Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jinx2017

Czy walczyć o nią

Polecane posty

Gość gość
A ja jak mam problem to piszę do mojego psychologa od relacji międzyludzkich i problem w ten sposób rozwiązuje. Pani jest słowna, pomocna i miła. Jeszcze mnie nie zawiodła. Jak chcesz to napisz do niej. Jej adres to kamila0045@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Na razie mam dość psychologów-firma zapisała mnie na terapię pracoholizmu,na szczęście trafiłem na fajną grupę-można było o czym pogadać-psychologowie trochę za bardzo teoretyzują według mnie-życie pokazuje że jest zupełnie inaczej niekiedy-to zależy od ludzi-ale dziękuję za kontakt-może kiedyś skorzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Dziękuję za wpis przedostatniego gościa (kobiety)-bardzo motywujący,może to nie do końca jest taka sama sytuacja,ale widzę że czaisz temat,ten który nie przeżył czegoś takiego nie wie o co chodzi więc się nie dziwię że Twój facet Ci dziękuję za cierpliwość-miał szczęście trafić na Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc65j885
walcz. zaprosiła Cię bo nadal coś do Ciebie czuję.. może to tamtego faceta nie jest pewna.. 3 lata to długo.. nie zmarnuj tego walcz.. odwiedzaj ją... zaproś na portalu społecznościowym.. pisz od czasu do czasu smsa.. walcz nie zostawiaj tak tego. czy wypowiedź sie na moim topiku? http://f.kafeteria.pl/temat/f4/podoba-mi-sie-ktos-ale-sadze-ze-ma-kogos-czy-powinnam-o-nim-zapomniec-p_6781541

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że sytuacje nigdy nie są takie same... ale uwierz mi przeżył piekło. Domyślam się co Ty przeżywasz... ale jeśli przeżyłeś tzw. "przebudzenie" i jesteś pewniejszy czego chcesz - to walcz. Czasem trzeba spaść na dno i może nawet nie raz, by w końcu obudzić się już innym człowiekiem. Nie wierzę, w przypadki... zwłaszcza, że nasze związki rozpadały się w tym samym czasie - w 2013 roku - wtedy ja mieszkałam 400 km od niego i w ogóle nie mieliśmy kontaktu. Potem to spotkanie, w takich okolicznościach, że nikt się nie spodziewał. Za kilka dni kolejne gdy była mega ulewa a ja weszłam do niego do pracy i następne... Łatwo nie jest - stąd i ja mam wątpliwości. Ale jeśli za każdym razem mnie przytula gdy mnie widzi - i to nie na odczepnego jak z kumpelą, potrafi przywitać mnie słowami "dobrze, że jesteś" albo stwierdzić"nasze rozmowy dużo mi dają" to wierzę, że to wszystko ma sens. Powiedział mi też "dzwoń kiedy chcesz, o każdej porze, jak czegoś potrzebujesz albo zwyczajnie chcesz pogadać" Ja powiedziałam "Ty również" On odpowiedział "Ja o tym wiem..." Powiedz mi tak z męskiego punktu widzenia, czy mężczyzna, któremu nie zależy tak się zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Do gosc65j885 dziś -dzięki,może masz rację-ja z mojej strony widziałem to inaczej...aż się zgotowałem w środku-jestem nerwusem ale jakoś o dziwo nie wykrzyczałem że po co właściwie mnie tutaj zaprosiła-że pojechała z nim pieprzyć się na wielbłądach przez cały tydzień..i takie tam przychodziły mi do głowy....z drugiej strony to dziwne że zdecydowała się pojechać z nim na wakacje po tak krótkim czasie znajomości?może to jakaś podpucha z tym człekiem?to jakiś przyjaciel moze?odpowiem u Ciebie w temacie-tylko wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Do -gość dziś [15:17-chyba jeszcze nie doszedł do mojego momentu-ale to może kwestia charakteru -ja jestem wybuchowy i niecierpliwy,do mnie dotarło że może mi uciec najważniejsza szansa mojego życia-ja teraz chciałbym już z nią się związać..jeszcze ma wyłączony telefon ale jutro atakuję dalej...Poza tym oczywiście że ewidentnie coś czuje do Ciebie tylko jeszcze chyba nie wie co-ale wie że może na Ciebie liczyć-a Ty już chyba trochę i na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, daj znać jak poszło. Jestem pesymistką co do Twojego powodzenia w relacji z tą kobietą ale może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jinx2017 - on już wiele dla mnie zrobił - przede wszystkim uratował zdrowie kogoś z moich przyjaciół - jest lekarzem. Poznałam go wtedy jak szukałam pomocy... jadąc - byłam kierowcą, nie wiedziałam, że zobaczę jego, nawet nie wiedziałam, że tam pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu ważnych rzeczy nie widzimy oczami tylko sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Dziękuje za dzisiejsze wpisy-za ostatni też...właśnie to jest sedno...znam mnóstwo ładniejszych kobiet,ale ona wykazuje dużo sprytu i zarazem bystrości i cierpliwości do mnie że może akurat to jest to czego szukam...trzymajcie za mnie kciuki jutro, dam znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Nie odbiera telefonów,wysłałem smsa-też nic na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz mi ona wie o tym wszystkim co przeżyłeś? Może po prostu napisz do niej list - taki zwykły - wyślij poleconym za potwierdzeniem odbioru... napisz dokładnie jak tu - szczerze, swoje przeżycia, emocje... Walcz! Nawet jeśli się nie uda będziesz miał świadomość, że próbowałeś do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Witam; Odpisała na smsa że pogada ze mną -była w pracy to nie miała czasu,zaproponowałem że koło tej godziny teraz ponieważ ona późno kończy pracę,teraz odpisała że może jutro,będzie lużniejsza bo teraz nie ma możliwości-oczywiście mnie włączyła się zaraz opcja że ona mieszka już z nim...zadzwonię jutro to może się dowiem. Odpowiadając na ostatni wpis oczywiście nic nie wie o moich przeżyciach-nie mam w zwyczaju opowiadać na prawo i lewo o moich emocjach...w głowie mi się już kotłuje -co jutro jej powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Ale nie zostawię tak tego- cholera teraz szkoda mi jej dla faceta po rozwodzie,nie wiem czy on ma dzieci...oczywiście nie obrażając rozwodników-tylko obydwoje mamy czyste karty-całe życie przed nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jinx2017 dziś - jak mieszka już z tym facetem, to daj sobie z nią spokój. Porozmawiaj z nią jutro jak chce i opowiedz nam jak wyszło. "Czyste karty" nie mają tu nic do rzeczy. Mój facet - "czysta karta"wplątał się w romans z mężatką a mnie- "czysta karta"odrzucił . To nie ma nic do rzeczy. Uczucia nie kierują się żadną logiką- uwierz mi! Pozdrawiam :). p.s. Mimo wszystko życzę powodzenia chociaż nie widzę widoków na wasz związek. Napisz tu jutro jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale jeśli znów przytyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Eee-aż taka gruba nie była... Odpowiem jutro-już mam dość dzisiaj...dziękuję wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej powiedz o swoich przeżyciach, emocjach... Teraz jedyne co może Wam pomóc to prawda. Gdyby mój nie powiedział mi o swoich emocjach już dawno bym go zostawiła... Jesteśmy oboje po przejściach. Rozmawiamy wprost, choć czasem trudno... ale znamy się już na tyle, że po tonie głosu, spojrzeniu, wiemy, że coś nie tak... Nie mówię, że masz pisać czy mówić wszystko - na pewno nie pisz "pieprzyłem co się dało", ale o wypadku, wyrzutach... tej imprezie po której się obudziłeś jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz widze skutek gdy np.powie jej,ze chlal,bo mu prawie zona zginela w wypadku.Wezmie ją na ckliwe historie? .... Sorry,ale takie rzeczy tylko w Erze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tylko prawda uratowała nasze relacje. Wiemy o sobie wszystko, powstała więź między nami... nie do zerwanie przez plotki, pomówienia, nasze gorsze dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Dobry wieczór wszystkim zainteresowanym.Nie będę komentował poprzednich wpisów,co poniektórych nie ma sensu takie jest moje zdanie. Udało mi się z nią dzisiaj porozmawiać.Zaznaczę że o dziwo przebiegła bardzo spokojnie.Powiedziała że już sobie poukładała sprawy prywatne i jak na ten moment "dogadała się " się z kolesiem.Powiedziałem, że rozumiem (chociaż dziwne dla mnie to słowo-dogadać się) ale dopóki jest nadzieja to będę walczył i interesował się dalej jej losami .Dowiedziała się w międzyczasie o mojej traumie związanej z wypadkiem,też jej powiedziałem że dla mnie głupio było non stop jej odmawiać i byłem zdziwiony że ona była zainteresowana aż tyle lat.Rozmawialiśmy prawie 20 minut co dla mnie jest dobrym wynikiem bo nie lubię gadać o takich sprawach przez telefon. Zapytałem czy mimo wszystko pozostaniemy kontakcie-odparła że tak ale nie takim o jakim bym sobie życzył.Życzyłem jej na koniec wszystkiego dobrego.I szczerze Wam powiem doznałem niesamowitej ulgi i uczucia szczęścia...jestem ciekawy Waszych opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Aha-i nie padło magiczne słowo-zostańmy przyjaciółmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakim szczesciu ty mowisz ? masz jasny komunikat,że bedziecie w kontakcie,ze jest z kims i nie masz co liczysz na relację,której byś chciał. Proste jak drut - jest kobietą zajętą. To moje odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakim szczesciu ty mowisz ? masz jasny komunikat,że bedziecie w kontakcie,ze jest z kims i nie masz co liczysz na relację,której byś chciał. Proste jak drut - jest kobietą zajętą. To moje odczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki, poszło 2 razy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczy się w ringu,np.na KSW a nie o zajęta kobietę,która sie olewało z powodu innej,z żałobnymi przeżyciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Spoko-nic się nie stało.Źle się chyba wyraziłem - ulga na pewno,ale sam nie wiem co jeszcze-oczywiście zgodzę się ze teraz nie ma szans na cokolwiek-ale powiedziałem jej że ona wie że jestem upartym człowiekiem i będę dalej się nią interesował-może to głupie-ale z drugiej strony mam teraz ostatni raz poszaleć sam-przynajmniej w tym roku-i chyba dlatego mam tez takie uczucie radości że jak teraz się "wybudziłem z letargu" to nie całkiem od razu chciałbym wpadać w poważny związek-tylko trochę jeszcze użyć i kto wie co potem przyniesie życie-a może akurat (mam taką nadzieję ) im nie wyjdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinx2017
Uważam że to nie jest walka-mój znajomy tak długo był cierpliwy że wyrwał mężatkę z dzieckiem mężowi...w czasach komuny i żyją do dnia dzisiejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×