ze nie.A ma cos dla mojej jakies ubrania po starszej corce.Weszlam na gore i stalam w przedpokoju.Nawet nie zaproponowala abym weszla czy czegos sie napije.I takich sytuacji bylo kilka.Wiec juz nawet prawie kontaktu ie utrzymujemy.Na ulicy tylko czesc i kazdy w swoja strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to oczywiste że taka osoba nie ma czasu albo ochoty dłużej spędzać ze mną czasu, nie planuje spotkania (jak ktoś się rozsiądzie z głupią kawą to potrafi pół dnia siedzieć), może się śpieszy, ma inne plany albo źle czuje. Jeśli się to powtarza notorycznie, to wiedziałabym że po prostu nie jestem chętnie przyjmowanym gościem i nie przepadają za moim towarzystwem. Albo ktoś po prostu nie lubi bliższych kontaktów z innymi, mam taką teściową- mamy przyjazne, poprawne stosunki, powiedzmy- jak dobre sąsiadki, ale jak zaglądam do niej to właśnie tak wygląda, że omawiamy coś w korytarzu- rzadko mnie zaprosi dalej, nigdy nic do picia czy jedzenia nie zaproponuje u siebie, jej dom, jej twierdza. Bywało że przyniosła mi ciasto czy coś dobrego jak ugotowała, albo prosiła męża żeby podskoczył i zabrał, ale nie lubi mieć u siebie gości. Z kolei do nas jak przychodzi- to samo, staje w progu i tak zostaje, jak ją poproszę dalej, to staje w progu sypialni/jadalni/kuchni czy gdzie tam stoimy i stoi, jak namawiam żeby usiadła to nie ma czasu. Na palcach mogę policzyć ile razy dała się namówić na to żeby usiąść na moment, przez te wszystkie lata, ale to jak była wyraźnie zmęczona albo trzeba było poważnie pogadać. Tak ma i koniec, wszystkich tak traktuje, lubi być sama i mieć spokój. Dla mnie to było dziwne, bo ja z rodzeństwem i z rodzicami mamy bliski kontakt, wiadomo że uzgadniamy wizyty ale w swoich domach czujemy się swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No, ale co masz generalnie za problem? Dużo osób z rodzeństwem wcale się nie przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak do mnie kiedys przyjechala cos podrzucic to tez w przedpokoju stala a ja zapraszalam.prponowalam kawe ale niechciala wejsc. najgorsze jest to ze corke ciagnie chcialaby pojsc do kuzynki ale zawsze musze sciemniac.Ze ciocia w pracy albo ze gdzies pojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ghg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam ze chodzi ci o randkę, ze faceta nie chce laska zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz zadzwonić i umówić się na kawę? Zawsze musisz wpadać bez zapowiedzi? To strasznie chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze istnieje wzajemność. Ja tez nie zapraszam i sama rownież nie pcham sie nikomu. Gorzej, kiedy ktos zachodzi na te kawę na pół dnia, tak jak pisała to wyżej osoba, a sam trzyma kogoś w progu i zawsze nie ma czasu, akurat wychodzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię gości bez zapowiedzi ,a skoro to twoja siostra to dziwne relacje ze nie możesz jej o to spytać,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie "musisz" ściemniać, wyjaśnij po prostu dziecku że niektórzy nie lubią przyjmować gości, potrzebują spokoju w domu albo po prostu odpocząć po pracy. Trudno żeby we własnym domu ktoś jeszcze się krępował i ograniczał. Ludzie mają zupełne prawo do takich zachowań i powinnaś to raczej wytłumaczyć dziecku chociażby po to żeby wiedziało ze do wizyty jest potrzebne zaproszenie, że nie wypada się narzucać. Jak chcesz żeby spędzała czas z kuzynką możesz przecież obie dziewczynki gdzieś zabrać albo zaprosić do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba do mnie ma taki awers bo jakos kolezanki u niej przesiaduja i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś przychodzi do mnie i mówi że przyszedł się zapytać itp....to też nie proponuje kawy itp.....Lubie gdy goście się zapowiadają. Raz przyszła do mnie sąsiadka ze zdjęciami z wesela tyle ze akurat ja dopiero co wyszłam z 2 letnim synem na podwórko i weź tu mu wytłumacz ze wracamy do domu .Ludzie powinni trochę myślęc o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać czymś jej podpadlas.....ja swojej szwagier ki tez nie zapraszam bo gdy jeszcze kiedyś mieszkałam w domu rodzinnym męża to szwagier ka pod naszą nieobecność zawsze chodziła nam po pokojach wiec żeśmy się wyprowadzili i teraz szwagier ki nie zapraszam bo nie chce w swoim domu kogoś kto nie szanuje czyjejś prywatnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.00. Ale po co łamiesz obietnicę daną dziecku? Mówisz sąsiadce "o sąsiadko to obejrzyjmy album na dworzu/innym razem, bo ja obiecałam małemu spacer/zabawę na świeżym powietrzu a dopiero zdązyliśmy wyjść". Nie rozumiem, wolisz zawieść dziecko niż obcą osobę!? To nie ty masz się krępować , tylko ona, że bez uprzedzenia chce zmieniać twoje plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty ja zapraszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisała o 20 stej -nie nie z,nie zmieniłam planów zostaliśmy na podworku tyle ze była zima i ciężko usiacs na ławce gdy w kolo biało -sasiadka miała mine nie tega ,ale dla mojego dziecka to była jedyna szansa by wyjść przed drzemka bo wiedziałam ze gdy wstanie będzie już ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a jaki ogólnie masz kontakt z siostra ?bo to ze na mieście ci powie tylko część to nic nie znaczy bo może nie na czasu na pogawedki ?Ty ja zapraszasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słaby.ogolnie nie spotykamy sie na kawe.ewentualnie kiedy nasze dzieciaki maja urodziny. Na ulicy czasami rozmowa a czasami tylko czesc. Nie zapraszamy sie nawzajem.Nieraz mowilam ze zapraszam ale jakos jej nie podrodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nic innego ci nie pozostaje jak zaakceptować sytuacje a jaki miałyśmy kontakt będąc dziećmi? Ja mam sporo znajomych gdzie w dorosłym życiu mają słaby kontakt z rodzenstwem bo jeden dostał więcej od rodziców i zaczyna się kwas może o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopoki mieszkalysmy razem tak do 18 roku zycia kontakt ok.ale po smierci rodzicow relacje osłably.,Owszem zawsze moge na siostre liczyc.Nieraz mi pomogla. ale mimo tego kontakt jest bardzo słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też czasami znajomi nie chcą zaprosić do środka, bo mają bałagan albo się po prostu wstydzą jak mieszkają, wtedy siedzimy u nich na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×