Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

a dla mnie Uszatek strasznie ugrzeczniony i mdly... nic sie nie dzialo !!! A koralgol? pokrecony wlasnie, mawie racje! ja go nie rozumialam! motyla Emanuela nie pamietam w ogole ani piaskowego dziadka... nic a nic! ale bylo cos takiego o piesku co stracil ogonek, pamietam ze za tym tez nie przepadalam... Kuk, a ta Balbinka i Jacek i Agatka to tez byly dobranocki? my chyba jestesmy mniej wiecej w tym samym wieku a ja tego nie pamietam, ale to prawda, ze nawet 3 czy 4 lata roznicy moga miec tu fundamentalne znaczenie... A pamietacie Delfina Uma ??? To dawano jakos rano, w wakacje... tak to pamietam, uwielabialam to !!!!!!!!!!!!! A \"o czym szumia wierzby\"... hm... to dopiero byla mroczna bajka, jak dla mnie, nic nie rozumialam, ale ogladalam chetnie, bo ona byla taka \"inna\" mnie sie wydaje, ze na razie nasze dzieci beda wolaly nieme i nieskomplikowane filmiki, Krecika, Reksia itp. Czas Misia Uszatka przyjdzie pozniej. Tak mysle. No i jestem pewna, ze nie wszystkie nasze dzieciaki oszaleja na punkcie tej samej bajki. Kurcze juz sie nie moge doczekac "mojego" Krecika :) Merlin wyslal go wczoraj... Dynia, gratuluje pierwszych kroczkow !!! Donos koniecznie o nastepnych !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uch, jak mi sie nie chce pracowac! ;):P:P:P Dynia - zapomnialam podziekowac za zdjecie Jagodzianki! Piekne! Powiedz, robilas je aparatem cyfrowym, czy zwykla lustrzanka na bialo-czarnej kliszy? Strasznie kusi mnie, by popstrykac Franiowi troche czarno-bialych fotek - tylko kiedy????! Myshko - ja chyba jestem jednak ciut starsza ;) A co do Jacka i Agatki - w dziecinstwie upieralam sie, ze pamietam te bajke \"na zywo\", ale moja rodzina twierdzila, ze to niemozliwe... nie wiem, w ktorym roku skonczono jej nadawanie. To byl czarno-bialy (wlasnie;)) program prowadzony przez Irene Kwiatkowska z dwoma pacynkami - Jackiem i Agatka. Moje rodzenstwo, urodzone w latach 60-tych wyroslo na tej bajce i wciaz sypalo cytatami (ciut politycznymi) z niej pochodzacymi. Ja sluchalam na okraglo plyty z tekstami z tego programu i moze stad ta autosugestia... Chcialabym kiedys zobaczyc te nagrania jak odorosla osoba. Delfin Um - no pewnie! Piekna bajka. Rety - co b ytu zrobic, by zmusic sie do pracy... A byly przeciez jeszcze wszystkie Teodory i Telesfory, Pan Pankracy i Zwierzyniec i czwartkowy Ekran z bratkiem.... hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pamietam, ze bylam tak szalenie spragniona filmow animowanych, ze Pankracego ogladalam tylko i wylacznie ze wzgledu na malenki odcinek np. Reksia Jej, co to byly za czasy! ja mowie, o czasach sprzed Disneya na polskich ekranach. wtedy nie opuszczalo sie zadnej dobranocki. pamietam ze ktoregos pieknego dnia, przedluzyla mi sie kapiel (kapiel wtedy to tez byl caly rytual, zabawy, pol godziny w wannie) i kiedy uslyszalam znajomy sygnal dobranocki (dzisiaj nie pamietam co to moglo byc, ale wtedy to bylo cos niewatpliwie rozpoznawalnego), narobilam takiego krzyku, ze moj tata zostal zmuszony do zdjecia lustra ze sciany w przedpokoju i z tym lustrem przestal w progu lazineki cale 10 minut, zebym mogla zobaczyc calusienki odcinek nie wychodzac z wanny :) i dopiero potem skonczyc kapiel. A pamietacie takie ksiazeczki \"Gucio i Cezar\" ? Pamietam, ze my czytalismy to w przedszkolu :) Ciekawe czy to jeszcze mozna kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. :p lada chwila bede miala znowu komputer do wlasnej dyspozycji (co prawda to jeszcze nie bedzie powrot do mojego poczciwego Fafika, na razie musze sie zadowolic starym laptopem, najwazniejsze ze bedzie internet) pisze wam o tym, bo pewnie jak bede miala juz komputer caly czas dla siebie, i nie bede musiala wskakiwac mezowi do \"biura\" w kazdej jego przerwie w pracy, to sie uspokoje z tym pisaniem, bo ja chyba tak z przekory tu ciagle siedze, bo im bardziej nie moge, tym bardziej chce. a jak juz bede mogla, to pewnie znajdziecie mnie na kanapie z ksiazka w reku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk mialam na mysli to ze Olek lubi staly rytm dnia, a mnie ten rytm moze czasami kojarzy sie z monotonia. Z ze u nas bylo monotonnie przez ponad tydzien to fakt. Bylam przeziebiona i nie wychodzilismy w ogole z domu. Na szczescie wczoraj wiosna mnie wygnala do parku. Jak ja kocham te pierwsze dni kiedy jest juz tak cieplo ze mozna wyjsc z domu tylko w swetrze i sloneczko grzeje plecy. Hmmm Dzisiaj tez cudowna pogoda wiec po poludniu obowiazkowo do parku. Wlasnie gotuje sie pierwsza zupka Olka. Ciekawa jestem czy mu posmakuje i czy zaprzyjazni sie z lyzeczka. A wracajac do monotonii do ja jednak mam w sobie cos z domatorki. Jednak to uleglo zmianie dopiero niedawno. Byl taki (dosc dlugi) okres w moim zyciu kiedy zylam na walizkach mieszkajac w 3 miejscach jednoczesnie. I wykanczalo mnie to bo w jednym miejscu jeszcze nie czulam sie jak u siebie a w innym tez czulam sie ze to juz nie moje miejsce. Nie mowiac o ulubionych ksiazkach, ciuchach itd, ktore ciezko bylo mi zlokalizowac. Ciagle sie mylilam co do miejsca ich bytnosci. I teraz kiedy jestem juz u siebie to sie ciesze moja mala stabilizacja. Jednak podrozowac lubie i poznawac nowych ludzi rowniez, wiec smierc z nudow mi nie grozi :) :) ;) Ach te nasz stare bajki!! :) A ja lubilam Misia Uszatka a najbardziej te zajaczki ktore ciagle cos tam psocily (dzieki czemu MU mial kogo pouczac) Do moich ulubiencow nalezal tez Reksio. Jednak niekwestionowani zyciezcy to Wilk i Zajac. A gdy w tv byl dzien Koralgola to od rana mialam zly humor :( bo to tak jakby tego dnia nie puszczali bajki. Po prostu go nie cierpialam! A potem bardzo mi przypadly do gustu Smerfy chociaz do przedszkolakow to ja juz od dawna nie nalezalam. Gargamel i jego Klakier. Cos pieknego. Poniewaz pisalam tego posta pol dnia to juz moge napisac jak poszlo z pierwsza zupka :( Przez pierwsze 10 min Olek wdziecznie sie usmiechal a na twarzy mial wyraz „nie, dziekuje” i cokolwiek udalo mi sie wepchnac do buzki, lagodnym ruchem jezyczka wyprowadzal to na slinaczek. Po jedzeniu przebieralismy sie oboje. Po 10 min dal sie skusic i zajdl ok 5 lyzeczek a potem dal mi do zroumienia ze on tych eksperymentow dluzej znosil nie bedzie i wlaczyl alarm. Zawartosc talerza wyladowala w butli a potem w brzuszku Olka. Jednak smakiem to on zachwycony nie byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Pankracego ogladalam ze wzgledu na film (bodajze czeski) ktory zaczynal sie od slow \"nikogo nie ma w domu\". Po czym dzieciaczek ktory mial nikogo nie wpuszczac otwieral drzwi i zaczynaly sie przygody. A wracjac do ksiazek to czy pamietacie serie \"poczytaj mi mamo\" ? Uwielbialam te ksiazeczki, byly dla mnie takim piekny kolorowym swiatem. Jakiez zatem bylo moje zaskoczenie gdy znalazlam je w bibliotece i zobaczylam ze sa szaro- buro-smutne. Widac dziecieca wyobraznia widzi kolory nawet tam gdzie ich nie ma :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,dziewczyny a \'KiwaczeK\" pamiętacie kiwaczka taka rosyjska bajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dynia! FAktycznie byl i Kiwaczek! Taki bidus z wielkimi oczetami! Smutny strasznie... Karenko! tak sie tylko podsmiewam z tej Twojej milosci do monotonii, bo zupelnie nie brzmisz mi jak osoba, ktora spedza zycie w kacie:) ;) A tak swoja droga - co ja bym dala za tydzien spedzony w domu w monotonii wlasnie! tymczasem wyglada na to, ze w przyszlym tygodniu czeka mnie conajmniej jeden wypad do Polski - sluzbowo niestety i pewnie dobrze bedzie jesli w ogole uda mi sie zajrzec do domu. A obiecywalam mamie, ze przyjade na spokojnie z Franiem ... :( No, ale moze jeszcze nie wszystk ostracone? Karenko, a swoja droga, to Ty faktycznie jednak mieszkasz na poludniu :) Tu wcale jeszcze nie ma wiosny! No, moze to wczorajsze slonce troszke nia zapachnialo... Sciskam Was serdecznie i lece do Frania ;) Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat Myshy
Witam, chciałbym jeszcze dorzucić do zestawu bajek "Pomysłowego Dobromira" i "Zaczarowany ołówek". Trochę mylą mi się te bajki, ale - jeśli dobrze pamiętam - w jednej z nich chłopiec doznawał wizji technicznej w momencie gdy taka kulka waliła go po głowie :-) a w drugiej mial po prostu zaczarowany ołówek, którym mógł wyrysować wszystko, co chciał. Tyle. Jeszcze pogrzebię w pamięci za innymi bajkami. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Temat bajkowy... pięknie :) Nie ma to jak odrwanie na moment do zaczorawanych krain. Ogólnie - wszystko mogło być oprócz Koralgola hehe... Oglądałam ją, ale też jakaś taka dziwaczna mi się wydała. Reksia, Rumcajsa, Lolka i Bolka pamiętam dobrze. Najbardziej z Rumcajsa to buty zapamiętałam :D Nie pamiętam czy ktoś pisał o Filemonie i jeszcze jednym kotku... Chyba, że tytuł mi się pomylił...Ale była taka przyjmna bajka o dwóch kotkach ;) Krecik, Wilk i zając, wiadomo klasyka hehe... No i dość wyraźnie pamiętam bajki, o których pisałeś Ty, bracie Myshy. Zawsze marzył mi się taki ołówek ;) i takie olśnienia jak u drugiego chłopca też ;) Nadyjka na razie ogląda Teletubisie i bardzo często potrafi obejrzeć je w spokoju i z zainteresowaniem do końca :) Uciekam... jadę dziś do Wawy i mam jeszcze całe pakowanie przed sobą :o Tak bardzo nie chce mi się jechać!!!! Nie będzie mnie od 20 licząc od dzis do południa w niedzielę!! Chyba umrę z tęsknoty za Moimi Szczęściami Za Nadyjka to tęsknie już od paru dni ;) Pozdrwiam! 🌻 P.S.Proszę, życzcie mi szczęścia, bo w sobotę czekają mnie egzaminy, a pierwsze zawsze są najgorsze... Jestem prawie przerazona... ;) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, czesc My tez jestesmy na etapie bajek. Juz od jakiegos czasu puszczamy je Stasiowi (chyba odkad zaczal chodzic), bo jest to moment, gdy mozemy odetchnac i przestac za nim ganiac. Wlanczamy Mini Mini. Nie wierzylam, ze jest jakis kanal telewizyjny, na ktorym puszczaja takie fajne bajki!!! Mozna obejrzec: Bolka i Lolka, Reksia, Pszczolke Maje!!! Wrobelka Cwirka, Kasztaniaki, nowsze: Pingu, swiat Allegry, swiat Elmo, Czerwony Traktorek, Noddy... No jestem na czasie :) Na poczatku Stas patrzyl, jak zaklety, bo podobal mu sie dzwiek, muzyka, kolory, teraz rozpoznaje juz akcje i reaguje na to, co sie dzieje, czasami po swojemu cos komentujac. Na pilke mowi bam, gdy widzi psa, to przynosi swojego pluszaka i pokazuje itd. Ja tez bardzo nie lubilam Kolargola. Gdy o nim mysle, przypomina mi sie od razu piosenka, ktora lobuziaki spiewaly w podstawowce dokuczajac dziewczynom: Mis Koralgol wielki cham, mial pollitra, wypil sam, teraz sobie smacznie spi i gola Ewa mu sie sni :P A pamietacie \"Zaloga G\"? To byl tez chicior, a szczytem bylo posiadanie figurek z tej bajki. Schemtterling - my probujemy sadzac na nocnik, ale wszystko robimy tak, zeby to wygladalo na zabawe i gdy nie chce siedziec, to nie przymuszamy. Nic na razie sie nie udalo. Wstaje po jednej minucie, siada na przeciwko i wklada do srodka rozne rzeczy, albo sobie zaklada na glowe :) Zabki myjemy, gdy ma na to ochote i humor. Ale zaczelo sie od tego, ze byl bardzo zazdrosny o to, jak my myjemy zeby, zabieral nam szczoteczki i nasladowal. Stas tez nie ulubi ubierania, ale wiecie co, od jakiegos czasu, wspolpracuje z nami: sam wklada raczke, nozki. Nikii - trzymam kciuki. Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, ze nie czyta nas tworca Kolargola - popelnilby chyba biedak samobojstwo...:O:P;) Bracie Myshy! Faktycznie! - kompletnie zapomnialam o Pomyslowym Dobromirze! No i o Zaczarowanym olowku tez, tyle, ze ... czy to aby ne byla jedna i ta sama bajka? Chyba jednak nie... No i cos mi sie wydaje, ze tych bajek nie dostanie sie na dvd... A moze ktoras z Was je widziala? Filemona i Bonifacego (bo tak chyba nazywal sie starszy kot), tez bardzo lubilam:) Za to zupelnie nie podobala mi sie Pyza na polskich drozkach. :P Co do zalogi G - w swietlicy szkolnej mielismy z przyjacielem wlasna dwuosobowa rakiete. Stawialo sie stolik pod kaloryferem na ukos, do gory nogami tak, by schowac sie pod niego. Wsrodku tworzyla sie taka specyficzna nisza, a fragment kaloryfera to byla konsola naszej rakiety. Kurcze, prawie bylabym gotowa przysiac, ze na konsoli migaly tysiace kolorowych swiatelek! Odbywalismy ta rakieta podroze miedzygwiezdne inspirowane Kosmosem 1999 (hehe) i przygodami zalogi G wlasnie! :P Od tamtej pory uplynelo prawie trzydziesci lat, a ja wcale nie wyroslam! Codziennie wieczorem ogladamy z mezem i Franiem odcinek \"Startreck\"! Puszczaja tu wszystkie jego czesci (po jednym odcinku dziennie) od prawie dwoch lat, a my uzaleznilismy sie od tego filmu tak, ze nagrywamy go, by przypadkiem nie umknal nam jakis odcinek... A pamietacie \"Chlopca z plakatu\"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat Myshy
Przypominam, że była jeszcze bajka o Sindbadzie, ale to nie dobranocka, bo nadawana w niedzielę w ciągu dnia. Czy pamiętacie bajkę o dwóch kotach, które lekko znęcały się nad psem. Czy to był "Fred - postrach kotów"? A koty to Łilma, Lukrecja czy jakoś tak... Chyba coś pomieszałem... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Dobromira (Pomyslowego) i bohatera Zaczarowanego Olowka nie pomyle nigdy, a to za sprawa malowanek, ktore dawno temu pracowicie kolorowalam - mialam taka gruba ksiege pelna rysunkow do pokolorowania, ogromnych, na kazdej stronie bohater jakiejs bajki, ta ksiega sluzyla mi latami, bo ja kalkowalam te postaci (na papierze sniadaniowym i przenosilam na wszelkie mozliwe zeszyty itp.) Tam byl Dobromir i jego ptak tez :) \"Nikto ne je doma\" :) tez pamietam i tez lubilam. Natomiast zupelnie nie mam pojecia co to jest zaloga G, wydaje mi sie ze sama \"nazwe\" slyszalam, ale nic sie za tym nie odzywa... zadne wspomnienie... pustka... W ogole wychodzi na to, ze ja polowy rzeczy nie pamietam... nie pamietam Chlopca z plakatu ani Kiwaczka... Nikii, trzymam kciuki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Karenko, doskonale rozumiem o co chodzi z tym umilowaniem stabilizacji. Ja tez dosc dlugo zylam jakby w kilku miejscach (caly okres studiow oczywiscie ale nie tylko) i w pewnym momencie posiadanie domu, azylu, mojego miejsca (nazwijcie to jak chcecie) stalo sie sprawa priorytetowa. Ja nie potrafie zyc w nie-moich miejscach, ja nie umiem sie obejsc bez calej masy przedmiotow, ja nie umiem zyc z minimum (jeden garnek, jeden noz, byle bylo na czym sie przespac itp.) Ja tak nie moge, dlatego zawsze wszelkie miejsca przerabialam na moje, ciagalam ze soba jakies mini gospodarstwo plus ksiazki, swieczniki, pluszowe misie, poduszki, koldry nie wiem co jeszcze. Wiec kiedy wreszcie mialam ten moj dom bylam nieprzytomna ze szczescia. Pamietam jak dzis, jak bardzo cieszyla mnie pierwsza poranna kawa U SIEBIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi swita... Lilma, Lukrecja... najbardziej ta Lukrecja, no i motyw, ze koty drecza psa... prosze o wiecej szczegolow! to dziwne ze niektore bajki pamietam tylko jak przez mgle... ale im wiecej o nich mowimy tym wiecej mi sie przypomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moglam zapomniec o moim kochanym Koziolku Matolku?!?!?!?! No jak?!?!??! Wybacz Kozioleczku!!! Przeciez siedzialam przed telewizorem jak zaczarowna i podrygiwlam w takt tej slynnej muzyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witajcie - zjadlo mi posta... :( Dziwne, bo dodatkowo momencie gdy kliknelam na \"wyslij\" wyladowalam na dodatek na zupelnie nieznanej stronie kafeterii z blogami. Calkiem ciekawej zreszta... ;) A wiec w moim zjedzonym poscie cieszylam sie, ze tak ladnie nam sie dyskusja rozwija i gratulowalam Myshce podsuniecia tematu bajek:) Pisalam tez o mojej (wspolnej z Karenka) milosci do Koziolka Matolka i zapytywalam, jakie byly Wasze ulubione bajki na plytach. Do moich absolutnie ulubionych zaliczylabym Czerwonego Kapturka, Koziolka Matulka i Kota w Butach. Do tych najbardziej nielubianych - nieszczesna Sierotke Marysie... Ciekawa rzecz, ale post odtwarzany traci caly swoj urok... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Drogie Grudniowe Mamy, zagladam na moj ulubiony topik.... a nie ma go! postanowilam wiec poprawic wasza frekfencje i szybko cos skrobnac, mam pytanie, czy Wasze maluszki mialy nocne koszmary??? moja 9-cio miesieczna coreczka obudzila sie w nocy z placzem, normalnie z obledem w oczach, rozgladala sie po pokoju jakby pierwszy raz go widziala i w placz! co to bylo??? zdarzylo sie to tylko raz, ale bylo to straszne przezycie dla nas! pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wyjechałam na weekend do Gdańska, po powrocie z niecierpliwością zaglądam na stronkę z myśla, że mam spore zaległości a tu ciszaaaaa . Dlatego żeby nie było podnoszę do góry :) Pozdrawiam serdecznie Was i Wasze całkiem duże :D pociechy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niesamowite, wspaniale, mile nieziemsko, ze sa takie dziewczyny jak wy ! AJABOSKA, SMUTNAWY ANIOLKU, pozdrawiam Was bardzo serdecznie :) Zupelnie nie wiem, co sie stalo, skad taka przerwa w pisaniu... Nagle zamilklysmy gromadnie... Dziewczyny (topikowe), co jest ???? Pokazcie sie, napiszcie choc dwa slowka, ze jestescie... Elffiku, Ty chyba nie odywalas sie najdluzej, czy wszystko jest ok ?, Ja sama ostatnio zamilklam, ale czuje sie usprawiedliwiona, bo uprzedzalam Was o tym lojalnie :p - wolne chwile spedzam na kanapie, z nogami wyciagnietymi daleko przed siebie na jakis pobliski mebel i podczytuje trzecia czesc autobiografii francuskiego rysownika (? tak sie to nazywa?) o nazwisku Cavanna, ktora wpadla mi w rece zupelnie przypadkiem i wciagnela mnie calkowicie pomimo ze nie czytalalam zadnej z dwoch poprzednich czesci :) Ajaboska, raz jeden mielismy przezycie z koszmarem, no przynajmniej to my przyjelismy, ze to musial byc koszmar: Jasiek obudzil sie z placzem, a wlasciwie to sie nie obudzil tylko plakal przez sen, a my nie moglismy go dobudzic, a on plakal i plakal potwornie na naszych rekach i dopiero kiedy faktycznie sie obudzil, przestal plakac. Mysle ze ten placz trwal okolo 5 minut, ale dla nas to byla wiecznosc. pozdrawiam was cieplutko i czekam na znak zycia marny... Mysh, desperat à la Kuk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Koleżanki :) U nas wsystko dobrze :) Jaga, mały ancymon broi jak najeta,także jak mam chwilunie to albo leże odłogiem albo po prostu drzemie z nią ;) Taki jakis leniwy okres pogoda obrzydliwa ,pada mokry deszcz i wieje takze ze spaceru pewnie dzisiaj nici :( Dodaje sobie trochę wiosny gotując co drugi dzien szpinak :) Rodzina mnie pewnie niedługo skresli z funkcji kuchcika ;) Co do bajek jeszcze,To Jadzik szaleje ostatnio za Bambim ,piszczala jak widzial juz z sam zwiastun w teleuchu :)Uwielbia zwierzatka,powtorzyc co prawa umie tylko jak robi piesek i konik ale robi to przesłodko.Czasem zanim zasnie na dobre jeszcze szczeknie pare razy :)Ostatni jakby wieksze sukcesiki nocnikowe,dwójpak zawsze z rana(no prawie bo czasem przedłuzam sobie moment wstania z wyrka i jaga zrobi to w pieluchę :O ) Pozdrawim Wszystkim i ciesze sie bardzo z tego ,że pomimo iz stare bywalczynie nie maja czasu zagladac :(sa jeszcze jakiec czytelniczki naszego topiku i dla Was Dziewczyny 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia, a jak podajesz szpinak? Podrasowaujesz jakas zasmazka czy \"nature\" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko :) podrasowuję czosnkiem,mozarellą lub fetą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) odzywam się znowu przywołana do porządku .. ale - mam usprawiedliwienie .. w pracy miałam bardoz pracowity tydzień (mieliśmy uroczysty Dzień Babci i Dziadka - z występami podopiecznych - było wspaniale i jestem z moich maluchów dumna jak paw :) ), mała przeżywa okres pt. \"tylko mama\" a do tego 3 dni temu jakimś cudem moje dziewczę skasowało mi przecudny (mogę tak ocenić - a co - i tak przepadł i nikt nie sprawdzi ;) ) wpis o bajkach .... dłuugaśny był .... niestety nie miałam czasu ani siły go już zrekonstruować :( w skrócie napiszę o bajkach, ze nie wszystkie wymienione pamiętam ....nie wszystkie tak bardzo lubiłam ... jednak wspomnienia są :) niektóre \"perełki\" można dostać (w Polsce) z gazetami dla mam - sama mam Zaczarowany Ołówek, Przygody Kota Filemona oraz Przygody Misia Kolargola (to z tych starszych - mamy jeszcze sporo nowszych bajek) Gazety takie kupowałam głównie w ciązy i na początku życia małej ale ostatnio mignął mi w kiosku chyba Reksio :) Warto - za te 6 czy 7 zl :) nawet jakby sie gazetę wyrzuciło do kosza :) Ostatnio kupuję gazetę wtedy, gdy jest do niej dołączona książeczka - Disneya .. są bardzo ładnie wydane :) jak dam radę to cdn. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja tez dlugo milczalam - mam nadzieje ze mi to wybaczycie. Zeszly tydzien byl zwariowany i strasznie pracowity. Weekend zreszta tez. w ta niedziele natomiast mamy chrzest Asi. Chyba mozecie sobie wyobrazic..... A w dodatku nasza babcia lezy w szpitalu. I mamy dodatkowy stres bo ma roze- chorobe zakazna. Na sama mysl ze mala mogla sie zarazic........:( Wszystklo spadlo na moja glowe. W sumie robimy tylko obiad ale na 15 osob. Jeszcze nigdy nie gotowalam takich ilosci. Mam strasznego stresa! Z tego wszystkiego nic nie napisalam o urodzinkach Asi! Bylo bardzo sympatycznie- co prawda brakowalo prababc ale bylo milo. Asia oczywiscie nie dala rady poradzic sobie ze swieczka ale mam nadzieje ze zyczenia sie jej spelnia;) Zabawki jakie dostala bardzo sie jej spodobaly. Zwlaszcza kula niespodzianka fischera. Boziu jak ona te kulki ogladala, jak tanczyla w rytm muzyczki hehe. Logosm- wrocilas juz??? Mam nadzieje ze wypoczelas. Wszystkim Wam dziekuje za piekne zdjecia. jejku ale mamy juz duze dzieci!:D Wysle Wam dzisiaj kilka fotek z roczku. A teraz do roboty...............:(((( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez sie zdziwilam, jak topik zamilkl. Ale to chyba jest ten moment, gdy dzieci zaczynaja biegac, to jest mniej czasu i zmeczenie wieksze. My zasypiamy wieczorem w Trojke: Stas, maz i ja. Po czym ja wstaje, robie cos tam tylko niezbednego i ide spac na dobre. Budze meza, ktory lubi sobie w nocy cos podlubac. Czasami jest jednak i tak, ze wszyscy zasypiamy na amen :) Pamietam, jak w dziecinstwie czekalo sie na bajki Disneya: Myszka Micki, Kaczord Donald, ale teraz wcale mnie te bajki nie pociagaja, wrecz uwazam, ze sa zbyt brutalne i niczego nie ucza. Za to polskie czy czeskie to wciagaja mnie nadal jak male dzieco: siedze i gapie sie niemalze z rozdziawiona buzia :) A moze teraz maly ranking filmow dla dzieci, ktore puszczane byly po Sobotce lub Teleranku? Mnie do glowy przychodzi teraz: Latajacy Czestmir. Byla tez bajka o ekspedycji z przyszlosci, ktora szukala wzoru na przesuwanie kontynetow - ale tytulu nie pamietam. Lub o Tomku i Tosi, blizniakach, ktorzy zamienili sie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 grudnia czyli niemalze dwa miesiace zaczela sie przebijac pierwsza gorna czworka (badz piatka - to jest nadal niejasne), druga - jakies dwa tygodnie pozniej... wyobrazcie ze nadal obie przebily sie tylko po bokach a po srodku, tam gdzie zeby maja zaglebienie, jest nadal dziaselko. wydaje mi sie ze to bardzo dlugo trwa... a na dole tez juz dzisla spuchniete i niedlugo zaczna wychodzic dolne czworki (badz piatki) Jasiek znosi to bardzo dzielnie, ale po dzisalch drapie czym moze :) Elffiku, fajnie ze sie odezwalas. Powiedz, czy Amelka ma szanse na to, ze w przedszkolu bedzie w grupie swojej wlasnej mamy ? I jeszcze takie pytanie: ile odcinkow bajek jest na tej plytce (czy kasecie, nie wiem) dolaczonej do pismidel ? Pati, trzymam kciuki za ten obiad :) Fisa, Tomka i Tosie pamietam! To sie nazywalo \"Chlopak i dziewczyna czyli heca na 14 fajerek\" czy jakos tak... no przynajmniej ksiazka miala jakis taki podobny tytul... poza tym pamietam jeszcze \"Delfina Uma\" i to wszystko, ale ja wakacji nigdy nie spedzalam w domu tylko ciagle i niezmiennie na koloniach i obozach (rodzice, oboje nauczyciele, jezdzili jako kadra, i my, dzieciaki dzieki temu zaliczalismy albo trzy turnusy albo np. dwa rozne obozy tego samego lata :) ) a w przerwie miedzy jednym a drugim siedzielismy u babci pod lasem nad woda i tylko tam mialam okazje ogladac telewizje, a bylo to tak rzadkie ze jeszcze dzis pamietam jako cos szczegolnego: sniadanko, jajko na twardo z rzodkiewka i szczypiorkiem z ogrodka, kawa inka z mlekiem, teleranek i \"Delfin Um\" wlasnie :) To byly czasy !!!!!!!!!!!! I ta BEZTROSKA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero teraz zobaczylam zdjecia ! Fisa, Elffiku i Pati, dzieki !!!! Wasze Dzieciaczki sa wspaniale. Dziewczyny, zaczyna sie ! Jasiek coraz czesciej stroi sie w moje naszyjniki :) a w ogole najszczesliwszy jest kiedy obwine go np. fartuchem kuchennym jak plaszczem i chodzi wtedy dumny i prezentuje swoje nowe ubranko :) ostatnio nie rozstaje sie tez z wlasna kurteczka na wieszaczku. wyrosl z niej juz, wiec upralam ja, zeby odlozyc do pudla dla brata lub siostry, i powiesilam na tym wieszaczku. Jasiek nosi ja z pomieszczenia do pomieszczenia i wiesza na czym popadnie, na polkach, na krzeslach czy nawet w dziurkach od kluczy (klucze pochowane, bo w przeciwnym razie Jasiek zaprowadza nowe porzadki we wszystkich szafkach). Jest jeszcze jedna zabawa, za ktora przepada: grzebanie w ziemi jedynego dostepnego kwiatka, odganiamy szkodnika od roslinki ile sil w plucach, ale doniczka i tak juz czesciej sluzy jako \"domowa pîaskownica\" niz jako ochrona dla biurowej flory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jak napisze jeszcze cos, to wygnacie mnie za nadaktywnosc? Jasiek wlasnie zaklada wlasny sliniak (taki przez glowe) na drewnianego Pinokia. Juz wole to niz zabawe sprzed chiwli, kiedy to moje dziecko zakladalo sliniak sobie, ale na glowe i chodzilo nic nie widzac. Oj, musze isc, bo teraz moj silacz probuje Pinokia nosic i przytulac, a Pinokio nie dosc ze drewniany (i sztywny troche jak do pteytulania), to na dodatek spory jest (siega Jaskowi do nosa) i ciezki troszeczke, wiec wole kontrolowac sytuacje :) a w co bawia sie wasze dzieci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×