Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy karmiące piersią, powiedzcie szczerze

Polecane posty

Gość gość

Czy naprawdę lubicie karmić piersią, czy robicie to wyłącznie, bo wiecie, że tak trzeba? Czy gdyby mleko modyfikowane równie zdrowe, jak mleko matki, tez wybrałybyście karmienie piersią? Ja przyznam szczerze, że gdyby mm dorównywało mleku matki, bez wahania wybrałabym butelkę. Lubię przytulać moje dziecko, nosić i w ogóle być blisko, ale nie za bardzo lubię, jak mamle mi sutka. No ale karmię wytrwale, bo to dla jego dobra. I będę karmić jak najdłużej, bo chcę, by synek był zdrowy. Ale nie będę udawać, że to lubi e i to takie cudowne. Chciałabym wymienić się odczuciami, ale bez hejtów i obrażania się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmię już ponad 2 lata i mam szczerze dosyć... ale wytrwale czekam, aż dziecko samo się odstawi, mam nadzieję, że nastąpi to wkrótce bo mój kręgosłup dłużej nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzkie mleko ma tak ludzki sklad, ze jest nie do podrobienia przez inne obce gatunkowo mleko ssaka. Ponoc najbardziej podobne jest odtluszczone mleko fok. To nasze, ludzkie mleko, do tego zgodne z grupa krwi matki, antygenami, etc. wysciela jako siara przewod pokarmowy dziecka.Tego etapu rozwoju przewodu pokarmowego dziecka nie zastapi zadne mm. Oczywiscie, karmilam prawie rok tylko ze wzgledu na te udokumentowana wiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będę mama, i ogólnie nie lubię dotyku piersi, zaopatrzylam się w laktator elektryczny i będę odciagac mleko. Trochę roboty ale wazny jest dla mnie też mój komfort, dziecko chyba by odczulo moje rozdrażnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 miesiecy to bylo dobre ale do momemtu teraz juz mam dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porownalabym twoje pytanie do bycia w ciazy. Czy wszystkie kobiety lubia byc w ciazy? Zdecydowanie nie. Czy gdyby istniala mozliwosc wynajecia sztucznej macicy to czesc by to zrobila? Mysle, ze tak, gdyby mialo to byc rownie dobre dla dziecka a obyloby sie bez niedogodnosci, mdlosci, wymiotow. Tylko patrzac na minusy bycia z ciazy po co sie na to decydowac? Ale wlasnie, sa jeszcze plusy, czucie ruchow dziecka, wysyp oksytocyny po porodzie. To samo z kp. Czesc kobiet ma problemy z kp, nie zawsze sa w stanie sie nauczyc przystawiac zanim nie podraznia sobie sutkow, wtedy boli itd Kp bywa trudne tak jak ciaza, bywa tez bezproblemowe i przyjemne jak niektore ciaze. Mnie widok pijacego dziecka rozczulal po tym poczatkowym etapie po porodzie, gdy doszlam do siebie. Czy to lubilam? Troche tak ale nie zawsze, nie wszystkie etapy. Nie wiem, Czy podalabym mm, gdyby bylo rownie dobre. Pewnie nadal jakos watpilabym, ze jest rowne kp ze wzgledu na ta bliskosc emocjonalna. Plus sklad mleka zmienia sie w zalwznosci od pory dnia, wieku dziecka, Nie wiem jak mm by te zmiany nasladowalo. Pewnie latwiej byloby mi podac butelke czasami, bo musialam odciagac gdy chcialam wyjsc i bylo to klopotliwe. Ogolnie mysle, ze kp bywa niefajne tak jak czasami ciaza ale warto tego doswiadczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubiłam karmić piersią. To byl nasz czas z synkiem. Leżeliśmy sobie na boczku i przytuliliśmy się. W nocy to bylo bardzo wygodnie. Pierś na wierzch i spałam dalej. Planowałam karmić ponad rok ale po 10 miesiącach zakończyła się nasza przygoda z karmieniem i trochę mi przykro z tego powodu, że nie" wykonałam swojego planu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz katmie 25 miesięcy i mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię karmić piersią :/ Ale wiem, że to dla dobra synka. Pół roku to Max jakie sobie daje. Chyba, że wcześniej wymiekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kp od 10 miesiecy i bardzo to lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja karmię już ponad 2 lata i mam szczerze dosyć... ale wytrwale czekam, aż dziecko samo się odstawi, mam nadzieję, że nastąpi to wkrótce bo mój kręgosłup dłużej nie wytrzyma x Przykro mi, ale samo się nie odstawi. Ma na zawołanie coś słodkiego i zawsze wygodnego, a dwulatek to mały egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie moge odzwyczaic :( teraz mamy rotawirusa. Przeczekam i chyba zaczne odwyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to lubie. Przyznam ze podnieca mnie to jak mam ssane sutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam w ciazy bylam nastawiona pozytywnie. Chcialam karmic piersia. Taki naturalny odruch. A w rzeczywistosci karmilam 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dla mnie najwygodniej, jakby od razu wpieprzalo befsztyki. Z jednej strony karmienie u mnie bardzo dlugo trwalo, bylo nudne i meczace, ale z drugiej strony nie trzeba bylo sie babrać z mieszankami. wszedzie i zawsze mozna bylo isc i jechac, wieksza swoboda. No i oczywiscie kwestia zdrowia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmię tylko dlatego, że to zdrowe i ten rok wypadało by się przemęczyć. Ale nienawidzę tego i cieszę się, że syn je coraz więcej stałych pokarmów. Po macierzyńskim odstawiam mu cyca definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku to wiadomo że masakra ale potem jak się ustabilizowało to nawet lubiłam, to był nasz czas, lubiłam się przytulać. Pokarm zaczął zanikać jak mała miała 7 miesięcy i w sumie potem nawet mi tego brakowało. Myślę, że nawet gdyby mm było równie dobre jak kp to i tak bym karmiła piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 z tego co czytałam w różnych źródłach, dzieci odstawiają sie same w wieku ok 2,5 roku (średnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie narazie 3,5 miesiaca ale bardzo sie meczylam na poczatku (brak pokarmu, nawal pokarmu, pokrwawione brodawki). Jesli chodzi o samo odczucie przy karmieniu to na poczatku bardzo lubilam, czulam ze nawiazuje wiez z dzieckiem. Teraz nie za bardzo i jesli mm byloby tak samo zdrowe jak kp to karmilabym kp tylko w nocy a w dzien mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie piersią pól roku. Nie lubię tego za bardzo ale chciałabym kontynuowac jeszcze przez okolo rok czasu. Z poczatku miałam problemy z karmieniem, szkoda mi by bylo to zmarnowac odstawiając dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku, że same kulturalne odpowiedzi i nie ma nalotu świętych Matek Polek, że jak można kp nie lubić kokoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie prawie 5mcy. Nie lubie dorabiania ideologii do kp- karmie bo jest to wygodne, mam mleko i tyle. Mam dobre porownanie bo pierwsze dziecko bylo od samego poczatku na mm(ze wzgl na moj stan zdrowia). Teraz karmie piersia. Z dziecmi mam taka sama wiez, w kazdym sposobie karmienia sa plusy i minusy- dziecko na mm od 2mca przesypialo mi noce, teraz mam 1-2 pobudki jeszcze, z drugiej strony jak gdzies sie jedzie to nie trzeba brac calego majdanu ze soba (termos,butelki,mleko), wystarcza cycki :) Planuje jeszcze pokarmic 2-3 mce i wystarczy. Aha! no i nie wierzcie jak ktos wam wmawia ze po mm dzieci sa chorowite, maja problemy z alergiami czy zebami ( OMG ile ja sie tego nasluchalam przy pierwszym dziecku). Starszy syn ma 3.5 roku, od wrzesnia 2016 jest w przedszkolu i nie opuscil zadnego dnia ze wzg na chorobe. Wszystko zalezy od dziecka a nie sposobu karmienia. Jeszcze pol biedy jak pokarm jest i chce sie karmic piersia. Ale jak tu czasami czytam jak dziewczyny sie katuja, siedza cale dnie z laktatorem, placza i wpadaja w depresje bo nie moga kp, a nie chca podawac mm, to sie lapie za glowe :/ Umartwianie na sile. Przeciez najwazniejsze jest na jakiego czlowieka wychowasz swoje dziecko, a nie jakim mlekiem go karmilas i jak dlugo... takie tam moje rozmyslania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze 2-3 tygodnie były bardzo bolesne, z jednym pomogły kapturki, z drugim jakoś samo już poszło. Wszędzie trąbią o tym jak że boli jeśli dziecko jest nieprawidłowo przystawione- guzik prawda, wszystkie kobiety które spotykałam w szpitalu, bez względu na to czy karmiły pierwsze, czy czwarte dziecko, odczuwały mniejszy albo większy ból w pierwszych dniach albo tygodniach. Nawet jak widać było że dziecko idealnie przystawione, mama ma brodawki wręcz stworzone do karmienia a doradca laktacyjny, naprawdę fachowa babka, potwierdzała że jest wszystko ok. Po prostu brodawki są bardzo wrażliwe i nie są przyzwyczajone do tego żeby w takim tempie być ssane z dużym ciśnieniem. W jednej piersi mam płaską brodawkę, mały ją świetnie wyciąga, ale kiedyś przekrzywił buzię przy przystawianiu, złapał za otoczkę i pociągnął- dosłownie sekundę czy dwie, ale i tak odczułam momentalnie ostry ból i miałam bardzo widoczny krwiak pod skórą. Więc jak może nie boleć sama brodawka która jest dużo bardziej wrażliwa, a nie ma chwili odpoczynku? To taka wstawka trochę nie na temat, bo kolejny raz czytam że jak są problemy z przystawianiem, to boli. Potem taka mama się martwi że coś jest nie tak albo ona sama nieudolna. Nie, boli praktycznie zawsze na początku zanim brodawki się nie zahartują. Co do samego karmienia- w tym momencie jest dla mnie właściwie neutralne- ot, jak podawanie butelki. W żaden sposób nie jest kłopotliwe, bolesne czy nieprzyjemne, ze starszym poszło mi podobnie, ale też nie jest jakąś specjalnie magiczną chwilą. Zwykle wtedy czytam ;) A dziecko bardziej zainteresowane patrzeniem się w pierś albo zasypianiem zamiast kontaktem z mamą. Bardziej czuję jak nawiązujemy więź jak uspokajam płaczące dziecko, jak kąpię, po kąpieli robię masaż z oliwką- wtedy dziecko patrzy prosto w oczy, uśmiecha się, "gada" do mnie, jak noszę w chuście i się przytula, zadowolone. Samo kp nie jest mi potrzebne specjalnie do tego. Po prostu najzdrowszy i najbardziej naturalny sposób karmienia. Nie ma takiej możliwości żeby coś podrobiło mleko matki, łącznie z przeciwciałami, a nawet gdyby tak było, i gdyby dawali za darmow nawet (żeby nie bylo aspektu finansowego)- pewnie też bym się nie zdecydowała, w końcu kp, zakładając że dziecko ssie prawidłowo, jest najwygodniejsze i tyle. W każdej chwili mogę wyjśc z dzieckiem i nie myśleć kiedy ostatnio jadło, czy trzeba spakować butelkę, termos z gorącą wodą. Nie czuję się też uwiązana, mam zawsze jakieś porcje zamrożone i jak potrzebuję, muszę wyjść. Jedynym minusem jest to że po 5 godz bez karmienia w ciągu dnia odczuwam już wyraźny dyskomfort w jednej piersi i potrzebuję nakarmić albo odciągnąć. Tylko podkreślam że jest to zdanie matki której dzieci ładnie ssały, jadły regularnie- nie wisiały na piersi, szybko przesypiały noce, która nie miała problemów z laktacją, nie musiała stosować żadnej specjalnej diety... a ze wszystkim powyższym bywa bardzo różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię, nie lubię uczucia ssania brodawek i uwiązania do cyca. Pierwsze dziecko mam już odchowane, teraz druga ciąża i jak sobie pomyślę, to już mam wk****. ;) Ale pół roku do roku góra przemęczę. W ciąży też być nienawidzę. Okropny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja w sumie lubie. Karmie malego na lezaca i w tym czasie przegladam neta, albo po prostu odpoczywam, rozmyslam, marzę. Moj syn od 2 miesiaca przesypia cale noce. Potrafi spac 10 h, czesto biore go na spiocha do lozka i przystawiam bo piers mi niemal eksploduje. W mm nie chcialoby mi sie bawic, za leniwa jestem. Aczkolwiek fakt, czuje sie uwiazana bo teraz w takie gorace dni mlody je co dwie godziny i nie spi praktycznie wcale w dzien. Ale na szczescie potrafi sam lezec a ja moge ogarnac mieszkanis czy zrobic obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojaalicja1
Ja teraz lubię nawet bardzo ale przy pierwszym dziecku miałam zupełnie inne odczucia. Teraz nawet piłam lactosan, żeby trochę dłużej pokarmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już karmię piersią 12 miesiąc, ale od miesiąca mam coraz mniej pokarmu, więc dodatkowo dokarmiam dziecko mlekiem modyfikowanym :) Kupuję Bebilon w aptece Melissa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam prawie rok z rozsadku w imie korzysci dla dziecka. Wszystkim mamom polecam swietna ksiazke Sheili Kitzinger-Karmienie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam corke dwa lata, teraz tez chce karmic tyle. Odstawilam gdy zaczelo mnie to podniecac, wczesniej sprawialo po prostu przyjemnosc, samo przytualnie. Mleka mialam tyle ze mimo ze cora stronila od wszelkiego innego jedzenia to w wieku poltorej roku prawie na samej piersi przybierala na wadze normalnie. Oczywiscie podawalam, papki i owoce, ale to w malutkich ilosciach, wiecej nie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmilam i nawet to lubiłam ale nie podniecalo mnie to jak któraś tu napisała. To był czas w którym piersi były dla dzieci. Obu karmilam pół roku, potem musiałam wrócić do pracy i nie umiałam utrzymać laktacji jednocześnie dając mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×