Mąż pedant tyran

Mam dość czasami. Wyszłam za fanatyka czystości. Zawsze był taki porządnicki, poukładany. Na początku mi się to podobało ale teraz to jest tragedia. Czepia się dosłownie wszystkiego. Od włosa na podłodze do jakiegoś zagniecenia na koszuli dopiero co wyprasowanej, którego nikt normalny by nawet nie zauważył. Za kubek stojący w zlewie potrafi zrobić taką awanturę jak sama nie wiem o co. 17.15 będzie w domu po pracy i nie wiem czy jest wystarczająco czysto na jutrzejsze święto. Pewnie mnie nawyzywa od najgorszych a potem każe iść za rączkę w procesji. Jeszcze nie wybrał którą sukienkę mam jutro włożyć i pewnie będę w nocy prasować bo ciągle nie będzie dość perfekcyjna. Chciałam się pożalić po prostu. Rodzina, znajomi nikt by mi nie uwierzył bo on do innych to jest ideał męża, tylko pozazdrościć. Tak o mnie dba, pracuje na wysokim stanowisku, niczego mi nie brakuje itp. A mi brakuje nerwów najbardziej

Ja bym na twojim miejscu jutro w swieto N A S R A L A w pokoju na podloge i wyszla na spacer.

To bym nie miała gdzie wrócić

Albo by sie zmienil, bo dopuki robisz to co on chce to bedzie chcial jeszcze wiecej bzdurnych i bezsesownych nakazow.

to może być jakaś paranoja , która wcześniej była pedantyzmem i nasila się z wiekiem; może być coraz gorzej :o

on jest najwyraźniej chory , lubić czystość a tak się zachowywać wykracza wyraźnie za normę ,

Zdecydowanie coś za bardzo z nim niietak.Ja dla odmiany miałam tyrana-flejtucha.Po slubie dopiero to odkryłam.Wytrzymalam z nim stanowczo za długo,zanim uciekłam i się rozwiodłam.Lepiej już nie będzie-wykończy cię,jesli zostaniesz z nim dla jego kasy i mieszkania.Ratuj się kobieto i nie łudź tak długo,jak ja,ze się zmieni.Życie mamy tylko jedno!

Chciałam żebyśmy mieli dziecko, to stwierdził że by na głowę upadł jakby się na to zgodził bo by mnie syf zjadł. Kiedyś tak ale jeszcze nie teraz. A mam 27 lat i uważam,że jak najbardziej teraz

Ja mam podobnego męża i jestem zadowolona.

wspolczuje.. a czy maz chce miec dzieci?? bo mam takiego jednego w rodzinie i on zupelnie nie chce miec, bo one brudza i choruja.. na twoim miejscu uciekalabym co sil w nogach. nie bedzie nic lepiej. i chyba zadne pieniadze nie rekompensuja takiego traktowania?? mam mame taka i ciesze sie, ze jestem na swoim i nikt mi nie mowi kieedy mam sprzatac, myc naczynia, prac itp. a ona tym zyje. dlatego z radoscia czasami zapuszczam chate ;)

Gadacie na faceta a mi się taki podoba. Po pierwsze samodyscyplina. Jeśli się na bieżącą sprząta, a co najważniejsze nie bałagani nie potrzebnie wcale nie zajmuje to tak dużo czasu. Do tego o wiele miłej mieszka się w takim domu niż w.zapuszczonym. Wiem że wszystkie macie czysto w domu ale uwierzcie mi że znam takich ludzi którzy mówią że mają czysto a ja uważam to za chlew. Poza tym generalnie jak ktoś trzyma dyscyplinę w domu to jest lepiej. W każdej dziedzinie życia. Mniej zaskakujących sytuacji, wszystko uporządkowane, przemyślane itd. Ja nie narzekam na taki styl zycia chociaż nie ukrywam że to mąż "rzadzi" domem ale widzę w tym wiele pozytywów.

Chce mieć on jest bardzo kościołowy, to dzieci muszą być tylko jeszcze nie teraz.

dziś Też mi się to kiedyś podobało. Ale w granicach rozsądku. Jakby ci facet ciągle rzeczy wywalał z szafy bo rękaw jednej bluzki wystawał krzywo to już by się nie podobało. Albo by się nad tobą wytrząsał bo łyżeczki w szufladzie leżą w lewą stronę a nie w prawą

mojej kolezanki maz wyrzucil przez okno jej sukienke,ona niewiele myslac podeszla do szafy zgarnela jego ciuchy z polki i wywalila w slad za sukienka.kilka jego ciuchow zawislo na drzewie i musial sie tam wspinac.

A bije cie?

Z tymi rzeczami na drzewie poprawiłaś mi humor chociaż. Ja bym tak nie umiała. Mężowi?? Zaraz muszę zupę grzać żeby była odpowiednio ciepła jak pan i władca wróci. Jakby wiedział, że marnuję czas na internecie to by było

Nie bije, czasami popchnie albo szarpnie w stronę rozwalonych rzeczy na podłodze

No i dobrze,że cię krótko trzyma. Baba jak ma za dużo wolnego czasu to głupieje. Ile już na forum siedzisz? A potem płacz bo mąż z pracy głodny przyjedzie, bo zarabia na taką głupią cipę a zjeść nie ma co. Bo głupia cipa na forum siedzi

On nie jest pedantam a tylko tyranem. Wyzywa sie na tobie za to, co robia z nim w pracy. To ma nazwe: syndrom roweru, uginac karku pod tymi co sa nad toba i gniesc nogami tych, ktorzy sa pod toba. Takie metody stosowala macocha mojej sasiadki, ktora wytresowal w czysie wojny niemiecki oboz koncentracyjny. Ten facet to psychopata. Na tobie wyzywa swoja potrzebe wladzy.

On jest chory, a ty z nim jeszcze dziecko planujesz:/ niech zgadnę - nie Pracujesz, Bo on sie nie zgadza? Każda forma przemocy to wciąż przemoc!!

Kiedys cie popchnie w kierunku otwartego okna, po co ci to?

gość dziś Wszędzie trollu zawitasz. Wszędzie, gdzie ciebie nie potrzebują

Już wam nie odpisze hehe zupkę mężowi grzeje i dupkę nadstawia ale niektóre są głupie aż żal. Skoro lubi być podnóżkiem to co poradzisz

gość dziś Wszędzie trollu zawitasz. Wszędzie, gdzie ciebie nie potrzebują Mi nie troluj cipo tylko do garów albo na kolana gdzie twoje miejsce szmato Po c***j było takie suki uczyć pisać

Jedyna deska ratunku moze byc twoja, czy wasza szczera rozmowa z ksiedzem, ktorego zna twoj maz. On sie ugnie tylko przed takim autorytetem, o ile moze sie jeszcze zmienic i nie stosowac wobec ciebie przemocy fizycznej i psychicznej. Powiedz i jemu i ksiedzu, ze to ostatnia proba ratowania malzenstwa i twojej ludzkiej godnosci.

dziś Toś trafiła haha Czarna sukienka jeszcze temu popaprańcowi powie że za mało leje skoro żona wynosi takie rzeczy z domu. A twoja rodzina?

Ciekawe czy obiad był dobry czy już dostała po ryju. Bo w to że jej nie leje nie uwierze :D :D

No nie mów ze ci nawet wybiera to co masz ubrać.. To jest patologia.. Jedno pytanie.. Co ty jeszcze z nim robisz?

Trzeba podejsc obu sposobem :) Ksiadz uzyje swojego autorytetu w ochronie malzenstwa przed przemoca. Na tyle ksieza sa juz ksztalceni w dziedzinie psychologii stosunkow miedzyludzkich i obowiazujacego prawa wobec przemocy.

Niektóre wpisy są bardzo niemiłe przykre to. Co jeszcze z nim robię? Ja prowadzę dom on pracuje. Czasami gdzieś wychodzimy. Często mamy gości. Oglądamy razem filmy, kochamy się, po prostu żyjemy. Do księdza na pewno nie pójdę