Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Ja podaję kaszki, ale dosypuję je do mleka do butelki ,fajnie zagęszczają mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Agii - bo kiedys było inaczej i uwierz twoja mama tez chce dobrze. A za mna próba zrobienia marchewki idealnej zakończona pełnym sukcesem. A jak juz ja zrobiłam to sie nie mogłam powstrzymać i dałam małej spróbować. Ależ sie cieszyła, smakowało jej bardzo - dałam tylko dwie łyżeczki, ale gdybym pozwoliła zjadłaby duuzo więcej. No i teraz to juz nie wiem co robic, bo rozszerzanie diety planowałam zacząć za 10 dni po ukończeniu 5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Pytanie do dziewczyn, ktore używają laktatora medela. Używacie butelki z zestawu? Jaki rozmiar smoczka używacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena, ja używam butelek medela do laktatora i również do karmienia. W zestawie miałam ten kosmiczny smoczek calma ;) Mały go zaakceptował i używamy. To wygoda, bo nie trzeba przelewać. Ściągam porcję, dokręcam smoczek i jazda. Dodatkowo mam butelki tommee tippee. Jeśli je używam, to obecnie ze smoczkiem nr 2, przeszłam na nie gdy Domiś skończył 3 miesiące. Nawet się nie zorientował, że coś się zmieniło. Pił tak, jak zwykle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurra, koniec budy! (czyt. szkoły, nie wiem czy u Was też w slangu na szkołę mówi się buda)? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ciekawa o co chodzi z tymi kaszkami typu bobovita - dlaczego one są takie słodkie? Może jest coś zamiast cukru, tylko że nie informują o tym, a piszą jedynie "bez cukru"? Nie wiem czy tak można, ale kto wie... 10 i 6 lat temu kupowałam gotowe kaszki, teraz nie chcę tego robić. Gotowe w sporadycznych sytuacjach. Dziewczyny a jak robicie np. taki kleik ryżowy czy jaglankę dla niemowlaka - po prostu gotujecie i porządnie blendujecie z dodatkiem wody? Ot cała filozofia? Nie trzeba pilnować jakoś restrykcyjnie proporcji kaszy i wody - wg własnego uznania? Boję się, że zaszkodzę maluszkowi, że to będzie jakieś cięższe do trawienia niż te gotowce, ale to pewnie siła reklam i mediów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fressia, kaszki słodkie dlatego że są na mleku modyfikowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczyny jestem zaniepokojona, moja corka od dwóch dni wygina sie w literkę c. Nie wiem czy to dlatego, ze stara sie przekręcić na brzuszek, jeszcze tego niepotrafi ( od tygodnia przekręca się mocno na boki)czy to kwestia napięcia. Wasze dzieci tez tak robiły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Szimena, a odpycha się przy tym piętkami? Myślę że próbuje się przekręcić :) Dziewczyny jak czytam jakie jesteście eko to aż mam wyrzuty sumienia :( Nawet nie wpadłam na to żeby samemu robić kaszki. Podziwiam Was, zwłaszcza że macie więcej dzieci. Zastanawiam się czy ja coś źle planuję czy co... że nawet na takie gotowanie czasu bym nie znalazła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoma, a no fakt, są na mm. Szimena, moja robi to samo i myślę, że to próby przekręcenia się na brzuch. Ala nie przejmuj się, może to my przeginamy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Fressia. Zmniejszyła się ilość jestem pewna. Od kilku dni szczególnie wieczorek ssie mleko i się wygina, puszcza odwraca w druga stronę. Wcześniej usypiałem go o 19 i spał do 22. Teraz usypiam go o 19 ale budzi się jakieś 6 razy do 22 i ciężko mu zasnąć. Och... jutro kupię kilka saszetek mm i będę podawac mu przed snem. Będę dużo pracować laktatorem żeby pobudzić laktację i może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - spoko kup mleko i działaj laktatorem. A sprawdź czy Marcelkowi przypadkiem nie idą zęby - choć może wtedy ogólnie by narzekał przy piciu, a nie tylko wieczorem, ale kto wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa, nie miej wyrzutów sumienia. Ja też nie wpadłam na pomysł samodzielnego robienia kaszek. Nie jestem też taka eko. Robię zakupy w zwykłych sklepach.te rzeczy bio i eko są dla mnie zdecydowanie za drogie. Ale nie robię z tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Mar tuska ja mam to samo. Fakt, ze warzywa mam eko bo z ogrodka i ciesze sie, ze synek bedzie jadl takie bez chemii ale w sklepach nie szukam specjalnie produktow eko. No a vege to bym calkiem nie mogla byc, zdecydowanie jestem miesozerca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOj tez od kilku dni się tak wygina :) tez mnie to zastanowiło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
No to wyglada na to, ze to próby przewracania na brzuszek. Chyba mało prawdopodobne, ze trójka dzieci w tym samym czasie na jakies napięcia mięśniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
My dzisiaj wybraliśmy się na wesele i klapa totalna :( mała jak zobaczyła tyle ludu przed kościołem narobiła takiego wrzasku, jakby ją ze skóry obdzierali. A jeszcze jak ciotki zaczęły do niej cmokać, aż się zaniosła... Nie weszłyśmy nawet na minutę do kościoła. Ucieklyśmy szybko do auta i tam czekałyśmy na męża i dzieci. W aucie usnęła, a po przyjeździe do domu weselnego powtórka z rozrywki... I kazałam się odwieźć z małą do domu. Mąż z dzieciakami został, bo to jego chrześnica wychodziła za mąż. No i tyle miałam rozrywki:) a w domu Majeczka jak aniołek - pojadła, pośmiała się i poszła spać. Właśnie już od chrzcin zauważyłam, że malutka boi się obcych. Najpierw dokładnie się przygląda, a potem jak to nie swój, to buzia w podkówkę i koniec gadania :) Wasze dzieciaczki też tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii, ja niektóre warzywa też mam zdrowe, bo od rodziców z ogródka. Sama na balkonie hoduję pomidory i zioła. Na więcej nie mam miejsca. A reszta sklepowa. Domiś obcych się nie boi, ale nie lubi osób w okularach, od razu na ich widok płacze. Dziś za nami chrzciny. Było super! Prawie całą mszę przespał. Potem zjadł i przespał resztę imprezy. Po powrocie do domu znowu zjadł i poszedł spać o zwykłej godzinie. Wyjątkowo dużo dziś spał, jak nigdy. Pogoda dopisała, goście też. To był bardzo miły i udany dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
A moja to jakis mały Cygan, wszędzie i do każdego się uśmiecha i chetnie idzie na ręce. Ostatnio byliśmy na kilku imprezach i nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też mały cygan bo do każdego odwzajemnia uśmiech,dobrze się czuje w kościele czy w tłumie ludzi.Może dlatego,że jest przyzwyczajony do gwaru bo ma czwórkę rodzeństwa,więc w domu nie jest cicho.Dzieciaki wariują,hałasują,co chwilę go całują,przytulają,mówią do niego. Dziewczyny,czy Wam wypadają włosy?Bo mi od kilku dni dosłownie wychodzą garściami.Aż boję się czesać.Rano poduszka cała we włosach.Wiem,że to niby prawidłowe bo hormony wracają do normy,ale wystarczy że przejadę ręką po głowie i już mam w dłoni kępę włosów:O Piotruś też wygina się w łuk jak próbuje przewrócić się na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Jaś nie boi się obcych, ale rzeczywiście bardziej się przygląda nowym twarzom.. mąż nosi okulary, więc do tego widoku przywykł.. nie przywykł natomiast do widoku tłumów.. w piątek byliśmy na zakończeniu roku szkolnego i na sali gimnastycznej tłok, do tego duszno i głośno bo mówili przez mikrofon.. wyjęłam Jaśka z wózka i też kilka razy wykrzywił buźkę w podkówkę i łezki zakręciły mu się w oczku.. włożyłam go z powrotem do gondoli, pojeździłam wózkiem i uspokoił się na tyle, ze zasnął na tej sali.. jakby Ci wszyscy obcy ludzie na sali zaczęli na niego cmokać, gugać, uśmiechać się, dotykać itd. na pewno zareagowałby ostrzej.. prawdę mówiąc jakby na mnie tłum obcych tak zareagował to też bym chciała uciec... pamiętam że przy pierwszych wyjazdach i odwiedzinach u rodziny córka podobnie reagowała.. nowe miejsce, do tego każdy chce się przywitać, ponosić.. czasem trwało to pół godziny do godziny zanim się na moich rękach uspokoiła, a potem było już ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
U nas w domu też gwarno, rodzeństwo czasem daje ostro popalić ;) u męża w firmie też ciągle jacyś klienci są, na zakupy jeździmy normalnie, ale mimo to duże skupiska obcych ludzi ją przerażają... Może jakby jeszcze nikt nie zwracał na nią uwagi byłoby ok. Mam nadzieję że ten etap szybko minie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzefcia
Czesc dziewczyny. Tak jak Wy, mam synka z lutego tego roku. Jest dosyc wymagajacym dzieckiem, ktore wiele uwagi potrzebuje. I mimo ze to nie jest moje pierwsze dziecko to przyznam szczczerze, ze skonczyly mi sie pomysky na to, jak zajac mu czas? Jak Wy sie bawicie ze seoimi dzieciaczkami, jesli wolno mi spytac? Szukam pomyslow bo moj kregoslup cierpi juz bardzo od ciaglego noszenia i hustania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juzefcia - witaj. Gdy juz znudza sie zabawki (mata, grzechotki i inne tego tupu, karuzela) a rodzenstwo znudza sie wyglupy z siostra i rozsmieszanie musze wkroczyc do akcji musze ja - albo idziemy na spacer albo jak nie chce isc zostajemy w domu - nie musze nosic, siadam sobie na tapczanie klade dziecko na kolanach twarza w moim kierunku, spiewam jej, gadam, albo robimy cwiczenia na przewijaku, cokolwiek byle czula ze sie kolo niej krece ;-) zwykle to jest tuz przed jedzeniem i spaniem wiec dlugo tego nie potrzeba, nasyci sie zabawą potem szyciej zasypia. Ja nie jestem też eko - mam swoj ogrodek na ktorym co urosnie to urosnie, ale ziemniaki, buraki, marchew kupuje od rolnika, ktory na pewno pryska, reszte warzyw czego nie mam u siebie tez sklepowe. Nas sytuacja zdrowotna najstarszego syna zmusila, by poszukiwac zdrowszych wersji wszystkiego. Kasze, mąki i makarony mam ze sklepu internetowego, ale przerzuce sie na jakis inny, bo oni eko maja tylko makarony i bakalie, a skoro i tak kupuje w duzych ilosciach to moze cenowo nie bedzie duzej roznicy. Mieso jemy, ale fakt ze od dluzszego czasu meczy mnie to, ze nie mam mozliwosci kupienia zdrowszej wersji a nie faszerowanego antybiotykami i tylko z tego powodu ograniczam, nie wiem czy bylabym sklonna zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się nie czuję eko-świrem:-) Choroba skóry męża zmusiła nas do zrezygnowania z niektórych popularnych składników pokarmowych, więc staram się kupować jak najlepsze składy produktów, choć wiadomo że wszystkiego nie da się uniknąć. W domu nie jemy mięsa, ale dzieci w przedszkolu jedzą. Kaszki swoje będę gotować,bo tak moje starsze dzieciaki jedzą, zawsze mają śniadanie na ciepło, polubiły takie śniadania,więc dla mnie to nie będzie oddzielne gotowanie tylko dla maleństwa. Poza tym uważam, że warto nauczyć dziecko jeść właściwe rzeczy, pić wodę a odbywa się to w sposób naturalny pod warunkiem, że my się tak odżywiamy (a nie dla dzieci woda, a dla nas cola:-)) Starsza córka była też na kaszkach kupowanych i nie miałam wówczas żadnych wyrzutów sumienia, że daję jej coś złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoma mi od jakiś 2tygodnie mega wypadają włosy. Kupiłam sobie spray i tabletki vitapil :) można stosować przy karmieniu ,ale nie widze jeszcze poprawy. To niestety normalne szczegolnie po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juzefcia - witaj. Nasze sposoby na marudzenie to dużo śpiewania, wierszyki, wyliczanki, masowanie, łaskotki. Nie wiem gdzie mieszkasz i czy masz możliwość zawiesić w domu, na tarasie czy balkonie huśtawkę lub hamak (u nas córeczka bardzo lubi się huśtać). Kiedyś wstawiałam też tu filmik jak dzieciaczek się bawi balonami wypełnionymi helem zaczepionymi do nóżek. Trzeba samemu odkryć co danemu dziecku będzie odpowiadać. Ostatecznie jak lubi wózek możecie uskuteczniać spacerki. kamea - moja starsza córka miała taki etap, że płakała na widok obcych, nie lubiła jak ktoś pochylał się nad nią i gdakał, minęło jej, przestała się bać. Aczkolwiek do tej pory nie lubi tłumów ludzi, unika festynów, spędów, nawet na urodziny do koleżanek gdzie jest cała grupa dzieci i głośno nie lubi chodzić, woli takie w domu gdzie są zaproszone 3-4 dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Moj nie boi sie obcych, patrzy z zainteresowaniem na nowe twarze, zdarzy sie, ze posle usmiech jak ktos sobie zasluzy :) moj synek lubi rozne dzwieki, mam zabawki ktore szeleszcza, daje mu a on sobie gniecie i jest fajny dzwiek, albo takie dzwoneczki tez lubi, grzechotki. Ogolnie cos co slychac, jest wtedy wieksze zainteresowanie. U mnie cos dziwnego dzieje sie w nocy :( po nocnych karmieniach gdy odkladam malego to strasznie sie wierci, rzuca nozkami, marudzi.. oczy ma wtedy zamkniete, widac ze chce spac ale strasznie sie trzepie, szarpie. Probuje go wtedy uspokoic, wyciszyc, trwa to 10-15 min i zasypia jakgdyby nigdy nic. To sie dzieje tylko w nocy i tak od kilku dni juz. Martwie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×