Czy ten związek ma sens?

Jestem krótko ze swoim chłopakiem. Na początku naszej znajomości byłam pewna na 100%, że chce z nim być i strasznie mi się podobał. Jest niby trochę rudy, ale jak dla mnie nie miało to znaczenia bo po prostu liczyła się osobowość. No i różnie było, ale zostaliśmy parą. Przez moją mame, zaczęłam się martwić tymi włosami. Wiele razy się z nią pokłóciłam, w końcu też zaczęłam się martwić kolorem jego włosów. Ale liczyłam że je przefarbuje w przyszłości. Gdy ostatnio dowiedziałam się, że zamierza iść na studia muzyczne, grać w zespole jazzowym, to kompletnie stracił on w moich oczach. Bardzo mi się to nie podoba i uważam, ze nie ma to przyszłości. I oczywiście rodzice tez mnie namawiają do zerwania (nawet go nie znają). To wszystko zaczęło mnie męczyć, już nie chodzi o mame czy ludzi, tylko o mnie i o to co ja czuje. Serce mówi jedno, a rozsądek drugie. Nie wyobrażam sobie być z kimś takim... ALe nie wyobrażam sobie tez zerwać. Mój chłopak wczoraj powiedział mi, ze nigdy nie przefarbuje włosów (zdobyłam się na odwage żeby mu powiedzieć co mi przeszkadza), powiedział tez że co do studii to jeszcze nie wie. ALe co mogę dodać? Średnio widze przyszłość z rudym muzykiem. Mimo, ze postwił mi wczoraj ultimatum i kazał zdecydować czy chce z nim być i ja powiedziałam że chce z nim być i prawie się popłakałam na myśl zerwania to mam mętlik w głowie. Kocham go i jest on wspaniałym chłopakiem, ale...Błagam doradźcie, ja jestem jeszcze młoda i nie mam dużego doświadczenie. Co robić?

Jezeli kochasz to powinnas to zaakceptować. Chce sie chlopak realizowac to mu na to pozwol albo zastanow sie czy ty chcialabys byc z kims kto by tak samo myślał jak ty ;)

co do studii ;))) to takoweż ci nie grożą;)