Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa a niemowlę

Polecane posty

Gość gość

Czy tylko mnie wkurzają debilne teksty teściowej odnośnie mojego syna? Przykłady: odkąd syn skończył 1.5 miesiąca wkłada rączki do buzi (normalny etap rozwoju) na co moja teściowa się wymądrza, że "idą zęby". Jak słyszę hasło "idą zęby" to mnie krew zalewa. Syn ma 5 mcy i jeszcze nie ząbkuje. No ale teściowa wie lepiej. Kolejna sprawa to kazała małemu mieszać różne mleka modyfikowane i podawać. To już zupełnie przemilczę, bo nawet nie wiem jak skomentować tak idiotyczny pomysł. Jak mały skończył 3 miesiące, mówiła, że pora podać mu marchewkę bo w 4 już trzeba... taaa można najwcześniej po skończonym czwartym miesiącu. Ja natomiast czekam aż syn będzie gotowy i diety jeszcze nie rozszerzam. Teraz jak dzwoni do męża to zawsze pyta czy są już zęby, czy mieszamy mleka i czy dostaje już marchewkę. Jak słyszy, że nie to oczywiście nastawia mojego męża przeciwko mnie, że jestem złą matką itp. Dodam, że teściowa widziała wnuka 3 razy więc go nawet nie zna. Dziś przyjeżdża po południu więc już od wczoraj chodzę wkurzona na myśl, że będę słuchać o tym, że "idą zęby" za każdym razem jak synek włoży rączkę do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej to i sie nienakrecaj. Wymyslasz teraz. Niech sibie gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Olej to i sie nienakrecaj. Wymyslasz teraz. Niech sibie gada X No właśnie olałabym gdyby nie nastawiała męża przeciwko mnie. Przy mnie nic nie powie a potem dzwoni do męża i mu nagada. A ja później wysłuchuję "bo mama mówiła, że mamy robić tak i tak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym slyszala moja tesciowa. :D ida zeby - jej ulubione slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu jak zacznie dawać Ci rady powiedz jej, że dziękujemy za nie ale to Ty jesteś matka i wiesz lepiej. Po drugie jeśli nastawia Twojego męża przeciwko Tobie i mąż mówi bo mama powiedziała...... to mówisz jej poprostu że nie życzysz sobie obgadania Ciebie do męża i jakichkolwiek uwag. Ona jest tylko babcią a od wychowania są rodzice. Krótkie i zwięzłe komunikaty, nie dawaj sobie wejść ma głowę! Ja sobie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżance teściowa też ciągle mówiła, że "idą zęby" odkąd jej córeczka skończyła miesiąc. Pierwszy ząbek pojawił się jak miała 11 miesięcy na co teściowa powiedziała "no widzisz, mówiłam, że idą zęby" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziala go 3 razy a ty sie wielce przejmujesz tekscikami przez tel? Ja mialam taka, ze codziennie nachalnie przylazila i sprawdzala czy jest tak jak ona chce a jak nie mogla przylezc to swoja siostre wysylala. Mialam codziennie MILICJE w domu mozna powiedziec. W koncu wybuchla wielka awantura, bo ile mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wybacz ale maz to chyba ma swoj rozum ? =/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wybacz ale maz to chyba ma swoj rozum ? =/ X No niby ma, ale on ślepo jej wierzy bo ona jest pielęgniarką i twierdzi, że z racji zawodu na pewno się zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widziala go 3 razy a ty sie wielce przejmujesz tekscikami przez tel? Ja mialam taka, ze codziennie nachalnie przylazila i sprawdzala czy jest tak jak ona chce a jak nie mogla przylezc to swoja siostre wysylala. Mialam codziennie MILICJE w domu mozna powiedziec. W koncu wybuchla wielka awantura, bo ile mozna. X Współczuję. Zdaję sobie sprawę, że mój "problem" jest niewielki ale musiałam się gdzieś wygadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie ma. Sory ale taka jest prawda. Zabierz go do lekarza, na szczepienie. Zapytaj w jego obecnosci lekarza i wyjasni sie. Zobaczy jakie glupoty gada stara. Jak juz sie wyjasni to mu wytlumacz jaka ma madra mamusie. Troche zwatpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że byłaś u7 pediatry i on zabronił mieszać mleko i zabronił podawać za wcześnie marchewkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to nie ma. Sory ale taka jest prawda. Zabierz go do lekarza, na szczepienie. Zapytaj w jego obecnosci lekarza i wyjasni sie. Zobaczy jakie glupoty gada stara. Jak juz sie wyjasni to mu wytlumacz jaka ma madra mamusie. Troche zwatpi. X Na szczęście nie ma aż tak źle. Jak mu wytłumaczę to rozumie i wierzy mi no ale za każdym razem jak teściowa sobie coś wymyśli to przechodzimy wszystko od nowa czyli "bo mama wie bo jest pielęgniarką" i moje tłumaczenia poparte dowodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he, u mnie były teksty że dziecko głodne. Wiecznie głodne. Bo smoka ciągnie mocno to głodne, bo rączki do buzi to głodne. A to ja mam mleko dziadowskie na pewno i lepiej sztuczne:o A to że napewno dziecko odparzyłam, a to napewno dziecku zimno albo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi, ze albo Przestanie byc p***a i powtarzać ci co mamusia mówiła, albo sie rozwiedziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
A z ta dieta to mozesz juz podać te marchewkę:D Takie czekanie, ze Syn bedzie gotowy - a po czym poznasz, ze jest gotowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe mi też mówili "idą żeby" to ja podeszłym di okna i tak stoję i patrze teściowa pyta co robię a ja na to że "patrzę na ulicę gdzie te żeby idą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym takie light problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc 08:32 - zaoralas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośće dziś A z ta dieta to mozesz juz podać te marchewkęsmiech.gif Takie czekanie, ze Syn bedzie gotowy - a po czym poznasz, ze jest gotowy? X Synek przechodził zapalenie jelit i spędził miesiąc w szpitalu gdzie dodatkowo zarazili go rotawirusem. Ma bardzo wrażliwy brzuszek i stąd wiem, że nie jest jeszcze gotowy. Raz próbowałam mu dać zagęstnik do mleka to miał okropne bóle brzucha i biegunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa no i oczywiście jesteśmy pod opieką gastroenterologa i rozszerzać dietę będziemy zgodnie z jego zaleceniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda. Nie podawaj przed 4 miesiacem. Takie sa zalecenia WHO. No ale to wiesz. Najgojrzej, ze maz ma takie dziwne podejscie. Moj raczej zlewalby ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A weź jej powiedz że to Twoje dziecko i wychowujesz je tak jak Ty chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ok, to juz rozumiem skąd czekanie aż bedzie gotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ja się głupot nasłuchałam od pielęgniarek, to bym mogła książkę napisać. Jestem księgową i prowadzę rozliczenia pielęgniarek, które pracują na kontrakcie i prowadzą własną działalność. Mam z nimi kontakt częsty, a one lubią popisywać się swoją 'wiedzą'. Większośc z nich ma inteligencję na poziomie ameby. Hit z ostatnich dni. Powiedziałam, że moja znajoma urodziła niedawno dziecko z zespołem Downa - a sama jestem w ciąży. Piguła gały wywaliła z orbit i mówi: to musi pani unikać spotykania się z tą znajomą i tym dzieckiem, bo jak się pani zapatrzy to też może się takie dziecko urodzić ! Najpierw myślałam, że żartuje, ale nie - mówiła serio :O Ty masz autorko większy problem z mężem niż teściową i tym bym się na twoim miejscu bardziej przejęła. Mamin cyc, który nie ufa własnej żonie/matce dziecka. Sam pewnie nie przeczytał nawet jednej broszury o rozwoju i potrzebach małych dzieci, ciemny jak tabaka w rogu, to nie ma jak weryfikować mądrości mamusi. Dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie masz problemu z teściową a z mężem maminsynkiem. :O gdy moja teściowa zaczęła nam doradzać to za pierwszym razem delikatnie zwrócił jej uwagę, a za drugim po prostu opietruszyl solidnie. powiedzieliśmy jasno i wyraźnie jednym i drugim dziadkom-jak będziemy potrzebowali rady to zapytamy i był spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej tesciowa. To z mezem masz problem. Zabierz go do lekarza, niech mu wytlumaczy rozszezanie diety, najnowsze zalecenia o mieszkaniu mm nie wspomne. Tesciowej tez wydrukuj cos i daj do poczytania I powiedz jej wprost w twarz, ze wiesz, ze nastawia meza przeciw tobie i czy zdaje sobie sprawe, ze rozwali wam malzenstwo i wnuczek bedzie sie wychowywal z daleka od ojca? Moze cos dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest tak że zalecają dietę rozszerzac na mm tak jak na kp, czyli po 6 msc. A jak dziecko jest gotowe to widać, matka przecież pozna bo zna najlepiej swoje dziecko. Ja mojemu chciałam rozszerzac po 6 msc ale odkąd skończył 4 to awanturowal się o jedzenie, jak widział że coś jem to patrzał się jak łysy na szczotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się ze teściowa nie mieszka w tym samym domu co ty.... to dopiero masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×