Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto żyć?

Polecane posty

Gość gość

Witam właśnie cały mój świat się zawalił. Nie mam już po co żyć. Było coraz gorzej ale dzisiaj straciłam wszytko... Niech ktoś mnie przekona, że warto się męczyć na tym świecie albo odchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma tak, że warto żyć albo nie warto. Żyje się, a potem się umiera i tak. Po co przyspieszać? To nie tak, że jak umrzesz to będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto żyć dla innych, nie myśl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:38 to też dobry sposób, ale bywa zawodny, jak nam inni powiedzą, że jednak nie jesteśmy potrzebni. Także wydaje mi się, że chłodne podejście jest najbardziej uniwersalne. Jeżeli kogoś na takie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezinteresownie a zwróci się po 4kroć, Nie być materialistą pieniądze są do życia i cieszenia się z życia a nie odwrotnie ci sami będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami desperaci na kafe, niestety....co drugi ma depresje, dola i pyta sie czy warto zyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym, że jestem samotnym wilkiem. Nie mam przyjaciół, rodziny, kogoś bliskiego. Przed ostatni tydzień nie otworzyłam ust nawet do kasjerki w sklepie. Kariera mi się wali przez depresję w którą władowal mnie były. To już trzy lata kiedy ja cierpię a on ułożył sobie życie z inną. Nie tęsknię za nim ale syf po nim sprzątam do dziś. Szło mi w karierze jako tako ale dzisiaj chyba straciłam i to.... To nie tak ze płakałam w poduszkę i nic nie robiłam. Walczyłam. Ale dla kogo? Po co? Mam jakieś 10% szansy żeby wrócić swoje tory. I nadal jestem taka samotna. Mieszkam sama, nie mogę mieć nawet kota bo praca.... Próbowałam poznać faceta, ostatni. Z którym się spotykałam prześladuje mnie od roku. Po prostu nic mi się nie układa. Czuje się jak nieudacznik.... wiecie jakie to uczucie kiedy nikt was nie kochał w życiu? Nawet rodzice? P.S. Pracuje w szpitalu. Pomoc innym to mój zawód. Jednak gowno daje. Sami ukryci alkoholicy ze mną pracują itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moja wypłata.... No rzeczywiście materializm :-D. Tak wielkie pieniądze daje NFZ ze urlop siedziałam w mieszkaniu.. patrząc w ścianę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje zmienić pracę na inną, i otoczenie i mieć trochę czasu dla siebie i znajomych odnowić znajomości i poznać nowych ludzi, pisze z doświadczenia zawsze zmieniałem pracę jak zaproponowali więcej w innej, a ci zasiedziali zarabiają prawie najniższą pracują tam gdzie pracowali, bo im się nie chce chyba tak jak tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie pracuje na dziale gdzie mam 50 kobit w rożnym wiekuj, i ja jedyny prawdziwy samiec, raj na ziemi, życzę ci tobie to samo tylko w drugą stronę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×