Efekt motyla.

co znaczy ptsd?

pomozecie?

tak kolektywnie

o matkoooo czuje sie wykorzystany :O

Post traumatic stress disorder

dziekuję :) za wyjasnienie

Ja pierniczę, po dwóch stronach nieobecności sam nic nie rozumiem:D Ale jazda, podoba mi się:) Jedynie o pierwiastku kobiecym załapałem i że jestem skromny, co skojarzyło mi się od razu z jakimś bełkotem na którymś topiku o sinusoidalnym czymśtam, nie pamiętam dokładnie bo straciłem przytomność;)

Aaaa, wcięło mi posta:( Miał być test znajomości języków obcych przez moderację oraz ich elastyczności w tej kwestii Schit, fóck? I poprawności politycznej: nigger A może puttana?

A rano okaże się, że mam bana:)

ms bo to bylo tak zs szczerze uznał iż nauka dziecka aby panowalo nad swoimi uczuciami jest zalosne i jest kastrowaniem jego uczuc pk pytajac zahaczyla o edycje " poczytaj mi mamo" ;) wzj jak zwykle urocza w swej postawie a co najwazniejsze obiecala mi jpgi bez jpgów i nie mogę się wręcz doczekać przez temat przewinął się też wątek przepychania tematu i jawne wykorzystanie jednej osoby :O - nikt nie chcial ciagnac gdy pchałem - smuteczek no to bylo by na tyle :D ale tak miedzy nami, o co Ci chodzi z tymi nastepnymi postami? :D

"nikt nie chcial ciagnac gdy pchałem - smuteczek" x Ten "smuteczek" mnie rozłożył :D xxx "ale tak miedzy nami, o co Ci chodzi z tymi nastepnymi postami? " x To książkowy przykład sytuacji, w której myśl nie nadąża za dłońmi na klawiaturze;) Treść innego topiku popchnęła mnie do przeprowadzenia testu w tym, ale dopiero gdy już zacząłem pisać podsumowujący post, że nic nie rozumiem:)

wiosna mija, a luska dalej niczyja:D

aha :D

Już myślałem że ten tekst poszedł w zapomnienie :-)

Karty na stół! Dzień dobry. :-) Czytałam wczoraj fajny artykuł o pewnym eksperymencie. Chodziło o badania nad placebo, konkretnie o to jaki wpływ ma wiara lekarza, który placebo daje swojemu pacjentowi, na powodzenie przedsięwzięcia. Okazało się, że całkiem spory. W związku z tym, może pogadamy dziś o tym, czy wypada w pracy malować paznokcie i na jaki kolor bardziej.

Jak powiedzieć coś nie mówiąc nic

Błędny, nie dalej niż wczoraj, trafiłam w "pewne miejsce", gdzie tematem były jpgi. Nie dało się ich już zobaczyć, ale dalej ktoś napisał, że moje. To świństwo, bo ja dziś swój ekshibicjonizm realizuję w całkiem innych miejscach świata niż internet. Tylko nie myśl, że chodzę w płaszczu po parkach i straszę niewinnych mężczyzn. ;-)

Niewinnych mężczyzn. No taaa... bo wszystko to wina dup, jak mawiał pan Tretyn.

Już miałam rzucać klątwę za następne pięćset, na tę wróżkę, która wczoraj za pięćset, rzuciła urok miłosny na Ciebie, Helenko. Odwołam skoro jesteś.

Odwołaj koniecznie, moja droga. To pięćset przeznacz lepiej na jakąś fajna kieckę. Dla mnie.

O 30 sekund za późno. Przekazałam na przebudowę figury Jezusa ze Świebodzina. Dzięki mnie będzie trzymał w jednej ręce nadgryzione jabłko, symbol nowoczesności i postępu.

Już lepiej trzeba było przeznaczyć na promocję psalmu "Mariusz, wracaj do domu"

:-D Ten psalm broni się sam.

Ty patrz i ucz się. Kiedyś Penelopa, dziś Anna - żona niezłomna.

Szczególnie urzeka mnie fragment" "...odrzucając wszelką moją ambicję i moje własne poczucie wartości". Nie wiem czy tego da się nauczyć. Ratuje mnie tylko ciężki wypadek komunikacyjny z moją głową w roi głównej. :-D

Jak widać miłość do posła PiS, może być podobna w skutkach.

I pomyśleć, że toto miałoby się rozmnażać...

Moja droga, ale te Twoje uroki na poczet mojej obecności uwzględniały też Twoją własną?

Anna jest piękna!

Wzj czy to znaczy ze obnazasz sie w parkach nie majac plaszcza? B helenko przeznacze swoj jeden procent z zeznania na Twoja kiecke :D