Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ONA 007

Czas na FIT!

Polecane posty

Hej dziewczyny, piszę do Was ponieważ szukam wsparcia i motywacji wśród innych rozpoczynających dietę osób :) Zacznę od siebie - no więc, mam 26 lat i jestem pracoholiczką - w związku z czym niestety bardzo dużo czasu spędzam w pozycji siedzącej przed komputerem, co przełożyło się w konsekwencji na dodatkowe kilogramy. Mam 170cm wzrostu i ważę obecnie 78,9kg. Mój cel numer 1 = zobaczyć 6 z przodu :) Mój cel numer 2 = ważyć 60kg Zatem do zrzucenia mam 18,9kg! Zdrowe odżywianie, oraz ruch wprowadzam w życie od dnia dzisiejszego :) Do pracy przejechałam już na rowerze i mam zamiar robić tak codziennie :) Dojazd rowerem zajmuje mi 30 minut, tak więc zawsze to coś :) A Wy dziewczyny? Przyłączycie się do mnie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Ja się mogę dołączyć. Zaczynałam juz pisać na kilku tematach, ale jakoś ciągle to porzucałam. Podobnie jak odchudzanie. Póki co ograniczyłam słodycze (moja zmora) i piwo, ale waga nie spada ani trochę. Widać potrzeba bardziej radykalnych działań. Mam 177 cm wzrostu, ważę 73 kg Cel I - 68 kg Cel II - 63 kg Muszę zacząć jeść bardziej dietetyczne obiady, bo do pozostałych posiłków raczej nie mam uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA 007
Terry- super ze do mnie dołączyłas;) Możemy polecać sobie równe pomysły na obiady ;) mam podobnie - przy tym posiłku często skuszam się na coś bardziej tłustego niż powinnam np. Spaghetti bolognese, pierogi z mięsem, czasami pizza czy hamburger.. no musze to wyeliminować i postawić na coś bardziej FIT;) rower uwielbiam i chodź byłam zmęczona to dałam radę i czuje się bardzo dobrze ;) mam nadzieję że wejdzie mi on w krew i faktycznie będę codziennie na nim jeździć do pracy ;) trzymaj kciuki!;) A masz jakieś ciekawe pomysły na zdrowy obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi udało się sporo schudnąć na tej diecie http://dieta-lux.pl/44535 ,już w pierwszym tygodniu spadło mi z wagi 3 kg .Dieta połączona jest z ćwiczeniami i ułożona jest przez dietetyków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sporo schudłam! Wszystko dzięki samozaparciu, dobrej diecie i systematycznym wizytom na siłowni, gdzie pod okiem czujnego trenera wykonywałam masą ćwiczeń:) Wszystko wspomagane odpowiednimi odzywkami białkowymi z http://www.elitesportfood.pl/#start , aby zregenerowac mięśnie, i efekt jest doskonały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh widzę same reklamy :) Spoko.. ja tam nie wierzę w diety cud i wszelkiego rodzaju specyfiki w tabletkach, które absolutnie nic nie wnoszą, a wręcz przeciwnie - wynoszą pieniądze z portfela :) Dzisiaj znowu przyjechałam do pracy na rowerze i zamierzam to kontynuować :) Liczę na zgrabne nogi, bo niestety trochę mi zarosły cellulitem przez to wieczne siedzenie na czterech literach ;/ Planuję ważenie co tydzień, tak aby mieć relatywny pogląd na sytuację :) Tak myślę, że pierwsze 3 kg powinno mi szybko zlecieć, bo jak wiemy to sama woda, więc mam nadzieję że kwestia tygodnia, dwóch i już będzie coś mniej na wadze :) Do ideału daleko, ale ciężką pracą można zdziałać wszystko. U mnie faktycznie wystarczy dodać ****** to już wiele daje :) Dietę planuje skupić głównie na wyeliminowaniu cukrów i tłuszczu. Pierwszy posiłek zjadam o 8.00, kolejny o 11.00 później obiad o 13.00 i kolacja o 17.00 na wieczór już staram się nic nie jeść, więc myślę że taki plan dnia będzie optymalny i pilnowanie go przyniesie efekty! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukam jeszcze na necie jakiś ciekawych, zdrowych posiłków do pracy i jak coś mi się spodoba to wrzucę tutaj :) Może się zainspirujemy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Nie ma ciekawych pomysłów na obiad. Dzisiaj mam curry z ziemniaków i porów, chyba można to podciągnąć pod dietetyczne. Oprócz tego polecam makaron razowy z sosem brokułowym czy kaszę gryczaną z kurczakiem i jogurtem. fajna jest tez ryba zapiekana ze szpinakiem albo łosoś z patelni grillowej z pure brokułowym. Widzę, że tutaj często dziewczyny jedzą kurczaka z warzywami, ale taka monotonna dieta chyba szybko się nudzi. Wczoraj załamałam się i wieczorem zjadłam chleb z pomidorem. Normalnie nie jem pieczywa, ale wczoraj naszła mnie taka ochota, że nie wytrzymałam. No, ale trudno. U mnie problemem są kolacje, bo 2 razy w tygodniu wracam o 21 z fitnessu, więc jem późno. Ogólnie trudno mi jeść wcześnie ostatni posiłek, bo dopiero o 16 mam obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Zazdroszczę ci tych dojazdów na rowerze do pracy. Ja mam do pracy 26 km, a gdybym miała jechać na rowerze, to pewnie i z 30 by się nazbierało. Przy moim tempie jazdy musiałabym półtorej godziny wcześniej wychodzić z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja zaczęłam od jakiegoś miesiąca jeść zdrowiej i ćwiczę regularnie już dłuższy czas,jakiś rok,ale teraz intensywniej. Co prawda jakiś miesiąc temu ważyłam 55,5 kg,przy wzroście 166 cm,a teraz około 53,5. Ale jak schudłam: dieta 5:2 Mosleya, którą stosowałam trzy tygodnie,dłużej nie mogłam bo zemdlałam,być może to było dla mojej wagi za duże wyzwanie. Nie czułam się najlepiej,ta dieta jest moim zdaniem dobra, ale nie dla każdego. Co jeszcze, teraz ćwiczę callanetics i ABS na brzuch, jestem zachwycona :O i zdrowo się odżywiam. Mój cel to 51 kg. Jeśli macie jakieś pytania piszcie :) Mogę coś doradzić, bo jestem dość oczytana w temacie diet i ćwiczeń:) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Przeczytałam z ciekawości o tej diecie i dla mnie to absurd. Wczoraj nie było większych wpadek, może wreszcie tym razem uda mi się cos zrzucić, bo wakacje coraz bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pewnego czasu staram się być FIT, jednak mam wielki problem z jedzeniem. Na całe szczęście znalazłam boxy z jedzeniem FIT. Nie czuje juz głodu, czy braku słodyczy i przekąsek. Tam mam wszystko czego trzeba do bycia fit! Boxy o których mówie są ze strony www.multisub.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Widzę, że autorka cos tu nie wchodzi. U mnie wczoraj byłoby dobrze z dieta, gdyby nie czereśnie. Kocham te owoce i nie potrafię sie im oprzeć, zjem każdą ilość. Na szczęście w tym roku kupuję po 0,5 kg ze względu na cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) czytam, czytam na bieżąco ;) ale czasami mam małą możliwość odpisać ;) Stanęłam na wadze i powiem szczerze, że po tygodniu jeżdżenia na rowerze już widzę 75,9kg na wadze ;) a co do jedzenia było raczej ok z jedną małą wpadka - zjadłam trochę chipsów;( no ale trudno walczę dalej !;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
U mnie w weekend nie było wpadek, ale jakoś dietetycznie też nie. Jutro rano się zważę i zobaczę, ile tak naprawdę ważę. Dużo zgubiłaś jak na tydzień. Zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szampan z truskawkami
Cześć dziewczyny! Chciałabym do Was dołączyć - jeśli nie macie nic przeciwko ;) Ja również stawiam na rozsądne odchudzanie i ruch. Na początku roku złamałam nogę, co skutkowało ponad kwartałem nic-nierobienia i dodatkowymi kilogramami oczywiście. Półtora miesiąca temu wsiadłam na rower w ramach rehabilitacji po złamaniu i w końcu zaczęłam nim dojeżdżać do pracy w pogodne dni. Od przyszłego tygodnia planuję wrócić na siłownię - ambitnie zakładam 2x w tygodniu, ale zobaczę na ile noga mi pozwoli. Dietę też staram się trzymać rozsądną - 5-6 regularnych posiłków, w zależności od aktywności - około 1400-1600 kcal. Przez ostatnie trzy tygodnie udało mi się zrzucić 2 kg i tym samym na dziś ważę 73 kg przy 163 cm. No i jestem na początku drogi do lepszej sylwetki :) A cel? Trudno mi go określić w kg - może 50, może 55 - chcę mieć figurę, która będzie mi się podobała. Ponieważ zakładam raczej długoterminowe odchudzanie, fajnie byłoby tutaj powspierać się nawzajem, powymieniać doświadczeniami, czasem pogłaskać, a czasem zmotywować do działania. Co jest dla Was najtrudniejsze w "projekcie odchudzanie"? Ja jestem dość niecierpliwa i - mimo że wiem, że to nierozsądne - chcę efektów natychmiast. No i weekendy - dłużej śpię, więcej czasu spędzam poza domem i czasem trudno jest mi zadbać o utrzymanie takiej regularności posiłków, jak w ciągu tygodnia. Pozdrawiam Was gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Dla mnie najtrudniejsze jest wytrzymywanie bez słodyczy. Właściwie u mnie dramat zrobił sie przez ostatni rok. W czasie poprzednich wakacji dodatkowo schudłam i wydawało mi się, że mam "rezerwę" na ewentualne przytycie. I tak poszło. Wpadłam w nałóg jedzenia słodyczy i nie mogę przestać. Moja waga dzisiaj oszalała, bo wchodziłam na nią 5 razy i za każdym razem pokazywała inny wynik. Na końcu 2 razy powtórzyło się 73,3 kg, więc taka wagę przyjmuję na dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agisita
Ja mam w planach przetestować jedną firmę, zapowiadają ze dają super wsparcie ;) i jeszcze do tego dietę, sorry plan żywieniowy i treningowy. Dam znać po pierwszej rozmowie o ile w ogóle się odezwą. To nie pierwsze moje podejście do tego typu usług, więc fajerwerków nie oczekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szampan z truskawkami
Cześć! :) Teery - ja jestem z kolei kompletnie "niesłodyczowa", dużo większą pokusą były zawsze dla mnie słone przekąski, ziemniaki pod każdą postacią, pasty, pizze i sery. Próbuję trochę oszukiwać robiąc niby niezdrowe dania w mocno odchudzonej wersji. Kiedyś wypiekałam ciasto na zmielonych otrębach z dodatkiem miodu, kakao, owoców sezonowych i odżywki białkowej i zabierałam po kawałku codziennie do pracy - jak chcesz odkopię przepis i Ci tu podrzucę. Podobno żeby "oduzależnić" się od słodyczy wystarczą 3-4 tygodnie konsekwentnego ich niejedzenia, natomiast można w tym czasie zaspokajać głód na słodycze owocami, miodem, owocami suszonymi itp. Agisita - zaintrygowałaś mnie tym super wsparciem ;) tak się zastanawiam, co poza dobrze ułożonym planem treningowym i żywieniowym taka firma może dać więcej. Mi dziś - mimo średniej pogody - udało się pojechać do pracy rowerem. Jutro niestety muszę autem, ale wieczorem planujemy ze znajomymi dłuższą wycieczkę rowerową. A jak Wasze aktywności? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
sSampan, za przepis dziękuję, ale nie lubię tego typu ciast. Z ciast uwielbiam takie z dużą ilością kremu. Kiedyś zdarzało mi się skusić na takie w cukierni, teraz już nawet mnie nie ciągnie. O tyle dobrze. Co do aktywności, to dzisiaj mam w planach tenis. podobno ma padać, choć póki co niebo jest błękitne. Jak nie będzie tenisa, to robię sobie wolne, bo ćwiczyłam 3 dni pod rząd i trochę czuje to w nogach. Wczoraj miałam dużo wykroków, przysiadów i swingów z kettlem, lekko więc pobolewają mnie tyły ud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agisita
No i się odezwali!!! Przez siedem dni jest okres testowy i dostałam od razu test na sprawność. Odpytali co mnie skłoniło, skąd znam firmę, czy trenowałam, itp i nawet całkiem wesoła panienka mi się trafiła. Co do tego wsparcia to zapowiadała, że będzie dzwonić w umówione dni i pisać w apce co i jak mam robić a jak ja będę coś chciała to żebym pisała bezpośrednio do niej ma messengerze. plan treningowy ma być jakiś specjalnie dla mnie przygotowany a potem dieta. zaskoczyła mnie trochę bo myślałam że od razu dostanę linka z jakimś filmikiem a ona na to że musi poznać moje możliwości i preferencje. A pytała też o to ile mam czasu na ćwiczenia i czy w domu czy na siłce. Za dwa dni kontynuacja, zrobię ten test i zobaczę co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się po cichu dołączyłam ;p juz trzeci dzien na detoksie koktajlowym. Dzisiaj dodatkowo bylam pobiegac (25 minut, ale jednak to juz cos ;p). czuje sie mega lekko i pomimo diety jestem doladowana energia. Na poczatku mialam tylko drobne problemy z zaparciami, ale uprzedzali mnie ze tak moze byc, wiec wypiłam dicopeg 10g aby wspomoc jelita i przyspieszyc procesy trawienne. Jeszcze 3 dni przede mna. Robilyscie kiedy sobie taki detoks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Kiedyś byłam na diecie warzywno-owocowej. Wytrzymałam chyba 3 tygodnie. Bardziej zależało mi na oczyszczeniu organizmu niż schudnięciu. W zeszłym roku chciałam to powtórzyć, ale nie miałam kompletnie sił na ćwiczenia, więc po kilku dniach sobie odpuściłam. Wczoraj dietowo było dobrze, chyba coraz lepiej mi idzie. :) Dzisiaj miałam w planach strong by zumba, ale to bardzo intensywne ćwiczenia, a ja po 4 dniach uprawiania sportu czuję się nieco zmęczona, więc chyba sobie odpuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agisita
No uważaj by się nie przećwiczyć, za duże obciążenia dla organizmu nie sprzyjają odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja wczoraj przejechałam rowerem ponad 30 km, dziś do pracy i z pracy ponad 20 km, jutro robię sobie przerwę. Odniosłam też mały sukces - jednym z punktów wczorajszej wycieczki była konsumpcja lodów, której się oparłam ;) Teery - cztery dni wysiłku fizycznego pod rząd to sporo a czas na regenerację też jest bardzo ważny. Organizm musi i na to mieć czas, więc nie miej żadnych wyrzutów sumienia :) Agisita - a czy ta cała usługa różni się czymś od opieki dietetyka i trenera personalnego? To się odbywa zdalnie, czy miałaś okazję spotkać się z kimś face to face na jakieś ważenie, mierzenie itp.? Gosiaczek - ja nigdy nie ryzykowałam detoksu koktajlowego i raczej nigdy tego nie zrobię. Choruję na WZJG i żywienie w tej chorobie jest bardzo ważne - to co i jak jem może polepszać albo pogarszać mój stan zdrowia, dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem w moim przypadku jest dobrze zbilansowana dieta o umiarkowanie ujemnym bilansie kalorycznym. No i ruch oczywiście ;) Na szczęście od dwóch lat udaje mi się utrzymać remisję i mam nadzieję, że mimo mojego odchudzania, ten stan się utrzyma. Jakie aktywności fizyczne preferujecie? Siłownia, fitness, bieganie lub rower w plenerze? Ćwiczycie same, czy może uprawiacie jakieś sporty zespołowe? Teery - już co nieco wspomniałaś o tenisie i zumbie - czy chodzisz jeszcze na jakieś inne zajęcia? Pozdrawiam i ściskam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agisita
szampan z truskawkami nie nikogo nie widziałam ale dostałam wytyczne co mam uzupełnić i laska robiła ze mną wywiad więc wszystko zdalnie, dla mnie wygodnie bo tak normalnie to nie miała bym czasu jechać do dietetyczki a potem do trenera, już samo zorganizowanie się na siłownię dwa razy w tyg to dla mnie wyczyn. A teraz mogę się pochwalić że już jestem po drugiej rozmowie i póki co jest fajnie, mam ćwiczenia do wykonania w domu i czekam na trening na siłkę, dziś skończyłam prowadzić dzienniczek żywieniowy więc zmiany w żywieniu przede mną. Na razie się dowiedziałam ze jestem bardzo pospinana i muszę się rozciągać, bo inaczej moje mięśnie nie będą wykonywać efektywnej pracy na treningu, a zakwasów wolę uniknąć (zawsze mnie to zniechęca hehehehe). No i dzwoni faktycznie o tej godzinie o której jej mówię, trochę mnie już uświadomiła w kilku kwestiach więc na prawdę jestem zadowolona, aż się zastanawiam gdzie tu haczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Agisita - ciekawie to wygląda. Masz jakieś fajne ćwiczenia na rozciąganie? Bo mnie by się tez przydało. Kiedyś chodziłam regularnie na pilates, byłam fajnie porozciągana. Teraz rozciągam się tylko co na zakończenia każdych zajęć czyli niewiele. Szampan - nie chodzę na zumbę tylko na stron by zumba. Nazwa trochę myląca, z zumba ma wspólną tylko bardzo elektryzującą muzykę i to, że ćwiczenia robisz w układach. Są to jednak normalne ćwiczenia, głównie wykroki, przysiady, plie, nawet pompki się trafiają. :) Oprócz tego chodzę jeszcze na paski brzuch i tabatę. Tzn nie jest to klasyczna tabata tylko ćwiczenia wykonywane w tym systemie. U nas to na przemian ćwiczenia intensywne i siłowe. W niedzielę biegam ok. 6 km, ale mało regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja błkowa
Dołączam do was, bo wydaje mi się, że tak łatwiej trzymać pion lub raczej wysoki poziom - motywacji. Kilka miesięcy temu odstawiłam pieczywo- jem raz na 7- 10- dni Jestem w trakcie odstawiania słodyczy - jem 2 razy w tyg. Powinnam schudnąć jakieś 5 kg ( a zapasów mam jakieś 10 kg...) Kilka dni temu zaczęłam jeść nie łącząc białek z węglowodanami, bo szukam diety która zwiększy poziom energii i w której nie zamula się po jedzeniu. Regularnie od pół roku 3 razy w tyg ćwiczę lub biegam i organizm już się do tego przyzwyczaił .Kiedy zdarzy się tydzień bez ćwiczeń od razu czuję to w ciele. W weekendy jestem poza domem i wtedy zwykle brak dyscypliny. W pon. stawię się i mam zamiar donieść, że w łikendy też można trzymać gębę na wodzy. Podoba mi się, że lubicie ****** to taki różnorodny. Ja pod tym względem jestem nudna. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja błkowa
Zapytam niczym echo " Co Ty piszesz w ogóle." Nie pisałam przecież o braku efektów? Trochę schudłam, zmniejszyłam brzuch, wyszczupliłam ręce, głównie ramiona i mój tyłek oddalił się od podłogi. Swoją drogą ćwiczę całe dorosłe życie, zawdzięczam temu nawykowi sporo. Myślę, że gdyby nie ruch byłabym dziś wielką cellulitową baryłką. Ale od końca jesieni do wiosny jestem raczej nier***awym leniwcem i wtedy przybieram na wadze. Szprychą raczej nie będę, ale obecnie poczułam pałera, żeby pokombinować z dietą, wielkością porcji i wrócić do rozmiaru sprzed 2 lub 3 lat. Dziś serwuję na obiad kotlet z koperkową kapustą gotowaną i delektuję się dniem wolnym od pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×