wyznalam mu ze jest dla mnie ważny a on

A on powiedział "zmień to co bierzesz". Flirtowałam z szefem od jakiegoś czasu, nawet napisał smsa że kocha mnie platonicznie, na który ja odpisałam żeby pisał tak żonie, chodziły plotki na temat naszego rzekomego romansu... I w końcu zauroczyłam się i chciałam odejść wczoraj z pracy, ale mi nie pozwolił i powiedział to co powiedział.. I nie wiem co dalej - mam inne zajęcia w życiu, ta praca nie jest moim głównym źródłem dochodu... Ja tylko nie rozumiem po co był ten flirt i ten sms... Teraz twierdzi że on tylko żartował :/ śmieszne doprawdy "kocham cię... Żartowałem"

znów kropeczki chorej na schizo

a to chorzy na schizo robią kropeczki?

nie ale ty siedzisz 22/24 na cafe i ciągle wymyślasz provo.

To ta , która zakłada tematy "dlaczego chcesz mnie zniszczyć"? :D

Szkoda że nie ma z kim pogadać. Ale to nic. Oleję to i skupię się na innych zajęciach. Nie wiem tylko co się stało między mną a tym człowiekiem o którym napisałam :(