Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o parach, które świadomie decydują się na dziecko bez ślubu.

Polecane posty

Gość gość
Mam kilka koleżanek ktore tak zyja, tvn narobil im wode z mozgu mysla ze sa mega independent bo nie ochrzcily dziecka itp.badziewia ktore przylazly do nas z super fajnego i postępowego zachodu:( slub fuj bo trzeba sie na cos zdecydowac , chrzest fuj bo trzeba karteczke ze spowiedzi miec podbita. Posraly sie obecne czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego w nie chrzczeniu dzieci? Jak ktoś nie wierzy to przecież nie będzie tego robił tylko dlatego, że wszyscy to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że biznes eventowy i ślubny pada, tak samo wielkie spędy typu chrzciny czy komunia i próbują to trochę reaktywować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.06.27 Może nie chrzczą bo nie wierzą i nie chcą być hipokrytkami tak jak większość ich koleżanek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam dziecko planowane, ez slubu, nie jest ochrzoczone. Ślub wzięliśmy cywilny (z małym "weselem" dla rodziców rodzeństwa i przyjaciół, a ja miałam kolorową suknię) jak dziecko mialo 4 lata. Teraz dziecko ma 8 lat i nadal bez chrztu i tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze. Po co ślub? Ja wzięłam i teraz żałuję bo sprawy się skomplikowaly i nie mam sie jak ewakuować z tego chorego małżeństwa. Mąż mi grozi że przy rozwodzie mnie zniszczy gdybym go nie miała mógłby mi co najwyżej naskoczyc. Po prostu poszła bym w cholere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem już z moim partnerem bardzo długo . Mamy dziecko planowane które też ma już kilka lat . Po roku związku jak byliśmy razem on chciał brać ślub i dzieci mieć . Na szczęście na ślub nie było tak pieniędzy więc odłożyliśmy to w czasie , po urodzinach dziecka to ja nalegałam , bo niby jak to będzie wyglądać . Jak już pojawiają się dzieci to chociaż cywilny trzeba wziąć , już się jest żoną a nie dziewczyną . Ale dalej nie było tak pieniędzy na taki slub jak chcieliśmy , były inne wydatki , remontowaliśmy mieszkanie , trzeba było zmienić auto i wolałam na to wydać pieniądze niż na ślub . Z perspektywy czasu , uważam że dobrze zrobiłam , że nie mamy ślubu ... miłość po 5 ,6 latach wygasa w większości i już nie czuję takiego przywiązania . Dużo przeszliśmy , mieliśmy kilka naprawdę dużych kryzysów . Dbam jednak o ten związek bo to ojciec mojego dziecka i chciałabym mieć pełną rodzinę , natomiast mój partner ma większość w duuupie .. Jakbym miała już wychodzić za mąż to z wielkiej miłości , z człowiekiem który byłby oparciem w każdej dziedzinie mojego życia i który widziałby we mnie kobietę . Sama jestem pracowita , moglibyśmy naprawdę dużo osiągnąć . Na razie skupiam się na sobie i dziecku , na mojej firmie która się powoli rozkręca choć mój partner mi zawsze mówił że nic nie otworzę bo nie umiem i będzie musiał moje długi spłacać (?) .. Zobaczymy , jeszcze mu szczęka opadnie i sam zechce dbać o nasz związek . Powiem Wam , że zdecydowałabym się jeszcze na 2 dziecko , a może nawet 2 gdyby firma na dobre mi się rozkręciła bo stać by mnie było na utrzymanie dzieci samodzielnie bo kocham bycie mamą ale chcę być też niezależna , ale ślub to już poważna deklaracja bycia z drugim człowiekiem . Jak się coś pieprzy to nie można powiedzieć do tej osoby jak Ci się nie podoba to idz sobie tylko trzeba pracować nad związkiem jak się przyrzekało . Z drugiej strony jak ktoś o związek nie dba zanim wezmie ślub to trudno oczekiwać jak coś się zmieni po nim . :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem na pytanie z pierwszego postu. Autorko, mysle ze nikomu nic do tego, kazdy moze robic co chce, a inni moga myslec co chca na ich temat, byleby nie prowadzilo to do wyrzadzenia konkretnej szkody, typu szkalowanie, przemoc . Osobiscie uwazam, ze taka ich decyzja, bo co moze zmienic slub? Toz to tylko papierek, pieczec boga, zmiana w papierach statusu. Co kto woli. Ludzie jak chca byc szczesliwa rodzina to i tak beda czy ten slub bedzie czy nie. Ja tez tak zrobilam z partnerem. Zamieszkalismy, zaplanowalismy dziecko, zbieramy na budowe domu, zaszlismy w ciaze i jakos nam wpadlo zeby ten slub wziac. Taki zwykly bez pompy, cywilny, bo balismy sie ze w razie gdybym zmarla tuz po porodzie a nie zdazyla podac danych ojca to ojciec dziecka musialby przed sadem udowadniac ze to jego. Koscielny wezmiemy kiedys tam, nawet nikomu nic nie mowiac, sami w obecnosci ksiedza i dzieci naszych, tylko jakis swiadkow wezmiemy. Dla nas samych, nie dla poklasku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moim partnerem jestem od 11 lat, mamy zaplanowana wspolnie corke (7 lat) i staramy sie o drugie dziecko. Nie mam i pewnie nie bede miec slubu, dziecko nie ochrzczone... w nosie mam, co kto o mnie mysli, bo to z kim i jak zyje jest moja sprawa a nie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie myślimy. W dzisiejszych czasach to normalne. Może w małych polskich społecznościach to jeszcze nowość, ale ogólnie na świecie to od lat nie ma już ślubów na taką skalę co jeszcze do niedawna w Polsce (no może poza USA, ale u nich te śluby to nie z powodów religijnych, tylko ot tak zwyczajowo, bo każdy i tak ma ich po kilka w życiu i udzielają ich jacyś przypadkowi ludzie w przypadkowych miejscach, a nie księża w kościołach). Europa już dawno odeszła od małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjemy razem od ponad dwóch lat. Wychowujemy razem moje dziecko. Planujemy wspólne dziecko. Ślubu póki co nie planujemy. Trochę to śmieszne by było moim zdaniem. Tu dziecko nieslubne ojciec gdzie indziej i nagle ślub i dopiero dziecko żeby było "po bozemu" ? Bez sensu. Dla mnie to szczyt hipokryzji. Z resztą wolę kasę na dziecko przeznaczyć niż jakaś imprezę pewnie częściowo na kredyt. Możemy się zareczyc żeby wyglądało "powaznie" ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie można ****ać d**y na boku i nie zabierze ci połowy majątku jak się wyda. Układ idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto dziś zabiera połowę majątku? Może jakieś niedoroby na wsiach mają z tym problemy, bo nie mają pojęcia co to takiego rozdzielność majątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×