Czy to za wcześnie na odpieluchowanie?

Synek ma 17miesiecy. Od kilku dni próbujemy pozbyć się pampersa więc wysadzam synka na nocnik (wcześniej był placz). Trochę czytałam i większość z Was wysadza dziecko co godzinke a my tak zaliczamy zasikane spodnie. Wychodzi na to ze synek sika co 15minut. Czy to znaczy ze jeszcze jest za wczesnie na odpieluchowanie? A może źle się za to zabieram? Pomożecie?

Podbijam bo sama chętnie poczytam

Za wcześnie. Dziecko nie jest gotowe.

Up

To zależy co to jest kilka dni, bo po 3-4 może jeszcze nie być widać efektów, u mnie ok. tygodnia trwało zanim w ogóle skojarzył że sika i że może to zatrzymać, dokończyć na muszli albo w ogóle zdążyć, kolejny tydzien i było po pieluchach. Ale w pierwszych dniach miałam stosy zasiusianych ubrań. Zwykle dzieci później zaczynają, ale są i zdolniachy które łapią w tym wieku.

To zależy. Mój synek odpieluchowal się mając 23 miesiące ale znam dziewczynkę która mając 20 miesięcy już chodziła bez pampersa. Może ma etap bez pieluchy odkrywa ze fajnie się sika. Możesz kupić pandsy albo majteczki treningowe.

Dziecko musi kojarzyć tę czynność . Np moja córka jak robi kupę chowa się za kanapa albo w przedpokoju po czym przychodzi i łapiąc się w kroku mówi "blee". To samo z soku więc wiem że jest już gotowa.

Jak dziecko będzie gotowe to w 2dni zajarzy. Spróbuj za 2miesiące.

Znam bardzo dużo dzieci w tym wieku, nie spotkałam jeszcze 17 mc malucha, który zakomunikuje potrzebę, bo o to przecież chodzi w odpieluchowaniu, prawda. Co z tego, że będziesz go wysadzać co godzinę?

Synek kojarzy co robi bo łapie się wtedy w kroku. Rzecz w tym ze sika bardzo często jakby więcej moczu nie mógł utrzymać i nie wiem czy to kwestia wieku/niegotowosci czy cholera wie czego. Zatrzymać sikanie też potrafi tylko gorzej z komunikowaniem zanim zacznie. A że zaczyna często to nie mogę nadążyć A niby dzieci się wysadza tak co godzinę.

gość dziś Znam bardzo dużo dzieci w tym wieku, nie spotkałam jeszcze 17 mc malucha, który zakomunikuje potrzebę, bo o to przecież chodzi w odpieluchowaniu, prawda. Co z tego, że będziesz go wysadzać co godzinę? xx No popatrz, a ja spotkałam takiego malucha. Nawet dwa. I tak naprawdę guzik wiesz o odpieluchowaniu. Dziecko mając pampersa nigdy samo nie zacznie wołać, bo po co, jak pampers na pupie?

Wiesz co odpieluchowanie trwa robi się ciepło więc zwiń dywany i tyle. niestety taki los obsika wszystko.... Mój ma 3 lata od ponad roku bez pieluchy a teraz na tle nerwowym zaczął się znów moczyć i co no bywa... Mop w ****** tyle.

Lapie się, bo robi się ciepło ;) to nie znaczy, że kontroluje. Chodzi o zakomunikowanie potrzeby wcześniej, a nie zdawanie sobie sprawy z faktu. Moim zdaniem jest za wcześnie. Daje tobie prawo do odmiennego zdania ;) Mama trojga.

Gość 21.23 no patrz, pracuje z dziećmi od 15 lat jako niania, wychowalam troje własnych. Co ja wiem o odpieluchowaniu? ! Ty co?! Oprócz tego, że znasz dwoje 17 mc bez pampersa?

Dziękuję. A da się jakoś nauczyć dziecko komunikowania czy po prostu dojrzeje i wtedy dopiero sie uda? Bo musze przyznac ze mowi 4slowa na krzyż a palcem pokaze tylko jak wyjątkowo coś chce.

Nie za dużo wymagasz od dziecka?

Hm... Od razu zaznaczam że nie chodzi mi o to, żeby się chwalić, czy ganic dzieci, które trochę później pozbywaja się pieluchy. To zależy, czy dziecko jest gotowe, nic na siłę. Mój najmłodszy synek, gdy miał rok i 3 miesiące nie nosil pieluch i wolał na nocnik. Jechaliśmy na wakacje i nawet na podróż nie dał sobie założyć i po drodze stawalismy na siusiu, a nawet raz na kupke, oczywiście do nocnika

Ja swojego syna zaczelam odpieluchowywac jak mial 2,5 lat. Nocnik byl juz od roku ale raczej robil za zabawke. Na poczatku nawet nie orientowal sie, ze ma mokro. Po miesiacu juz zauwazal, ze mokre. Po kolejnym jak tylko zaczynal sikac orietowal sie i wstrzymywal na chwile wolajac, ze mokre i szybko sadzalam na nocnik zeby dokonczyl. Tak po trzech miesiacach nie nosil juz pieluchy w dzien a po kolejnych dwoch rowniez w nocy. Ktos moze powie, ze to pozno, ale w krotkim czasie pozbylam sie pieluch w ogole. Sa dzieci bez pieluchy w dzien przed drugimi urodzinami a przez kolejny rok maja tylko w nocy. Dodam tylko, ze moje dziecko chodzilo do zlobka i odpieluchowaniem zajmowalam sie tylko w weekendy.

To jeszcze ja od tego, co tak wcześnie Po prostu zauważyłam, że synek, jak robił coś w pieluszke to zastygal w bezruchu i pokazywał i mówił ee, więc to był dla mnie znak,że wie w czym rzecz. Dodam tylko, że również wcześnie zaczął mówić, więc może stąd ta lekkość porzucenia pieluch?

To chyba bardzo indywidualna sprawa. Synka zaczęłam oduczać od pieluchy jak miał 18 miesięcy ale po kilku dniach stwierdziłam, że to za wcześnie dla niego. Robił czasami do nocnika jak akurat go posadziłam ale często robił tam gdzie akurat stał. Wròciłam do tematu w drugie urodziny i już wyglądało to zupełnie inaczej. Załapał w kilka dni i od razu sygnalizował potrzeby. Teraz odpieluchowuję còrkę 20 miesięcy i załapała w jeden dzień więc praktycznie od razu. Co mnie zdziwiło jak zdarzy jej się popuścić to potrafi zatrzymać i dokończyć na nocniku. Syn tej umiejętności nie posiadał przez długi czas. U Ciebie wydaje mi się, że może być jeszcze trochę za wcześnie bo wygląda na to, że synek posikuje cały czas jeszcze po trochu. Ja bym jak za kilka dni będzie tak samo wròciła do tematu za 3 miesiące.

Nie rozumiem trochę tej wypowiedzi wyżej- to przecież nie działa tak że albo się wysadza, albo zakłada pieluchę. Generalnie w odpieluchowaniu, pomijając skrajne przypadki, są dwie szkoły- albo się dziecko oswaja z nocnikiem, wysadza na niego i liczy na to że sam zacznie kojarzyć i korzystać w swoim czasie, albo się czeka na ten odpowiedni czas i wtedy idzie naprawdę błyskawicznie, tydzień- dwa i już jest sucho. I ta nauka już jest bez pieluch- czasami jeszcze na noc czy na spacer się zakłada. U nas to wyglądało tak że po prostu założyłam majtki zamiast pieluchy, i za każdym razem jak synek się posiusiał to pokazywałam mu muszlę z nakładką, pokazywałam posiusiane majteczki i mówiłam wyraźnie że siusiu robimy tutaj. Jak widziałam że dopiero zaczyna siusiać- bo czasem zauważyłam - to brałam za rączkę i tłumaczyłam że biegniemy do muszli. Oczywiście za każdym razem jak dokończył na muszli- wielkie gratulacje, wiwaty i nagroda (żelka :P tak, wiem, zaraz mnie tu zagryzą). Po kilku dniach załapał sam i biegł jak już potrzebował, zanim zaczął siusiać w majtki. Generalnie poszło szybko i bezboleśnie, kładłam nacisk na chwalenie, również przy babci, cioci, nigdy nie było upomnień czy stresu z powodu wpadek i kałuż na podłodze. Nocnika nie używaliśmy bo miał do niego ostrą awersję, z niewiadomego powodu. To że dziecko nie mówi, nie znaczy że się nie komunikuje- zwykle w swoim czasie pokazuje mową ciała że chce siusiu (krzyżuje nogi, drepta w miejscu- bo łapie za pieluchę jak ktoś słusznie zauważył raczej po fakcie, jak się ciepło robi), no i potrafi dać znać czego chce- gestami, dźwiękami, wyrazami dźwiękonaśladowczymi. Mój miał ponad 2 lata jak go oduczyłam pieluchy w dzień, ale ja jestem zwolennikiem czekania aż dziecko dorośnie i będzie miało odpowiednie umiejętności- nie chodziło mi o to żeby posadzone na muszlę zrobiło siusiu, tylko żeby kojarzyło że jeśli chce siusiu, to idzie na muszlę.