Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odkryłam, ze maz mnie jednak okłamuje. Jak postepowac?

Polecane posty

Gość gość
A do czego to może niby doprowadzić? Pytam, bo sama chodzę na siłkę 3-4 razy w tygodniu, od prawie 10 lat, i jedyne, do czego to doprowadziło to zniknięcie problemów z bólami kręgosłupa i fajne ciało i kondycja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to do czego to może doprowadzić??? Do tego ze bedzie lepiej wyglądał niż autorka ;-) Nie uznaje czegoś takiego jak ograniczanie zainteresowań/ przyjemnośc***artnera jeżeli nikogo one nie krzywdzą. Sama tez nie chce byc ograniczana! Jedyne co to rozmowa w przypadku czasochłonnych zainteresowań i wypracowanie jakiegoś porozumienia by był czas i na zainteresowania i na rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój ściemnia jak może byleby tylko nie chodzić na siłownię ;):O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą siłownią to chyba jakiś podszyw, bo nikt normalny nie miałby pretensji do partnera o coś takiego. Pomijam oczywiście sytuacje, kiedy facet chodziłby na siłownię codziennie i spędzał tam kilka godzin, ale nic takiego nie ma miejsca. Sama chodzę na siłownię i nie widzę w tym nic szkodliwego ani nie rozumiem, jak miałby sie to przekształcić w nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha gdyby chodziło o siłownię to biedny mąż. Pomijając fakt gdy spędza tam cale dnie, bierze niebezpieczne sterydy itd. Skoro to nie jest nic złego zalatuje mi na jakaś paranoiczke, która koiecznie chce sterować mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio chodzi o siłownię???? autorko, żartujesz sobie, prawda? :O matko, tylu facetów tyłków nie chce ruszyć, dziadzieje, ma oponkę, wyglądają masakrycznie a Twój dba o siebie i to Ci przeszkadza??? jak niby często chodzi? gdzie Ty widzisz problem? on nie robi nic złego, tylko Ty masz coś nie tak z głową :O Nie robi nic złego, wręcz przeciwnie i żonka mu zakazuje. To co ma robić, jak nie kłamać... Dlatego też założyłaś temat i nie chciałaś napisać o co chodzi, bo wiedziałaś, że nikt nie stanie po Twojej stronie. Stuknięta jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie spasiona locha ma ból doopy że facet wygląda lepiej niż ona. Coś na zasadzie "utuczę go tak bardzo że będę przy nim wyglądała na szczupłą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka musi teraz wyjaśnić dlaczego tak nie lubi siłowni, gdzie widzi to "zagrożenie" i co to w ogóle zaroiło się w jej głowie :D współczuję temu facetowi, on też jej nie rozumie a musi z nią żyć, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chodzi o sterydy i nawet gorsze "wspomagacze" i przesadne parcie na coraz większe mięśnie. Co innego chodzenie na siłownię dla dobrej formy, co innego bycie koksem uzależnionym od zastrzyków który zaniedbuje rodzinę, zdrowie i obowiązki bo musi kilka godzin spędzić na pakowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wzięła za męża normalnego faceta, to raczej nic mu nie grozi a jak wzięła takiego pakera z mięśniami i teraz chce go "odmięśnić", to niech autorka spada na drzewo, bo sama sobie takiego wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie chodzi o zaniedbywanie rodziny, bo autorka wyraźnie napisała, że jest wspaniałym mężem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahahahaa, normalnie jaja kobieto mój ćwiczy już prawie 20 lat i nie zaćpał się tam, rodziny też nie zaniedbuje z choinki czy z z czego się urwałaś? ba ja też cwiczę, ostatnio tylko fitness, bo siłki mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i daj mu żyć, ćwiczyć, to bardzo dobrze, że ćwiczy i że chce, moi koledzy mają takie figury, ze rzygam na ich widok nie lubię też pakerów z szynka na ciele, ale smukłe wysportowane ciało jest piękne i o wiele zdrowsze, zdrowsze dla Ciebie i dla Twojej rodziny nie zastanawiałaś się nad plusami siłowni matko, skąd ty się wzięłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno u mnie pół osiedla ćwiczy, mamy teraz 4 piętra w klubie, panie i panowie, zarówno siłownia jak i fitness, sauna, masaze w tych czasach to dla niektórych jedyny relaks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, nie wierze ze ktos uwierzył w ten podszyw? Nie chodzi o zadna siłownie, oboje kochamy sport i byłabym szczesliwa gdyby maz cwiczył nawet codziennie, ale akurta silowni nie lubi, woli rowery, pływanie i piłke :) Chodzi o cos zupełnie innego. Dzis znów rozmawialismy i stwierdził, ze musimy wypracowac kompromis i jesli zasady beda jasne to on sie ograniczy i nie bedzie wiecej oszukiwał. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co założyłas w sumie ten temat. Inną odp dostaniesz jeśli chodzi o zdrady czy hazard, inną jeśli twój mąż chodzi na ryby. Nie przedstawiałaś problemu i trudno ocenić czyją wina jest cała sytuacja w,waszym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co pamietam to już 2 taki temat. Wtedy też nie chciała powiedzieć o co chodzi. A jak nie chce powiedzieć o co chodzi sprawa jest prosta - jest paranoiczką i się czepia faceta o byle g****o. I wstyd jej się przyznać o co się tak naprawdę czepia. lepiej jemu ciosać kołki na głowie aż w koncu gościu uwierzy, ze robi coś paskudnego i potulnie przystosował się do rozkazów małżonki. Bo gdyby robił coś serio niebezpiecznego/nieodpowiedzialnego etc to co za problem byłoby przyznac co to takiego? x Bo jak rozumiem facet robi czynność X, której autorka nie lubi. Więc chcąc mieć spokój gościu kłamie "nie kochanie, oczywiście dziś nie robiłem X" a potem autorka się dowiaduje i ma fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to provo. Forum jest anonimowe, więc można być szczerym. Albo provo, albo powód jest tak błahy, że autorka sama wie, że nie wart zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×