Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chrzciny a toksyczna matka, zapraszac czy nie?

Polecane posty

Gość gość

Chce poznac obiektywna opinie dlatego tutaj piszę. Będziemy niedługo chrzcic synka i problem w tym ze nie chce zapraszac mojej matki. Myślałam zeby zrobic chrzciny z samymi rodzicami chrzestnymi ale mąż chce żeby jego rodzice byli i szczerze mówiac ja tez chce żeby tesciowie byli na chrzcinach ale moja matka to juz inna historia. Ojca nie mam a matka jest strasznie toksyczna i na codzien nie utrzymuje z nia kontaktów, nie pisze do niej, nie odwiedzam jej. Ona czasami pisze do mnie smsy ale nie odpisuje bo treśc tych smsów wskazuje na postepujaca chorobe psychiczna. Nie chce zeby miała kontakt z moim dzieckiem. jak zaprosze rodzicow męża to musze tez zaprosic dziadków a od nich matka sie dowie ze sa chrzciny i tez będzie chciała przyjechac, nawet jak jej nie dam zaproszenia to przyjedzie z dziadkami, znam ją i wiem ze tak będzie. Z kolei nie wypada nie zapraszac dziadków jeżeli zaprosimy tesciów. I to jest takie błędne koło. Wstydze sie mojej matki i nie chce zeby była na chrzcinach bo cos jeszcze odwali. Jak myslicie? Zapraszac dziadków i matke, pomimo iz nie chce jej widziec ale tak wypada czy nie zapraszac? Teściowie musza byc, poniewaz nie wyobrazamy sobie z mezem zeby ich nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak poprosisz dziadków, żeby nic nie mówili Twojej mamie o chrzcinach? Nie uszanują Twojej prośby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie masa pytań "dlaczego?, powinnas jednak zaprosic matkę" itp. Zreszta babcia moze i by nie powiedziała ale dziadek jest taki ze powie ze jadą na chrzciny i wcale nie złosliwie tylko po prostu nie umie trzymac jezyka za zębami. Siostra bedzie chrzestną i tez uwaza że powinnam ja zaprosic. Odkąd urodził sie synek matka odwiedziła nas raz w szpitalu i jak każdy cos mu kupił, chociazby głupie śpiochy, tak ona nic nie przyniosła. Synek ma juz 4 miesiace i od tamtej pory jej nie widział, nic od niej nie dostał. Nie chodzi mi o kase ale chociaz jakas głupia zabawke żeby mu było wesoło. I znajac matke przyjedzie na chrzciny, naje sie i nic nie da wnukowi. Po co mu taka babcia? Zreszta ja nie chce zeby on miał z nia jakis kontakt, boje sie po prostu ze ona mu cos zrobi, bo juz nie raz pisała smsy treści "pozabijam was" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby mu bylo wesolo. Idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:49, jak nie masznic ciekawego do powiedzenia to nie wypowiadaj sie idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby dala te spioszki, kase czy prezenty to juz bylaby dobra?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No po co mu taka babcia jak mu nic nie da? Co za gnida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam ze nie chodzi o kase, chodzi o jej charakter, o to jaka jest. jest egoistką i mysli tylko o sobie. To był tylko przykład. kiedys jak byłam mała to mnie nie wychowywala tylko tresowala, pamietam jak dostalam lanie pasem bo zatrułam sie czyms i wymiotowalam a jej nie pasowalo ze musi sprzatac i sie na mnie wyzywala. Czasami mam wrazenie ze ja odpreza zadawaie bólu innym. Innym razem poszłam sie załatwic i zatkałam muszle, tez mi sprała tyłek za to. Mogłabym tak pisac****isac ale nie o to mi chodzi. Nie chce jej widziec na chrzcinach ale nie wypada jej nie zaprosic. Nie wiem co robic teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy jak zwykle, wyciagniecie cos z kontekstu i tworzycie swoje wizje, a tak pozatym w dobrym tonie jest przyniesc jakis prezent dziecku tym bardziej ze to babcia. nie uwazacie? Nie sorry, wasi goscie jak nic nie przyniosą waszym dzieciom to są tacy wspaniali bo wcale wam nie chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chyba nie da sie uzyskac odpowiedzi na temat ale subiektywne oceny autorki, której wegług was zalezy tylko na kasie i na tej podstawie doszła do wniosku ze nie chce jej na chrzcinach. Tu w ogole nie chodzi o charakter jej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sprawa. Ja bym nie zaprosiła. Po co się stresować. Nie jest osobą przez Ciebie mile widziana, więc jej nie zapraszaj. Jako matce powinnaś, jak będzie chora, podać jej szklankę wody, ale nie musisz zapraszać jej na rodzinne imprezy. Zapracowala sobie na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego powinna podać szklankę wody skoro matka o nią nie dbała w dzieciństwie i biła. Nie zasłużyła nawet na łyżkę wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapraszaj, odetnij się i nie miej wyrzutów. Szklanki wody tez podawać nie musisz, toksyczni rodzice nie zasługują na pomoc. Ja tez mam toksyczną matkę, od kilku lat nie utrzymuję z nią kontaktu i mam o wiele stresów mniej. Przykre to choćby ze względu na moje dzieci ale zdrowie moje, męża i ich (bo pewnie im tez zatrułaby życie) jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli beda pytac powiedz, ze to twoja sprawa i wspolna decyzja z mezem i tak jest wedlug was lepiej i koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, macie rację, powinnam się od niej odciąć i nigdzie jej nie zapraszać ale wszyscy zaraz będą gadać ze matki nie zaprosilam. W sierpniu siostra ma wesele i matka będzie bo siostra ja zaprosiła ale tylko dlatego ze tak wypada no i ona się jej boi. Ja boję się co ludzie powiedzą bo jednak nie wypada nie zaprosić matki. I na weselu pewnie będzie się pytała kiedy chrzciny czemu tak pozno itd. Przy ludziach matka się kryje i udaje troskliwą ale jak jest sam na sam ze mną albo z siostrą to z nożem lata po domu a wszyscy myślą ze my takie wyrodne córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×