stracilam ostatnia szanse na dziecko

Dzialaj ze swym palcem. Dzis widzialam kobiete kolo 40 w ciazy. Tragedia wygladala. jakby jej corka dala na chwile ponosic.

to byla w ciazy czy juz nosila dziecko....debilko?

jakby jej dala na chwile ponosic brzuch!

dziś Ehhhh 1. Zrób sobie badanie rezerwy jajnikowej, 2. Jeśli jest kiepska masz możliwość in vitro- oczywiście nie w Polsce katolickiej a w Czechach, na Słowacji, w Danii, Norwegii, Szwecji, Izraelu, Anglii, USA etc. 3. Jeżeli jednak rezerwa jajnikowa jest dobra ( wcale nie jest powiedziane że zawsze 41 latka ma kiepską) możesz poddać się inseminacji w wyżej wymienionych państwach ( zamawiasz towar, nocujesz w hotelu czekasz na towar, aplikujesz sobie[ opcja tańsza] , ewentualnie możesz to wykonać bezpośrednio w klinice[ opcja droższa]). Wcześniej tu na miejscu sprawdź u lekarza za pomocą usg kiedy jest ten najlepszy dzień na zapłodnienie. 4. opcja bardziej naturalna i tańsza od wymienionych wyżej - niezobowiązująca noc z miłym młodym, jurnym facetem lub tez romansik na wakacjach. Sama doczekałam dziecka przy pomocy inseminacji. Głowa do góry ! Trzeba działać.

4. Mogę cię bzyknąć jestem młody i przystojny. Mam tylko schizofrenię dziedziczną ale nie zawsze się ujawnia to kiedy?

Nie pojmuje tego pędu do rodzenia dzieci...

A ja poznałam niedawno kobietę 47 letnią w zaawansowanej ciąży i jak wszystko potoczy sie dobrze to będzie to jej pierwsze żyjące dziecko.

To jakaś kamikadze czy rekordy Guinnessa bije?

https://zapodaj.net/6e20207f41727.jpg.html To bylo cos takiego. Okroonie to wyglada.

Porazka w takim wieku w ciazy. No na pewno to do zaszczytu nie nalezy. Stara a glupia. Narazac dziecko na problemy w wieku emerytalnym w ciazy. porazka. 47 lat ! szok. https://zapodaj.net/8b94b68d9368e.jpg.html

https://zapodaj.net/612574169c376.jpg.html bije rekordy hardcoru. hahah :D 47.

dziś 1. Schizofrenia nie zawsze jest dziedziczna. 2. Schizofrenia ma rożne podłoża. Powinieneś się douczyć bo już wiadomo od co najmniej kilku lat że ta choroba może być spowodowana np. chorowaniem matki w ciąży ( infekcje, grypa itd.) . Dziedziczenie to jedna z opcji i w związku z tym nawet jeśli występował w rodzinie pojedynczy przypadek nie jest powiedziane że dziecko odziedziczy chorobę. 3. Dziś schizofrenia to nie koniec świata- choroba może o sobie dać znać jeden raz w ciągu życia człowieka. Pod warunkiem że rodzina delikwenta nie wsadzi do polskiego psychiatryka gdzie faszerują starym typem leków powodującymi ślinotok, drgawki i totalna obojętność, gdzie nadal eksperymentuje się na pacjentach środkami niewiadomego pochodzenia bez zgody i wiedzy rodziny delikwenta, który potem umiera oficjalnie na przykład na płuca a nieoficjalnie na białaczkę polekową. W USA na przykład ( w Europie też) mają takie leki że delikwent może normalnie funkcjonować.We Włoszech schizofrenicy nie są zamykani w psychiatrykach. W USA delikwent dostaje 1 ( słownie jeden) zastrzyk na rok i to jest całe jego leczenie. Żyje, pracuje, ma rodzinę. 4. Nawet jeśli ktoś ma skłonność ( specyficzny układ nerwowy) to sposób wychowania, otoczenie, klimat rodzinny etc. mogą to zniwelować 5. Schizofrenia jak ma być to zawsze się ujawni- do 30 roku życia. 6. Dawcy spermy w klinikach są sprawdzani na okoliczność chorób psychicznych ( jak również robi się dokładny wywiad czy ktoś w rodzinie chorował), mają również robione badania genetyczne na różne świństwa. 6. Zamiast kobietę straszyć to sprawdź przypadkiem czy nie masz raka mózgu, serca do d**y, predyspozycji genetycznych do nowotworów DEBILU, może zostało ci 5 lat życia...

"facet z dziecmi zazwyczaj ma ex zone, ktora jest chorobliwie zazdrosna o nowa partnerke swojego ex, a ta druga zostaje zazwyczaj wrogiem najgorszym i bla bla bla.....po co mi to na stare lata... " - z takim podejściem... to daj sobie spokój z facetem, dziećmi i rodziną :O widać, że najbardziej to ty chyba kochasz sama siebie i najlepiej (najwygodniej) ci samej...

Heh tez o tym pomyslalam. Baba jest tak zadufana w sobie, ze szok. Sama nie wie czego chce, a dziecko to by sobie zrobila z samotnosci ale nie z zamilowania.