Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie na 40 metrach ale ubrania i kosmetyki za krocie. znacie to?

Polecane posty

Gość gość

Gdy byłam mała słyszałam że Ferrari obok stodoły i wychodka oraz kurnej chaty to domena ruskich. Ale nie. W Polsce też to występuje na szeroką skalę. Nic to ze stary blok gierkowski sypie się i wygląda biednie.. trzeba pod nim parkować dobre auto (najczęściej na kredyt lub 5 razy tluczone z Niemiec ale ważne ze BMW lub jaguar jest. Z aura trzeba wysiąść w butach za 800 zł i płaszczu za 3000 zł. Mieszkanie za to.ze starymi.meblami i biedne, mocno zaniedbane. Okna pamiętają lata 50te. Znacie to? Ja wiem.ze.kazdy.niech robi co chce ale zawsze mi się wydawało ze takie udawanie bogatych kiedy w domu syf trąci falszem i kompleksami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mentalność wiejskiej przekupy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię to obchodzi? Może niektórzy wolą mieć fajne auto, ciuchuy, wyjechać niż tracić kasę w cztery ściany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam mieszkanie 40m w spadku. To co mam sie z tego powodu przestac dobrze ubierac i sprzedac auto? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi autorce o metraż. Chodzi o to ze człowiek z klasą dostosowuje swój środek transportu do reszty swojego domostwa etc. Jak mieszkasz w popegeerowskiej ruderze to kogo ty chcesz nabrać na to swoje auto godne samego premiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam mieszkanie nowe i dośćprzyjemnie , nowocześnie urzadzone, ale w zasadzie to tylko w nim spie, całe dnie mam obowiązki poza domem, 2 etaty, dodatkowe zlecenia itp. Muszę dobrze wygladac- więc więcej wydaję na ciuchy i pielęgnację niz na urządzanie wnęrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie jeździć dobrym autem czy ubrać dobre ciuchy? Mieszkania tak szybko nie można zmienić na apartament 100 metrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dobry samochowi mieszkam w ruderze, ktora remontuje po kawalku i systemem gospodarczym. A to dlatego, ze wiecej czasu spedzam w pracy i w somochodzie niz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez w mieszkaniu tylko spie, także w ogóle w nie nie inwestuje, nie jest to rudera ale mało mebli, dywanów itp. a ubrania uwielbiam, torby, dalekie podróże, dom jest dla mnie nie istotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwisa mi obojętnym kalafiorem u sufitu na co inni ludzie wydają swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam swoje życie, nie interesują mnie inni. Jak ma za swoje czy to kredyt czy 500 to nie jeździ. Każdy ma inne priorytety i robi co lubi, dlaczego mówisz o nabieraniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Kolezanka kisi sie z mezem i 2dzieci na 42 metrach ale kosmetyki , ciuchy , wakacje musi miec wypasione . W pepco ciuchów nie kupi bo to tandeta ale kisic sie jak sardynki w puszcze to juz jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektórych ludzi celem życia jest posiadanie domu. A że ludzie biedni, to często jest to studnia bez dna i nie zostaje nic na buty, wakacje, rozrywki. Poza tym nie widziałam u nikogo "rudery" w mieszkaniu. Raczej nieźle, to wygląda, nawet u ludzi, którzy wynajmują. Na zachodzie moi znajomi z pracy nie mają ani własnego domu ani mieszkania w wieku np 50 lat, a są to ludzie zamożni. A w Polsce sąsiadów boli, że ktoś mieszka na 40 metrach.. Autorko, nikt Ci nie broni najpierw wybudować willi z basenem, a dopiero potem kupować buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takie małzenstwo którzy maja 2 dobre auta bo dojeżdzaja do dobrej pracy, mieszkanie wlasnościowe w bloku ale 2 pokoje , nie jakis apartament tylko takie nieduże, jeden syn, w mieszkaniu takie meble trochę starsze , no tam szału nie ma, ale zawsze czysto, ona dyrektorka dobrego liceum, on pan stomatolog, gabinet wynajmuje w jakimś centrum stomatologicznym, wszyscy dobrze ubrani, zadbani, syn ciągle gdzieś jezdzi na obozy, wyjazdy treningi, bardzo dużo w niego inwestuja, ciągle gdzieś wyjezdzają ,też duzo na same wekendy, , mają dużo pieniedzy odłozonych ale powiedzieli ze to juz dla syna, im tak jest dobrze, mieszkają w klatce tam gdzie moi rodzice, mieszkanie maja po babci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościsz? Trzeba jakoś wyglądać, inaczej ludzie się z ciebie śmieją na ulicy, jak widzą, że nie wyglądasz jak bidok to nie mają takiej śmiałości... Wynajmuję, więc nie inwestuję w nieswoje mieszkanie lampy, poszewki itp. mam ładne, ale to zabieram ze sobą przy przeprowadzce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie taki sąsiad jest, auta zmienia jak rękawiczki, co wezmie wypłate to zaraz przewali, nie zrobi nic porządnego tylko wszytstko byle było a za chwile ii tak sie wymieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dorastałam w m-3 z 2ką rodzeństwa i wspominam, to dobrze. Miałam za to kasę na wakacje, ciuchy, zajęcia dodatkowe, a nawet samochód jako nastolatka. Lepsze, to niż bieda w przestronnej "rezydencji". A jestem z takiego rejonu, że ludzie jeździli za granicę zarobić na dom i sporo miałam takich koleżanek, że rodzice postawili ładne domy, wrócili i znowu bieda. Można by odwrócić pytanie: 200 m i buty z lumpa, tylko po co. Każdy ma swoją koncepcję i po co przeżywać. Niech każdy pilnuje swojego podwórka. Ja np wolę wydać kasę na drogie wakacje niż meble, a dla kogoś to marnotrastwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 42 m, własne, bez kredytu. Zrobione wszystko nowocześnie, bez kredytów, dodatkowo auto, nie żałujemy sobie na ciuchy, żarcie i lajtowe życie. Też mam dwójkę dzieci. Myślimy nieraz o większym, ale jak sobie pomyślę o kredycie na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wynajmuję mieszkanie, to rozumiem jak blok ma brzydką elewację to mam zacząć wyglądać jak menel? :D Bo o zewnętrznym wyglądzie bloku/kamienicy też pisałyście. Czy nosić przy sobie zdjęcia mieszkania uprawniające mnie do wyglądania normalnie? A jak tymczasowo wynajmę brzydsze także wewnątrz to mam a) robić remont b) schować wszystkie droższe rzeczy? Czy w ogóle jako osoba wynajmująca i nie planująca kredytu mam nosić się jak dziadówa bo "nie mam mieszkania"? Bo człowiek z klasą dostosowuje się do mieszkania, a skoro go nie mam to może nago jednak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu w "40 metrach " trzeba mieć syf :) Ludzie mają teraz fajnie urządzone mieszkania. Ja tam syfu nie mam. Wręcz przeciwnie, skrajny minimalizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 200 metrów naprawdę niezły dom dobrze zarabiam, sprzedam codziennie, ale większe porządki mycie okien itp rzecz w tygodniu... Mam niezle samochody ale podwórko schludne... Ale i takie przypadki znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;55 no o tym mówię. Np.moja teściowa ma syf w mieszkaniu, okna zatyka szmatami ale buty za 700 zł być muszą. Potem nie ma nic w lodówce bo wszystko wydaje na bardzo drogie kosmetyki i ciuchy. I biadoli ze mało zarabia. To jest mentalność "zastaw się a postaw sie" sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie "zastaw się a postaw sie" tylko "zastaw sie a POKAZ sie" ;) :D Tak jest ze wszystkim .... Mieszkam byla jak ale auo musi byc takie zeby sasiadowi gula skoczyla Wozek dla dziecka wypasiony ale fotelik do auta juz byle jaki, bo tego i tak nie widac Na codzien zre kartofle i syfiaste kurczaki na hormonach, ale jak do restauracji od swieta idzie to na na fejsie 25 fotek ... Polska mentalnosc... zycie na pokaz a jak czegos nie widac to znaczy ze tego nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Pepco to tandeta. Wolę dwa pokoje na 40 metrach niż ponad 100 złmetrów i ciuchy z Pepco i Lidla. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakich kosmetyków mam używać jak mam przedłużone włosy i wymagająca cerę :P ne mogę używać tego co plebs pospolity haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką znajoma mają kajute maleńka cztery osoby talerzy to na styk jeden je drugi czeka bo brak talerza ale szmaty to i po 800 paragony nabija samochód okurat od nas kupili więc full ale żeby żyć tak tylko na pokaz długów po pachy wiem bo codziennie przyjeżdża kredyt ok albo komornik cała wioska o nich gada a zdradzają się nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w 60-cio metrowym mieszkaniu w fatalnym stanie, jeżdżę autem wartym prawie tyle co to mieszkania i ubieram się dobrze. W domu tylko śpię, w samochodzie spędzam większość czasu. Poza tym, mieszkanie jest mi emocjonalnie obojętne, podczas gdy samochód traktuję bardziej osobiście. I mam głęboko w nosie, co ktoś sądzi o moim sposobie bycia. W remont mieszkania muszę włożyć minimum 50 tysięcy. Jako że nie zwykłam brać kredytów, to musiało poczekać na swoją kolej, aż uzbieram. Mogę mieszkać byle jak, ale na pewno nie będę jeździć byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i znowu 90% odpowiadających nie zrozumiała o co chodzi w temacie. Kup sobie trochę tańsze auto, to będziesz mieć na porządne łóżko i wymianę rozlatującej się baterii w łazience. O to chodzi. Super samochód i ciuchy, ale na wakacje pół bagażnika swojego żarcia. Co do Lidla, ale ciuchy tam wcale nie są znowu jakąś taniochą. Często w Zarze się ubiorę taniej. A ty gość dziś nie porównuj nas do zachodu, bo na zachodzie się po prostu nie opłaca kupować mieszkania w przeciwieństwie do naszego kraju, gdzie kredyt z czynszem wychodzi taniej niż wynajem. Najpierw pomyśl, a potem dopiero pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie znam takich. Ja mam stare auto, mieszkanie 27m3, nowe meble z szafa na wymiar, komputer za 7000, tablet za 3000, perfumy za 1500, buty za 200. Styka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×