Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jinx2017

Czy walczyć o nią

Polecane posty

Gość gość
Naprawde wziąłbyś taką 'przechodzoną' po obcym facecie,gdyby im nie wyszło razem ? .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
W dzisiejszych czasach?jak patrzę na moich znajomych to już chyba mnie nic nie zdziwi...Mnie ona pasuje w sensie takim że nie chcę kobiety bluszcza,ona ma dobry zawód,jest zaradna itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
A ona co?Wzięła sobie gostka z portalu randkowego bo jak sama przyznała że była już zdesperowana tak długim czasem bycia samym...A gościu tez co nieco przechodzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój. Dziewczyna kogoś poznała. Po co wchodzić ludziom z buciorami w życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię obchodzi kogo ona poznała,kim on jest,itd? Jest z kimś i tyle.To wystarczy by przyjąć do wiadomości i dać jej życ a nie pchać sie komuś zajętemu w życie. Zaradna,itd-o co ci tak naprawde chodzi? o jej kasę? .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Czy Wy naprawdę nie widzicie że tak naprawdę nie zawalczyłem o nią?Na poziomie chyba podświadomości nie chciałem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Odpowiadając na ostatni wpis-zaradność to nie oznacza że na ma przejąć ciężar obowiązków-to wyniosłem chyba od rodziców-bywało tak że ojciec latami zarabiał mnie niż mama-i mnie chodzi o to że jakbym miał kobietę to nie pasożyta tylko partnera...sory za dosadność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawalczyłeś ? ...chyba czytamy dwa różne watki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Mam za swoje i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zakochales sie jinx2017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Przepraszam wszystkich których mogłem obrazić swoimi wypowiedziami,niekiedy wychodzi ze mnie ta arogancka bucowatość...a jeszcze chciałem Was prosić o pomoc, gość dziś -tak naprawdę jej wogóle nie znam to nie mogę powiedzieć że się zakochałem,może zauroczyłem...no cóż chyba trzeba będzie to przeboleć...szkoda po prostu że nie odważyłem się wcześniej jej paru rzeczy powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jakich rzeczy powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic was nie laczy to o co chcesz walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś żałujesz,że kiedyś jej nie powiedziałeś a potem będziesz żałował,że nic teraz nie zrobiłes.Przeszłość i terazniejszość zawsze będzie dla Ciebie na straconej pozycji bo problem jest nie w sytuacji ale w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Jakich rzeczy?O których jej wczoraj powiedziałem-przynajmniej w części....i o tym że tak naprawdę nikogo nie szukałem bo nie byłem przygotowany na nowy związek gość dziś Nic was nie laczy to o co chcesz walczyc - nie wiem,może to głupie-ale wczoraj tak naprawdę porozmawialiśmy o tej sytuacji-a może tylko chciała ze mną ostatecznie się rozprawić zadając następny cios żebym poczuł w końcu co straciłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
gość dziś Dziś żałujesz,że kiedyś jej nie powiedziałeś a potem będziesz żałował,że nic teraz nie zrobiłes.Przeszłość i terazniejszość zawsze będzie dla Ciebie na straconej pozycji bo problem jest nie w sytuacji ale w Tobie. Świetnie to ujęłaś/ująłeś...zawsze mam z tym problem że planuję przyszłość zapominając o teraźniejszości...to co według Ciebie jeszcze mogę zrobić teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to co sprawi,że nie pożałujesz jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
gość dziś Zrób to co sprawi,że nie pożałujesz jutro. Proszę o małą podpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam Ciebie ani jej więc trudno pomóc,nie potrafisz sam myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
gość dziś Nie znam Ciebie ani jej więc trudno pomóc,nie potrafisz sam myśleć? To chyba miła Pani pisze...ja mam mózg analityczny,jestem inżynierem...przynajmniej tutaj prosiłbym jaśniej -poza tym jak wspominałem kiedyś ja nigdy specjalnie o kobiety nie musiałem się starać..więc w tej kwestii proszę o wyrozumiałość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz wyobraznia z przeszłości a terazniejszość jest inna.Daj spokoj z rozkminianiem,analizowaniem.Przyjmij fakt,że z kimś jest i zostaw ją w spokoju. Twój czas juz był ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Ja myślę tak-nigdy nie byliśmy razem więc będę z nią co jakiś czas w kontakcie...zawsze może się okazać tamten związek niewypałem,czas pokaże-może poznam kogoś innego -od niedawna mam ochotę po prostu żyć-ostatnie parę lat było okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jinx2017 wczoraj - Autorze, pisałam już do Ciebie, że miałam niedawno podobną sytuację (vide: wpisy 2017.05.20 oraz 2017.05.22 [22:03). Facet powiedział mi PODOBNIE, że "na tę chwilę nic do mnie nie czuje" ale bardzo mnie lubi, szanuje i inne takie baju-baju :). Nie zerwaliśmy kontaktu -ja chciałam definitywnie to zakończyć- on zaproponował "przerwę", mamy się skontaktować za 5 miesięcy i wtedy zdecydujemy co dalej. Ja prawdę powiedziawszy NIE WIDZĘ W TYM SENSU. Nie widzę również sensu dalszego kontaktu z nim "raz na jakiś czas", typu "co słychać", żeby zdawać mu "sprawozdania" z mojego życia. Powiem Ci szczerze z punktu widzenie kobiety: nie wiem, czy jest sens czekać na tę "laskę" i walczyć o nią. Stracisz mnóstwo czasu a jak przyjdzie co do czego i poznasz ją na tyle blisko- sam pewnie stwierdzisz, że nie była tego warta. Na razie poznałam w necie faceta- kawaler ale "po przejściach"- piszemy codziennie, zaprzyjaźniliśmy się i na tym pozostało, bo oboje na tym etapie nie jesteśmy gotowi na nic więcej. Co będzie- czas pokaże. Ja też liczę, że facetowi, którego kocham "nie wyjdzie" (ona jest mężatką, ma dziecko i podobno bardzo zazdrosnego męża) ale CZAS PŁYNIE i zdaję sobie z tego sprawę, że może być różnie. Aha! Podobnie jak Ty po tej rozmowie z tą kobietą (ja do tego faceta napisałam list)- poczułam wielką ulgę, że zrzuciłam z siebie te wszystkie emocje, które mną targały - nie mogłam już z tym żyć, po prostu niszczyło mnie to od środka- tak to mogę określić. Jestem obecnie w podobnej sytuacji jak Ty wprawdzie nie siedzę bezczynnie ale WCIĄŻ ŻYJĘ NADZIEJĄ NA COŚ, CO MOŻE NIGDY NIE NASTĄPI (mówią , że "nadzieja matką głupich" i coś w tym jest :) ). Jeśli chciałbyś porozmawiać o tym, co nas trapi (sytuacja zgoła- podobna!)- zostaw jakiś kontakt (mail, gg)- napiszę do Ciebie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Podaję maila : jinx77@poczta.fm dzięki za wpisy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.12- Autorze, dopisuję jeszcze. Wiesz, tak cały czas analizuję tę Twoją sytuację (ja ponad miesiąc temu przeżyłam podobną- dlatego tak mnie to nurtuje!) i dopowiem jeszcze: -"Udało mi się z nią dzisiaj porozmawiać" X Nie chcę, żebyś odebrał to jako przytyk ale "udało mi się" zabrzmiało trochę jakby "panna" :) łaskę zrobiła a przecież zdają sobie sprawę jak ważna to sprawa była dla Ciebie. U mnie było trochę lepiej :): napisałam do "kawalera", odpisał mi w miarę szybko i... czekał na bezpośrednią rozmowę ze mną, przy czym czułam(!), że był bardzo zdenerwowany i bardzo to przeżywał. Chociaż to było dla mnie pocieszające... - powiedziała, że (...) "jak na ten moment "dogadała się " się z kolesiem" X U mnie było podobnie :), że NA TĘ CHWILĘ :):):) on nic do mnie nie czuje. Co za zbieżność wyrażeń :):):) (piszę to z goryczą). -"Rozmawialiśmy prawie 20 minut co dla mnie jest dobrym wynikiem bo nie lubię gadać o takich sprawach przez telefon"... X Przez telefon rzeczywiście trudno rozmawiać o takich sprawach ale ZWRACAM UWAGĘ, że wasza rozmowa trwała 20 minut (!) i jako kobieta stwierdzam, że ta "panna":) nie poświęciła Ci wiele czasu... U mnie po "wymianie listów" rozmawialiśmy... 5 godzin "z zegarkiem w ręku". Przynajmniej mam pociechę, że udawał, że dla niego nie jest to błaha sprawa. -Zapytałem czy mimo wszystko pozostaniemy kontakcie-odparła że tak ale nie takim o jakim bym sobie życzył. Życzyłem jej na koniec wszystkiego dobrego.I szczerze Wam powiem doznałem niesamowitej ulgi i uczucia szczęścia...jestem ciekawy Waszych opinii. X U mnie ON błagał wręcz o niezrywanie kontaktu- mamy więc przerwę (zgodziłam się choć chciałam definitywnie zakończyć znajomość!)- data wyznaczona- ON MA ODEZWAĆ SIĘ PIERWSZY (tak umówiliśmy się) i zobaczymy CO ZAPROPONUJE. Jak już napisałam- jestem przeciwna kontaktom z nim na zasadzie "co słychać" i składania mu "okresowych sprawozdań" co się w moim życiu dzieje. Wiem, że faceci mają skłonność do manipulacji ale NIE POZWOLĘ SOBIE NA TO! My nie życzyliśmy sobie niczego. Pożegnaliśmy się słowami "odezwę się" (on)- "będę czekała" (ja) i słodkimi "pa"- "pa". Ja PODOBNIE JAK TY doznałam niesamowitej ULGI (jakbym worek kamieni z pleców zrzuciła!)- szczęścia- raczej nie, bo wciąż TĘSKNIĘ za tym "skurczybykiem" :):):) ! Na koniec powiem Ci, że po ponad miesiącu czuję się o wiele spokojniejsza i zaczynam się zastanawiać czy w ogóle po tej "przerwie" odezwę się do niego. Jeśli chcesz pogadać o tym to tak jak pisałam- zostaw jakiś kontakt. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jinx2017 dziś - nadal 15.12: dziękuję za mail:) Jestem obecnie poza miejscem zamieszkania (urlop)- wracam pod koniec przyszłego tygodnia i wtedy obiecuję, że się odezwę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki,cztery dychy na karku a rozkminy jak u nastolatków (ostatnie wpisy obojga). Ona ma zycie poukladane,tamten trzyma cie jako wersję zapasową a wy akceptujecie "będziemy w kontakcie"....Wrzód przecina sie od razu,bo cię/was może zainfekowac po całości. Chyba,ze chcecie,żeby zalał trzewia i poumieracie od tej infekcji (metafory,by lepiej dotarło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Widzę że Ty się bardziej przejmujesz niż ja...maila zostawiłem , zapraszam do kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Tak szczerze o "nas" może rozmawialiśmy 5 minut,reszta to sprawy różne że tak powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
gość dziś Sorki,cztery dychy na karku a rozkminy jak u nastolatków (ostatnie wpisy obojga). Masz rację-jakby to powiedzieć-trzymałem ją tyle czasu na liście rezerwowej to nic się nie stanie jak ją jeszcze potrzymam-nie takie rzeczy na świecie były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×