Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Shalla - mialas racje z tym mieczem! :P No coz - przyjdzie mi poczekac do kolejnej gwiazdki ;) Glupio sie czuje zatruwajac atmosfere na naszym topiku wlasna psychoalaliza... a zwlaszcza psychoanaliza tesciowej. Przepraszam! Ale wiecie, ze bardzo mi ulzylo... Dzieki wiec. Moze faktycznie - klucz tkwi w moim braku asertywnosci. Potrenuje przed lustrem. Acha - no i moim przypadku przemowa zaczac powinna sie nieco inaczej, bo moja tesciowa nie zyczy sobie byc nazywana przeze mnie \"Mamma\".;) Wodny Psikulcu - pamietam to uczucie euforii, ktore towarzyszylo mi zawsze, gdy patrzylam na moj brzuch zyjacy wlasnym zyciem:) Nie moge sie juz tego doczekac! To bylo fantastyczne i obserwowalam swoj brzuch nalogowo ;) Chyba zreszta nie ja jedna na tym topiku ;) Dynia - witaj w klubie! Wyglada na to, ze nasze dzieci wchodza w okres sprzeciwu charakterystyczny dla dwulatkow! :) A co to konkretnie oznacza w odniesieniu do Jagi? Przyszlo mi wlasnie do glowy, ze na polce stoi u mnie ksiazka \"Jezyk dwulatka\", kupiona jakis rok temu. Chyba czas wreszcie ja przeczytac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla - \"gniazdo plugastwa i kloakę ohydnych wynurzeń\" :) Az tak zle to nie jest. Chce przez to powiedziec, ze moje klopoty z tesciowa nie maja natury geograficznej. Na pewno mniej zatruwalaby nam zycie, gdybysmy mieszkali w Polsce. Mialabym tez w Polsce pod wieloma wzgledami lepiej i prosciej, ale nasza ucieczka o pare tysiecy kilomentrow na pewno nie przeszkodzilaby jej kontrolowac telefonicznie mojego meza, a ilez fantastycznych argumentow dalaby mojej tesciowej do reki! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, postanowilam dac sobie dzisiaj wychodne nieco wczesniej i za chwile wychodze, by osobiscie odebrac Franka ze zlobka. Dzieki, ze jestescie i ze pomagacie mi przetrwac takie dolki jak ten dzisiejszy. Sciskam i zycze wszystkim milego wieczoru! ❤️!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko cały dzien bym spała,a jka tu wygospodarowac chwilunie przy takiej szatanicy :O Dzis przeszła siebie rozebrała sie do golasa i za nic nie dała sie ubrac z powrotem,biegała i krzyczała ;goraco mi,tak jest mi ciepło(zwazywszy 2 tyg.przeziebienie pomysł był wyborny) Poszła do kozy!Szczerze powiedziawszy za swoje całodniowe dzisiejsze zachowanie powinna przesiedziec w kozie ehhh ;) Kuk i pomyslec ,ze ja proponowałam abys upiekła tesciowej miłosierne ciasto.W sumie na wielkanoc tez sie obdarowujemy prezencikami takze moze ten miecz nie byłby takim złym rozwiazaniem ;) Co do ruchów to ja pamietam ,ze poczułam na poczatku 5 tego m-ca podobno w drugiej ciazy czuc je wczesniej ale to chyba kwestia indywidualna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek, no to Kuk, po prostu trzymam kciuki, żeby na Twoją teściową znalazło się wreszcie lekarstwo ( bo nie chce użyć słowa \"bat\", choć właśnie ono ciśnie mi się usta ) i żeby dała Ci wreszcie spokój. Piszesz, że nie życzy sobie być \"mammą\". Czy to znaczy, że 3 lata po ślubie Ty nadal mówisz do niej per pani???? Słowo \"pani\" od zawsze kojarzyło mi się z \"panią na włościach\", a więc damą. Zaś jeśli chodzi o Twoją teściową... cóż....tak mi się jakoś nasuwa...: pamiętacie taki serial \"allo allo\" ? Ten karczmarz Rene genialnie zwracał się do swojej żony \" Eh, ty głupia kobieto! \" :) Dynia, weź na wstrzymanie. Te napady głupawki na pewno miną. Pamiętam, że ja w ciąży chodziłam jak mucha - spać mi się chciało bez przerwy i w zasadzie muszę przyznać, że chyba budziłam się wyłącznie po to, żeby naskrobać coś na naszym topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia gratuluję. My na w sobotę i niedzielę byliśmy we Wrocławiu. Niestety chyba wszyscy przeziębiliśmy się nie na żarty. Kaszlemy, kichamy- tylko Wiktor nie ma gorączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 No to mamy już następne terminy w .......Kto by pomyślał,że będziemy przeżywaly drugie ciaze razem tak jak i pierwsze :) Kto następny? ;) Pozdrawiam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, czy moge zapytac jaka jest forma obowiazujaca przy zwracaniu sie do tesciowej? Pytam z ciekawosci bo u mnie sprawa jest nieco utrudniona ze wzgledu na to, ze nie jestesmy malzenstwem. Moi rodzice poprosili mojego mezczyzne zeby mowil im po imieniu, natomiast ja do tesciow zwracam sie pan, pani (oni do mnie oczywiscie po imieniu o co poprosilam przy pierwszym spotkaniu ponad 5 lat temu). Tesciowie sa ludzmi po 70-tce wiec jestem na 100% przekonana, ze taka forma pozostanie juz na zawsze, co powiedzmy jest "takie sobie" zwlaszcza w obliczu kiedy nasze dziecko bedzie mowilo babcia i dziadek a ja bede dalej "panowac". Zreszta kiedys bylam swiadkiem ogolnej, nie dotyczacej mnie rozmowy na ten temat i uslyszelismy, ze "to nie Ameryka" - wiec wszystko jasne. Jak jest u Was? Czy tesciowie to mama i taka czy uzywacie innych form? Lonka - duzo zdrowia i wytrwalosci w walce z przeziebieniem! Dynia! Mi spiaczka przeszla dopiero jakis miesiac temu. Rano nie bylo problemu ze wstawaniem ale kryzys zaczynal sie ok 13, a po powrocie do domu z pracy praktycznie od razu zaczynalam sie przygotowywac do nocnego spoczynku i o 19 juz wlasciwie mialam odmienne stany swiadomosci. Oczywiscie bylo mi duzo latwiej bo po domu nie biegal wesoly dwulatek:) Dziewczyny, moje ciazowe spodnie dalej w szafie ani raz nie zalozone. Boje sie, ze jak w koncu przyjdzie czas to tak "urosne" z dnia na dzien, ze nie zmieszcze sie w drzwi... Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dynia - no to Jagodzianka faktycznie daje czadu! A jaki efekt przynioslo zamkniecie jej w kozie? A propos Twojej wypowiedzi - u mnie takze totalny spadek normy. Wczoraj wieczorem - dluga sesja w objeciach muszli. W nocy - dwie godziny koncertujacego Frania. Skutek - ciemnosc i gwiazdy w oczach przy kazdej probie wstania z lozka. Poniewaz maz musial dzis wyjsc do pracy punktualnie, zostalam z Frankiem sama i wygrzebanie sie z tego stanu niemocy, doprowadzenie cisnienia do wzglednej normy, umycie i ubranie obojga zajelo mi czas do 10.30... Juz mialam zamiar wychodzic, kiedy niskie cisnienie zbilo mnie z nog po raz n-ty. Koniec koncow - skorzystalam z uprzejmosci kolezanki z pracy, ktora przyjechala po nas samochodem, podrzucila do zlobka i przywiozla do biura. Zaparlam sie by tu przyjechac pomimo wszystko, bo miala na mnie czekac bardzo pilna praca, po ktorej wykonaniu mialam zamiar wrocic do lozka. Jak dotad pracy brak a ja kiwam sie na krzesle stukajac sobie do Was. Po dzisiejszym porannym doswiadczeniu powzielam wlasnie mocne postanowienie wymozenia na mojej szefowej kilku dni wolnego. Co do form grzecznosciowych w naszej rodzinie - zaczelam mowic do mojej tesciowej po imieniu mniej wiecej po pieciu latach znajomosci i po ponad dwoch latach od slubu. Do czasu slubu mowilam im obojgu per Pan/Pani. Po slubie Tesc od razu zaproponowal mi, bym mowila do niego po imieniu. Zapytany jak powinnam sie zwracac do jego zony powiedzial, ze nie wie, ale, ze na pewno ona sama mi to powie. Popniewaz nic takiego nie nastapilo zapytalam o zdanie mojego meza a on stwierdzil, ze lepiej, bym pozostala przy formie Pani. Po jakims czasie moja tesciowa zwracajac sie w mojej obecnosci do swojego meza (a nie do mnie ;)) stwierdzila, ze widocznie jest dla mnie obca osoba, gdyz, mowie do niej per Pani, podczas, gdy do jej meza zwracam sie po imieniu... Wyjasnilam jej natychmiast, ze taka forme zaproponowal mi jej maz w dniu naszego slubu, podobna propozycja nie wyszla natomiast od niej. Poniewaz tesciowa nie odpowiedziala nic (sic!) przez dluszy czas wilam sie jak piskorz unikajac zwracania sie do niej w jakiejkolwiek formie lub uzywajac hiper ghrzecznosciowej formy \"Wy\". W koncu ktoregos dnia postanowilam skonczyc z ta farsa i zaczelam sama swiadomie zwracac sie do niej po imieniu. Ona w zaden sposob tego nie skomentowala i tak juz zostalo... Moja Mama zaproponowala mojemu mezowi, by zwracal sie do niej per \"mamo\" lub po imieniu - jak mu wygodniej i on wybral te druga forme. Moj brzucho ma ostatnio tendencje do \"puchniecia\" wieczorami. Wychodze z domu i prawie nie jestem w ciazy. Wracam i jestem w siodmym miesiacu ;) Niedawno odkrylam niedaleko mojego domu genialny sklep z ubraniami ciazowymi. Bylo to odkrycie tak niespodziewane, ze kupialm z marszu spodnie ciazowe i trzy bluzki, ktore spokojnie zalozyc mozna takze nie bedac w ciazy. Nie moglam sie nacieszyc swoim odkryciem, bo ubrania sa naprawde dobrej jakosci, wygodne, w fajnym - troche klasycznym a troche odlotowym stylu i co wazne - w zupelnie znosnej cenie. Firma nazywa sie \"Faire Dodo\", ale zapomnialam zapytac jakiej jest \"narodowosci\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, pomimo francuskiej nazwy, wyglada na to ze \"faire dodo\" to wloska firma :) Psikulcu, we Francji raczej nie mowi sie do tesciow per mamo czy tato. Ja sama z ulga przyjelam wiadomosc, ze nikt nie oczekuje ode mnie, zebym zupelnie obca osobe zaczela nazywac mama z dnia na dzien. Ja zwracam sie do tesciowej dokladnie tak samo jak ona do mnie czyli po imieniu ale z forma \"vous\" (to, nie wchodzac zbytnio w szczegoly i niuanse jezyka francuskiego, moze byc rozumiane jako forma posrednia miedzy polskim sztywnym Pani a kolesiowatym ty). Moja tesciowa jest w wieku Twoich tesciow, wiec przez pierwsze lata zupelnie nie potrafilam sie przelamac w kwestii imienia, mowilam do niej tylko \"vous\". Pamietam ze na poczatku, draznilo mnie to, jak mi sie zdawalo, bardzo formalne podejscie... wydawalo mi sie, ze ona w ten sposob chce za wszelka cene zachowac jakichs dystans, ale z biegem czasu, kiedy ja troche lepiej poznalam, zrozumialam ze ona po prostu nie potrafi inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Mysh, Kuk, osobiscie uwazam, ze forma zwracania sie do tesciow po imieniu jest najwygodniejsza - bo i "pan, pani" zbyt oficjalna a "mama i tata" troche dziwna. Kuk, twoja tesciowa naprawde daje popalic... z tym mowieniem po imieniu tez piekna historyjka! Kuk, z tym wychodzeniem rano nie w ciazy a wracaniem w ciazy to musze powiedziec, ze tez tak mialam. Teraz to sie bardziej unormowalo ale jeszcze pare tygodni temu budzilam sie z calkowicie plaskim brzuchem a wieczorem on pojawial sie calkiem znikad:) Choc dalej nie jestem "bardzo" w ciazy to teraz brzuch przyjal juz dosyc stale wymiary - te same przez cala dobe. Zazdroszcze znalezienia sklepu... Ja odczuwam niedobor spodni - wiekszosc albo juz za male albo jeszcze za duze. Shalla, serdeczne dzieki za zdjecia malego plywaka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, Shalla - super zdjatka! Dzieki! Nie wiem czy to \"efekt specjalny\" czy norma, ale Nastka smieje sie na wszystkich zdjeciach, a Ty przeciez kiedys pisalas, ze nie usmiecha sie nigdy! Dajmy juz spokoj tematowi tesciowej - ja przynajmniej mam chwilowo dosc :P Myshko - masz racje, wrzucilam nazwe w googla i firma okazala sie byc wloska i chyba stosunkowo nowa. Wystawiam im z czystym sumieniem piatke! Ot takie spodnei np. W pierwszej ciazy kupilam dwie pary spodni w Polsce i dwie pary we Wloszech. Te polskie kupilam pod wplywem euforii na samym poczatku ciazy. Kupilam je rzecz jasna mocno na wyrost i ...nigdy do nich nei doroslam. Sprezentowalam je bardziej bfrzuchatej ode mnie przyjaciolce. TE wloskie - kupilam pod wplywem rozpaczy w sklepie \"z cekinami\" o ktorym kiedys Wam juz pisalam. Po pierwszym zalozeniu rozwlokly sie jak nieszczescie i opadaly mi z pupy przez reszte ciazy, pomimo, ze teoretycznie wcale nie byly za duze... Spodnie ktore kupilam w sobote -brazowe klasyczne sztruksy - sa uszyte tak, ze teraz nosze je z paskiem, a w pozniejszej ciazy podtrzymywane beda przez ... wystajacy brzuch. Sa wygodne i wcale nie obcisle, a jednak nie spadaja. Nie mam tez wrazenia, by rozwlekaly sie w ktorakolwiek strone. Nie moge sie nimi nacieszyc i oczywiscie nie chodze juz w niczym innym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje. Był taki czas, że Nastusia się wyłącznie krzywiła do aparatu. Sytuację odmieniło pojawienie się w domu aparatu cyfrowego, na którym od razu mogła zobaczyć swoje zdjęcie. Od tamtej pory zaczęła się ewidentnie popisywać i ustawiać do zdjęć! Czasem nawet sama przynosi aparat i mówi: mamusiu, zjób mi zdjęcie, pjoooose\" :) Dziewczyny, mam prośbę. Czy może zechciałbyście zrobić sobie zdjęcia teraz ? Zdaje się, że po dwóch latach większość z nas znacznie się zmieniła. Szczególnie Panie, które znów \" są ślicznie wypukłe\"! :) Do dziś mam w pamięci fascynujące zdjęcia brzuszka Myshki. Żałuję, że ja sobie wówczas takich nie porobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - wlasnie, zadzwonili do mnei ze szpitala, ze moj Tritest wypadl bardzo zle i ze zaleca sie zrobienie amniopunkcji. Jestem przerazona. Na razie moj ginekolog probuje dowiedziec sie czegos wiecej bezposrednio w szpitalu (pracowal tam do zeszlego roku) i ma do mnie zadzwonic. 😭 uuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, spokojnie, spokojnie, spokojnie... nie panikuj, w pewnym sensie po trzydziestce to normalne, ze wyniki tego testu nie wygladaja rozowo, a jednoczesnie z dzieckiem jest wszystko ok. One naprawde o niczym nie przesadzaja. Trzymam kciuki z calej sily ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki! Daj znac jak cos bedziesz wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, spokojnie, nie denerwuj się. Myshka ma rację. To dobrze, że chuchają na zimne. Niech sprawdzą wszystko dokładnie. Także dla Ciebie to będzie potwierdzenie i spokój do końca ciąży. Trzymam kciuki, żeby wszystko było super. Jestem PEWNA, że będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie do drogerii internetowej http://www.drogeria4u.com Znajdziecie tam wiele fajnych kosmetyków pielęgnacyjnych np marki WELEDA oraz środki pielęgnacji domu, proszki do prania i wiele wiele innych. Jest tam tez masa kosmetyków dla dzieci i niemowlat. Marka Weleda jest mercedesem wsród kosmetyków \\\"od pierwszego dnia\\\" Także inne super marki dla domu, dzieci i mamuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam ze swoim lekarzem. Historia jest zupelnie pokrecona. zle sie stalo, ze przez rpznice zdan miedzy lekarzami co do wieku ciazy, nie zrobilam przeziernosci karkowej i testu PAPPA. Okazuje sie tez, ze ekografia, ktora zrobila mi w 12 zdaniem mojego doktora a w 14 zdaniem drugiej lekarki pewna Pani Profesor - jest podobno skandalicznej jakosci i z beznadziejnym opisem technicznym :( W rezultacie - jedynym elementem podlegajacym ocenie dla obliczenia ryzyka stal sie tritest, ktory wyszedl bardzo zle:( O 18.30 mam umowiona wizyte u wspomnianej wyzej Pani Profesor. Rozwaza ona razem z moim ginem zrobienie dodatkowej ekografii, ktora pozwolilaby wreszcie dokladnie okreslic wiek plodu i ewentualnei skorygowac wyniki triitestu. Jest nalenka nadzieja, ze ryzyko bedzie wtedy nizsze. Tak czy siak, zdaniem mojego lekarza powinnam poddac sie amniopunkcji. :(:(:(:( czego bardzo chcialam uniknac. Dam Wam znac co sie dzieje jutro. Caluje - trzymajcie za nas kciuki, please.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś, dzięki że napisałaś. Oczywiście, że będziemy trzymać kciuki i całym serduchem jesteśmy z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KUK...będzie dobrze zobaczysz :) .Przyznam się szczerze,że ja nawet nie wiemna czym polega to badanie bo nigdy nie robilam :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGA- trzymaj sie dzielnie. Mocno wierze ze wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki kochana!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha ,mocno wierze,ze bedzie dobrze !!!!Powiem Ci,ze w mojej rodzinie tez całkiem niedawno był podobny przypadek,stres i to co ogólnie sie działo było koszmarem,stwierdzili,ze jezeli urodzi sie juz jakims cudem to dziecko to na 100% bedzie powaznie uposledzone :( Nie odbyło sie bez aminopunkcji niestety,zmiany lekarza na profesjonaliste w tej dziedzinie i 3 m-ce pózniej Ania urodziła zdrowego,tłusciutkiego chlopca :) Także musi byc dobrze ❤️ Ze mną też nie nalepiej miewam jakies dziwne bóle brzucha,strasznie sie denerwuje(za wczesnie zeby isc do lekarza :( ) ,dodatkowo stres dokłada swoje ,nie wiem jak to bedzie...:O U nas sypnęło sniegiem ,jest szansa zatem,ze Jaga sie wyeksplatuje na dworze i w domu bedzie spokojniejsza ;) Shalla,dzeikuje za sliczne fotki twojej foczki kąpielowej,usmiech pierwsza klasa iście amerykański :) Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Panie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrego dnia zycze Wszystkim, a szczegolnie Tobie, Aga, trzymaj sie... Wiem jak trudno czasami odpedzic czarne mysli... mam jednak nadzieje, ze Ci sie to uda ❤️ moze dzieki nam... wpadaj tu i wyrzucaj z siebie wszystko U nas tez sypnelo sniegiem i zdalam sobie sprawe, ze dla Jaska to jest pierwszy swiadomy raz :) Shalla, dziekuje za zdjecia, Twoja corka to osoba przecudnej urody :) A tak przy okazji, natchnelas mnie: zapalalam ogromna ochota zdobycia \"O czym szumia wierzby\" dla Jaska. A co do pomyslu, ze by dzieczyny przeslaby swoje zdjecia, to popieram calkowicie! Dziewczyny, ja wielu z Was nie widzialam od miesiecy! DO ROBOTY ! Czekam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dopisac, ze sypnelo, ale ze to wcale nie znaczy ze sniegu starczy na jezdzenie na sankach... niestety nie... Jak na razie Jasiek w saneczkach urzadzil sobie statek i \"plywa\" nim w garazu :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem Kochane. Kochane przez ogromne \"K\". Naprawde. Jest niewesolo i bardzo nerwowo, ale probujemy niedac sie zwariowac. Wczoraj wieczorem, za namowa mojego lekarza wyladowalam z wizyta u tej samej Pani Profesor, ktora schrzanila poprzednie usg i ktora \"przesunela\" mi wiek ciazy o dwa tygodnie do przodu. Jak sie okazuje, popelnila ona wtedy blad, ktorego skutki odczuwam teraz, bo ciaza jest jednak w wieku okreslonym pierwotnie przez mojego lekarza, a testy nieinwazyjne, na ktore jej zdaniem bylo juz zapozno na poczatku stycznia, moglam zrobic jeszcze nawet w zeszlym tygodniu... Nie mialam wprawdzie najmniejszej ochoty isc z wizyta wlasnie do tej lekarki, ale koniec koncow chyba dobrze sie stalo. Mam juz nowe usg -opisane chyba znacznie lepiej. Mam tez jej potwierdzenie, ze z ostatniego usg wnioskuje, ze ciaza jest jednak o 10 dni - dwa tygodnie mlodsza... Z nowym usg i \"nowym wiekiem ciazy\" ide jutro do szpitala, by przeliczyli raz jeszcze ryzyko. Niewykluczone tez, ze rowniez tritest bedzie musial zostac powtorzony zwazywszy, ze krew pobrano mi najprawdopodobniej jeszcze przed rozpoczeciem 15 tygodnia ciazy. Na podstawie nowych wynikow bede musiala wraz z lekarzem podjac decyzje o amniopunkcji:( Lekarz jest oczywiscie za... Dynia, trzymaj sie Kochana cieplutko - moj lekarz tlumaczyl mi, ze bole brzucha towarzysza \"zagniezdzaniu\" sie zarodka, wiec to pewnie nic strasznego, ale moze zadzwon do swojego lekarza albo do najblizszego szpitala zprosba o potwierdzenie. Mysle, ze \"dzieki naszym starszym maluszkom\" jestesmy teraz nieco \"przetrenowane\" i zmeczone tak, ze wszelkie dolegliwosci ciazowe sa bardziej odczuwalne niz za pierwszym razem. Bedzie dobrze! Sciskam Was wszystkie serdecznie i obiecuje odezwac sie jutro po wizycie w szpitalu. Pracuje z domu i probuje skonczyc dzis co pilniejsze sprawy tak, by jutro i pojutrze zajac sie tylko soba, dzieckiem i odpoczynkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga trzymam mocno kcuki calutki czas za Ciebie,dużo ,dużo spokoju i cierpliwości Wam życzę Kochani ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, to co napisalas uspokaja mnie bardzo... Byc moze cale to zamieszanie wynika po prostu z faktu ze test potrojny zostal przeprowadzony za wczesnie, ot i cala sprawa :) wszystkie wiemy jak istotny jest moment jego wykonania... dobrej pracy do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk - z calego serca zycze, zeby cale zamieszanie wyniklo ze zbyt mlodej ciazy w trakcie robienia testu potrojnego ... i mocno wierze, ze tak wlasnie jest! a w zasadzie - czemu robili Ci ten test ?? są jakies wskazania czy u Was robi sie go wszystkim ciezarnym (mi nikt nawet o czyms takim nie wspomnial) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×