Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość kamea81
Mama Sophi gratulacje! :) Mycha co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Dziewczyny a ja mam pytanie co ile jedza wasze skarby? Bo ja karmie piersia, dokarmiam mm. Dziecko je po trochu a bardzo czesto, np. Nieraz sie naje, nie chce wiecej a za ,40min wielki glod i łapczywie je. Przedtem zdarzalo sie ze maly sie najadl i czasem na 2-3 godz mialam go z glowy a teraz mam wrazenie ze non stop je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualizacja tabelki. Mamusie rozpakowane: Alaa--28.01.- Jagoda 3340g/53 cm/cc olivinsand--26.01.-Kaja 3450g/53 cm/sn sabinka1990--26.01.-Olaf 2800g/54 cm/cc Mimma--25.01.--Tymoteusz 2600g/49cm/cc Majka001--29.01.--Robert Stanisław 6000g/56 cm/sn fressia--30.01.--Łucja 3670g/54cm/cc Mar Tuśka--30.01--Dominik 3260 g/53 cm/cc Szimena - 09.02 --Gaja 3500 g/52 cm/cc PaulinaNaDiecie--11.02--Rozalia 3690 g/?/cc KasiaB25--16.02.--Marcel 3600 g/53 cm/sn agiii27--?--M--3500 g/?/cc Zoma--19.02.--M--4460 g/61 cm/cc kamea--24. 02.--Maja 3660 g/ 56 cm/sn Lady Love--31.03--Sophia 3690 g/51cm / sn Mamusie oczekujące: Sophia--26.02--K--Sophia Mycha--27.02.--K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Ja swojemu maluchowi zakładam body z długim rękawem, do tego spodenki lub półśpiochy. Na to welurowy pajacyk i kombinezon. Kocyk biorę tylko na wszelki wypadek. A jak teraz zrobiło się ciepło, to zrezygnowałam z pajaca. Oczywiście czapka na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Chyba jakieś błędy wkradły się w tabelkę ;) u nas nie zgadza się waga, któraś z dziewczyn też ma wg tabeli 6-cio kilogramowego bobasa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimma
U mnie tez zła data

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiab25
Agi . W dzień najdłuższa przerwa to 2 godziny między karmieniami ale bardzo rzadko. Karmie co godzinie , czasami nawet co 30 min. W nocy mam dobrze bo Mały chodzi spać między 21 a 22 i jak ja go nie obudzę na karmienie to on sam z siebie nie wstanie. Nad ranem budzi się bardzo często , co godzinę nawet częściej ale dopiero tak od godziny 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś gość poprzestawiał wszystkie dane w tabelce. Tu jest prawidłowa...Wpisałam też Mamę Sophii do mamusiek:-) Aktualizacja tabelki. Mamusie rozpakowane: Alaa--24.01.- Jagoda 3340g/53 cm/cc olivinsand--25.01.-Kaja 3450g/53 cm/sn sabinka1990--26.01.-Olaf 2800g/54 cm/cc Mimma--28.01.--Tymoteusz 2600g/49cm/cc Majka001--29.01.--Robert Stanisław 4000g/56 cm/sn fressia--31.01.--Łucja 3670g/54cm/cc Mar Tuśka--31.01--Dominik 3260 g/53 cm/cc Szimena - 08.02 --Gaja 3500 g/52 cm/cc PaulinaNaDiecie--11.02--Rozalia 3390 g/?/cc KasiaB25--14.02.--Marcel 3600 g/53 cm/sn agiii27--?--M--3500 g/?/cc Zoma--19.02.--M--4470 g/61 cm/cc kamea--23. 02.--Maja 3260 g/ 56 cm/sn Lady Love--01.03--Sophia 3890 g/51cm / sn Sophia--05.03--Sophia 3970 g/?/sn Mamusie oczekujące: Mycha--28.02.--K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmię w dzień co 1,5-2 godziny, w nocy najdłuższa przerwa to 3 godz., też nad ranem zdarza się karmienie co godzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sophia 55cm Karmienie idzie nam ok. W UK doradzaja max co 4 godz. My w nocy karmimy sie co 3.5 h w dzien co 3 h. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama  z lutego
Też urodziłam dziecko w lutym. Mam do Was pytanie...W czym kąpiecie dzieci? Chodzi mi o kosmetyki...Czy przed wyjściem na spacer stosujecie na twarz dziecka jakiś krem ochronny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mycha
Meldujemy sie rozpakowane:) od środy bylam w szpitalu bo mloda się przynosiła. Po dwóch próbach wywolania w poniedziałek o 2 w nocy trafiłam na porodowke a Madzia urodziła sie o 2.50 silami natury. Wg usg miala ważyć 4100 a okazała sie wazyc 4500g. Jutro wychodzimy ze szpitala i w wolnej chwili sie poprawię w tabelce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Wow! 4.500 i to sn! Brawo mama :) gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
4,5kg! Niezły wyczyn, gratulacje :-) ja kapie dziecko w Emolium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Mycha gratuluje coreczki i tego ze Ci sie udalo. Az mi sie wypsnelo glosne- auć.. Mamo Sophii na Twe rece tez gratulacje skladam. A my dzis po pierwszym szczepieniu. Moj dzentelmen wazy 6.100 kg. ( 6 tyg i 2dni) -Kapie co 2 dni z zalecenia poloznej, a na spacerek wczoraj (15 stopni) ubralismy juz pajacyka przejsciowego, kurteczke i kocyk do okrycia. Dzis byl tylko 10 stopni to wrocilismy do kombinezonu, a pod spodem tylko pajacyk bawelniany, czapeczka przejsciowa ale z tych grubszych. Na spacerki jak zimno pediatra zalecila parafine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Tak czytam o problemach z laktacja o kolkach, a u mnie na szczescie nuda. Mleka mam dosc, kolki nie dokuczaja. Maluch przesypia ostatnio po3 h w nocy, w dzien co prawda jest nieodkladalny, ale to bardziej z mojego przewrazliwienia, bo gdy tylko chrzaknie juz jestem obok. Totalna nuda. Odpukac. Przy corce bylam zestresowana, moje macierzynstwo mialo byc idealne, ksiazkowe, takie wysnione i bajkowe. Nie bylo takie! Teraz podeszlam do tego " co ma byc , to bedzie" totalny luz i w sumie niewiele sie zmienilo w porownaniu do czasu kiedy przytulal sie do mojej watroby, tyle tylko ze musze pamietac kiedy wykapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Majka zazdroszczę.. Ja mam doła. Mała cały czas ma te kolki biedulka. Męczy się strasznie a ja płaczę jak to widzę. Do tego nie mogę przebolec że mam tak mało pokarmu i karmię głównie mm. Mam takie poczucie że przeze mnie nie dostaje tego co najlepsze.. że faszeruję ją czymś bezwartosciowym. Mojego pokarmu wypija około 100-150ml dziennie. Nie wiem czy to w ogóle coś daje. Czy warto to ściągać. Do tego jestem potwornie wymęczona. Nic nie śpię. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Aluu przechodzilam przez to przy pierwszym dziecku. Te same mysli i tez kolki. Poddalam sie i zrezygnowalam z tej biednej piersi. Mialam wyrzuty plakalam ze to zrobilam ale z czasem stalam sie pogodna mama a dziecku to bylo pptrzebne. Przy drugim z kp szlo lepiej ale tez bylo mm. Za malo przystawialam bo przez to nie moglam stopniowo ograniczac mm. Przy trzecim sie zawzielam i karmie tylko piersia. Poki co bo sa dni ze popadam w watpliwosci czy mi dosc leci. Wiaze to ze stresem bo zwykle wtedy sie stresuje z jakiegos powodu. Ale poki co sie udaje. Czytalam na forum ze niektirym udaje sie rozbujac laktacje ppzniej ale nie wiem jakim kosztem to by dla Ciebie bylo. Wiadomo kp najlepsze. Przede wszystkim ustaw sobie w glowie ze dobrze ze choc miesiac cos Twojego dostala. A dalej musisz podjac dectzje czy masz jeszcze chec i sile pomeczyc sie i dac jej ile tam uda Ci sie sciagnac. Czy to wplywa na Twoj brak snu? Czy raczej kolki? Zly czas minie. Kolki nie sa wieczne.zobaczysz bedzie lepiej! Sciskam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Fressia, dziękuję za dobre słowo. Najgorsze jest to że wiem że powinnam odciągnąć więcej i częściej ale nie mam siły :( zwłaszcza teraz przy tych kolkach. Będę ściągać tyle ile mogę, ile dam radę. Zobaczę jak długo cokolwiek będzie lecieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Rozumiem Cię, bo sama powinnam teraz popracować z laktatorem a też nie mam siły, a u Was jeszcze kolki. Mama powinna być wyspana, bez stresu, a u Ciebie i stres i zmęczenie to i pokarm nie produkuje się. Ostatnio słyszałam, że jak się zbliża czas kolki warto się wybrać z dzieckiem wózkiem na spacer. Może się u Was sprawdzi, może trzęsienie są uśpi i jakoś przetrwacie lepiej. Spróbuj Aluu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Alu Haha chcialam Ci napisac ze nie ma ( nie natknelam sie)badan ktore wskazuja na powiazanie karmienia piersia, a np IQ doroslego czlowieka! Sprawdzilam dla pewnosci i ... Otoz sa! I Uwaga dorosli karmieni piersia do1 roku zycia, maja statystycznie o 2 punkty wiecej w koncowym wyniku tego testu. No myslalam ze zejde! Nagonka na mamy mm siega powolij granic rozsadku.( przeciez to w granicach bledu statystycznego, a jednak ktos to przedstawia jako dowod za) Wez dziewczyno odrzuc to wszystko co Ci napakowaly do glowy polozne, pediatrzy i inne ciotki "dobra rada" na temat karmienia piersia. Wywal laktator, kup seksi stanik i zacznij sie cieszyc Malutka, a wszystkie niedogodnosci traktuj jako probe milosci. Nie ma roznicy w milosci gdy karmisz piersia czy mm. Heroiczna walka o pokarm tylko przytlacza i odbiera radosc z macierzynstwa, a tu nie o to chodzi by robic z sieboe cierpietnice. Nie da sie i juz! Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko, wiec po co rzucac sobie klody pod nogi. W latach 80-90 wiekszosc dzieci nie byla karmiona piersia, ba dostawalismy krowie mleko zageszczone kasza manna i odziwo zyjemy i nikt nigdy nie pyta "jak dlugo ssales cycka" a roznicy nie widac! PS. zeby Jagodka nadrobila te dwa punkty w tescie na IQ, kup jej sorter z szescioma emementami, zamiast trzech.Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Mycha gratulacje! :) Majka- jesteś the best :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Ala trzymaj sie. Ja tez dokarmiam mm, jeszcze jakis czas temu probowalam czestszego przystsniania, laktatory, femaltikery bo myslalam sobie "no przeciez MUSZĘ" karmic tylko piersia. Ale mój synek równiez nie nalezy do łatwych dzieci, są bóle brzuszka itd. To wszystko mnie wykańczało i ciągle ta myśl że nie powinnam przeciez podawac mm bo to jest gorsze. Teraz wiem, że to do niczego nie prowadzi bo jako matka bylam jednym klebkiem nerow. Teraz tez bywa ciezko, sa i ciezkie dni i pol nieprzespanych nocy ale nie zadreczam sie juz tym, ze mam za malo pokarmu, ide przygotowac dodatkowo butle i tyle. Dziecko najedzone a i ja spokojniejsza. Alu rozumiem, ze bardzo chcesz dac dziecku to co najlepsze, kazda matka chce ale mm o na prawde nie koniec swiata, i tak cie podziwiam za te odciaganie pokarmu. Pytasz czy warto dalej odciagac, decyzja musi nalezec do ciebie i przede wszystkim czy masz na to sile i tyle samozaparcia bo przy kolkach to wyobrazam sobie ze nie jest ci lekko... pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Dziewczyny jesteście kochane! Bardzo wam dziękuję za wsparcie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha - serdeczne gratulacje! Wow, waga gigantyczna, szacun za sn, musiało być ciężko takiego giganta wypchać... Ja uwielbiam Majkę czytać:-) Ma super podejście do tematów... Ja jestem bardzo za karmieniem naturalnym, ale naprawdę nie aż takim kosztem. Mama musi być zadowolona, szczęśliwa, wtedy ma siłę zajmować się dzieciaczkiem. Karmienie nie może być flustrujące...Alu, to jakimi jesteśmy mamami nie świadczy czy karmimy piersią czy mm...Kolki zazwyczaj ustępują po ukończeniu 3 mż , już niedługo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha, gratulacje, podziwiam i nie wiem, jak Ty dałaś radę... Mama Sophii, również gratuluję! No to się rozpakowałyśmy, dziewczyny :) Alaa, trzymam kciuki, decyzja należy do Ciebie, wiem, że nie jest łatwa. Mm to nie koniec świata. Pamiętaj, że szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Przede wszystkim spróbuj się wyspać, świat od razu stanie się lepszy i bardziej przyjazny. Sama też miałam kryzysy i było mi dużo łatwiej, gdy mogłam się wyspać. Nawet kosztem ściąganego pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam drogie panie muszę z kimś pogadać bo zaraz zwariuję 4 na 6 testów pozytywne ale zamiast pojawiać się coraz wyraźniejsze kreski znikają np wczoraj z podanego moczu pozytywny nie wiem jak dodać zdjęcie dzisiaj po południu nic zaledwie cień cienia widoczny do okresu mam 3 dni ale pierwsze 2 testy były pozytywne już 9 dni przed okresem firmy clearblue na plus i minus następnie cyfrowy tej samej firmy Not pregnant ,oczywiście pobiegłam po kolejne 2 brak kresek i kolejne 2 wczoraj z rana i dziś po południu jeden widoczna druga a na drugim zaledwie jakiś ślad popadam chyba w paranoje staramy się od 3 lat po walce z cin2 i wycięciu części szyjki macicy i teraz nie wiem biec po kolejny i zrobić go rano ??????? Podpowiedzieć coś :) dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście wszystkie objawy jak na ciążę ciagliwy śluz jak białko jaja lutego ogromne cycki tylko mam naprzemiennie byle jajników i czasami dziwne byle w podbrzuszu co bardzo mnie niepokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×