Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość KasiaB25
Mój synek bardzo lubi leżec na brzuszku i jak zostawię go na plecach to chwila i już jest na brzuszku. Duzo się ślini i czasami pluje ślina, a to sprawia mu radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotruś zaczyna pokasływać :( Córeczka od tygodnia jest przeziębiona,kaszle i zaraził się od niej. Byłam z córką u lekarza,pani doktor powiedziała że osłuchowo jest bez zmian, żeby podawać jej syropki i przejdzie.Faktycznie,jest już coraz lepiej,w nocy nie męczy się, nie kaszle ale jak widać- zaraziła braciszka pomimo tego że nie zbliżała się zbytnio, bo prosiłam żeby go nie całowała itp. Może mu przejdzie bo w nocy dobrze spał,ale przed zaśnięciem kaszlał aż zwymiotował:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Zoma moze mu szybko przejdzie :) moj jeszcze nie potrafi sie smiac na glos za to gdy go rozsmieszam to kaszle z radosci :D walcze nadal z tym ssaniem kciuka, nauczyl juz sie w miare do smoczka ale zasypiac chce tylko i wylacznie z paluszkiem w buzi :/ walcze z tym, szybko wyjmuje kciuk i daje smoczek ale czesto konczy sie to protestem dziecka i usypianiem od nowa. Ostatnio trwalo to gdzies 40 minut, bez kciuka byl placz i koniec, nie chcial zasnac chociaz byl mega zmeczony, smoczek chwila w buzi ale zaraz pozniej wyjmowal. Po tych 40 min poddalam sie i pozwolilam mu possac paluszek - minuta i dziecko spalo! Ssanie kciuka pozwala mu szybko zasnac i to jest na plus ale chce z tym walczyc poki jest malutki i poki serio zrobi sie z tego problem. Maz zas mowi ze niepotrzebnie mecze dziecko, ze sam wyrosnie moze, ze przesadzam i maly przynajmniej z paluchem szybciej zasypia... :( ech sama juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
U nas jest problem ze spaniem w ciągu dnia. Synek bardzo krótko spi i musi być bardzo cicho w domu bo budzi się nawet jak mi w kostce strzeli. Ma dwie drzemki ale nie dłużej niż 30-40 min i w dzień zawsze budzi się z płaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ale się uśmiałam z tego że synek twój budzi się jak ci w kostce strzeli:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, no ja noszę tak samo:) Kasia, to rzeczywiście Twój synek śpi jak zając pod miedzą.. może spróbuj mu włączać nim zaśnie kołysanki i zostaw je na czas spania... może przywyknie do różnych dźwięków.. takie nieoczekiwane hałasy jak stuknięcie w kostce będą ginąć na tle muzyki... można zacząć od bardzo cichutkiego puszczania i codziennie troszkę głośniej.. a może śpi bo jest przemęczony? wydaje mi się że naprawdę bardzo mało śpi i może mogłabyś spróbować kłaść go częściej? Jasiek też budzi się po 45 minutach i już powoli rezygnuję z prób wydłużania drzemek, bo zwykle musiałam go po prostu wyjąć z łóżeczka i od nowa usypiać a po tych 45 minutach nie budzi się z krzykiem, wydaje się zadowolony.. Teraz robię tak że ma 2 godziny aktywności, potem do spania i po spaniu karmienie, co daje 3 godzinny cykl. W sumie wychodzi na to że ma 4 drzemki dzienne, (ok. 9:00, 12:00, 15:00 i 17:00) co daje jakieś 3-4 godziny spania w ciągu dnia. Idzie spać o 20:00-20:30 i budzi się między 6:30 a 7:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Kasiu moj tez czasami tak ma. U nas dziala spanie na dworze, nie wiem gdzie mieszkasz ale ja mieszkam na wsi, mamy wlasny podworek i biore malego w wozyk i wio na swieze powietrze. Zdecydowanie lepiej spi, slyszy odglosy ptakow, szum wiatru, oglada kolyszace sie liscie na drzewach i odplywa. W sumie to powiem wam, ze z synkiem spedzamy mnostwo czasu na dworze. Czesem po kilka godzin w ciagu dnia, na dworze mniej placze wiec staram sie duzo z nim wychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Majka ja też tak noszę moją mała bo często to jest jedyna pozycja w której nie płacze. Tylko ona ma główkę na mojej ręce więc po prostu sobie leży. W pionie jeszcze kiwa więc ją asekuruje ale raczej nie ma problemu z trzymaniem. Z brzuszka na plecy obraca się sama. Po południu jak już jest zmęczona to często już nie ma na to siły. Zaczyna też kombinować obrócić się na bok. Już prawie to rozpracowala. U nas spanie bardzo różnie. Ostatnio wpadliśmy z mężem na to że młoda najlepiej zasypia jak jest calusienka w poduszki poobkladana. Najlepiej żeby buzia była zaslonieta. Trochę się bałam ale leżę z nią aż zaśnie albo pilnuje w wózku a potem odsłaniam buzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja synka noszę tak jak na tym zdjęciu którego link wysłałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
nawiazujac do tego noszenia, to wlasnie w ciagu kilku dni Bertuś zrobil ogromny postep w trzymaniu głowki, wczesneij mi nie przyszło do głowy by go tak trzymac:x stad mój post. Minał jakis tydzien i z piec minut podziwia zabawki ,az padnie:x Ida nam pierwsze ząbki, masakryczna maruda sie zrobil:x No ale cóz przezyjemy i to, były juz noce ze budzil sie co 30-60minut:x myslalam ze umre. nie jest mi dzis dane dopisac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
A moja zaczęła tak dziwnie mielić językiem. Czy to normalny objaw? Czasami to wytyka A czasami tak mieli nim w buźce jakby coś jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Alaa, mi wczoraj pediatra powiedziała, że z tym językiem to od tego, że maluszkom urósł ostatnio język, w sensie że się powiększył ;) i dlatego czują że tam coś jest, moja to wygląda czasem jakby coś żyła, nawet zaglądam jej do buzi czy czegoś nie zjadła :) to może też powodować, łącznie ze zwiększonym wydzielanie śliny, że maluch się będzie krztusił i kaszlał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Dokładnie! Jakby coś żuła. Też sprawdzałam czy czegoś przez przypadek nie wzięła do buźki. Dzięki za info :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Włączałam mu kołysanki ale jeszcze gorszy problem miał żeby zasnąć. Jutro przyniesie kurier karuzele nad łóżeczko z projektorem, może to zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Moj wieczorem ma tez problem z zasnieciem. Jakis czas temu zasypial kolo 20-21 a od paru dni okolo 22 :/ i to jeszcze sporo czasu minie zanim zasnie. Wierci sie strasznie. Kasia tez myslalam aby sobie zamowic takie cos ale nie wiem czy to ma sens... moze ktoras dziewczyna ma i sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Ja mam karuzele z projektorem i u mnie sprawdza się genialnie już od pierwszego miesiąca. Mała tak się przyzwyczaiła, ze jak słyszy melodyjkę to doskonale wie, ze bedzie spanie i automatycznie układa raczki do gory jak zawsze do snu. Jak wyjeżdżaliśmy musiałam zabrać ze sobą, bo obawiałam się, ze bez tego mi nie zaśnie. Usypia sama i twa to jakieś 10 minut, lezy, słucha, patrzy na gwiazdki i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Ja też mam taką karuzelkę, z tym że u mnie zupełnie nie sprawdziła się do usypiania. Mała jest tak zaciekawiona obracającymi się zwierzątkami i muzyczką, że za nic nie zaśnie przy tym :) Maja zasypia sama, po kąpieli, w ciągu 10-15 minut. Jeszcze nie zdarzyło się, żebym musiała ją lulać czy nosić. Zasypia koło 19.30-20, o 3-4 pije mleko i budzi się koło 7, robiąc pobudkę do szkoły pozostałej dwójce :D Nawet pampersa nie zmieniam, żeby jej nie wybudzić. I rzeczywiście Pampersy wytrzymują te 12 godzin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agii,mój zawsze zasypia o 22.Myśle ze to dobra pora. Mam zwykłą karuzele,bez projektora i tak jak pisze Kamea-synek jest zaciekawiony,zapatrzony w te zwierzątka i ani myśli spać.Ja mam dwa łóżeczka,jedno na górze w sypialni a drugie na dole w dużym pokoju. Zoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
A ja do usypiania odczepiam zwirzatka - zostaje tylko muzyczka i gwiazdki na suficie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
My projektora nawet nie uzywaliśmy bo gdy malutka idzie spać jest jeszcze słońce i nic nie widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Ja zasłaniam rolety :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Kasia, to być może masz takiego małego wrażliwca.. znam trochę temat bo z córką, 5 lat temu, miałam podobnie.. kiedy mąż kichnął przy kąpieli to tak się rozpłakała, że nie mogliśmy jej uspokoić.. jak była starsza słyszała nawet jak tam na końcu wsi pies szczeka, a jak się włączała syrena strażacka to się bała i potrafiła rozpłakać.. dość dobrze spała na dworze, ale wydaje się że płytko (jakby nie wchodziła w fazę snu głębokiego), bo gdy tylko wózek się zatrzymywał (dosłownie na 5 sekund) od razu się budziła.. jak spała w domu to też z zamkniętymi drzwiami, kocem pod nimi żeby zatkać szparę oraz z włączoną nianią bym ją słyszała.. kiedy do niej wchodziłam do pokoju to bez kapci, na paluszkach (i tak, wiem że nawet strzykająca kostka albo pyknięcie w podłodze może dziecko obudzić i to nie żart)..do tej pory jest nadwrażliwa na dźwięki, zapachy, światło itd. jak włączamy w domu mikser, odkurzacz i inne hałaśliwe sprzęty to zawsze ją uprzedzamy... je tylko niektóre rzeczy, bo na niektóre ma odruch wymiotny.. a jak smażę czosnek,cebulę czy coś innego to idzie na górę i zamyka się w pokoju.. miała problemy z adaptacją do przedszkola i do tej pory nie za bardzo je lubi bo tam za duży hałas.. do tej pory, a ma już 5,5 roku, śpi czujnie.. dla odmiany córki mojej siostry śpią tak mocno, że jak już zasną można do nich wejść do pokoju, zapalić wszystkie światła i odkurzać.. albo zrobić dyskotekę.. nawet nie mrugną.. podobno niektóre dzieci jak wracają ze spaceru zimową porą to można je całkiem rozebrać z kombinezonu, włożyć do łóżka i będą dalej spały.. niestety, nie moje.. Wydaje mi się że u nas pomocne były właśnie te kołysanki jako tło, rytuał przed każdą drzemką i zawijanie (by ograniczyć bodźce jakich sobie sama dostarczała machając rękami)... zasłaniałam rolety i siedziałam przy niej przez kilkanaście dni podczas każdej drzemki i gdy tylko się zaczynała wybudzać to jej kładłam rękę na piersi, lekko poklepywałam, głaskałam albo ććśśowałam.. ale to też nie każdemu dziecku pomaga.. jak już pisałam moje drugie dziecko nie znosi zawijania i generalnie cała metoda Zaklinaczki jakoś nam nie pomogła w jego przypadku.. a stosowałam konsekwentnie przez ponad 2 tygodnie.. Mam nadzieję że karuzela z projektorem Wam pomoże. Życzę Ci dużo siły bo wiem jakie to może być frustrujące i wyczerpujące psychicznie.. cały twój dzień kręci się wokół dziecka i tego czy będzie spało i ile będzie spało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moje dziecko bardzo nie lubi lezec plasko, polezy troche i sie denerwuje. Najlepiej aby byc noszonym pionowo, glowa do gory albo siedziec u kogos na kolanach. Jest bardzo silny, sztywno trzyma glowke ale boje sie czy takie dziecko nie jest za male aby tak siedzialo? Tylko innej pozycji to nie chce zabardzo... co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Gość, od 4mca można nosić w pionie ale dziecko nie powinno jeszcze siadać. Moja dziś jest jakaś taka niespokojna. Prawie nic nie spała w dzień. Marudna i jakby trochę nadpobudliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Diverta . Budzi go każde skrzypnięcie, nawet dzwi boje się otworzyc żeby zajrzeć do niego. Jak sąsiedzi zamykają dzwi na klucz to tez się budzi. Na dworze nie chce spać. Mieszkamy w mieście wiec wszędzie hałas. Rodzina mnie złości bo twierdzi, ze go tak nauczyliśmy, a tak naprawdę od urodzenia tak z nim jest. Strasznie jest wrażliwy. Trzeba jakoś przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Jeśli chodzi o noszenie w pionie to położna mi mówiła, ze można tak nosić od urodzenia tylko żeby główkę trzymać. Nie wiem czy to prawda bo to moje pierwsze dziecko ale mówiła, ze się zmieniło i podobno noszenie w pionie nie szkodzi na kręgosłup. Mimo wszystko ja dopiero zaczęłam nosić synka w takiej pozycji ale świetnie sobie radzi bo pięknie trzyma głowę, oczywiście czasami się chwieje ale jest bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Kasia jak ja slysze jak ktos mowi: macie tak bo tak nauczyliscie to mnie cos trafia... ja tez juz slyszalam: no juz nauczylas dziecko do noszenia itp. ale ludzie nie pomysla, ze niektore dzieci sa z tych wymagajacych i po prostu sie takie rodza. Twoj synek pewnie urodzil juz sie taki wrazliwy na halasy, trudno ci cos poradzic. Miej nadzieje, ze z tego wyrosnie choc i to nie jest pewne. Duzo wytrwalosci! Ja w sumie nie wiem od kiedy i jak mozna trzymac malenstwo. Slyszalam jedynie ze w pionie trzymac po 3 miesiacu ale bije sie w piers bo u nas nastalo to troche szybciej. Urwis jest ciekawski i ani mysli poslusznie byc noszony plasko na rekach, musi w pionie wszystko widziec i koniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trzymam synka w pionie od urodzenia, dlatego że w ten sposób go biorę do odbicia. Jest przeziębiony,mocno kaszle. Zoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×