Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielistki

z cyklu: "Ludziom nie dogodzisz" moja i wasze historie. Pośmiejmy się razem

Polecane posty

Gość zielistki

Padłam wczoraj normalnie :) Otóż pochwaliliśmy się rodzicom, że oto wybraliśmy już projekt naszego domu i zaczynamy załatwiać formalności. Dom ma dokładnie 108,44m2 + garaż ale dlaczego o tym mówię otóż tu właśnie o ten metraż się wszystko rozbija. Moi rodzice - O Jezu jak wy się tam we czwórkę pomieścicie (w listopadzie rodzę bliźniaki), przecież tam jest tylko 5 pokoi i 2 łazienki :D dzieci dostaną po pokoju, wy sypialnia, salon i gabinet a gdzie sypialnia dla gości i dodatkowy pokój na takie techniczne sprawy typu magazyn, prasowanie? :D bo moi rodzice wybudowali niegdyś chałupę 270m2 żeby nam się dobrze żyło, wygodnie i luksusowo, a jak pozakładamy z siostrą swoje rodziny to wszyscy się tam pomieścimy i nadal będzie dużo miejsca, a efekt był taki, że żeby tą landarę posprzątać to trzeba było wylać siódme poty :o Do dziś mnie wzdryga na myśl o sobotach w tej kolubrynie grrrr.... a do tego ogrzewanie przy zwykłych zarobkach to były koszty makabryczne więc albo marzliśmy, a to się zdarzało często albo zaciskaliśmy pasa przy innych rzeczach typu, ciuchy, wyjazdy, wakacje i tak nasi koledzy z bloków jechali na kolonie, a my nie jechałyśmy nigdzie ale za to miałyśmy chałupę wow suuuper :o Rodzice męża natomiast postukali się w czoło, bo po co nam taka stodoła? zachowujemy się jak jacyś nowobogaccy i pokazówkę urządzamy, po co takie wydziwianie? Przecież oni żyli w 7 osób w 2 pokojach i dobrze było. Dziadkowie w małym, a oni 3 dzieci w dużym. Normalnie zamurowało nas ale wybuchnęliśmy śmiechem po chwili i powiedzieliśmy rodzicom, że stworzyli nam takie idealne domy, że aż wszyscy pouciekaliśmy w popłochu i żadne z nas nie chce tak żyć jak oni. Jedni w hangarze, a drudzy w klatce. Dzisiaj moi rodzice gonią się sami po tej chałupie o co mają mega żal do nas, a teściowe dalej egzystują z dziadkami w tych dwóch pokoikach na 38m2. My chcieliśmy to wypośrodkować ale oni tego nie mogą pojąć i dosłownie od wczoraj torpedują nas telefonami i walą kazania :D Nie ich sprawa, nie ich życie ale tak im zależy jednym i drugim żeby było po ichniemu :D No ręce opadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jesssu przypomniało mi sie jak sie pochwaliłam suknią ślubną mojej mamie ta też mi prawiła z godzinę jakby myślała ze mnie to obchodzi a chodziło o to że nie mam tych wszystkich falban, tiuli, koronek i cekinów i ze wstyd będzie bo wszystkie kuzynki miały a ja na jakas biedaczke wyjde hahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam tak szybko i jeden wniosek mi się nasuwa: jak już bym budowała dom to na pewno większy niż 108m2. Jak jest 5 pokoi tzn bardzo małych. Budowa to duże i upierdliwe przesiewziecie i dodatkowych kilka m2 by się przydało bo i tak kosztowo by to dużo nie zmieniło (a urządzać można zawsze na raty )tzn jakaś garderoba, pralnia i suszarnia ( bo gdzie trzymać suszarki do ubrań) , drugi wc. zobaczysz ile jest gratow przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ty byś budowała taki a ja buduję śmaki ;) nie tobie, nie mamie i nie teściowej mam dogadzać tylko sobie :D o to właśnie chodzi w tym temacie Nasi znajomi wybudowali dokładnie taki sam dom i właśnie od nich go zgapiliśmy :D Domek jest mega komfortowy i najtańszy w budowie jakie znaleźliśmy w tej kategorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też przeczytałam o tym domu heh i tak z innej beczki zapytam czy możesz mi podrzucić ten projekt. Będę wdzięczna 🌻 bo właśnie szukamy czegoś niedużego, bo ja też nie chcę umrzeć na mopie ani ogrzewać 30 komnat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam dom 100m, teraz trwa remont, jest nieduży, ale działki tu gdzie mieszkam tez są mikroskopijne. Inne domy mi się nie podobały. Te wielkie były czasem tańsze bo były za to droższe w utrzymaniu. Poza tym złe się tam czułam, te miejsca były takie mało przytulne, wiec wybrałam mniejszy domek. Mam nadzieje ze będę zadowolona i ten metraż będzie wystarczający da trzech osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My budujemy domek 118m i dla nas to jest duży dom. Najbardziej mnie śmieszy jak znajomi mieszkający w bloku na 50m pytają jak my się tam pomiescimy. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granica ludzie mieszkają w mniejszych domach, bo później dzieci się wyprowadzają i po co komu taka landara? Każdy ma swój mały przytulny domek, zamiast gnieść się na kupie w trzy pokolenia i później zakładać tematy na Kafe "problem z teściowa po raz kolejny". Niektórzy w Polsce szczególnie na prowincjach budują domy dla innych, żeby pokazać ze ich stać. Za granica gdzie ludzie zarabiają piec razy tyle, nie robią tego. Nie musza nic nikomu udowadniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:19 może robią to, bo zazdroszczą? Chcą specjalnie wbić szpilę, a najlepiej zrobić to tak żeby wyglądało ze niby tylko mimochodem pytają. Jak kupiliśmy sobie piękne nowe i niestety drogie auto z mężem to wujek który jeździ skoda favorit powiedział ze nasz mu się nie podoba tylko model XY jest fajny a nasz to przy tym pikus Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy mój kuzyn był niemowlakiem, weszła do pokoju jego babcia i mówi do jego mamy (mojej cioci): -Rany Boskie, ubierz to dziecko, bo się przeziębi! Niecałe dwie minuty później wchodzi do pokoju prababcia i znów do cioci: -Przecież przegrzejesz to dziecko, rozbierz je trochę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha. U mnie to samo. Teściowie za mała klika (120m2), oni mają coś blisko 300, tylko utrzeć ciężko, rodzice po co taki duzy(maja 100!!!) i że be ten dom. Ale syn ich znajomych ma taki sam i wg tego samego projektu i jest wg ich zdania piękny. A najlepiejej żebym zbudowała domek z bali.... Qrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dom 112 m powierzchni użytkowe wiadomo po powierzchni podłóg wychodzi więcej bo na poddaszu skosy sie jako użytkową nie liczą. Zaczelam budowę domu razem z siostra ale ona z mężem większy ze nasz maly oni wola większy.my juz mieszkamy mamy zrobione ogrodzenie a oni dalej kończą.niby też mieszkają juz ale łazienka na górze w stanie surowym tylko wylewki o tynki. Tarasu jeszcze im brak ogrodzenie w marzeniach na razie.i teraz siostra jak ten swój dom sprząta wiecznie narzeka ze po co jej to bylo taki wielki dom kupa roboty teraz. Jakby miała taki metraż jak my juz miałaby skończone a tak my jedziemy na wakacje a ona dalej odkłada kasę zeby skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzicr chcieli zebym miala samochod bo inni maja. Ja dojezdzam do pracy rowerem ale mowia rodzice, ze to obciach i tylko robole do fabryki dojezdzaja na rowerach ( co jest nieprawda bo robole dojezdzaja starymi bmw albo audicami z przebiegiem z 250 tys i sprowadzonymi z Niemiec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam dom 106 m2 i spokojnie wystarcza dla rodziny 2 plus 3. Każde dziecko ma swój pokój, my sypialnię a i tak najwięcej czasu spędzamy w salonie całą rodziną. Też słyszałam, że dom za mały od ludzi, którzy mają wystawioną w latach 80tych kostkę z pustaków 2piętrową i mieszkają tam sami w tzw suterenie, bo piętra miały być dla dzieci (na każdym piętrze 2 pokoje, kuchnia i łazienka więc rzeczywiście niesamowite luksusy) a dzieci się wyniosły za granicę i ani myślą zakładać rodziny i mieszkać tam. Śmieszą mnie komentarze jak wy się mieście od ludzi, którzy siedzą w bloku z 2 dzieci na 40m albo właśnie od tamtych od tego piętrowego kolosa, który nie dość że stoi pusty, to na malutkiej działeczce 3 arowej, gdzie my mamy 16 arów. Nie przejmuj się i rób swoje, ludziom powiedz że każdy buduje tak jak uważa, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moi rodzice tez maja 300 metrowy dom i mieszkaja tam sami. W jednym pokoju. A pokoi jestw calym domu 9. Zima to ciezko ogrzac. I ogrzewaja kuchnie i pokoj tylko farelka. Ja z kolei z dziecmi i mezem mieszkam w 2pok mieszkaniu i wg nich to straszna ciasnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chata 100-120 m2 jest idealna. Nikt nie jest niewolnikiem swojego domu, aby wiecznie ze sciera latac. Zanim umyje sie ostatnie metry to pierwsze juz zakurzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, haha, ubawilas mnie tym tematem. No ja tez mam takich w otoczeniu. Wlasnie chcemy stawiac dom, tak samo w granicach 90-105 m, mamy dwojke dzieci i w planach trzecie, mala dzialke w miescie. Raz ze nic duzego tam sie nie da postawic, dwa ze nie chce spedzic zycia na sprzataniu a trzy ze nie chce wyplaty wydawac tylko na ogrzewanie. Dom ma byc taki jak fajne spore mieszkanie. Tez juz tylko czekam jak tesciowa bedzie sie zapowietrzac ze takie male pokoiki, no kto to slyszal. My generalnie jestesmy nastawieni na indywidualny projekt, ale szukam nadal inspiracji, wiec PROSZE PODRZUC NAZWE PROJEKTU i skad on jest. A do tych co pisza, ze potrzebna jakas spizatnia czy cos, bo dzieci chociazby beda mialy mnostwo gratow, zawsze mozna postawic szope, my tak chcemy zrobic i tam trzymac zima komplet wypoczunkowy ogrodowy, kosiarke, rowery i narzedzia. No trudno, poza tym licze sie z tym ze na starosc bedziemy tam sami, wiec nie chce landary. A dla nas to idealne rozwiazanie, maly dom, mala dzialka = malo roboty, w miescie wiec blisko sklepy, petla autobusowa a za kilka lat tramwaje do nas dojada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:53 ten twój dom w mieście będzie warty dwa razy tyle co te wielkie domiszcza 300 metrowe na pipidowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tematu "ludziom nie dogodzisz" najpierw pytają kiedy wreszcie dziecko, potem jak urodzisz pytają kiedy rodzeństwo, później jak urodzisz mówią ze jesteś patologia z trójka dzieci i po co ci tyle było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, super metraż! Taki i ja bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi "Teściowie" maja taka landarę 400 m2 i siedzą w niej sami:) ale nie o tym - autorki ile, jesli można zapytać, kosztowała was działka i ile bedzie kosztował dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu1
No cieszę się, że są tu jakieś nowoczesne kobiety, które myślą podobnie jak ja. Widzę, że już kilka osób pyta mnie o projekt więc proszę bardzo. https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-zielistkach-g-m511a17f08861c Mamy małą działkę i częściowe fundusze własne, a częściowo wsparliśmy się kredytem na 15 lat. Dzieci dostaną najwieksze pokoje na górze, my weźmiemy na sypialnie ten mały, bo tam tylko się idzie na noc, do garderoby zrobimy wejście z korytarza, pomieszczenie gospodarcze jest, 2 łazienki są, aneks, kuchnia, garaż - żyć nie umierać! :D Tym bardziej że nasi znajomi od ktorych zgapiliśmy projekt mają 3 dzieci i spokojnie tam sobie żyją. Nie chce być niewolnikiem mopa, a na gosposię mnie nie stac no i ogrzewać pałacu też nie zamierzam :P wolę pojechać na wczasy albo na fryzjera przewalić nadwyżkową kasę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może z innej beczki, ale też chodzi o dogadzanie. Był czas, że byłam trochę grubsza, miałam problemy ze zdrowiem i to po części był wynik kuracji. Naokoło, zwłaszcza wśród koleżanek slyszalam:o Jezu ale przytyłas, co się stało, że jestes taka okrągła, o chyba sobie lubisz podejść, a co za dużo słodyczy? Ale masz boczki hahaha. Potem zaś po rozwodzie schudłam wszystko,a nawet jeszcze bardziej więc zrobiłam się bardzo szczupła. Myślicie, że było dobrze?o nie. U koleżanek slyszalam:boze jak ty wyglądasz, skoro i kości, wiatr cie porwie, jadasz coś cały dzin czy żyjesz powietrzem? Tak źle i tak nie dobrze. Jak teraz o tym myślę, to nie pamiętam, aby kiedyś było dla nich dobrze,aby powiedzialy, wow super wyglądasz, ale masz zgrabna figurę. Zawsze coś nie tak. Dlatego już nie są moimi bliskimi koleżankami ale po prostu znajomymi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gooowniany ten twój dom zobaczyłam ten projekt :o rodzice mają rację to jest jakiś kurnik a nie godne warunki dla rodziny z dziećmi masakra niektórzy nawet szope se postawią byle wśród znajomych mówić że DOM MAJO hahaha żałosna jesteś autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam takie historie to coraz bardziej cenię sobie rodziców i teściów. Nigdy nie udzielają "dobrych" rad, tylko wtedy się produkują, kiedy sami o coś konkretnie pytamy. Teściowa czasem przewraca oczami, ale zawsze powtarza, że to nasze życie i jak sobie zrobimy tak będziemy mieli. Sama miała teściową z gatunku upierdliwych i nie chce być taka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:23 O rany nieudacznico to znowu ty?Już i na ten topik przylazlas łajzo? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Bardzo fajny projekt. I bardzo dobrze robisz, pomieścicie się, a życia na mopie nie spędzisz. W razie czego kiedyś nawet możecie oddzielić górę i dół, jakby jakaś twoja dziecina postanowiła jednak zostać i jeszcze żonę/męża i dzieci ci na głowę zwalić. Wyjdą dwa ładne mieszkania, tyle, że do górnego jakoś od ogródka trzebaby było wejście na półpiętro zrobić, ale to odległe sytuacje :). Nie przejmuj się gadaniem otoczenia, ludziom najłatwiej się wypowiadać o cudzym, a poza tym nie wiesz, że my Polacy to jesteśmy mądrzejsi od lekarzy, prawników, ba, nawet Konstytucji, nie wspominając o synowych, bo teściowa zawsze mądrzejsza, co z tego, że jej mądrość życiowaiała odzwierciedlenie 30-40 lat a dziś jest po prostu zweryfikowana jako błędna lub nieaktualna. Nikomu nie dogodzisz, ale nie musisz, bo nie im a sobieasz dogodzić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze tylko, że wcale nie dziwię się, tak jak nawet tu z wątków wyczytałam, że niektórzy budują po cichu przed rodziną, a potem dopiero zapraszają na parapetówkę, a dlaczego?, bo gadania i tak będzie, ale uniknęli go na etapie budowy i wykańczania, dekoracji, kiedy i tak ma się mase rzeczy, załatwiania, nerwów, i wydatków więc niepottzebne są im jeszcze "dobre rady".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się pośmiejmy. Wprowadziliśmy się do mieszkania w którym są jeszcze stare futryny, takie metalowe. Po pierwsze budujemy dom więc nie chcieliśmy za dużo kasy wydawać na remont i urządzenie obecnego gniazdka, więc m.in.padła decyzja o pozostawieniu tychże futryn, a jedynie przemalowaniu. No i się zaczeło, bo futryny były brązowe, ni w kij ni w oko do jasnych drzwi o fakturze drewna i do jasnych ścian, może gdybyśmy mieli drzwi wenge to jeszcze, ale do jasnego drewna w życiu. No to sruu, farba matowa kremowa, idealnie wkomponowała się w ściany o tymże samym kolorze. Oczywiście, nie nikt inny tylko teściowa krytykowała "kto to słyszał mieć jasne futryny, nikt tak nie maluje, każdy ma brązowe, musicie mieć brązowe!. Toż to brzydki kolor, przemalujcie". Gdy mąż wkur...się to raczyła to uzasadnić, że w domu u X (jej córki) były kiedyś białe drzwi i futryny, i jej niedobry zięć tyle tam kopcił papierosów, że wszystko paskudnie pożółkło, my w śmiech i jej na to, że my nie palimy i u nas w domu nie pozwalamy palić, a kremowe to nie białe. Tak samo było z kontaktami czyli gniazdkamii włącznikami światła, wszędzie brązowe. Wymieniliśmy wszystko na białe. Ileż to teściowa się nagadał, "teraz to zobaczysz jak będzie brud widac, i jak nie będziesz mogła ich domyć". No cóż, chyba rozczarowuje teściową, bo akurat wszystkie kontakty przecieram na mokro z płynem co tydz lub dwa tyg. "Ambafatima, brudu ni ma".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, przepraszam, zapomniałam dodać, że teściowa lubi kolor nie jak inny tylko brązowy i u siebie posiada takowe gniazdka, i futryny...do jasnych ścian i jasnych drzwi...ale to jej dom i jej sprawa, ja jej tego nie krytykuje, szkoda że ona też tak nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×