Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość LONKA
W Polsce to w ogóle jest super. Opieka medyczna (i nie tylko medyczna) obywateli jest "super dobra". Płacimy te wszystkie składki i niewiele z tego mamy, bo nie wiadomo, czy za te kilanaście lat w ogóle będzie istnieć coś takiego jak emeryturka, renta. Nie wspominam o bezpłatnym leczeniu, bo to już nie istnieje (a jeśli tak to chyba sporadyczne przypadki). Dobrze chociaż że w rodzinie mam dobrego dentystę który praktykuje prywatnie i nie muszę płacić, bo też nie wyobrażam sobie płacenia lub dopłacania do lepszych plomb, znieczulenia itp. Mnie osobiście rozśmiesza z moich pobytów w szpitalu konieczność zabierania do szpitala talerzyków, kubków, sztućcy i papieru toaletowego. W szpitalu w którym ja będę rodzić za poród rodzinny nie płaci się nic, ale mąż musi zakupić ubranie do tego porodu (ok30-40 zł). Natomiast nie jest na 100% pewne, że będzie mógł uczesniczyć, ponieważ sale porodowe są 2 osobowe i jak rodzą dwie pacjętki to mężów wypraszają. Znieczulenie też kosztuje ok. 500 zł, więc chyba wezmę je w ostateczności. Na ciąże i jej prowadzenie też wydałam już dosyć sporo: 8 wizyt po 80,00 zł (lekarz), badanie mocz i krew 7 razy po 12 zł, badania dodatkowe (nawet nie liczę), oraz leki. Mam tylko nadzieję, że dzidzia będzie super zdrowa i do marca przyszłego roku nie zostaniemy bankrutami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Elffiku, dzieki :) Daj znac czy moje doszly i czy sa trzy? Ciag Dalszy wysylania zdjec oczywiscie Nastapi, ale teraz musze zmykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
No i leje. A mialy byc przejasnienia...jasne... Dzidzia kopie i dostarcza mi towarzystwa, kiedy maz z pracy. A ja tez nie proznuje i od wczoraj wzielam sie za robote. Spedzam wiec wiecej czasu przy kompie niz bym chciala, ale przynajmniej czas szybciej ucieka. Mam ochote na goraca czekolade z bita smietana i chyba zaraz nad tym popracuje. :) W moim szpitalu tylko znieczulenie jest platne, ale za to az 400 zl :( Sale do porodu sa jednoosobowe i porod rodzinny nic nie kosztuje. tak samo za darmo jest ta wanna i prysznic. Ale niestety, szpital jest sponsorowany przez Johnson'a, wiec lepiej miec ze soba wlasne kosmetyki dla dzidziusia - bo oni daja tylko te Johnson'a. Ech, od dzis przestalo mi sie spieszyc do porodu, bo postanowilam zostac rolnikiem :) KRUS jest jednak duzo lepszy niz ZUS, niestety, na ten zacny cel trzeba miec troche Ha. No i na gwalt zaczelo sie dzis zalatwianie ziemi, notariusza, dokumentow itd. A warto jest, bo za fakt urodzenia dziecka placa 2 000 zl :) Pewnie bym sobie to odpuscila, gdyby nie to, ze juz od bardzo dawna planowalam ta akcje, a dzis mnie zmobilizowala stawka :) No, zaczynam wchodzic na swoje dawne obroty, zobaczymy przy ktorej akcji urodze, ha ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TABELA
Shalla ------15.11-----cora-------Olsztyn-----------10kg----------110cm---------167cm Nikii----------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm--------162cm Micka---------5.12------cora------Niemcy----------8,0kg------------98cm---------174cm Elfik------------6.12-----------?------zach-pom--------12kg-----------99cm---------169cm Vangel------14.12------syn--------Miasto?-------------?kg-------------? cm-----------? cm Wikoli--------18.12-----Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Asiak---------24.12-----Plec?----Miasto?------------?kg--------------?cm------------?cm Salma--------24.12-----syn-------Torun----------------11kg------------94cm--------170cm Mysh---------25.12-----syn--------Francja------------10kg------------96cm---------162cm Lonka--------26.12-----cora------Blachownia---6,5kg-----------102cm--------174cm Schmetterling-17.01-cora-----Austria........ akt.waga 72kg--...?cm-----168cm *Jeszcze duzo pytajnikow (???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myshko ... dostalam tylko 2 fotki - nie ma tej trzeciej vel pierwszej ;) czyli z myshonem :) uciekam polezec bo dzidzi sie buntuje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Witam! Odnosnie kapieli: lekarz od poczatku nie zalecal dlugich goracych kapieli w wannie , dlatego tez czesciej kapie sie pod prysznicem. Zakazal tez kapiele w wannach i basenach z babelkami zw. na szybsze zakazenia ( w tych rurach jest bardzo duzo bakteri). Ostatnio moja polozna tez zabronila mi kapiel na basenach parowych dluzej niz 40 min. Tak wiec wszystko mozna ale z umiarem! Dzisiaj bylam u lekarza. Termin od pewnego czasu przesunal sie na 1.12 i tez ja tak wyliczylam te 266 dni czy tez 38 tygodni od dnia poczecia a nie od dnia okresu. Tak wiec 5 dni sie przyblizyl jak wszystko dobrze pojdzie. Dzisiaj mialam tez pierwszy raz robione KTG( u nas to CTG) . Mi wydalo sie wszystko o.k. ,a lekarz spanikowal , bo rytm serca dziecka byl dobry ok. 150 ale prawie w lini prostej . Ja stwierdzilam , ze to normalne, bo dziecko o tej porze spalo. Pielegniarka probowala obudzic dziecko ale jakos jej sie to nie udalo. Sprobowalismy jeszcze raz za godzine bylo juz bardziej skocznie ale jeszcze nie to co lekarz oczekiwal i stwierdzil, ze jutro musze jeszcze raz przyjsc ale o innej porze poobiedzie , to moze dziecko bedzie zywsze. Bez sensu. Ja wiem , ze pewnie bedzie tak samo , bo najzywsze jest wieczorem przed telewizorem czy tez przed zasnieciem lub w czasie jazdy autem. Caly dzien zadne dziecko nie skacze w brzuchu, bo kiedys tez spi. Wieczorem to tak kopie ze juz brzuch mnie boli i czasami mowie ze pewnie od srodka mam siniaki.HA!HA! Co myslicie na ten temat? Lekarz troche przesadzil? A jak jest u was w czasie KTG? W poniedzialek bylam z mezem na tym kursie o karmieniu , przebieraniu, kapaniu itd. Troche sie nudzilam ale to tylko dla tego , ze na 1,5 godziny pol bylo o kapaniu , a reszta o karmieniu i tu uwaga!"Piersia". Ze mnie to nie dotyczy, to sluchalam jednym uchem! Mam nadzieje , ze nastepne kursy beda tez o karmieniu butelka itd. Dla tych, ktore beda kamic piersia bardzo pouczajace wywodyi rady i te tez mialy sto pytan! Odnosnie rozstepow . Ja tez na razie mam szczescie i mnie to nie dosieglo . Moja polozna jest bardzo za naturalnymi srodkami i dlatego tez odradza jakichkolwiek chemicznych srodkow i przy rozstepach poleca zwykly olej ze sklepu ( ten zimno-wyciskany--nie wiem jak to pisza na butelkach u was). Tak samo odradza przeroznych olejkow , pudrow itd. dla dzieka , bo to tylko wysusza w poznym etapie skore. Tak wiec na razie zatrzymalam sie z zakupami srodkow pielegnacyjnych. Dzisiaj ide znow na ten kurs przygotowawczy. U mnie juz w ostatniej tabeli byla zmieniona waga na 9 kg i 102 cm obwod, data na 1.12. Po za tym bez zmian. Musze zaobserwowac , w ktorych godzinach sie dziecko najbardziej rusza , ale przeciez o 20ej lekarz nie pracuje! Ciekawe co bedzie jutro. Ide na 16ta! Dzisiaj bylam o 8ej . Tak, tak juz sie denerwuje! Pozdrowionka! Och Shalla z jednej strony ci zazdroszcze , ze ten twoj termin juz tak blisko! Bedziesz miala juz za soboa i bedziesz mogla cieszyc sie malenstwiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Micka, to w takim razie zmieniam ci przewidywana date porodu Kto jeszcze chce dopisac zmiany ???????????????????????? Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Asiak------------24.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm---------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm Dziewczyny, mam ogromna nadzieje, ze jak wszystkie urodzimy, to nie przestaniemy pisac. Nie sadzicie, ze wymiana doswiadczenia w pielegnacji malenstw moze byc bardzo pomocna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze wam powiem, ze wczoraj kupilismy materac do lozeczka i przescieradlo i lozeczko dopiero teraz wyglada fachowo. a materacyk jest istotnie fachowy, jak miniaturka materaca dla doroslych... i ma najprawdziwsze sprezyny w srodku i ma dwie strony: letnia i zimowa :) wiecej poscieli na razie nie przewiduje (zero poduszek, zero kolderek) - bo zamierzam klasc Groszka w spiworku tylko. a dzisiaj dokupilam jeszcze komplecik: czapeczke i paputy - czyli buciczki z materialu, ktore zaklada sie na spiochy zeby nozki nie marzly. aha, i jak wszystko dobrze pojdzie to wozek od Dziadka z Polski wyruszy do nas poczta jeszcze dzisiaj :) :) :) :) :) codziennie cos nowego sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Szanowne Matki (in spe) Mieszkam w Turynie i w grudniu rodze Franciszka! Jestem we Wloszech dopiero od roku, z kochanym mezem : ) ale bez zaplecza rodzinno - przyjacielskiego : ( Znalazlam to forum przez przypadek szukajac info na temat ...zawartosci zelaza we krwi u ciezarnych! Brzmicie tak swojsko i normalnie, ze postanowilam napisac. Tak jak wszystkie ciezarne mam setki wrazen i pytan dotyczacych ciazy, kompletowania wyprawki i innych kwestii. Mam tez serdecznie dosc teorii wyczytanej z ksiazek. Czy moge do Was dolaczyc? Pozdrowienia Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TABELA
NICK*TERMIN*PLEC*MIASTO**KGNABYTE**CMwBRZUCHU*WZROST Shalla ------15.11-----cora-------Olsztyn-----------10kg----------110cm---------167cm Nikii----------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm--------162cm Micka---------1.12------cora------Niemcy----------9kg------------102cm---------174cm Elfik------------6.12-----------?------zach-pom--------12kg-----------99cm---------169cm Vangel------14.12------syn--------Miasto?-------------?kg-------------? cm-----------? cm Wikoli--------18.12-----Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Asiak---------24.12-----Plec?----Miasto?------------?kg--------------?cm------------?cm Salma--------24.12-----syn-------Torun----------------11kg------------94cm--------170cm Mysh---------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm---------162cm Lonka--------26.12-----cora------Blachownia---......6,5kg-------102cm-------174cm Schmetterling-17.01-cora----..-Austria.......akt.waga 72kg--...cm-----...168cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh możesz amienić moją wagę - 7,5 kg. Witaj Kuk. Na którego grudnia masz termin ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TABELA
NICK*TERMIN*PLEC*MIASTO**KGNABYTE**CMwBRZUCHU*WZROST Shalla ------15.11-----cora-------Olsztyn-----------10kg----------110cm---------167cm Nikii----------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm--------162cm Micka---------1.12------cora------Niemcy----------9kg------------102cm---------174cm Elfik------------6.12-----------?------zach-pom--------12kg-----------99cm---------169cm Vangel------14.12------syn--------Miasto?-------------?kg-------------? cm-----------? cm Wikoli--------18.12-----Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Asiak---------24.12-----Plec?----Miasto?------------?kg--------------?cm------------?cm Salma--------24.12-----syn-------Torun----------------11kg------------94cm--------170cm Mysh---------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm---------162cm Lonka--------26.12-----cora------Blachownia---......7,5kg-------102cm-------174cm Schmetterling-17.01-cora----..-Austria.......akt.waga 72kg--...cm-----...168cm *KUK, proszona o informacje do tabeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Prosze uprzejmie: NICK*TERMIN*PLEC*MIASTO**KGNABYTE**CMwBRZUCHU*WZROST Kuk*15.12*syn*Turyn*???*???*174 Reszte podam jutro po wizycie u mojego doktora. Dla zdrowia psychicznego nie trzymam w domu wagi a nie przyszlo mi dotad do glowy mierzyc sie w miejscu, gdzie kiedys mialam talie ; ) Brzucho sterczy mi do przodu jak bufor, wiec podejrzewam, ze troche tego jest. Napisze wiecej jutro - w tej chwili przysypala mnie troszke praca! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Czesc dziewczyny, witaj KUK ! Sluchajcie, dopadlo mnie - mam od rana katar i boli mnie strasznie gardlo. NO tylko sie pochlastac. A juz myslalam, ze mnie to obejdzie bokiem. No, ale zachcialo mi sie wizyt w supermarketach.....i jakas franca mnie zarazila. Uh! Ale jestem zla, bo teraz mam tyle do zalatwiania, te wizyty w szpitalu i u lekarza, te brakujace zakupy, te hece z ubezbieczeniem i te z wypadkiem...rany, no jak slowo, to trzeba miec pecha, zeby sie teraz rozlozyc :( Mala sie strasznie rozpycha, wlasciwie przez caly czas. Ma bardzo krotkie przerwy w figlowaniu. Chyba pisalam, ze jak bylam na KTG to zapis byl poprzerywany, bo tak brykala i tak kopala w to kolko na pasku, ze cale odskakiwalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
A ! I jeszcze cos ! Tak mi sie przypomnialo, ze mialam Was zapytac. Otoz przed ciaza mialam od czasu do czasu jakies wypryski na twarzy - bo mam cere mieszana i co jakis czas jakas wredna czerwona bomba pojawiala mi sie to na nosie, to na brodzie. A male klasyczne syfki to juz byla prawie codziennosc. A teraz - NIC ! Cera jak aksamit, ani pol syfka. No i chcialam zapytac, czy u Was tez zaszly jakies takie zmiany ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Hej! U mnie podobnie! Cera jak zloto, wlosy tez nie wypadaja i rosna mocniejsze, a przed ciaza - szkoda gadac... Z przeziebienia (szalala u nas grypa) wykurowalam sie ostatnio samym musujacym wapnem i lezeniem w lozku, ale watpie czy skutkuje zawsze. Skoro juz pisze (zamiast pracowac ; ) zadam jeszcze pytanie. Moj maz chce "rodzic ze mna", ale wiem, ze panicznie boi sie szpitala i widoku krwi. Od dluzszego czasu chcialam podsunac mu jakas fachowa lekture na temat porodu, zeby troszke sie do tego przygotowal psychicznie. Klopot w tym, ze wszystkie moje ksiazki sa po polsku, a jego polszczyzna wola o pomste do nieba... Wczoraj kupilam ksiazke - cegle - po wlosku. Sprawia wrazenie sensownej, ale pelna jest bardzo realistycznych fotografii z porodow - dosc szokujacych nawet dla mnie. Czy macie za soba jakies doswiadczenia w tej dziedzinie? Jak reagowali wasi panowie? Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kuk, witam serdecznie 🖐️ Strasznie sie ciesze, ze chcesz do nas dolaczyc. Ja tez na emigracji, i z tym zapleczem mam dokladnie tak samo jak ty ;) oj, musze konczyc, bo mam brata na Skype :) cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Dziewczyny! Wpadlam kompletnie. Jak cudnie poczuc, ze nie mnie jedna dopadl syndrom wicia gniazda! Powinnam zabrac sie do roboty, ale nie moge sie powstrzymac! Czytam Wasze poprzednie maile i nie moge sobie darowac, ze nie odkrylam Was wczesniej! Nie mam sumienia zadreczac ciazowymi atrakcjami moich kolezanek z pracy, a moj maz ma juz troche dosyc... A przeciez tyle jest od obgadania :))) Myshko - emigrantko! Czy wiesz, ze ja sciagnelam z Polski moja wlasna kolyske, ktora ma to do siebie, ze wedruje po krewnych, przyjaciolach i znajomych od 33 lat i wykolysalo sie w niej w tym czasi ok. 50 dzieci! Puchne z radosci na mysl, ze wykolysze sie w niej takze nasz Franek :))) Tak jak Wasze lozeczko nasza kolyska przeszla juz renowacje i teraz stoi pod oknem i kusi, och jak ona kusi!!!! Salma i Elffik, Co do przygod z tesciowa, moglabym juz napisac ksiazke ;))) Powiem tylko, ze moj maz jest jedynakiem, a moja tesciowa typowa wloska Mamma, ktora uwaza, ze chce jej ukrasc jej najdrozszy skarb! Po roku sytuacja zaczyna sie troche normowac, ale wymaga to od nas zaangazowania ogromnej ilosci dobrej woli i jeszcze wiecej poczucia humoru! Aby oddac sprawiedliwosc tesciowej musze dodac, ze zabobony to nie jej specjalnosc i sama sprawila nam ostatnio prezent w postaci slicznej poscieli do kolyski i ubranka dla maluszka. Tyle, ze przekazala go na rece mojego meza, w tajemnicy przede mna wraz z listem adresowanym do "Mojego Wnuka" (sic!) :))) A jak tam Wasi tesciowie? Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
No to ja sie wypowiem w temacie wspolnego porodu, bo mnie to czeka za najdalej 4 tygodnie. A moze , o Boze, wczesniej... Moj maz jest zdecydowany byc tam ze mna, zeby nie wiem co sie dzialo. I w ogole nie przyjmuje do wiadomosci, ze moglabym cierpiec sama, w otoczeniu obcych ludzi, bo on MUSI miec oko, czy oni mi krzywdy nie robia :) No, ale on jest lew, a to wiele tlumaczy :) Na wszelki wypadek jednak opowiedzialam mu pare makanrycznych histori koloryzujac na maxa, dodajac ze dwa wiadra krwi i sluzu w opisie i jeszcze troche horroru. Specjalnie przesadzilam ( chyba...? ), zeby mogl zniesc to, co tam rzeczywiscie zastanie. A mam nadzieje, ze nie zastanie takich widokow, jak opisalam mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój najukochańszy mężulek też nie jest przekonany co do wspólnego porodu. Muszę stwierdzić, że ja też. Wstępnie postanowiliśmy, że będzie przy mnie do momentu kiedy zacznie się ostatnia faza (chyba parcie). Może podczas porodu zmienimy zdanie. Kurcze coś ostatnio nie przykładam się i zjada mi litery i robię błędy. Sorki dziewczyny. Mysh daj znać czy fotki dotarły. Jeśli jeszcze ktoś chciałby zobaczyć nie da też znać. Takie najaktualniejsze ciągle czeka, aż ktoś mi je zrobi, bo albo nie mam dostępu do aparatu (własność brata), albo nie ma kto cyknąć fotki. Idę szykować kolacyjkę mężowi, bo wraca z pracy. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! :) Na początek wyspowiadam się z nabytych kg - doszlo mi kolejne 1,4 -razem więc jest już 17,1. Do rozwiązania zostalo mi 5 tyg., także mam nadzieję, że więcej niż 20 kg nie przytyję. :) Pod pseudonimem powinien znajdowac się już mój e-mail. Z wielką przyjemnością obejrzę Wasze fotki :) :) Ja póki co nie mam możliwości przesłania swoich, ale jak tylko znajdzie się okazja na pewno skorzystam!! 🌻 Kuk - kwiatek na przywitanie dla Ciebie!! :) Próbuje wyleczyć właśnie zapalenie dróg moczowych. Muszę przyznać, że nie czuję się najlepiej - choć dziś jakby trochę lepiej-, maleństwo swoimi cudnymi kopniczakami sprawia mi czasem ból :( , pozycja siedząca zaś niemalże wypadła z użytkowania....To plus parę innyh spraw powoduje, że wpsdam tu tylko na moment przeczytać co u Was nowego i uciekam... Dziś też tylko tak na chwilę....z pozdrowieniami i prośbą o przesłanie zdjęć :) Mam nadzieję, że już na dniach wrócę do formy :) Wtedy na pewno coś więcej naskrobie. Śle buziaki!! papapa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Moje Drogie :) Moja polozna z kursu, znaczy ze szkoly rodzenia, juz na pierwszych zajeciach zaczela od zachecania nas do rodzenia w towarzystwie. Stwierdzila, ze bardzo wazne miec obok kogos bliskiego, ze wtedy duzo lepiej znosi sie porod i konsekwentnie \"idzie do przodu\" - tak sie wyrazila. I zaapelowala do tych, ktorych mezowie z jakichs powodow nie moga badz nie czuja sie na silach uczestniczyc w dramacie, do dogadania sie koniecznie z mama, siostra tudziez ciocia i nie pojawiania sie samej samiutenkiej na porodowce :) Ja sama nie wyobrazam sobie byc sama :) :) Kuk, a czy u was nie ma mozliwosci zwiedzenia porodowki. Mysle, ze to najlepsze co twoj maz moglby zrobic! Zobaczyc te miejsca wczesniej i uslyszec co i gdzie i jak bedzie sie odbywac. To bardzo oswaja... Oprocz tego my sporo rozmawiamy o samym porodzie, o tym co nas czeka, o tym jak to sie moze zaczac, o tym co wtedy itp. - to tez jest dobra metoda... Co do lektury dla twojego meza to polecilabym mu angielska ksiazke tlumaczona na wloski \"GRAVIDANZA I NASCITA\" angielskiej pani ginekolog Miriam Stoppard (wydawnictwo: IDEA LIBRI). Nie dziw sie prosze, moj pierwszy drugi jezyk to wloski :) a dopiero drugi drugi to francuski, hi hi. Ksiazka jest potezna i rzetelnie opracowana (wszelkie realne dane angielskie zostaly zastapione wloskimi, co ci sie moze przydac), ale najwazniejsze, ze stosunkowo sporo miejsca poswieca sie w niej ojcu i ojcostwu. NIESTETY i w tej ksiazce jest kilka fotografii... wlasciwie obrazy z porodu to nie fotografie ale rysunki (uwazam ze to doskonaly pomysl dla wrazliwych, bo odrealnia wlasnie), ale mozna sie tez natknac na zdjecie lozyska czy dziecka swiezo po cesarce... to pojedyncze przypadki, ale warto wiedziec... bo jezeli ktos nie moze zniesc i tego... A moze twoj maz kupil wlasnie te ksiazke??? Problem polega na tym ze tematu ciazy i porodu nie da sie potraktowac bez obrazkow ... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) LONKA, zadne zdjecia nie dotarly :( A juz zacieralam raczki, ze cie zobacze! Sprobuj jeszcze raz :) Koniecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze wklejam tabelke po uzupelnieniach :) Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?kg-------------?cm---------?cm Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------?kg-------------?cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?kg--------------?cm--------?cm Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia-----6,5kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora-----Austria---akt.waga 72kg----------?cm-----168cm :) Kuk, czekam wiec na dane po wizycie u lekarza :) :) TABELA, a kto ty jestes??? Dlaczego ta anonimowosc??? Najdziwniejsze jest to, ze czasami mam wrazenie ze nie jestes z tego topiku.... ale to pewnie tylko wrazenie... troche mnie to intryguje... ;) tylko troche ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Czesc Dziewczyny! Nikii! Dzieki za kwiatek i w ogole za cieple przyjecie przez Was wszystkie : ) :) Ach jak milo zaczac dzien przy kawie w Kafeterii ;)) Wczoraj wieczorem moj maz z wlasnej nieprzymuszonej woli siegnal po swiezo zakupiona ksiazke i obejrzal dokladnie wszystkie co makabryczniejsze fotografie z porodow, po czym stwierdzil, ze wszystko to przeciez zupelnie naturalne... Wprawil mnie ta deklaracja w oslupienie, ktore jednak nie trwalo dlugo, bo po chwili namyslu spytal, czy mialabym cos przeciwko temu, by zorganizowal sobie na zapleczu sali porodowej grupe wspomagajaca w postaci swoich Rodzicow... Biedak. Stara sie byc dzielny, ale troszke jednak peka... Mysle, ze to naprawde trudne przezycie, nawet dla najwiekszego twardziela! Ciesze sie, ze jest taki zdeterminowany, ale jak bedzie okaze sie pewnie dopiero na porodowce! Myshko, dzieki za pomysl z wizyta na oddziale - dzis podpytam o to doktora, jestem pewna, ze da sie to zorganizowac. Co do ksiazki, to nie pamietam niestety nazwisk autorow, ale jest ich trzech, niewatpliwie anglosasi. To chyba jednak nie ta sama ksiazka zwazywszy, ze w mojej porod ilustrowany jest nie rysunkami lecz fotografiami bardzo "naturel". A swoja droga, faktycznie zastrzelilas mnie swoja znajomoscia literatury fachowej w jezyku wloskim! : ) Skladam wyrazy szczerego, bezinteresownego podziwu! Moj wloski (po roku) jest wciaz w powijakach, choc teoretycznie skonczylam w nim roczny kurs "master"... A propos jezykow - Micka, Mysh i Schmetterling - wy takze mieszkacie za granica. W jakim jezyku planujecie rozmawiac z dzieckiem? Naszym (tj. moim i mojego meza) wspolnym jezykiem przez lata byl angielski. Od niedawna probujemy miedzy soba rozmawiac po wlosku. Do synka zamierzamy mowic kazde w swoim jezyku, a angielski odlozyc chwilowo na bok. Boje sie, ze maly bedzie mial w glowie kompletny chaos! :))) Macie jakies doswiadczenia w tej mierze? Milego dnia! Kuk PS. Bardzo chetnie obejrze wszelkie zdjecia! Moj mail powinien byc powyzej. Nie wiem tylko, czy moja skrzynka nie peknie w szwach zwazywszy jej skromna objetosc. PS.' Moj Franek takze kopie jak opetany. Bylismy wczoraj wieczorem na koncercie i zastanawialam sie, czy te kopniaki nie rozpraszaja przypadkiem moich sasiadow. Moj brzuch doslownie zyl wlasnym zyciem podskakujac i falujac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kuk, ilez analogii !!!!!!!!!! Po pierwsze metlik jezykowy: Otoz ja i moj francuski maz od zawsze rozmawiamy po wlosku :) tak jak wy po angielsku ten jezyk nas polaczyl, ten jezyk ukochalismy i od tego jezyka nie potrafimy sie uwolnic :) Oczywiscie jak przyszlo do zdawania (mojego zdawania) egzaminow panstwowych z francuskiego, to przerzucilismy sie na francuski dla mojego dobra i wytrzymalismy z miesiac za kazdym razem, hihi W koncu wloski zawsze potem bral gore. Sytuacja bedzie wygladala wiec tak, ze kazde z nas bedzie mowilo do Groszka w swoim jezyku, co daje juz francuski i polski, dodatkowo Maluch bedzie slyszal nas rozmawiajacych po wlosku, to pewne. Szykuje nam sie dziecko trojjezyczne :) - tego w naszym przypadku nie da sie obejsc. Od kiedy mieszkam we Francji, staram sie czytac po francusku, ale to z kolei odbywa sie kosztem wloskiego... To dlatego np. ksiazki dotyczace ciazy mam w obu tych jezykach. Poza tym bardzo ciekawe jest porownywanie podejscia do wielu aspektow ciazy w roznych krajach. Wczoraj bylismy w kinie i nasz Groszek robil dokladnie to samo co wasz synek na koncercie - rozrabial na calego !!! Cale szczescie ze kino bylo puste (film niekomercyjny wiec...) i siedzielismy z dala od pozostalych czterech par obecnych na sali. Dzieki temu moglam uniesc koszulke i wystawic brzuch na wierzch :) Uwielbiam to robic kiedy Groszek szaleje. Robie to zawsze w domu. Zawsze. Jak tylko Groch zaczyna, wystawiam brzuch na wierzch. To tak jakbym chciala dac mu wiecej miejsca, wiecej powietrza, wiecej przestrzeni... No i bedac w domu uwielbiam na to patrzec :) Czy wam tez sie to zdarza??? Musze zmykac, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Taaaaaak! Dokladnie! :))) Wpatruje sie w moj falujacy brzuch godzinami i jego falowanie smieszy i cieszy mnie nieodmiennie! Wciaz nie moge uwierzyc, ze niby jest to ciagle moj brzuch, ale wlasciwie zamieszkany przez innego czlowieczka! Tak wiec ja mam Go w srodku, ale tak naprawde to On ma mnie we wladaniu! Matka Natura jest niesamowita! Nie mialam dotad okazji wystawiac brzucha na swobodne falowanie w miejscach publicznych (z wyjatkiem plazy, oczywiscie ;) ale przy najblizszej okazji sprobuje! Swoja droga Turynczycy to tacy nieprawdopodobni konserwatysci, ze taki brzuch na wierzchu w filharmonii spowodowalby chyba sporo zamieszania. Hihihi, Trzeba sprobowac! Koniecznie! :)) Inna zabawa, ktora uwielbiam to delikatne laskotanie wystajacych czesci ciala Franka. Czasem reaguje rozkosznym przeciaganiem sie a czasem troszke sie na mnie wkurza - tak jakby mial tam laskotki. Staram sie nie draznic go zanadto, ale to taka fajna forma kontaktu bezposredniego! Prawie jak rozmowa :) à propos jezyka, Rozmawialam ostatnio z inna Polka mieszkajaca w Turynie, mama czteroletniej coreczki. Mieli oni w rodzinie sytuacje jezykowa jeszcze bardziej pokrecona, bo przez caly czas rozmawiali ze soba wylacznie po angielsku. Koniec koncow, po urodzeniu coreczki rozmawiali z mala kazde w swoim jezyku a miedzy soba po angielsku. Rezultat - mala nie odezwala sie slowem przez trzy lata, ale za to kiedy uporzadkowala sobie wreszcie w glowie caly ten galimatias, zaczela plynnie (i bez mylenia!!!) mowic od razu po polsku i wlosku. Angielski rozumie (jak im sie wydaje) bardzo dobrze, ale nie mowi na razie ani slowa. Nie wiem jaki wariant przyjac... Czy trzy jezyki na raz to nie jest dla dziecka zbyt duzy wysilek intelektualny? A moze warto? :) Pedze teraz cos przekasic i wracam do pracy. Jestem niestety tzw. samozatrudnionym co sprawia, ze nie moge liczyc na normalny urlop macierzynski. Z moich obserwacji wynika, ze Wloszki udaja sie na zwolnienie na ogol najpozniej z poczatkiem osmego miesiaca i zostaja w domu po urodzeniu dziecka conajmniej trzy miesiace. Bardzo bym, tak chciala, ale zdaje sie, ze nie mialabym do czego wracac... Zobaczymy! Na razie moje szefowstwo zachowuje sie wzorowo, jest wzglednie elastyczne i prawdopodobnie otwarte na propozycje pracy czesciowo wykonywanej z domu przez internet. Szukam sympatycznej polskiej niani, ktora zgodzilaby sie zostawac z dzieckiem przez kilka godzin dziennie i sprobuje zorganizowac sobie cos w rodzaju pol etatu. No ale to wszystko dopiero melodia przyszlosci poporodowej! Pozdrawiam wszystkie obecne! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci dwu- i trojjezyczne zaczynaja mowic duzo pozniej... ale jak juz zaczna, to radza sobie swietnie :) teraz musze konczyc, bo jade na zajecia do szkoly rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TABELA
NICK*TERMIN*PLEC*MIASTO**KGNABYTE**CMwBRZUCHU*WZROST Shalla ------15.11-----cora-------Olsztyn-----------10kg----------110cm---------167cm Nikii----------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm--------162cm Micka---------1.12------cora------Niemcy----------9kg------------102cm---------174cm Elfik------------6.12-----------?------zach-pom--------12kg-----------99cm---------169cm Vangel------14.12------syn--------Miasto?-------------?kg-------------? cm-----------? cm Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------?kg-------------?cm------174cm Wikoli--------18.12-----Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Asiak---------24.12-----Plec?----Miasto?------------?kg--------------?cm------------?cm Salma--------24.12-----syn-------Torun----------------11kg------------94cm--------170cm Mysh---------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm---------162cm Lonka--------26.12-----cora------Blachownia---......7,5kg-------102cm-------174cm Schmetterling-17.01-cora----..-Austria.......akt.waga 72kg--...cm-----...168cm *Mysh'ka, ty jestes slodka ;-) Jestem cichym obserwatorem i sprzymierzeñcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci dwu- i trojjezyczne zaczynaja mowic duzo pozniej... ale jak juz zaczna, to radza sobie swietnie :) teraz musze konczyc, bo jade na zajecia do szkoly rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×